Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => OGÓLNIE O FORUM => Wątek zaczęty przez: bartosz.szkopiak w 09 Lipiec, 2018, 19:15
-
To dla mnie nie zrozumiałe czy ktoś móglbywytłumaczyc mi dlaczego tak się dzieję i z jakiego powodu świadkowiJehowy stoją na rogach ulic z gazetkamipod tytułem odnajdź Boga???
-
Bo tak im nakazano.
Od 2013 r. stoją i basta. :)
Wcześniej nie stali, bo stojaków nie było. :)
-
Tak im nakazano. Lecz ja osobiście nie uznaję tego za głoszenie. To tylko stanie i czekanie, aż ktoś podejdzie by pogadać (o Jehowie). Współczuję im tak stać, bo w zimę stoją na mrozie. A latem gdy jest mega gorąco parzą się a garniakach i koszulach na długi rękaw.
-
Stanie w grupie ma też sens psychologiczny.
Mają poczucie misji pogadają sobie oni nawet nie mają pomysłu jakby przy tych stojakach zagadać ludzi a tyle szkoleń na marne.
-
moje trzy grosze:
Stojakowanie zwał ja zwał
Nie ma nic wspólnego z głoszeniem apostołów NT - kolejny wymysł sekty (Ww), aby brylować
-
Mają szczęście, że tylko na ulicach, a nie dla lepszej widoczności pod latarniami. :o ;D
-
moje trzy grosze:
Stojakowanie zwał ja zwał
Nie ma nic wspólnego z głoszeniem apostołów NT - kolejny wymysł sekty (Ww), aby brylować
Jedynym podobieństwem są stragany, stoły i ławy tych, których Jezus przepędził. ;)
-
Pytam jaki jest sens stania w deszczu z zakrytym folią stojaku?
,Bo wiesz czas jest juz tak bliski , ze my stoimy na swiadectwo'
Nie dopytałam na swiadectwo czego , moze głupoty ?
-
Zenobia!
Zenobi Chmielnicki by ich rozpędził. :)
-
tak jak Roszada powiedział wcześniej robią tak bo tak im nakazano !!!!!
Pamiętam dzień kiedy sam zamawiałem stojaki bo taka była moja rola w zborze ale nigdy nie miałem przekonania do tego rodzaju spędzania czasu bez rzeczywistego kontaktu z człowiekiem. Gorzej, na spotkaniach starszych rozważano sytuacje: Głosiciele stojąc przy stojaku plotkują o wszystkich a szczególnie o starszych, pionierzy większość czasy raportują ze stania przy wózku czy stojaku, niektórzy zamawiają wózek żeby wyjść z domu i stać koło domu, nawiedzeni stoją od 6 rano i to niezależnie od pogody mróz, deszcz czy upał. I ludzie przechodząc jedni litują się a inni podziwiają ich gorliwość. Osiołki bez zastrzeżeń przyjmują każdą nową decyzję i wprowadzają posłusznie w czyn. I tylko każda rodzina z osobna wie ile to wyrzeczeń i straconego czasu który można by poświęcić mężowi, żonie, dzieciom, starym rodzicom, ale to nie ma znaczenia liczy się czas spędzony w służbie, zebrania i przygotowanie do zebrań w gronie całej rodziny w wielbieniu Boga. Dopiero po latach niektórzy budzą się z ręką w nocniku.
pozdrawiam
John
-
Głosiciele stojąc przy stojaku plotkują o wszystkich a szczególnie o starszych, pionierzy większość czasy raportują ze stania przy wózku czy stojaku, niektórzy zamawiają wózek żeby wyjść z domu i stać koło domu, nawiedzeni stoją od 6 rano i to niezależnie od pogody mróz, deszcz czy upał.
Uśmiałam się. A może i dobrze niech kombinują żeby jarzmo strażnicy uczynić lżejszym przynajmniej w takim stopniu jak mogą :) Eh chyba nigdy nie zaczaje jak to działa
-
Moim zdaniem stojaki służą stworzeniu wrażenia, że na polu głoszenia dobrej nowiny wciąż coś się dzieje, działanie na rynek wewnętrzny. Głoszenie wywołuje jednak pewien ferment zarówno wśród zaczepianych jak i zaczepiających, zwłaszcza jeśli do niczego nie prowadzi. Stojaki to taka proteza aktywności: stać każdy może bez względu na to czy jest ekstra czy introwertykiem, mało kogo drażnią, a iluzja że dzieło się kula się umacnia.
Głosiciele chodzący od domu do domu są wychowani w presji wyników, natomiast w przypadku stojaków nikt nie oczekuje, że uda się rozpowszechnić tyle a tyle publikacji albo nawiązać określoną ilość rozmów.
-
tak jak Roszada powiedział wcześniej robią tak bo tak im nakazano !!!!!
Pamiętam dzień kiedy sam zamawiałem stojaki bo taka była moja rola w zborze ale nigdy nie miałem przekonania do tego rodzaju spędzania czasu bez rzeczywistego kontaktu z człowiekiem. Gorzej, na spotkaniach starszych rozważano sytuacje: Głosiciele stojąc przy stojaku plotkują o wszystkich a szczególnie o starszych, pionierzy większość czasy raportują ze stania przy wózku czy stojaku, niektórzy zamawiają wózek żeby wyjść z domu i stać koło domu, nawiedzeni stoją od 6 rano i to niezależnie od pogody mróz, deszcz czy upał. I ludzie przechodząc jedni litują się a inni podziwiają ich gorliwość. Osiołki bez zastrzeżeń przyjmują każdą nową decyzję i wprowadzają posłusznie w czyn. I tylko każda rodzina z osobna wie ile to wyrzeczeń i straconego czasu który można by poświęcić mężowi, żonie, dzieciom, starym rodzicom, ale to nie ma znaczenia liczy się czas spędzony w służbie, zebrania i przygotowanie do zebrań w gronie całej rodziny w wielbieniu Boga. Dopiero po latach niektórzy budzą się z ręką w nocniku.
pozdrawiam
John
Dobrze napisałeś, choć ja byłem tylko głosicielem 26 lat temu. Te stanie przy stojakach - to rzeczywiście strata czasu.
-
Zadaniem świadków jest głoszenie.Dzisiaj pole tej działalności troszkę się skurczyło, przez wewnętrzne ograniczenia.Skupianie się przede na głoszeniu jak Oni to mówią,na świadectwo a odpuścili sobie by pozyskać nowych uczniów.Po za tym organizacja ma wywalone na wszystko co można nazwać inicjatywą oddolną i musieli po swojemu zorganizować służbę na ulicy.
-
A ja bym chciał, żeby za moich czasów były stojaki ;)
Strasznie nie lubiłem zaczepiać ludzi na ulicy... Chodzić po domach tym bardziej. W ten sposób jak ktoś będzie chciał pogadać to podejdzie. Jak nie to ominie.
-
Mało się zdarza żeby ktoś podszedł, chyba że taki jak ja zapytać o Australię albo inny nawiedzony, albo jakiś dej dwa złote. Bez sensu bo to raczej nie na chwałę Bożą.
-
Bo tak im nakazano.
Od 2013 r. stoją i basta. :)
Wcześniej nie stali, bo stojaków nie było. :)
Stali czasami bez stojaków. Trzymając Strażnice w rencach.
-
Stali czasami bez stojaków. Trzymając Strażnice w rencach.
A kiedyś nawet, od 1940:
„Ta sama chrześcijanka wspomina jeszcze: »Pamiętam, jak w 1940 roku zaczęliśmy głosić z czasopismami na ulicy. Wcześniej organizowane były pochody informacyjne. Idąc gęsiego chodnikiem, bracia i siostry nieśli tablice z hasłami ‚Religia to sidło i oszustwo’ oraz ‘Służ Bogu i Chrystusowi Królowi’. Podczas takiego marszu wręczano przechodniom bezpłatne traktaty. Uczestniczenie w tej gałęzi służby wymagało odwagi, ale dzięki niej ogół społeczeństwa nieustannie słyszał o imieniu Jehowy i o Jego ludzie«. »W małych miasteczkach służba z czasopismami była bardzo trudna« – wspomina inna siostra. »W tamtym okresie Świadkowie napotykali silny sprzeciw. (...) Potrzeba było nie lada odwagi, by stać na rogu z czasopismami i wykrzykiwać zalecane hasła...«” (Strażnica 15.02 2012 s. 9).
„Jak wyglądała w lutym 1940 roku pierwsza praca na rogu ulicy ze Strażnicą i Pociechą? Peter D’Mura odpowiada: »Bardzo dobrze pamiętam dzień 1 lutego 1940 roku. (...) Z jakim przyjęciem się spotkamy? Jak zareagują sąsiedzi i mieszkańcy miasta? Odczuwaliśmy podniecenie. Mieliśmy pójść na dwie godziny. (...) Byliśmy zaskoczeni! Wykrzykiwanie stosownych haseł i podchodzenie do przechodniów dawało bardzo dobre rezultaty. Każdy z nas rozpowszechnił wiele czasopism«” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 74).
„Jeżeli wichrzyciele próbują przeszkadzać, to posuń się kilka kroków dalej i wznów wykrzykiwanie sloganów do przechodniów” (Theocratic Aid to Kingdom Publishers 1945 s. 195 – If troublemakers seek to disturb, move a few steps away and resume calling out the slogans to passers-by).
-
A ja bym chciał, żeby za moich czasów były stojaki ;)
Strasznie nie lubiłem zaczepiać ludzi na ulicy... Chodzić po domach tym bardziej. W ten sposób jak ktoś będzie chciał pogadać to podejdzie. Jak nie to ominie.
Stojaki... mmm to by było to... stoisz sobie, pier..sz głupoty z współtowarzyszem a licznik bije.... no niestety za moich czasów nie było tak łatwo. Na wsi zapier..o się po 15 km na piechotę w mrozie, śnieżycy, deszczu, wietrze i ch... wie czym jeszcze... stojaki to głoszenie dla leniwych... w sam raz na dzisiejsze czasy by móc zachęcać nowych. Nie wydaje mnie się by ktoś normalny godził się na taki zapie..l jaki był kiedyś. Sam fakt zmniejszania godzin dla pionierów wszelkiej maści...
-
Towarzystwo Strażnica znalazło sobie nawet fragment biblijny, który miał potwierdzać wydzierającym się głosicielom ich „wykrzykiwanie haseł”:
„Jednakże w roku 1940 wprowadzono w życie jeszcze inną metodę publicznego świadczenia. Zgodnie z wersetem o ‛mądrości wołającej głośno na ulicy’ w lutym tegoż roku Świadkowie Jehowy zaczęli rozpowszechniać czasopisma Strażnica i Pociecha (poprzedniczka dzisiejszego Przebudźcie się!) na rogach ulic (Prz. 1:20). Wykrzykiwali pewne hasła, by zwrócić uwagę na publikacje i przedstawione w nich orędzie. Widok Świadków Jehowy proponujących swe czasopisma w miastach i miasteczkach stał się znany na całym świecie. Tego rodzaju działalność niewątpliwie wymagała odwagi” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 567).
Że dla stojaków i wozków nie mają jeszcze wersetu? :-\ :)
-
A ja bym chciał, żeby za moich czasów były stojaki ;)
Strasznie nie lubiłem zaczepiać ludzi na ulicy... Chodzić po domach tym bardziej. W ten sposób jak ktoś będzie chciał pogadać to podejdzie. Jak nie to ominie.
Nic dziwnego. Normalny człowiek, nie chce być natrętnym.
Jak ktoś chce, to przeczyta sobie Biblię.
Kapłanów to tego nie potrzeba.
-
A ja bym chciał, żeby za moich czasów były stojaki ;)
Strasznie nie lubiłem zaczepiać ludzi na ulicy... Chodzić po domach tym bardziej. W ten sposób jak ktoś będzie chciał pogadać to podejdzie. Jak nie to ominie.
Teraz mają lajcik . Jak za dzieciaka poszedłem z jednym wujkiem :) głosić na wioskę w straszny upał to pod sklepem mnie poganiał:
- Pij tę oranżadę szybciej bo jak minie 15 minut to se nie będziemy mogli zaraportować :-\ a jeszcze trzeba butelki zwrócić
A w przejściach między oddalonymi domostwami to wymyślił , żeby pieśni ulubione śpiewać zanim dojdziemy >:(
-
Teraz mają lajcik . Jak za dzieciaka poszedłem z jednym wujkiem :) głosić na wioskę w straszny upał to pod sklepem mnie poganiał:
- Pij tę oranżadę szybciej bo jak minie 15 minut to se nie będziemy mogli zaraportować :-\ a jeszcze trzeba butelki zwrócić
A w przejściach między oddalonymi domostwami to wymyślił , żeby pieśni ulubione śpiewać zanim dojdziemy >:(
[/b][/size]
A ja całą sobotę głosiłem i o godzinie 12 jadłem mój jedyny obiad, który składał się z paczki herbatników Petit Beurre. A tak mi się zawsze schabowy marzył. Całe szczęście że u mnie pionierzy nie byli fanatyczni i liczyli czas przejścia z terenu na teren. Inaczej nigdy bym tych 60 godzin nie wypracował :P
-
Nic dziwnego. Normalny człowiek, nie chce być natrętnym.
Jak ktoś chce, to przeczyta sobie Biblię.
Kapłanów to tego nie potrzeba.
Jakoś w ST potrzebowali, a i w NT mowa jest o Apostołach i starszych.
-
Jakoś w ST potrzebowali, a i w NT mowa jest o Apostołach i starszych.
Zgadza sie. Jednakże apostoł Jan nakazał proroczo wyjście ze wszelkich religii w Apokalipsie.
-
Zgadza sie. Jednakże apostoł Jan nakazał proroczo wyjście ze wszelkich religii w Apokalipsie.
A skąd wiadomo, że to jego ostatnie słowo.
Czyli sam wyszedł ze swojej religii czyli Kościoła który współtworzył ustanawiając starszych. Złamał słowa Jezusa.
Czy w Ap pada słowo religia.
Oj kit sprzedajesz. O "zborze" czy "kościele" jest ale słowa "religia" brak.
Kieruje nawet listy do 7 kościołów.
Jak wy tak studiujecie Biblię na waszym forum, to Pan Bóg płacze na te studiowanie. :)
-
A skąd wiadomo, że to jego ostatnie słowo.
Czyli sam wyszedł ze swojej religii czyli Kościoła który współtworzył ustanawiając starszych. Złamał słowa Jezusa.
Czy w Ap pada słowo religia.
Oj kit sprzedajesz. O "zborze" czy "kościele" jest ale słowa "religia" brak.
Kieruje nawet listy do 7 kościołów.
Jak wy tak studiujecie Biblię na waszym forum, to Pan Bóg płacze na te studiowanie. :)
a o kim tu mowa?
nic nie kieruje do żadnych kościołów, tylko przekazuje słowa Pana Jezusa do ówczesnych zborów
rozumiesz "wyraz proroczy" Jan napisał co ma się wydarzyć, a Ty to odbierasz przez pryzmat tamtego wieku.
I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, (5) gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości
-
Wynijdź z Babilonu znaczy wyjdź z chrześcijaństwa i dołącz do Krystiana. :)
Rozwal wszystko co jest do rozwalenia i sam sobie czytaj Biblie pod piecem.
Dziecinada. ;)
-
Ech, znowu argumentum ad personam - "kit sprzedajesz", "dziecinada", "Pan Bóg płacze na to studiowanie"...
Kiedy będzie można na tym forum zaprezentować swój punkt widzenia bez konsekwencji w postaci bycia obrażonym?
Natomiast wracając do tematu dyskusji:
moje trzy grosze:
Stojakowanie zwał ja zwał
Nie ma nic wspólnego z głoszeniem apostołów NT - kolejny wymysł sekty (Ww), aby brylować
W takim razie w jaki sposób głosili apostołowie?
-
Jak starszym brakuje argumentów to pytaja: A czy Jezus by słuchał takiej muzyki? A czy Jezus obejrzał by z tobą taki film?
A Ja się pytam teraz: Czy Jezus by stał przy stojaku?
-
Jak starszym brakuje argumentów to pytaja: A czy Jezus by słuchał takiej muzyki? A czy Jezus obejrzał by z tobą taki film?
A Ja się pytam teraz: Czy Jezus by stał przy stojaku?
Pójdźmy dalej:
Czy Jezus nosiłby krawat?
Czy Jezus używałby tabletu?
Czy Jezus jeździłby samochodami?
-
Stoją po to aby inni mogli poznać prawdę o tym kim jest prawdziwy Bóg . To, ze tylko ŚJ głoszą to jeden z wielu dowodów na to, ze jest to prawdziwa religia.
Nie tylko ŚJ głoszą.
-
W takim razie w jaki sposób głosili apostołowie?
Na pewno stawiali stragany z nowymi listami apostolskimi.
A tak na poważnie ważniejsze od tego jak jest pytanie co głosili. A tu niestety jest wielka rozbieżność pomiędzy przekazem SJ a przekazem apostolskim.Stoją po to aby inni mogli poznać prawdę o tym kim jest prawdziwy Bóg . To, ze tylko ŚJ głoszą to jeden z wielu dowodów na to, ze jest to prawdziwa religia.
Jedno zdanie a tyle nieścisłości żeby nie napisać bardziej dosadnie. Otóż nie tylko SJ głoszą w mniejszym lub większym stopniu czynią to praktycznie każde wyznania nie tylko chrześcijańskie. A czy przekazują prawdę o prawdziwym Bogu czy tylko wyobrażenia korporacji wydawniczej za wielkiej wody wiele już tu i nie tylko tu napisano.
-
Na pewno stawiali stragany z nowymi listami apostolskimi.
A tak na poważnie...
A tak na poważnie to spytam ponownie: W jaki sposób głosili apostołowie?
To, co głosi WTS i czy to jest prawda czy kłamstwo, czy ma to związek z tym, co głosili apostołowie czy nie, to inna - skądinąd bardzo interesująca - sprawa. Wątek dotyczy "stania na ulicach".
-
Wynijdź z Babilonu znaczy wyjdź z chrześcijaństwa i dołącz do Krystiana. :)
Rozwal wszystko co jest do rozwalenia i sam sobie czytaj Biblie pod piecem.
Dziecinada. ;)
Nie pod piecem jak kiedyś Twój Kościół proponował.
Czasy średniowiecza się skończyły. Teraz ludzie mają dostęp do Biblii. Dlatego w Twoje rzymsko - katolickie banialuki już mało kto wierzy.