Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
FORUM W DZIAŁANIU => ZAPRASZAMY DO DZIAŁANIA => Wątek zaczęty przez: Robert Dworak (Berlin) w 18 Maj, 2018, 17:48
-
Z przyjemnością zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w kolejnym proteście przeciw szkodliwym praktykom Świadków Jehowy.
Protest odbędzie się w podobnej formie do tego, który miał miejsce we Wrocławiu (marzec 2017r.), czy Twardogórze (marzec 2018r.). Przewidujemy krótkie przemówienia, transparenty, rozdawanie ulotek oraz pokazanie dostępnej w tym temacie literatury.
PS. Jeśli nie możesz wziąć udziału, to spróbuj pomóc nam w inny sposób - na przykład udostępniając informację o akcji wszystkim, których znasz. Mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się zgromadzić jeszcze większą liczbę osób.
Gliwice - Rynek, 16 czerwca 2018r. w godzinach 10:30 - 14:00
Na Facebooku powstało również z tej okazji wydarzenie:
https://www.facebook.com/events/179584506032721/179592002698638/?notif_t=admin_plan_mall_activity¬if_id=1526658609433964
-
No super że się sezon zaczyna. :)
Na Śląsku wiele osób mieszka.
-
To dobrze, że w Gliwicach. Kiedyś tam mieszkałem za dziecka. A we wrześniu ubiegłego roku słyszałem, że w Gliwicach i w powiecie gliwickim jest bardzo dużo odchodzących z organizacji.
Tak z ciekawości, czy są planowane jakieś akcje w Chorzowie przed Stadionem Śląskim w dniach kongresowych?
-
Cicho sza, po co Nadarzyn ma za szybko wiedzieć. :)
-
I kolejny ostrzał (Ww)
_ _
\_(''o'') _/
-
A we wrześniu ubiegłego roku słyszałem, że w Gliwicach i w powiecie gliwickim jest bardzo dużo odchodzących z organizacji.
Ciekawe ilu z nich sledzi forum.
A swoją drogą to dość specyficzne miasto.
-
A we wrześniu ubiegłego roku słyszałem, że w Gliwicach i w powiecie gliwickim jest bardzo dużo odchodzących z organizacji.
Mój duch krąży tu i ówdzie ;D
-
... w Gliwicach i w powiecie gliwickim jest bardzo dużo odchodzących z organizacji.
Miłe to i budujące!!! :) Prosimy o więcej takich pomyślnych wieści :)
-
Akcje informacyjno - protestacyjne nie tylko w Polsce . Migawka z soboty w San Diego.
https://www.youtube.com/watch?v=z0oBA7eE0XI&feature=share
-
Akcje informacyjno - protestacyjne nie tylko w Polsce . Migawka z soboty w San Diego.
https://www.youtube.com/watch?v=z0oBA7eE0XI&feature=share
Robert, wynajmijcie helikopter. Może latać niżej i wolniej. Każdy będzie mógł spokojnie przeczytać napisy. ;D
-
Może taki stojaczek:
(http://piotrandryszczak.pl/do_int/stojaczek.jpg)
-
To się zagotuje znów. :)
Już widzę telefony z Warwick do Nadarzyna: "Zróbcie coś z tym, bo jak nie, to się z wami policzymy". ;D
"Ile razy mamy w mediach słuchać, że organizacja Boża się sypie". ;)
-
Hej, głównie Ślązaki, zaszczyćcie swoją obecnością. :)
To już za dwa dni.
Ja już kogo mogłem powiadomiłem. :)
-
Została doba do godziny Zero:
Gliwice - Rynek, 16 czerwca 2018r. w godzinach 10:30 - 14:00
Wrzućcie tu, to miejsce z google maps. :)
-
(https://www.google.pl/maps/vt/data=K8w5gUmVl6IfhWNED-cuQEnrF7rN-nlKoTCu5rHhaHkLmo6iJ3gkg48BYWfxGQlLzje1DuXTqPN1Z-TpRwvghoUasMq-dGB0AqVJ5jH8pymo3__jy56G6vkqiR-70bq5Ur9ku_fD7zJqz6whXrsmX4HS4OJmcbn8svM-Fb1Plyp7Znn8X8xjumr5SRGIUXGwwfnpvgWEYaHDZ4WPzUg19S2O8jOSxmf0fzWdxsVihWavIWRbXBC-x78U_DvSMaq77OIxZ-MDnNg4orf2_AyXfbFRX7GmOW2zJfmQ8wDrhqA)
-
Rozumiem, że TU będziecie:
https://www.google.pl/maps/place/Rynek,+Gliwice/@50.2941351,18.6655358,3a,75y,90t/data=!3m7!1e1!3m5!1sU5dw7CmgCeaqonrbwgdFXw!2e0!6s%2F%2Fgeo1.ggpht.com%2Fmaps%2Fphotothumb%2Ffd%2Fv1%3Fbpb%3DChAKDnNlYXJjaC5UQUNUSUxFEiAKEgmNSlmr-TARRxGq_Q46RbiTPCoKDQAAAAAVAAAAABoECFYQVg%26gl%3DPL!7i13312!8i6656!4m5!3m4!1s0x471130f9ab594a8d:0x3c93b8453a0efdaa!8m2!3d50.2940983!4d18.6654898
-
Rozumiem, że TU będziecie:
Właśnie przed chwilą powiedział mi kolega, że manifestację zapowiadali w Radiu Maryja.
-
Właśnie przed chwilą powiedział mi kolega, że manifestację zapowiadali w Radiu Maryja.
To chyba największa porażka Nadarzyna. ;D
-
moje trzy grosze:
Związku z protestem, który odbędzie się w GLIWICACH-Rynek w dn. 16.VI.18 w godz. 10.30-14.00, nie mogę przyjechać ,aby dołączyć do WAS – lecz podjąłem osobistą decyzję mianowicie:
W swoim MIEŚCIE rozwieszę plakaty na tablicach ogłoszeniowych i rozdam ulotki mieszkańcą, które skserowałem.
W ten oto sposób przyłączę się do NASZEGO PROTESTU PRZECIW SZKODLIWYM PRAKTYKOM ŚWIADKÓW JEHOWY, owe działanie z mojej strony będzie znikome, lecz mimo wszystko głoś oburzenia będzie widoczny- w moim mieście 16.VI.18 są imprezy na wolnym powietrzu i wielu mieszkańców będzie na festynie.
-
Właśnie przed chwilą powiedział mi kolega, że manifestację zapowiadali w Radiu Maryja.
To są wieści, Tusia.
Bardzo dobre wieści.
Jednym słowem mamy wspomożycieli w informacji.
:)
-
To są wieści, Tusia.
Bardzo dobre wieści.
Jednym słowem mamy wspomożycieli w informacji.
:)
Napisałem e-maile do TVP 3 Katowice, Gościa Niedzielnego (potwierdzili, że otrzymali wiadomość), Gliwickiej Telewizji Internetowej. Zobaczymy czy się pojawią.
-
Napisałem e-maile do TVP 3 Katowice, Gościa Niedzielnego (potwierdzili, że otrzymali wiadomość), Gliwickiej Telewizji Internetowej. Zobaczymy czy się pojawią.
No to świetnie.
Uważam, że ze strażnicą należy walczyć na każdy możliwy sposób.
Bo nie wiadomo, jaką drogą może trafić prawdziwa informacja do zbajerowanych ludzi.
:D
-
Halo Gliwice ... co tam słychować? :)
Pogoda ładna, miejsce ładne.
Edukacja społeczeństwa w centrum miasta.
A jak daleko najbliższy zbór?
-
Rozmawiałem z Alkiem. Mówił że od nas na akcję przyjechało kilkanaście osób. Ponoć sporo osób podchodziło, brało ulotki, mieli bardzo dużo rozmów. Ogólnie wrażenia pozytywne, ale najlepiej pozwolić jemu lub Izie żeby zdali szczegółową relację :).
-
No to supcio. :)
-
moje trzy grosze:
Pragnę zapytać -Jaki oddźwięk wywarł na postronnych ludzi PROTEST w Gliwicach.
Jaka reakcja ...? Co Mav napisał to tylko telegraficzna informacja, ale jak istotna pokrzepiająca wiadomość.
------------------
Po zawieszeniu w miejscach publicznych plakatów i rozdania ulotek mojej partyzantki (16.VI.18), były mieszane uczucia jednoznacznie mogę określić wywarły zaskakujące, pozytywne reakcje tym tematem.
Kiedy zawiesiłem trzy plakaty ostatnie aby rzucały się w oczy, poszedłem do lokalu usiadłem w ogródku (popijając smaczne zimne piweczko), z zainteresowaniem przyglądałem się reakcji przechodniów.
Niektórzy rzucili okiem i odchodzili, ale inni gapowicze zatrzymywali się, tak zrodziła się mała grupka ludzi (5 osób) stojąc parę minut przy słupie ogłoszeń, wywiązała się jakaś dyskusja nie mogę stwierdzić dokładnie ich wypowiedzi (przejeżdżające samochody zakłócały ich rozmowę), gdyż siedziałem w pewnej odległości od nich. Z niekłamanym zachwytem ( byłem podniecony taką reakcją ludzi – lubię mocne wrażenia ).
W niespełna pięciu minut wszystko się uspokoiło, nastała normalna atmosfera, inni przechodnie przechodząc koło zawieszonych plakatów tylko zerkali ukradkiem, zmierzając w swoją stronę.
Byłem zadowolony powiem szczerze z niezmarnowanej przeprowadzonej akcji.
Kończąc kolejne piwko, ujrzałem poirytowaną osobę, zachowującą się bardzo dziwnie przechodziła tam i z powrotem koło zamieszczonego plakatu, myślałem, że czeka w umówionym miejscu na kogoś.
Niespodziewanie, nagle rozglądając się w lewo i prawo zerwała plakat, zrobiła powtórkę aby dokończyć dzieła z kolejnymi zawieszonymi informacjami(ale zrywające pakty wydały dziwny odgłos, który zwrócił uwagę przechodniów), ktoś podszedł i zwrócił uwagę temu młodemu mężczyźnie (około 25 lat), rozmowa trwała parę minut, ''betonowiec'', bo któż by inny szybko oddalił się od miejsca, (Byłem chytrze ciekawy jej przebiegu, ale mówi się trudno) pomimo tego zajścia, na betoniakowym słupie tryumfował jeszcze jeden plakat. Byłem usatysfakcjonowany z przeprowadzonej akcji, to dało mnie kolejnego kopa do powtórzenia jak istotnego dzieła.
-
(http://piotrandryszczak.pl/do-art/manifestacje/gliwice/DSC_7027.jpg)
(http://piotrandryszczak.pl/do-art/manifestacje/gliwice/DSC_7050.jpg)
(http://piotrandryszczak.pl/do-art/manifestacje/gliwice/DSC_7015.jpg)
(http://piotrandryszczak.pl/do-art/manifestacje/gliwice/DSC_7029.jpg)
Nemo: Zdjęcie usunięte na wskutek informacji w raporcie, o nieudzieleniu zgody na publikację wizerunku.
(http://piotrandryszczak.pl/do-art/manifestacje/gliwice/DSC_7088.jpg)
Więcej:
http://piotrandryszczak.pl/akcja-informacyjna-w-gliwicach-czy-znasz-swiadkow-jehowy.html
8-)
-
Poczuł to samo ukłucie w sercu, które parę lat temu sama odczuwałam na widok Strażnicy wdeptanej w ziemię.
-
Ja jeszcze z akcji do domu nie dojechalem,utkwilem we wrocku,pociag 100 min opóźniony,akcja super,pizza wysmienita :D
-
To niefart Stefan..
Jesteś na zdjęciach?
-
pytanie za 100 złotych
skąd jest muzyk z fotografii?
z Przemyśla?
-
tytuł akcji informacyjnej - moim zdaniem strzał w dziesiątkę!
to "niewinne" pytanie mogło sprawić że informacjami zainteresowały się także osoby bezkrytycznie (dotychczas) nastawione do świadków Jehowy
-
pytanie za 100 złotych
skąd jest muzyk z fotografii?
z Przemyśla?
...chłopak z gitarą byłby dla mnie parą......ale za 100zł???? ;D ;D
-
Czekamy na relacje słowne. :)
-
...chłopak z gitarą byłby dla mnie parą......ale za 100zł???? ;D ;D
pytanie nie chłopak
-
Na piątym zdjęciu znalazł się mój mąż(siedzi bokiem, z profilu), za Sebastianem. Prosi o usunięcie zdjęcia lub wymazanie jego twarzy. Jest oficjalnie Świadkiem Jehowy i nie chce mieć problemów.
Muzyk, gitarzysta z fotografii jest z Sosnowca :P I jest wolny, także można brać :P
-
to ty tak wciągasz brzusio?
fajnie mieliście
a ten muzyk ach
jakby się czas zatrzymal
kiedyś znałam jednego
dzis mam już swoje życie
ale pamiętam wszystko
przyjechałam do braci już nie wiem w jakim celu
bla bla ze impreza jest czy chce iść?
poszłam
a tam podobny do tego muzyka
całą impreze bawiliśmy się razem
byłyśmy w bańce mydlanej
cała impreza razem, powrót przez pół miasta razem
wróciłam do domu
cóż
dlatego jak zobaczyłam tego muzyka
to przypomniały mi sie młode lata
bosze już nie zobaczę muzyka?
buuu
-
Moje gratulacje za akcje w Gliwicach. Owacje na stojąco :D
-
Na piątym zdjęciu znalazł się mój mąż(siedzi bokiem, z profilu), za Sebastianem. Prosi o usunięcie zdjęcia lub wymazanie jego twarzy. Jest oficjalnie Świadkiem Jehowy i nie chce mieć problemów.
To faktycznie pilna sprawa. A nie wspominał w czasie robienia zdjęć o tym zastrzeżeniu?
-
To faktycznie pilna sprawa. A nie wspominał w czasie robienia zdjęć o tym zastrzeżeniu?
Jeśli ktoś nie pozuje do zdjęcia, a znajduje się na nim, bo został ujęty w kadrze, to znaczy, że mógł nawet nie wiedzieć, że jest na zdjęciu.
Stąd też pytanie czy zdjęcia z prywatnych spotkań - już po akcji informacyjnej - nie powinny mieć charakteru prywatnego i nie być umieszczane w Internecie?
Nie każdy Świadek (przyszły, były, obecny) idący na akcję informacyjną incognito i nie udzielający się na niej publicznie chce później nieświadomie figurować na zdjęciach, które idą do sieci - w szeroki świat.
-
Jeśli ktoś nie pozuje do zdjęcia, a znajduje się na nim, bo został ujęty w kadrze, to znaczy, że mógł nawet nie wiedzieć, że jest na zdjęciu.
Stąd też pytanie czy zdjęcia z prywatnych spotkań - już po akcji informacyjnej - nie powinny mieć charakteru prywatnego i nie być umieszczane w Internecie?
Nie każdy Świadek (przyszły, były, obecny) idący na akcję informacyjną incognito i nie udzielający się na niej publicznie chce później nieświadomie figurować na zdjęciach, które idą do sieci - w szeroki świat.
Właśnie dlatego, należy szybko jego wizerunek zamazać, a dopiero później wyjaśniać.
-
Na piątym zdjęciu znalazł się mój mąż(siedzi bokiem, z profilu), za Sebastianem. Prosi o usunięcie zdjęcia lub wymazanie jego twarzy. Jest oficjalnie Świadkiem Jehowy i nie chce mieć problemów.
Wymazane.
-
- Jeśli spotkanie po akcji jest w miejscu publicznym ( restauracja, kawiarnia, pizzeria, itp.) i na zdjęciu z takiego miejsca są w tle kolejne stoliki z gośćmi takiego lokalu, to przecież nie znaczy, że te osoby były czy są z nami - z osobami z pierwszego planu. Po prostu osoby z tła przyszły z dziećmi do lokalu zjeść pizze, lub napić się czegoś chłodnego. Tak to wygląda. I tak to jest. Są takimi samymi gośćmi w lokalu jak my. Niekoniecznie są z nami tylko z tego powodu, iż znaleźli się przypadkowo w kadrze zdjęcia.
Może się oczywiście zdarzyć, że starsi dowiedzą się o takim zdjęciu i będą chcieli z tymi osobami rozmawiać. Co tam robili w takim pobliżu odstępców. Wyjaśnienie jest takie jak wyżej. Byli klientami restauracji. Nic więcej. Reszta to przypadek, nie zwracali uwagi na sąsiednie stoliki i nie widzieli, że inni się fotografowali.
Tak samo jak i w czasie trwania akcji. Z podcieni (zadaszeń) lokali gastronomicznych okalających miejsce akcji mogli całemu zdarzeniu przyglądać się wszyscy ich goście, uliczni przechodnie i gapie (także niektóre osoby zatrzymujące się na chwilę, aby z orientować się o co tutaj chodzi) świadkowie i nie świadkowie, wykluczeni czy wybudzeni, także i starsi zborów, wszak miejsce i czas akcji mógł być znany wszystkim, kto tylko chciał. A jeśli znaleźli by się w tle zdjęcia, to przecież nie znaczyłoby, iż są uczestnikami akcji głównej, nieprawdaż?
- Można też tak fotografować, aby tło było nie ostre. O ile jest to łatwiejsze w plenerze, to tym trudniejsze, lub nieosiągalne w ciasnych pomieszczeniach, gdzie stolik jest tuż przy stoliku. No i oczywiście, mam na myśli aparat fotograficzny z regulacją, a nie aparat foto. w telefonie.
Podsumowując: Ostrożności nigdy nie za dużo, więc jeśli ktoś się zauważył na zdjęciu i nie chce, aby jego wizerunek był w sieci w powiązaniu z tą akcją, to dobrze, że takie zdjęcie usunięto. Może też teraz już powinien być usunięty post z prośbą o wymazanie wizerunku, aby sprawę zdjąć z "wokandy".
- W przyszłości można by rozważyć możliwość bycia na takich akcjach incognito, to znaczy w masce. Byłoby to jakieś połowiczne rozwiązanie. Nietypowe ubranie, w którym na co dzień nie chodzimy i maska. Jak w tym proteście "Ad Akta". Jeden forumowicz już ma taką maskę. Może pożyczy? ;) Oczywiście mam tu na myśli, że w masce byliby tylko ci, co nie chcą się ujawnić, a nie wszyscy uczestnicy. Co wy na to? Byłoby to możliwe? Nie rozpoznawano by osób?
-
Czy były jakieś ciekawe rozmowy z ludźmi?
Czy byli zdziwieni kim są ŚJ? :)
-
- Oczywiście, że były ciekawe rozmowy z ludźmi. Było dużo takich rozmów. Przyjmowano chętnie ulotki. Także książki. Wręcz niektórzy dopominali się o wydawnictwa. Ja jak poszedłem naokoło placu z ulotkami to nie mogłem wrócić i nadążyć z rozmowami. Ludzie w podcieniach lokali okalających plac konsumowali powoli lody, piwo i inne płyny czy potrawy (Było dość ciepło), przyglądając się nam słuchali programu.
Trafiłem na Gliwiczan, ojca z synem, deklarujących, iż są katolikami, doskonale znających się na świadkach Jehowy. Z synem wymieniliśmy się adresami i numerami telefonów. I tu prośba do Ciebie Roszado! Dla nich potrzebna jest książka "Co katolik powinien wiedzieć o Świadkach Jehowy". Załatwił byś w Kościele Katolickim w gratisie z dziesięć takich książek. Kto załatwi, jak nie Ty?
-
Tak jak NNN umie opowiadać o ŚJ, to każdego malkontenta zainteresuje. :)
-
- Jeśli spotkanie po akcji jest w miejscu publicznym ( restauracja, kawiarnia, pizzeria, itp.) i na zdjęciu z takiego miejsca są w tle kolejne stoliki z gośćmi takiego lokalu, to przecież nie znaczy, że te osoby były czy są z nami - z osobami z pierwszego planu. Po prostu osoby z tła przyszły z dziećmi do lokalu zjeść pizze, lub napić się czegoś chłodnego. Tak to wygląda. I tak to jest. Są takimi samymi gośćmi w lokalu jak my. Niekoniecznie są z nami tylko z tego powodu, iż znaleźli się przypadkowo w kadrze zdjęcia.
Może się oczywiście zdarzyć, że starsi dowiedzą się o takim zdjęciu i będą chcieli z tymi osobami rozmawiać. Co tam robili w takim pobliżu odstępców. Wyjaśnienie jest takie jak wyżej. Byli klientami restauracji. Nic więcej. Reszta to przypadek, nie zwracali uwagi na sąsiednie stoliki i nie widzieli, że inni się fotografowali.
Tak samo jak i w czasie trwania akcji. Z podcieni (zadaszeń) lokali gastronomicznych okalających miejsce akcji mogli całemu zdarzeniu przyglądać się wszyscy ich goście, uliczni przechodnie i gapie (także niektóre osoby zatrzymujące się na chwilę, aby z orientować się o co tutaj chodzi) świadkowie i nie świadkowie, wykluczeni czy wybudzeni, także i starsi zborów, wszak miejsce i czas akcji mógł być znany wszystkim, kto tylko chciał. A jeśli znaleźli by się w tle zdjęcia, to przecież nie znaczyłoby, iż są uczestnikami akcji głównej, nieprawdaż?
- Można też tak fotografować, aby tło było nie ostre. O ile jest to łatwiejsze w plenerze, to tym trudniejsze, lub nieosiągalne w ciasnych pomieszczeniach, gdzie stolik jest tuż przy stoliku. No i oczywiście, mam na myśli aparat fotograficzny z regulacją, a nie aparat foto. w telefonie.
Podsumowując: Ostrożności nigdy nie za dużo, więc jeśli ktoś się zauważył na zdjęciu i nie chce, aby jego wizerunek był w sieci w powiązaniu z tą akcją, to dobrze, że takie zdjęcie usunięto. Może też teraz już powinien być usunięty post z prośbą o wymazanie wizerunku, aby sprawę zdjąć z "wokandy".
- W przyszłości można by rozważyć możliwość bycia na takich akcjach incognito, to znaczy w masce. Byłoby to jakieś połowiczne rozwiązanie. Nietypowe ubranie, w którym na co dzień nie chodzimy i maska. Jak w tym proteście "Ad Akta". Jeden forumowicz już ma taką maskę. Może pożyczy? ;) Oczywiście mam tu na myśli, że w masce byliby tylko ci, co nie chcą się ujawnić, a nie wszyscy uczestnicy. Co wy na to? Byłoby to możliwe? Nie rozpoznawano by osób?
NNN trochę za dużo tych "przypadków" na zdjęciach. "Byłem klientem pizzerii i rozmawiam na nim z osobą nieczynną, wykluczoną, odłączoną itp. - i oczywiście spotkałem ją przypadkowo". ;D
Starsi zboru mogą się czepiać. Oczywiście, że można próbować się im tłumaczyć. Ale niektórzy nie lubią się tłumaczyć i nie chcą. Stąd nawet jeśli mieliby ochotę przyjść na taką akcję, to czasem po prostu się boją, że zostaną rozpoznani.
Jak ktoś się odłączył z JW-ORGa, to zwykle wszystko mu jedno. Ale jeśli inna osoba jest wybudzona, ale nadal chce mieć kontakt z rodziną, to wtedy woli nie podejmować ryzyka i nie przychodzić na takie akcje.
Zdjęcie ze wspólnego posiłku to miły akcent, ale jeśli publikowanie go może zrobić więcej złego niż dobrego, to lepiej zachować je w prywatnym archiwum...
-
W takim razie niech obawiający się publikacji swego wizerunku nie przychodzą na takie akcje i nie pojawiają się w jej pobliżu. Mogą - jak pisał ktoś wcześniej - założyć sobie na głowę maskę, lub torbę po mące.
Nie rozumiem po co ta małomiasteczkowa pretensjonalna dbałość o ochronę swego wizerunku skoro;
Codziennie wychodzimy z domu i możemy być rejestrowani na wielu kamerach przemysłowych w różnych sytuacjach.
Na każdym spacerze, zakupach, wizytach u lekarza w warsztacie itd możemy być uwiecznieni bezwiednie na zdjęciach innych ludzi.
Co w tym dziwnego??? Się pytam?? Nie chcesz być na przypadkowych zdjęciach - nie wychodz z domu.
Zero zdjęć - zero wychodzeń z domu.
A jeśli ktoś jest na fakebuku, to niech nic mi nie mówi o swojej prywatności za darmo oddawanej innym ::) ::)koszmarek ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Boisz się, to załóż maseczkę. ;)
-
Zostałam poroszona by w imieniu i zastępstwie mego mega zapracowanego Mężusia zdać relację z akcji, co niniejszym czynię:
W porównaniu z dotychczasowymi akcjami , ta w Gliwicach z pewnością spotkała się z największym odzewem wsród osób postronnych, pewnie sprzyjała temu lokalizacja- Ryneczek jest nie za duży i goście okolicznych knajpek mogli swobodnie przysłuchiwać się i obserwować akcję. Było bardzo wiele rozmów, Alek opowiadał o pani z jakieś przykościelnej organizacji , która zaopatrzyła się w ulotki i książki i gratulowała inicjatywy. Ulotkę wziął tez pewien pan, który dopiero po dłuższej rozmowie przyznał, ze dawno temu tez był SJ i ze i nigdy by nie pomyślał, ze exowie się zorganizują i wyjdą robic protesty. Reakcje były bardzo pozytywne, wszystkie publikacje jakie Alek wziął rozeszły się , czyli 6 książek o krwi, 4 1975/Armagedon
Chyba 4 o roku 1925, ( Roszada, co byśmy bez ciebie zrobili 😉) ulotek Alek zabrał 1600 sztuk , nie wróciła żadna, ale nie wiem ile rozdano przechodniom, a ile sobie wzieli inni uczestnicy akcji na swoje potrzeby.
Szkoda tylko ze ten incydent z Aniołem miał miejsce, trochę zgrzyt, ale stało się i trudno.
Zapraszam do Trojmiasta w sierpniu. Będzie się działo ;D
-
W takim razie niech obawiający się publikacji swego wizerunku nie przychodzą na takie akcje i nie pojawiają się w jej pobliżu. Mogą - jak pisał ktoś wcześniej - założyć sobie na głowę maskę, lub torbę po mące.
Nie rozumiem po co ta małomiasteczkowa pretensjonalna dbałość o ochronę swego wizerunku skoro;
Codziennie wychodzimy z domu i możemy być rejestrowani na wielu kamerach przemysłowych w różnych sytuacjach.
Na każdym spacerze, zakupach, wizytach u lekarza w warsztacie itd możemy być uwiecznieni bezwiednie na zdjęciach innych ludzi.
Co w tym dziwnego??? Się pytam?? Nie chcesz być na przypadkowych zdjęciach - nie wychodz z domu.
Zero zdjęć - zero wychodzeń z domu.
A jeśli ktoś jest na fakebuku, to niech nic mi nie mówi o swojej prywatności za darmo oddawanej innym ::) ::)koszmarek ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Z całym szacunkiem dla Ciebie ale właśnie takimi słowami dodatkowo utwierdzasz w słuszności te osoby, które nie chcą przychodzić na takie akcje. Uważam, że jeśli ktoś nie chce być widoczny na takich zdjęciach to powinno się uszanować jego wolę.
-
Szkoda tylko ze ten incydent z Aniołem miał miejsce, trochę zgrzyt, ale stało się i trudno.
Możesz coś napisać bliżej na ten temat, co się wydarzyło?
-
Uważam, że jeśli ktoś nie chce być widoczny na takich zdjęciach to powinno się uszanować jego wolę.
Ja się z tym zgadzam i myślę, że pozostałe osoby organizujące tego typu akcje również. Osobiście robiąc zdjęcia lub filmy zawsze staram się upewnić, że nie ma na nich osób, które nie życzyły sobie żeby ich twarze były publikowane. Ale błędy się zdarzają i czasem fotka takiej osoby mimo wszystko trafi do obiegu - wtedy wystarczy nas o tym powiadomić i zawsze staramy się ten błąd naprawić :).
Możesz coś napisać bliżej na ten temat, co się wydarzyło?
Jeśli dobrze zrozumiałem na akcję przybyły dwie osoby, które chciały się pod nią podpiąć ze swoimi materiałami, ewangelizując osoby, które się tam zbierały i umieszczając swoje ulotki na stojaku należącym do organizatorów. Ostatecznie zostały zabrane z miejsca akcji przez policję, ale o ile mi wiadomo nie na życzenie żadnego z byłych Świadków Jehowy uczestniczących w akcji.
-
Jeśli dobrze zrozumiałem na akcję przybyły dwie osoby, które chciały się pod nią podpiąć ze swoimi materiałami, ewangelizując osoby, które się tam zbierały i umieszczając swoje ulotki na stojaku należącym do organizatorów. Ostatecznie zostały zabrane z miejsca akcji przez policję, ale o ile mi wiadomo nie na życzenie żadnego z byłych Świadków Jehowy uczestniczących w akcji.
Te dwie osoby to "anioł" i "pani aniołowa" (nazwa robocza :) ). Ten pan wierzy w to, że jest aniołem wybranym/namaszczonym przez Jezusa Chrystusa i przemawia "w jego imieniu". Codziennie szuka słuchaczy swojej "ewangelii" i najczęściej podchodzi do stojaków Świadków (bo kiedyś też był Świadkiem). Filmiki ze swojego "głoszenia" oboje wrzucają do Internetu.
Akcja w Gliwicach również była dla nich okazją, aby pogłosić swoją "ewangelię".
Panowie policjanci sami się nimi zainteresowali, bo w swoich działaniach byli nachalni wobec przechodniów oraz samych panów policjantów, których nagrywali bez ich zgody.
-
No niestety w każdym mieście i na każdym forum pojawia się choć jeden, który ma prywatną misję od Pana Boga.
Na starym forum był 7 anioł (później występujący jako Lucyfer) oraz później Eliakim, który twierdził, że to on, ten z Biblii. :-\
-
No niestety w każdym mieście i na każdym forum pojawia się choć jeden, który ma prywatną misję od Pana Boga.
Na starym forum był 7 anioł (później występujący jako Lucyfer) oraz później Eliakim, który twierdził, że to on, ten z Biblii. :-\
da się ??? ::) ::) ::) ::) ::) ::) ::) Da sie 8-) 8-) 8-) 8-)
-
Jak myślisz o mnie, to takiej misji tu nie mam. :-\
Niestety. ;)
-
Jeśli dobrze zrozumiałem na akcję przybyły dwie osoby, które chciały się pod nią podpiąć ze swoimi materiałami
Jeszcze przyszli Adwentyści Dnia Siódmego ze swoim stolikiem i sekciarską literaturą. Stali z boku, nie podchodzili zbyt blisko. Mieli taką gazetkę, a w niej paszkwil Władysława Poloka:
http://www.piotrandryszczak.pl/adwentysci-dnia-siodmego-oskarzaja-kosciol-o-falszerstwo-wszechczasow.html
Zamieniłem z nimi kilka zdań, powiedziałem co myślę na temat ich publikacji, odesłałem ich na moją stronę i do artykułów w dziale ADS.
-
tak pół żartem pół serio: kiepsko ze świadkami Jehowy skoro "aniołowie" zdecydowali się "samodzielnie" głosić ewangelię nie udzielając wsparcia organizacji kierowanej prądem elektrycznym ;)
-
moje trzy grosze:
Dla Ex-ów, WIELKI osiągnięty CEL, dla tych, którzy uczestniczyli w tym proteście.
Ale zastanawiam się ironicznie nad jednym:
Jak po tej AKCJI, staną stójkowi (Ww) z wózkami ... w GLIWICACH ?
Przypuszczam, być może wartownicy narażać się nie będą, na pośmiewisko pod adresem sekty.
Może...? zapadnie chwilowy przestój od odpustowych straganów(Ww) i mieszkańcy odpoczną od maskarady.
-
Zapraszam do Trojmiasta w sierpniu. Będzie się działo ;D
W Trójmieście? Słyszałem że tam jest centrum zła, że nawet Warszawka wymięka przy Trójmieście. Lepiej uzbrójcie się w paralizatory i odzież ochronną na psy. Podobno tam wszyscy starsi są nie zaszczepieni. Mają takie polecenie odgórne,: "Nie Szczepić, Jawohl?! Jawohl! Na dobermany najlepsza jest dwururka - z jednej strony olewka, z drugiej śmiech.
-
Przypuszczam, być może wartownicy narażać się nie będą, na pośmiewisko pod adresem sekty.
Może...? zapadnie chwilowy przestój od odpustowych straganów(Ww) i mieszkańcy odpoczną od maskarady.
Na to bym raczej nie liczył. Najlepszą obroną jest atak. Należy się spodziewać kampanii informacyjnej w najbliższym czasie:)
-
Przypuszczam, być może wartownicy narażać się nie będą, na pośmiewisko pod adresem sekty.
Może...? zapadnie chwilowy przestój od odpustowych straganów(Ww) i mieszkańcy odpoczną od maskarady.
Na to bym raczej nie liczył. Najlepszą obroną jest atak. Należy się spodziewać kampanii informacyjnej w najbliższym czasie:)
Jatiw -Gandalf Szary
To, przypuszczam..? wyjdzie ciężki oręż BETONOWYCH lotni spadochroniarze(Ww)- tzw.pioo-nierskie zastępy
-
Jatiw -Gandalf Szary
To, przypuszczam..? wyjdzie ciężki oręż BETONOWYCH lotni spadochroniarze(Ww)- tzw.pioo-nierskie zastępy
[/b][/size]
Tak to będzie prawdziwy desant. Może jakiś ośrodek pionierski składający się z pionierów pełnoczasowych i misjonarzy ;D
-
Tak to będzie prawdziwy desant. Może jakiś ośrodek pionierski składający się z pionierów pełnoczasowych i misjonarzy ;D
I w tedy Nasze ulotki, bo robactwo trzeba w zalążku zniszczyć.
Może... Gliwice, będą pierwszym miastem ofensywy na sektę(Ww). ;D ;D ;D
-
Stojakowi dumnie wypną piersi i każdego ,,napastnika" odważnie odeślą do strony internetowej ;)
-
Dyskusję nt. "aniołów" przeniosłem do osobnego wątku (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/zapraszamy-do-dzialania/'anioly'-na-akcji-informacyjnej-w-gliwicach/), tutaj można dalej pisać o samej akcji, jeśli ktoś ma taką ochotę.
-
Z całym szacunkiem dla Ciebie ale właśnie takimi słowami dodatkowo utwierdzasz w słuszności te osoby, które nie chcą przychodzić na takie akcje. Uważam, że jeśli ktoś nie chce być widoczny na takich zdjęciach to powinno się uszanować jego wolę.
[/quociecte]
Jak najbardziej zgadzam się. Nie chcesz być widoczny na zdjęciach - nie wychodz z domu. Mi do Gliwic nie po drodze, ale gdyby obok mnie i chciałbym wyjść?? Do kogo mam mieć pretensje, że jestem na zdjęciach???? Zdajcie sobie z tego kochani sprawę, że że codziennie jesteśmy uwieczniani na zdjęciach, filmach itd. Na każdej wycieczce, w parku na Słowacji w Czechach, nad Balatonem itd......Proste przesłanie; nie chcesz być na zdjęciach - nie wychodz z domu. Uczestniczysz w akcji - jesteś na zdjęciach. Przypadkowo Jadłeś w knajpie - tez jestes. Tłumaczyć się starszakom, jak najbardziej niech maja zagwozdkę. Nie srajmy się z tym RODO, bo to twór niczym unia europejska. Niepotrzebna i przeszkadzająca :'( :'( :'( :'(