Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŚWIADKOWIE JEHOWY W MEDIACH => Wątek zaczęty przez: listonosz w 04 Luty, 2018, 10:54
-
Temat juz poruszalem w watku o stojakach ale wylecial na Cmentarz , o co nie mam zalu , bo rzeczywiscie nie pasowal do glownego tematu .
Jednak mysle , ze sprawa warta jest dyskusji , a wiec ... do rzeczy !
Dobrze by bylo rozpatrzyc temat z dwoch pespektyw :
1. Jak SJ widza siebie i chca byc przez innych postrzegani ?
2.Jak my widzimy SJ jako odstepcy i inni obserwatorzy tej spolecznosci ?
Co do punktu pierwszego , to zauwazamy tendencje opisywania samych siebie jako skromnych , uczciwych , pokornych i pracowitych obywateli , ktorzy nie wadza nikomu i mysla tylko o podporzadkowaniu swego zycia zasadom biblijnym .
Jest to wizerunek ze wszech miar pozytywny i Swiadkom bardzo zalezy aby ludzie z zewnatrz rowniez ich tak postrzegali .
Ciekawym akcentem jest proba przedstawienia siebie jako ludzi swiatlych i wyksztalconych i przeciwstawianie sie opinii
o nich jako zle wykstalconych fanatykach i sekciarzach . W "Przebudzcie sie!" sa regularnie zamieszczana artykuly/wywiady , w ktorych SJ z akademickim wyksztalceniem mowia o swojej wierze .
Punkt drugi, to nasza opinia o Swiadkach , a szczegolnie nasz sposob (jako odstepcow) przedstawiania ich tu na Forum i ksztaltowania ich wizerunku .
Jest zrozumiale , ze nasz punkt widzenia rozni sie diametralnie od punktu widzenia SJ .
My znamy ich od wewnatrz i potrafimy zajrzec poza zaslone propagandy .
Ale czy jestesmy w naszych opiniach wystarczajaco obiektywni ?
Czy nie kierujemy sie nieraz urazami jakich doznalismy w tej spolecznosci i nie staramy sie naciagac faktow do z gory przyjetej tezy ?
Czy nie wrzucamy wszystkich SJ do jednej szuflady z napisem WROG , zapominajac przy tym , ze kazdy z nich to rowniez myslacy czlowiek ?
Pogadajmy troche , kazda opinia jest cenna . Pzdr. :)
-
Ale czy jestesmy w naszych opiniach wystarczajaco obiektywni ?
Czy nie kierujemy sie nieraz urazami jakich doznalismy w tej spolecznosci i nie staramy sie naciagac faktow do z gory przyjetej tezy ?
Czy nie wrzucamy wszystkich SJ do jednej szuflady z napisem WROG , zapominajac przy tym , ze kazdy z nich to rowniez myslacy czlowiek ?
A ileż to razy pisaliśmy, że u świadków jak wszędzie, jest cały przekrój społeczeństwa?
I że tam też są wszyscy ludzie, od tych poczciwych co podzielą się ostatnią kromką chleba, po tych co ostatni kęs wydrą Ci z gardła?
Jeśli ktoś liczy, że ja jako ex..w imię solidarności z byłym miejscem przynależności, będę tylko chwalić, a to co złe przemilczać, to beze mnie.
-
Jedno jest pewne.
ŚJ słyną z samochwalstwa. :(
Miałem okazję słyszeć (kilka razy), gdy ktoś pochwalił ŚJ: "ależ pan uczynny".
I jego odpowiedź: "tak proszę pani, bo ja jestem ŚJ i my wszyscy ŚJ jesteśmy tacy". :-\
Siłą woli wstrzymywałem się od komentarza. :-\
-
Za młodu myślałam że świadkowie to bardzo wrażliwi ludzie ( coś na kształt artystów) nie zgadzają się na ten świat, nie godzą się na to zło wokół.
i ci co przychodzą z ,ulicy' tacy są, a ci od urodzenia są,
mają poczucie kastowości przynależności do jakiegoś ruchu mało się zastanawiają
I albo są i pną się po szczeblach nie zastanawiając się głębiej, albo rzucają to w cholere
znam jednych i drugich
dziś myśle że świadkowie owszem wierzyli w tą idee bardzo, ale po paru remanentach zobaczyli źe nie jest już tak samo i
1) ktoś zrobił ich w bambuko
2) oni sią jacyś dziwni bo tego nie rozumieją
3)myślą że Bóg zrobi z tą organizacją porządek tzn teraz dopuszcza różne rzeczy ale przyjdzie czas na oczyszczanie
4) ci którzy są w 100% przekonani że to bujda na resorach
To są moje przemyślenia, a teraz wam powiem którą ja jestem grupą
Otóź ja wierzyłam mocno w to co czytałam w Biblii pamiętam jak organizacja była ludzka, nikt za stidia nie wykluczał itd ALE nie pozwoliłam sie robić w bambuko i teraz wiem że że to bujda na resorach. Po prostu Żyd z głową na karku założył firme która stała się korporacją ( mało to takich w ameryce) i tak się wstrzelił, że nikt JEGO nie czci tylko BOGA dla mnie to mistrzostwo świata i masoneria.
w moim otoczeniu jest bardzo dużo osób które myślą że pada, udają przed sobą że nie widzą tej nagonki o kase, pudrują tą poobijają gębę wts jak mogą jest im zwyczajnie wstyd, inni sie nie zastanawiają ( tu sie urodziłem tu umre) dużo tkwi ze strachu.
wszystko jest pomyślane cała machina jest przemyślana! stajesz sie słaby nie odpowiadają na dzień dobry twoim dzieciom, wykluczą matka cie nie pozdrawia. dotykają najczulszych pnktów
-
O taka rada wizerunkowa, całkiem świeża:
*** w17 listopad s. 26 ak. 5 Niech nic nie pozbawi cię nagrody ***
Musimy być szczególnie ostrożni, kiedy znajdziemy się w sytuacji, w której może pojawić się pokusa do złamania Bożych zasad moralnych. Na przykład brat i siostra, którzy chcą się lepiej poznać, już od początku powinni zakreślić wyraźne granice w takich sprawach, jak dotyk, pocałunki czy przebywanie sam na sam (Prz. 22:3). Na niebezpieczeństwo może być też wystawiony chrześcijanin, który wyjeżdża w delegację albo współpracuje z osobą płci przeciwnej (Prz. 2:10-12, 16). Jeśli znalazłeś się w którejś z wymienionych sytuacji, powiedz, że jesteś Świadkiem Jehowy, i zachowuj się godnie. Pamiętaj, że flirtowanie może mieć fatalne konsekwencje.
To "powiedz, że jesteś Świadkiem Jehowy" to jak zaklęcie czy mantra.
Mój sąsiad na działce ma sąsiada działkowego ŚJ.
Świadek miał jakieś wątpliwości graniczne i mówi mojemu sąsiadowi, niepraktykującemu katolikowi:
proszę pana ja jestem Świadkiem Jehowy i ja chciałbym aby wszystko było zgodnie i dobrze.
A sąsiad mu na to:
panie mnie nie interesuje czy pan jest kosmitą, muzułmaninem czy ŚJ, mnie interesuje to, że pana tu na działce nie widzę a jak się pan pojawia to pan nie wie gdzie pana granica przebiega.
ŚJ myślał, że wrażenie zrobi oświadczeniem religijnym, a ten prawie go wyśmiał. ŚJ aż stulił ogon jak go porównano do kosmity. ;D
-
Roszada ale on mówiąc , że jest świadkiem mówi to po to aby samemu sobie to przypomnieć :)
-
Roszada ale on mówiąc , że jest świadkiem mówi to po to aby samemu sobie to przypomnieć :)
Ja już czasem dostaje irytacji po takich gadkach. :-\
-
Jedno jest pewne.
ŚJ słyną z samochwalstwa. :(
Miałem okazję słyszeć (kilka razy), gdy ktoś pochwalił ŚJ: "ależ pan uczynny".
I jego odpowiedź: "tak proszę pani, bo ja jestem ŚJ i my wszyscy ŚJ jesteśmy tacy". :-\
Siłą woli wstrzymywałem się od komentarza. :-\
Roszczado kochany
bardzo cie cenie za merytorykę i kawał dobrej roboty którą robisz ale za bardzo jedziesz po świadkach. wiesz nie wprost, ale ja to wyczuwam.
wiem że może masz ( na pewno masz) powody
to forum o świadkach, byłych co prawda
nie sądzę żebyś tutaj kogoś pozyskał
skup się na swojej robocie bo drugiego takiego znajdziemy
odpuść nam/im bo mieliśmy bardzo ciężko, inni nadal mają
ściskam mocno
-
A ileż to razy pisaliśmy, że u świadków jak wszędzie, jest cały przekrój społeczeństwa?
I że tam też są wszyscy ludzie, od tych poczciwych co podzielą się ostatnią kromką chleba, po tych co ostatni kęs wydrą Ci z gardła?
Jeśli ktoś liczy, że ja jako ex..w imię solidarności z byłym miejscem przynależności, będę tylko chwalić, a to co złe przemilczać, to beze mnie.
Chcialbym byc dobrze zrozumiany .
Watek nie dotyczy tematu , jacy NAPRAWDE sa Swiadkowie . W takiej sytuacji , rzeczywiscie kazdy ma swoje zdanie , zalezne od jego doswiadczen, i moglibysmy co najwyzej zebrac tu takie opinie i statystycznie wyliczyc , ktore sa najczestsze i okazaloby sie (jak pisze Tazla) , ze u SJ jest przekroj calego spoleczenstwa .
Watek dotyczy wizerunku SJ jaki kstaltuje sie w okreslonych mediach .
Tymi mediami sa , z jednej strony : publikacje WTS-u , z drugiej strony : nasze Forum , i z trzeciej strony : roznego typu media publiczne .
Mysle , ze mamy prawie zerowy wplyw na to co pisze WTS , niewielki wplyw na media publiczne , ale naprawde duzy wplyw na to , co sie dzieje na Forum .
I to wiaze sie z okreslona odpowiedzialnoscia .
Chodzi o OBIEKTYWIZM naszych wpisow , o RZETELNOSC informacji i o KONSEKWENCJE naszych wypowiedzi.
Zauwazylem , niestety , ze ksztaltuje sie tendencja do przedstawiania tej spolecznosci wylacznie w negatywnym kontekscie , co sugeruje , ze SJ sa albo zli , albo glupi , a najlepiej jedno i drugie na raz .
Do tego przypisywane sa tej grupie demoniczne wplywy , na co "oczywiscie" znajduja sie odpowiednie wersety .
Czy to jest OBJEKTYWNY wizerunek tej spolecznosci ?
-
Roszczado kochany
bardzo cie cenie za merytorykę i kawał dobrej roboty którą robisz ale za bardzo jedziesz po świadkach. wiesz nie wprost, ale ja to wyczuwam.
wiem że może masz ( na pewno masz) powody
to forum o świadkach, byłych co prawda
nie sądzę żebyś tutaj kogoś pozyskał
skup się na swojej robocie bo drugiego takiego znajdziemy
odpuść nam/im bo mieliśmy bardzo ciężko, inni nadal mają
ściskam mocno
Epizody z życia nazywasz jechaniem po kimś?
A jaki Ty epizod w tym temacie opowiedziałaś?
ŚJ znam od 1973 r. więc ciut więcej od Ciebie miła słyszałem i widziałem.
Miałem ŚJ za ścianą i siedziałem ze ŚJ w jednej ławce i w podstawówce i w średniej. Pracowałem z nimi przez kilkanaście lat w zakładzie.
Szczególnie więc im się przyglądam. ;)
-
Chcialbym byc dobrze zrozumiany .
Watek nie dotyczy tematu , jacy NAPRAWDE sa Swiadkowie . W takiej sytuacji , rzeczywiscie kazdy ma swoje zdanie , zalezne od jego doswiadczen, i moglibysmy co najwyzej zebrac tu takie opinie i statystycznie wyliczyc , ktore sa najczestsze i okazaloby sie (jak pisze Tazla) , ze u SJ jest przekroj calego spoleczenstwa .
Chodzi o OBIEKTYWIZM naszych wpisow , o RZETELNOSC informacji i o KONSEKWENCJE naszych wypowiedzi.
Zauwazylem , niestety , ze ksztaltuje sie tendencja do przedstawiania tej spolecznosci wylacznie w negatywnym kontekscie , co sugeruje , ze SJ sa albo zli , albo glupi , a najlepiej jedno i drugie na raz .
Do tego przypisywane sa tej grupie demoniczne wplywy , na co "oczywiscie" znajduja sie odpowiednie wersety .
Czy to jest OBJEKTYWNY wizerunek tej spolecznosci ?
Ja Cię doskonale zrozumiałam i dlatego napisałam, że przekrój jest różny. Ani nie są tylko tak dobrzy jak się sami widzą. Ani też nie są w stu procentach źli. Jak wszędzie, jest mydło i powidło.
Trudno się dziwić, że jest taka tendencja, skoro większości z tu obecnych wyrządzili wiele zła i to w imię Boga. Ja osobiście nie mam w zwyczaju nadstawiania drugiego policzka, raczej oddaję i ''patrzę czy równo puchnie''.
Pokuszę się o coś jeszcze. Piszesz, o złej tendencji przedstawiania organizacji przez odstępców w złym świetle,ok niech będzie.
A gdzie taką szkołę odebraliśmy? Ile razy nowy narybek ( najczęściej byli Katolicy) jechali równo po swojej poprzedniej religii, jaka to ciemnota, wierzą w bałwany, mamona i takie tam? I kto ich tego nauczył?
Może to brutalne co napiszę, ale w wielu przypadkach wychowali żmije na własnej piersi, a kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.
Jedni się potrafią odciąć od przeszłości, inni nie i mówią o bólu, żalu i w ogóle. Za jednostki cięgi zbiera cała organizacja. Osobiście lubię w rozmowach ze świadkami używać ich tekstów tylko w drugą stronę.
Na pytanie, skąd u mnie tyle sarkazmu? Odpowiadam krótko, pobierałam lekcje od najlepszych zbór Częstochowa....
Obiektywizm zaczyna się tam, gdzie kończą się emocje, a tu emocji nigdy nie będzie brakować.
-
Taka anegdotka :)
Okres świąteczny, do przygotowania studencki projekt. Współtowarzyszem niedoli został całkiem przyjemny jegomość ;)
Luźna gadka, pojawia się temat świąt a u mnie ból tyłka. Przyciśnięta do muru przyznaję się (swoją droga zawsze bawiło mnie to określenie, przyznaję się jakbym była winna), żem świadkiem i nie obchodzę.
Kolega na to: Na prawdę? Nie pomyślałbym, jesteś całkiem normalna. Miałem w średniej kolegę śJ i on był totalnym dziwakiem. Nie lubiłem go.
Ucieszyłam się - jestem normalna! Ale zaraz, zaraz (niczym kwestia z kongresowego monologu) czy to przypadkiem nie jest źle? Przecież powinnam się odróżniać od tego świata. A nie ma różnicy. Może to ze mną jest coś nie tak a nie z kolegą kolegi?
Obiektywnie patrząc na forum - oczywiście żalimy się tutaj, oczywiście wyśmiewamy absurdy. Jak mogłoby być inaczej? Tutaj możemy opisać co nas boli, nawet jeśli nadal tkwimy wewnątrz organizacji. Jednak obraz śJ wg forum jest taki, że jednostki mogą być w porządku, nawet bardzo, ale system jest zły! System kaleczy ludzi. Sekta krzywdzi. To nie świadkowie Jehowy są źli, to organizacja, to korporacja taka jest. Anioł światłości, podwójne odważniki.
Czytałam to forum długo zanim się zalogowałam. I w żadnym razie nie poczułam, że wszyscy śJ zostali wrzuceni do orgowskiego wora. Nadal są tam osoby, które bardzo cenię i kocham wręcz. Ale są też takie, które nie zasłużyły jak dotąd na mój szacunek i są dla mnie po stokroć gorsze niż polscy politycy :P, mimo że to świadkowscy prominenci, czyli przynajmniej po 10h/mc, wielbieni w zborze. Niestety org działa tak, że nie mogę być pewna nawet reakcji tych kochanych przeze mnie, jeślibym odeszła. Dzięki forum wiem też, że w orgu są osoby takie jak ja, są tacy starsi i słudzy, a dzięki orgowi nie wiem kto to jest.
Czy brak w tym obiektywizmu? Nie sądzę.
-
Obiektywizm zaczyna się tam, gdzie kończą się emocje, a tu emocji nigdy nie będzie brakować.
Mimo wszystko warto pokusic sie o obiektywizm i powsciagnoc troche emocje . Dlaczego ?
Poniewaz obraz jakiejs spolecznosci ,przedstawiany jednostronnie , jest zawsze zbyt uproszczony a przez to NIEPRAWDZIWY .
Wytwarza sie tzw. banka informacyjna . Opisywana spolecznosc jest przez odbiorcow i nadawcow informacji postrzegana jako jednolity twor i niestety zanika wrazliwosc na roznice w obrebie tej grupy . Przestajemy zauwazac , ze mamy do czynienia z konkretnymi ludzmi z cala gama roznych motywacji i zachowan .
W konkretnym przypadku SJ powstaje schemat :
Swiadek Jehowy = niezbyt inteligentny , fanatyczny , "moherowy" , niewyksztalcony , niezdolny do empatii , itp , itd... a wiec : PRZECIWNIK , WROG .
Przy takim postrzeganiu i ocenie tej grupy wzrasta spoleczne przyzwolenie na przemoc w stosunku do SJ , na niszczenie ich stojakow czy sal zebran .
W ogolnej opinii : dostaja to na co zasluzyli .
Dlaczego jest to niekorzystna tendencja ?
Poniewaz doprowadza do zaostrzenia konfliktu pomiedzy SJ i reszta swiata . Czuja sie oni niesprawiedliwie traktowani , odrzucaja swiat , ktory ich tak traktuje , radykalizuja sie jeszcze bardziej .
Wydaje mi sie , ze bardziej sensowne jest otwarcie sie na dyskusje , niezaleznie od tego czy SJ popiera w pelni poglady swojej religi czy moze ma watpliwosci .
Aktywni SJ sa , co prawda , na naszym Forum akceptowani , ale niestety tylko ci , ktorzy sa krytyczni w stosunku do WTS-u . Innym obrzydza sie tu pobyt i traca chec na dyskusje . Przypuszczam , ze utwierdzaja sie tylko w przekonaniu , ze odstepcy sa rzeczywiscie pod wplywem Szatana .
A wiec , moj wniosek zmierza w kierunku wiekszej TOLERANCJI w stosunku do odwiedzajacych to Forum SJ , jak rowniez dbania o RZETELNOSC i OBIEKTYWIZM informacji , ktore tu przedstawiamy .
I to pomimo tego , ze w czasie naszego pobytu w zborze bylismy uczeni NIETOLERANCJI i STRONNICZOSCI .
Odplacanie tym samym jest kontraproduktywne .
-
Mimo wszystko warto pokusic sie o obiektywizm i powsciagnoc troche emocje . Dlaczego ?
Piszesz wyjątkowe bzdury, mieszasz razem kłamliwą korporację z wyznawcami.
Nie ma obiektywizmu dla kłamstwa, ostracyzmu, rozbijaniu rodzin, zabijania przez odmowę transfuzji i psychomanipulacji a ludzie jak ludzie, wszędzie są dobrzy i źli. Jeżeli ktoś pomimo przedstawionych dowodów broni tych tez, to jest tak samo winien.
Przecież nie o ludzi chodzi tylko o presję jaką korporacja wywiera na wiernych żądając bezwarunkowego posłuszeństwa.
Czy chciałbyś obojętnie przejść koło oceanu wylanych łez i opisanych tu krzywd?
-
Jestem przeciwna obrzydzaniu pobytu tutaj komukolwiek, kto chce wyrazić swoją opinię. Moim zdaniem po to jest forum, żeby dyskutować. Każdy z nas pisze subiektywnie i ja uważam, że to dobrze. Ja nie chcę tutaj politycznej poprawności bo ktoś może sobie coś pomyśleć. Dlatego chcę przeciwwagi! Czekam na tego śJ obrońcę, głęboko wierzącego, który nigdy nie doświadczył niczego złego ze strony orga. Dlaczego tak mało ich się loguje? Czyżby dlatego, że są tu tak strasznie oczerniani? Nie! Dlatego, że org im zabrania (nawet czytać). I dlatego cenię sobie, że robbo tu jest. Osób, które przewracają stojaki i obrzucają obelgami stojakowiczów nic nie usprawiedliwia. Ale jakoś mi się nie wydaje, że tak właśnie robią czytelnicy forum. Jeśli tak robią i to czytają - ZAPRZESTAŃCIE NATYCHMIAST!
Z drugiej strony nic nie usprawiedliwia osób propagujących ostracyzm i bezwzględnie zakazujących transfuzji krwi oraz osób, które te polecenia bezmyślnie wykonują. Istnieją pewne tematy krytyczne, gdzie "możesz sobie wierzyć w co chcesz" nie jest argumentem.
Czy powinno się złagodzić stosunek społeczeństwa do pedofili bo w więzieniu pedofile są bardzo źle traktowani przez współwięźniów? A może w ogóle nie powinno się ich zamykać w więzieniach?
-
Mimo wszystko warto pokusic sie o obiektywizm i powsciagnoc troche emocje . Dlaczego ?
W konkretnym przypadku SJ powstaje schemat :
Swiadek Jehowy = niezbyt inteligentny , fanatyczny , "moherowy" , niewyksztalcony , niezdolny do empatii , itp , itd... a wiec : PRZECIWNIK , WROG .
Przy takim postrzeganiu i ocenie tej grupy wzrasta spoleczne przyzwolenie na przemoc w stosunku do SJ , na niszczenie ich stojakow czy sal zebran .
W ogolnej opinii : dostaja to na co zasluzyli .
Dlaczego jest to niekorzystna tendencja ?
Poniewaz doprowadza do zaostrzenia konfliktu pomiedzy SJ i reszta swiata . Czuja sie oni niesprawiedliwie traktowani , odrzucaja swiat , ktory ich tak traktuje , radykalizuja sie jeszcze bardziej .
To ja się Ciebie zapytam.
Robisz za adwokata śJ, chcesz aby świat ich postrzegał lepiej? A może aby byli świadkowie, nie czuli się aż tak podle, że byli tak naiwni i dali się wmanewrować w coś takie kiepskiego?
Wczoraj byłam na imprezie i przez dwie godziny opowiadałam o forum, różnych ludziach i jak się ustrzec aby nie wdepnąć w to bagienko pt jworg. Powiedziałam, że ludzie którzy chodzą po domach nie są źli, ale wiodą do złego.
-
Jeśli ktoś chciałby rozbić moją rodzinę i/lub wciągnąć mnie do sekty, to wolałbym wiedzieć, że to jest mój WRÓG, a nie "dobry wujek".
Na allegro można kupić podróbkę iPhone'a za 4 tys.
Świadkowie Jehowy sprzedają fałszywą nadzieję za cenę straconych wielu lat lub całego życia (czasami dosłownie).
Przypomnij sobie jak sam byles SJ i nie miales pojecia o wszystkich tych "ciemnych" sprawkach WTS-u
TW - "Donosiłem, ale nikomu nie zaszkodziłem"
Listonoszu, wierzysz, że nikt z tutaj obecnych nie pozyskał nowego wyznawcy i nie rozbił żadnej rodziny?
Pytanie; Czy opinia o ŚJ jest niezasłużona?
-
(...)
Chodzi o dialog i rzetelne informacje. (...)
Otóż to! Jestem za ;)
Otwarta dyskusja, z poszanowaniem dla poglądów innych (nawet tych mniej mądrych ;) ), bez inwektyw i tylko sprawdzone informacje.
Pamiętajcie - jeśli czegoś nie umiemy wyjaśnić prosto to znaczy, że tego do końca nie rozumiemy.
-
Jeśli ktoś chciałby rozbić moją rodzinę i/lub wciągnąć mnie do sekty, to wolałbym wiedzieć, że to jest mój WRÓG, a nie "dobry wujek".
Na allegro można kupić podróbkę iPhone'a za 4 tys.
Świadkowie Jehowy sprzedają fałszywą nadzieję za cenę straconych wielu lat lub całego życia (czasami dosłownie).
TW - "Donosiłem, ale nikomu nie zaszkodziłem"
Listonoszu, wierzysz, że nikt z tutaj obecnych nie pozyskał nowego wyznawcy i nie rozbił żadnej rodziny?
Pytanie; Czy opinia o ŚJ jest niezasłużona?
Pyt. 1. Nie , kazdy z nas ma "cos za uszami " . Ale tym bardziej konieczne jest tolerancyjne spojrzenie na dzisiejszych , gorliwych Swiadkow i proby otwartego dialogu z nimi .
Co do drugiego pytania :Mysle, ze w duzej mierze jest to zasluzona opinia . Tylko , ze nasza opinie o jakiejs spolecznosci ksztaltuja osobiste z nia doswiadczenia i informacje z drugiej reki (np. media) . I jest to z reguly bardzo subiektywne odczucie .
Obiektywna ocena wymaga roznych , czesto sprzecznych zrodel informacji i aktywnego wyciagania wnioskow .
Chcialbym aby to Forum bylo takim zrodlem scierajacych sie przekonan (i mysle , ze w znacznym stopniu juz sie to dzieje ) . To czego mi brakuje to wieksza otwartosc i zrozumienie dla specyfiki myslenia gorliwego SJ.
-
Pyt. 1. Nie , kazdy z nas ma "cos za uszami " .
Każdy, bo każdy z nas chodził i głosił, a tym samym mógł komuś zawrócić w głowie.
A to mogło wywołać reakcję łańcuchową, rozbicie rodziny, wiele zgrzytów, a może nawet czyjaś śmierć. Bo ktoś mógł odmówić leczenia, a co za tym idzie umrzeć.
Wiem, nikt nie chciałby mieć czegoś takiego na sumieniu. Jednak się nie da wykluczyć.
I będę powtarzać do znudzenia.. dobrzy ludzie, ale prowadzą do złego, do dramatów, do tragedii, a nawet do śmierci.
-
Tylko, że nie mamy tutaj prawie wcale spojrzenia "drugiej strony".
Wiele razy pisałem, że wszędzie są różni ludzie. A to co proponujesz Listonoszu, może jedynie służyć do zrozumienia postępowania ŚJ, ale to nie czyni ich mniej niebezpiecznymi.
Można apelować aby grzecznie odmawiać, nie bluzgać, nie szczuć psem itp.
Wydaje mi się, ze ŚJ więcej mówią i myślą o "świecie" niż "świat" o nich.
-
I będę powtarzać do znudzenia.. dobrzy ludzie, ale prowadzą do złego, do dramatów, do tragedii, a nawet do śmierci.
Zgadzam się, że prowadzą do złego.
Jednak większość jest po prostu tego nie świadoma. Dla nich zalecenia jakie stawia góra to świętość. Uważają, że robią dobrze i nie da im się przetłumaczyć, że jest inaczej.
Wiele świadków jakich znam to naprawdę byli dobrzy i szczerzy ludzie.
Ale niestety, niektórych dobroć kończy się jeśli zaczynasz mieć inne zdanie.
-
Jakiś czas temu na forum ukazał się filmik ukazujący jak jakiś człowiek, wywraca stojaki świadków , niewiele brakowało by zaczął wymierzać im baty. ..
W innym filmiku pokazano jak palone są książki świadków , ludzie robili to pod przywództwem jakiegoś człowieka ...
Na YouTube oglądałam jak ex zadaje pytanie jak przetrwać w organizacji osobie wybudzonej , potem proponuje aby idąc do służby np. wytłuścić kartki publikacji albo wyrwać kartki ze środka , albo jak to określił dla tych o silnych nerwach , zaproponował porozkładać na sali królestwa , oczywiście dyskretnie, święte obrazki .
Wszystko można robić żeby osłabić wts, swoje słowa poparł biblią , wykazał , jak Paweł i Jezus postępowali z wrogami .
Tak , byłam zbulwersowana , albo tylko oszołomiona .
Spędziłam w organizacji 33lata , nadal w niej jestem . Choć to tylko formalność
Robię dobrą robotę , parę osób wyprowadziłam , w pracy głośno mówię , kim są świadkowie , mówię o ostracyzmie , wyrzekaniu się rodzin, o manipulacji z krwią . Ludzie naprawdę nie mają pojęcia o takich praktykach . Kiedy wyjaśniam takie sprawy mówią jedno ,to sekta
Będę głośno mówiła czym jest sekta wts ale jestem na NIE fizycznej przemocy wobec myślących inaczej , jestem na NIE publicznemu paleniu książek , jeżeli ma to prowadzić do fizycznej przemocy .
Mówiąc głośno o tym co robi wts nie możemy aprobować przemocy wobec nich , musimy zdawać sobie sprawę , że za ekranem są różni ludzie , a jak trafi na kogoś kto w „obronie prawdy” zacznie podpalać sale? Albo coś innego ?
Czy popieram homoseksualizm? To moja sprawa ale jestem na NIE rzucaniu w nich kamieniami ,
Czy jestem za wsadzaniem pedofilii do więzienia , Tak uważam , że należy ich karać
Pyt. 1. Nie , kazdy z nas ma "cos za uszami " . Ale tym bardziej konieczne jest tolerancyjne spojrzenie na dzisiejszych , gorliwych Swiadkow i proby otwartego dialogu z nimi .
Co do drugiego pytania :Mysle, ze w duzej mierze jest to zasluzona opinia . Tylko , ze nasza opinie o jakiejs spolecznosci ksztaltuja osobiste z nia doswiadczenia i informacje z drugiej reki (np. media) . I jest to z reguly bardzo subiektywne odczucie .
My nie mówimy o " jakiejś społeczności" , mówimy o czymś co dobrze znamy .
Nie wiem czy nie podeszłam do tematu za dramatycznie ale wydaje mi się , że właśnie to nie podobało się Tobie listonoszu .
-
Zgadzam się, że prowadzą do złego.
15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
-
Jednak większość jest po prostu tego nie świadoma. Dla nich zalecenia jakie stawia góra to świętość. Uważają, że robią dobrze i nie da im się przetłumaczyć, że jest inaczej.
My to już wiemy, dlatego mamy moralny obowiązek ostrzegać. Jeśli uda się odwieść choć jedną osobę lub wyrwać stamtąd, to już jest sukces.
-
Zgadzam się, że prowadzą do złego.
Jednak większość jest po prostu tego nie świadoma. Dla nich zalecenia jakie stawia góra to świętość. Uważają, że robią dobrze i nie da im się przetłumaczyć, że jest inaczej.
Wiele świadków jakich znam to naprawdę byli dobrzy i szczerzy ludzie.
Ale niestety, niektórych dobroć kończy się jeśli zaczynasz mieć inne zdanie.
Ludzie poddani tak wielkiej i długotrwałej manipulacji są skłonni doprowadzić do wielu nieszczęść. W islamie tacy ludzie potrafią nawet zamordować inną osobę. (innowiercę)
U Świadków Jehowy zindoktrynowane osoby są w stanie nie podać dziecku krwi skazując je na śmierć, czy wyrzucić swoją pociechę z domu, która w konsekwencji może popełnić samobójstwo.
Zarówno w jednym jak i drugim przypadku doprowadza do tego indoktrynacja. Ale czy można wytłumaczyć takie osoby i usprawiedliwić ich działanie?
Czy można tłumaczyć starszych w Australii, którzy nie zgłosili żadnego przypadku na policję. Czy byli niewinni, bo zostali zindoktrynowani?
Ja również uważam że większość Świadków to naprawdę dobrzy i szczerzy ludzie. Podobne zdanie mam o muzułmanach. Ale wiem również, że większość, jeżeli się odwrócę wbiją mi przysłowiowego "noża w plecy", bo dla jednych jestem innowiercą a dla drugich odstępcą.
Chcąc nie chcąc, społeczeństwo, kiedy zostaje uświadomione przez media, odstępców, lekarzy czy np. psychologów, że Świadkowie Jehowy są tak zapatrzeni w swojego boga, że zrobiliby sobie lub swoim najbliższym krzywdę, postrzega Świadków jako dziwaków, jeżeli już niebezpiecznych, to tylko we własnym kręgu.
Jak w mafii..." zabijają się, ale tylko między sobą, nic nam do tego"
To powoduje, że ich złe czyny społeczeństwu są obojętne, lub prawie obojętne.
Społeczeństwo niejako mówi "To wewnętrzne sprawy tej grupy, mnie i mojej rodziny to przecież nie dotyczy”
Dzięki temu sekty istnieją i mają się dobrze.
Zdarza się jednak jak w Australii, że jakiś rząd powie stop.
Wtedy zderza się propaganda jworga z rzeczywistością.
Tą propagandą nieświadomie uprawiają wszyscy Świadkowie Jehowy. Chodząc po domach i „sprzedając miłość” zamydlają społeczeństwu oczy. Ładnie ubrani, grzeczni, uśmiechnięci przedstawiają się jako idealne społeczeństwo Nowego Świata.
Ludzie mówią : "Świry ale nieszkodliwe, coś tam gadają o jakimś raju, czy coś...”
Prawda jest jednak inna. Większość z nich to żołnierze, którzy wykonają każdy rozkaz Ciała Kierowniczego.
Lojalność, to przecież ich motto.
-
Dorkas. Dzieki za wywazony glos w dyskusji .
Czyli , w gruncie rzeczy chodzi o to JAK reagujemy na SJ , ktorzy probuja nas przekonac o ich "jedynie slusznej" wizji swiata .
Na przemoc (czy werbalna czy fizyczna) mozna reagowac dwojako : Mozna odpowiedziec przemoca , co z reguly prowadzi do eskalacji konfliktu . Albo , mozna probowac zneutralizowac atak , szukajac dialogu , nie ukazujac wrogosci i w koncu szukajac porozumienia . Mysle , ze ta druga metoda jest bardziej produktywna .
W praktyce Forum moze to sie wyrazac sie po przez unikanie frontalnego ataku na gorliwego SJ , ktory tu zawita i pokazanie mu , ze jestesmy otwarci na normalna , merytoryczna dyskusje .
To ja się Ciebie zapytam.
Robisz za adwokata śJ, chcesz aby świat ich postrzegał lepiej?
Tazla .Pisze jeszcze raz ,bo moja odpowiedz wyladowala na Cmentarzu .
Nie bronie SJ i wszystkich negatywnych przejawow ich dzialalnosci .
Bronie merytorycznej i opartej na faktach dyskusji . Mysle , ze dobrze jest (dla nas i dla nich) unikac jednostronnej oceny ich jako ludzi i wrzucaniu ich do szuflady z napisem WROG .
Pzdr . Musze isc do roboty . Listy same sie nie rozniosa . ;)
-
Tazla .Pisze jeszcze raz ,bo moja odpowiedz wyladowala na Cmentarzu .
Nie bronie SJ i wszystkich negatywnych przejawow ich dzialalnosci .
Bronie merytorycznej i opartej na faktach dyskusji .
A więc jeszcze raz się powtórzę.
Każdy z nas ma jakieś fakty z życia w org lub czkawki jaka po nim została i często ich używa w dyskusji. To co teraz, mamy przytaczać tylko te lepsiejsze, a te bee pomijać, bo to rzuca cień na będących tam ludzi?
Mysle , ze dobrze jest (dla nas i dla nich) unikac jednostronnej oceny ich jako ludzi i wrzucaniu ich do szuflady z napisem WROG .
Jak mamy unikać oceny jednostek, jak to one są składkową całej społeczności? Przecież ja nie mam urazu do całej 8- milionowej społeczności. Jeśli już to do mojej rodziny i właśnie do tych jednostek co na mnie jechały. A reszta, co mi reszta? Każdy pracuje na własne konto.
A do jakiej szuflady mamy ich wrzucać? Przecież oni wszyscy dumnie noszą ten orgowski przydomek. Oni o sobie nie mówię..ja świadek, ale świadkowie są tacy i tacy lub my świadkowie.
Wiele razy też słyszałam..bycie śJ to jest zaszczyt, bo to znaczy, że człowiek ma otwarty umysł. Czyli cała reszta to....?
Z tym otwartym bym się nie do końca zgodziła, ale to już inna sprawa.
Uważam, że jakbyśmy np część wrzucali do szuflady z napisem..Katolicy po przejściach, wielu by się oburzyło. ;D
Pzdr . Musze isc do roboty . Listy same sie nie rozniosa . ;)
Miłego dnia, ja mam ten luksus, że mroźne dni mi nie straszne, bo pracuję w domu. A wychodne mam kiedy sama sobie zaplanuję. :D
-
Swego czasu temu założyłem wątek:
Moi zakładowi Świadkowie Jehowy
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/towarzyskie/moi-zakladowi-swiadkowie-jehowy/
Nie cieszył się on jakimś powodzeniem, bo nie było chętnych za bardzo do opisów ŚJ z którymi pracowaliście.
A dla mnie te obserwacje i sytuacje też są jakimś "Wizerunkiem ŚJ".
Oczywiście wybiórczym, ale i charakterystycznym dla niektórych jednostek.
Kilka postów wcześniej napisałem, że:
"Jedno jest pewne.
ŚJ słyną z samochwalstwa. :("
Oczywiście przesadziłem. Tylko niektórzy i to faceci najczęściej się reklamują "bo jestem ŚJ", dlatego jestem taki uczynny, miły itp.
-
Roszado czemu wycofujesz sie ze swojej opinii?
Wiekszosc swiadkow to samochwalcy , jako jednostki i ogolnie jako organizacja.
Wystarczy byc na jakims zebraniu to od tych ochow i achow boli głowa.
To bardzo skromni nie wywyzszający sie ludzie ;D ;D ;D
-
Roszado czemu wycofujesz sie ze swojej opinii?
Wiekszosc swiadkow to samochwalcy , jako jednostki i ogolnie jako organizacja.
Wystarczy byc na jakims zebraniu to od tych ochow i achow boli głowa.
To bardzo skromni nie wywyzszający sie ludzie ;D ;D ;D
Ja się częściowo wycofałem. :-\
Skłoniła mnie do tego Trinity swoim postem:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/swiadkowie-jehowy-w-mediach/wizerunek-swiadkow-jehowy/msg123634/#msg123634
Chodzi mi o to, że trafiałem też na skromne osoby, które nie okazywały poczucia wywyższania się czy samochwalstwa.
Ale im niższy poziom intelektualny to było gorzej. :-\
-
Jak mamy unikać oceny jednostek, jak to one są składkową całej społeczności? Przecież ja nie mam urazu do całej 8- milionowej społeczności. Jeśli już to do mojej rodziny i właśnie do tych jednostek co na mnie jechały. A reszta, co mi reszta? Każdy pracuje na własne konto.
Tazla . Moj tekst , do ktorego sie odnioslas mowil o unikaniu "jednostronnej" oceny innych . Ocena jako taka , jest zawsze czescia dyskusji i przez to nie do unikniecia . Chodzi wylacznie o to , aby byla mozliwie objektywna .
I nie chodzi mi rowniez o unikanie negatywnych wypowiedzi w stosunku do SJ .
Ale w takim przypadku powinny one byc solidnie umotywowane i merytoryczne .
____________________________________________________________________________________________________
To co mnie zmotywowalo do otwarcia tego watku , to powtarzajacy sie czesto zwyczaj " huzia na Jozia " , kiedy jakis nowy , aktywny SJ pojawi sie na Forum.
Widac przez to jak zaostrzone sa fronty pomiedzy SJ i ex-SJ .
Moze pora na male podsumowanko .
W sumie dyskusja rozwija sie bardzo fajnie , pomimo , a moze ze wzgledu na roznice zdan . Emocje sa duze ale chyba udaje sie nam merytorycznie argumentowac , za co wielkie dzieki .
Byc moze , zechce ktos jeszcze wyrazic swoja opinie w temacie ...
gedeon:edycja
-
Nie ma się czemu dziwić.
Cechy organizacji przypisuje się jej pracownikom. W dużej części słusznie.
A jeśli dodatkowo jest się związanym ze sprawą emocjonalnie, to trudno zachować spokój, jeśli ktoś, kto cię oszukał, próbuje to zrobić ponownie i wmawia ci, że to ty się mylisz.
Zauważ Listonoszu, jakie jest podejście do robbo1 i Nabonita - prawie pozytywne, neutralne lub prawie neutralne. Co prawda robbo1 traktuję się trochę jak "dziecko z nieprawego łoża", ale wszyscy się do niego przyzwyczaili i stał się prawie członkiem forumowej rodziny.
"Rozbrojenie" musi być obustronne.
Tymczasem część fanatycznych ŚJ, zagląda na forum tylko po to, żeby poubliżać Ex-om. To nie poprawia opinii o ŚJ.
-
Listonoszu.
Postanowiłam również zabrać głos w tej trochę kontrowersyjnej dyskusji, na Twoim wątku.
U śj, tak, jak i w każdej innej zbiorowości, trafiają się różni ludzie i takowych spotkałam na swojej drodze.
Spotkałam takich, co jak "Samochwała" Brzechwy, po prostu w swoich oczach byli naj, naj, naj.
I u nich, to nawet trawa, miała ładniejszy kolor, niż gdzie indziej.
:'( :'(
Ale też spotkałam takich, którzy mieli wyważone zdanie o sobie.
I potrafili rozeznać, że nie wszystko jest u nich takie wzorcowe i kryształowe.
No, ale to chyba kwestia takiego indywidualnego podejścia do wszystkiego, choć ta sekta, skromności to raczej nie uczy w tym względzie.
:)
Ogólnie, musisz obiektywnie przyznać, że polityka oficjalna WTS, jest taka, że to oni tylko są "naj".
I tak większość członków tego wyznania do tego podchodzi, dlatego nie dociera do nich żadna krytyczna uwaga dotycząca jw.org.
Kreowanie wizerunku tej organizacji, u głosicieli musi być zawsze pozytywne.
Sama pamiętam takie wskazówki, żeby nigdy nie rozmawiać źle o organizacji, a szczególnie do zainteresowanych.
I tu, to chyba żadnych dyskusji nie ma co uprawiać, bo to są fakty.
:) :)
Ale trzeba koniecznie pamiętać, że nie wszystkie indywidualności możemy pakować do jednego worka.
Sama ta organizacja, wyreklamowała się na tę najbardziej znamienitą na ziemi.
I obecnie ujawniane fakty, te bardzo niewygodne tj., pedofilia, u wszystkich wywołuje tylko odruch obronny, który karze pluć na tych, co je ujawniają.
Czyli na ex-ów.
:'( :'( :'(
I pod tym względem wrzuciłabym ją do jednego garnka z innymi sektami.
Poszczególne jednostki, są jednak różne, co bardzo widać też to tu na forum.
Jesteśmy bardzo zróżnicowani poglądowo i to w różnych kierunkach, ale warto to uszanować, a nawet trzeba.
Gdyby wszyscy tak samo klaskali, nie byłoby słychać różnic i nie byłoby też ciekawych dyskusji.
A są tu ludzie, którzy nigdy nie byli śj, a całkiem nieźle się czują, jak mi się wydaje, tak z obserwacji.
No nie? Światus?
A to jest jawny dowód, że jest całkiem nieźle.
:)
-
Ja jestem niespotykanie spokojny człowiek... Dopóki mi kto na odcisk nie nadepnie ;D
A wtedy - Trzymajcie mnie, bo ubiję jak psa! ;D
Czyńcie innym tak, jak chcecie żeby wam czyniono, co świetnie obrazuje ta fraszka...
Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla
Wtem czuje, że od tyłu też ktoś ją zapyla
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi
Wniosek: rób innym dobrze, Tobie też ktoś zrobi ;D ;D
-
Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla
Wtem czuje, że od tyłu też ktoś ją zapyla
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi
Wniosek: rób innym dobrze, Tobie też ktoś zrobi ;D ;D
;D ;D ;D
I tym optymistycznym wnioskiem konczymy dyskusje .
Prosze Moderatora o zamkniecie watku .
Pzdr.
-
W rozmowach ze świadkami zauważyłem kilka ciekawych rzeczy.
Dobre cechy pewnych osób przekładane są na całą organizację. Złe cechy organizacji są przekładane na postępowanie pojedynczych osób. I ciekawe jest maniakalne wręcz porównywanie się świadków do innych religii. I to chyba nie jest czynione poprawnie.
Jeżeli mówimy o pedofilii, to jest ona wszędzie, więc nie ma problemu.
Jeżeli mówimy o uczynności, to "tylko u nas".
Poza tym osoby będące świadkami nie chcą zobaczyć jak jest gdzie indziej, a więc czy mają prawo porównywać się z kim innym i mówić, że u nich jest najlepiej? Mogą ewentualnie opowiadać jak to źle im było w poprzedniej religii [zauważyłem, że to ogromnie lubią], więc chyba nie powinni zakazywać exom wypowiadania się na temat religii swojej.
Myślą, że wszyscy się nimi interesują, a tak na prawdę uważani są za nieszkodliwą, dziwną sektę i kojażeni z natrętnym nastawaniem na spokój zwykłych ludzi. A przecież chrześcijanie mieli być rozpoznawani po miłości. :d
-
Jeżeli mówimy o uczynności, to "tylko u nas".
Myślę że to częściowo dzięki temy że są czasami takie rady żeby jak robimy coś uczciwego, na przykład oddajemy znaleziony portfel, zawsze powiedzieć:
"Ponieważ jestem ŚJ, a Świadkowie Jehowy postępują uczciwie".
BTW strasznie słabe to jest. Logicznie rozbierając to zdanie wychodzi: "Tak naprawdę jestem szują, ale oddaję panu ten portfel bo jestem ŚJ. Dziękuj Bogu mały człowieczku że spotkałeś przedstawiciela tej najlepszej religii bo inaczej nigdy byś nie zobaczył swoich pieniążków. A poza tym powinienieś znaleźne oddać na dobrowolne datki".
-
Tylko to chwalenie się jest niekonsekwentne, bo jeżeli chodzi o negatywne rzeczy, są one bagatelizowane i zwalane na pojedyncze osoby. Nikt tego nie chce wziąć na klatę i powiedzieć z podniesioną głową "jest syf i to jeszcze odgórny". Jeżeli nie ma krytyki oddolnej i wewnętrznej nawet transparentności, nie sposób wykształcić naturalnych, dobrych schematów i nawyków postępowania. Nie ma feedbacku, bo wizerunek jest tworzony odgórnie. Skąd nawet świadkowie mają mieć pełen obraz wizerunku organizacji, jeżeli negatywne informacje dostępne są jedynie na szczeblu lokalnym, a szerzej rozchodzi się tylko propaganda? A więc, gdy ktoś taki mówi: "oddałem portfel, bo jestem świadkiem, a wszyscy świadkowie tak robią", to czy ten człowiek wie jak jest na prawdę? [No to już może offtop]