Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki  (Przeczytany 55004 razy)

Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #45 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 17:46 »
Los zabitych wymienionych w Ap 19:21

   Towarzystwo Strażnica co najmniej trzy razy zmieniało zdanie co do losu osób „zabitych” przez Chrystusa według tekstu Ap 19:21.

Przyjdą do „poddania się prawdzie”

   „Pobici są mieczem tego, który siedział na koniu. – Przyjdą w czasie słusznym do pełnego miłości i chęci poddania się prawdzie. – Obj. 19:15; 2 Kor 10:4.
Wychodzącym z ust jego. – Wszyscy mogą zrozumieć, że nie jest to literalny miecz, o którym tu mowa” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 356).

Będą pozabijani i zmartwychwstaną

   „(Wiersz 21) Opierali się oni Panu i jego pracy i popierali szatana, dlatego czeka ich śmierć, lecz nie koniecznie wtóra śmierć. Utrzymywali, że »niema śmierci«, ale teraz sami ją muszą ponieść. Organizacja szatańska nigdy więcej nie powstanie, lecz te pojedyncze jednostki mogą dostąpić przywileju, że usłyszą prawdę o przyjaznych warunkach i że będą żyły, o ile jej usłuchają” (Światło 1930 t. II, s. 191).

Będą pozabijani i nie zmartwychwstaną

„»Długi miecz siedzącego na koniu« pozabija także wszystkich innych, którzy wprawdzie nie mieli bezpośredniego udziału w rządach, lecz stanowili niepoprawną cząstkę tego zepsutego świata ludzkiego. Jezus ogłosi, że zasługują na śmierć. W ich wypadku nie wspomniano jednak o jeziorze ognistym. Czy wobec tego można się spodziewać, iż będą wskrzeszeni z martwych? Nigdzie nie powiedziano, jakoby straceni w tym czasie przez Sędziego reprezentującego Jehowę mieli dostąpić zmartwychwstania” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 286).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #46 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 08:48 »
Liczba klas zbawionych

   Towarzystwo Strażnica w swojej niedługiej historii miało kilka różnych nauk o klasach ludzi zbawionych. Dziś uczy o dwóch klasach, ale kiedyś było ich nawet sześć, czy dwanaście stopni. Nie można ich jednak zawsze ustawić chronologicznie.

Sześć klas zbawionych

   Do roku 1932, gdy odrzucono Żydów (jako klasę zbawionych), w Towarzystwie Strażnica było sześć klas zbawionych:

„W Królestwie będzie kilka różnych klas, według stopnia wiary w wiekach przed ustanowieniem Królestwa.
   Kapłanami będą członkowie uwielbionego Maluczkiego Stadka (...) Ci będą uczestnikami »Boskiej natury«. (...)
   Pozaobrazowi Lewici (Wielka Kompania) będą natury podobnej do anielskiej, gdyż podczas Wieku Ewangelii także zostali spłodzeni z Ducha Świętego, i byli synami Bożymi (...)
   Święci Starego Testamentu (Książę[ta]), którzy w Żydowskim Wieku byli wiernymi aż do śmierci z pośród bardzo trudnych doświadczeń wiary (Żyd. 11), podczas tysiąclecia będą posiadali doskonałą ludzką naturę i będą widzialnymi rządcami rodzaju ludzkiego na ziemi (...)
   Słudzy miasta będą doskonałej ludzkiej natury, zatrudnieni w różnych departamentach światowego rządu. Ci będą wzięci z pośród rodzaju ludzkiego. Niektórych Pismo Św. nazywa sługami a niektórych synami Świętych Starego Testamentu (...)
   Ludźmi Królestwa nasamprzód będą zmartwychwstali Żydzi, postępujący naprzód w Tysiącleciu, lecz którzy w minionych wiekach nie byli poświęceni Bogu i daleko oddaleni od Niego (...)
   »Cudzoziemcami« będą zmartwychwstałe biliony rodzaju ludzkiego oczyszczone krwią okupu Chrystusowego, nie Żydzi, którzy dostąpiwszy obrzezki serca i oczyszczenia sumienia przez krew Jezusową, narodzeni będą do takich samych warunków jak Żydzi. Żaden z cudzoziemców nie będzie miał bezpośredniego udziału w służbie Bożej” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 671-672).

Pisano też o 12 stopniach zaszczytów w Królestwie:

„Jej podziały między dwanaście pokoleń, w równych częściach różniących się w bliskości o środkowej czyli świętej części, nasuwają sugiestyę, że w pośród przywróconej do doskonałości ludzkości będzie istniało dwanaście stopni zaszczytów w Królestwie. Każda jednostka otrzyma miejsce stosownie do jej wierności i miłości podczas jej próby w okresie sądu” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 667).

Cztery klasy zbawionych

„W roku 1917 w książce Dokonana tajemnica przyjęto założenie, że istnieją »dwa rodzaje niebiańskiego zbawienia i dwa stopnie ziemskiego zbawienia«. Z kogo składały się te cztery grupy mające różne nadzieje na wybawienie? Pierwsza to 144 000 tych, którzy mieli panować z Chrystusem. Druga to »lud wielki«. W tamtym czasie uważano, że zaliczali się do niego ci, którzy należeli wciąż do kościołów nominalnego chrześcijaństwa. Odznaczali się oni pewną wiarą, ale nie na tyle silną, żeby zająć zdecydowane stanowisko po stronie prawdy. Dlatego mieli otrzymać w niebie podrzędne pozycje. Jeśli chodzi o nadzieję ziemską, sądzono, iż trzecia grupa, »święci Starego Testamentu« – Abraham, Mojżesz i inni wierni słudzy Boży – będą sprawować władzę nad czwartą grupą, czyli »światem ludzkości«” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 52).

„Pismo Św. wykazuje dwa rodzaje niebiańskiego zbawienia i dwa stopnie ziemskiego zbawienia. (...) Maluczkie Stadko, czyli ci, którzy zasiądą z Chrystusem na Jego tronie; następnie Wielka Kompania, która stać będzie przed tronem, mając w ręku palmę męczeństwa, ale nie mając korony chwały; potem święci Starego Testamentu, praojcowie żydowscy, Abraham, Izaak, Jakób, Daniel i inni, którzy zostaną książętami na całej ziemi i wreszcie świat ludzkości, który będzie składał się z poddanych Królestwa, podległych rządom świętych Starego Testamentu” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 158).

   „Znaczenie tych imion i ugrupowanie tych czterech rodzin pokolenia Lewiego wskazują na cztery zbawione klasy ludzkości, jak to wynika z planu Bożego.
Na wschodzie, na bezpośredniej drodze zbawienia, widzimy pierwszą klasę, której dosięgają promienie wschodzącego »słońca sprawiedliwości«; jest to lud wywyższony, Chrystus, głowa i ciało. Amramici reprezentują więc całego Chrystusa.
Na zachodzie znajdują się ci, których jako ostatnich dosięgają promienie prawdy i życia, mianowicie ci z rodzaju ludzkiego, którzy w czasie tysiąclecia otrzymają błogosławieństwa ziemskie. Gersonici – uciekinierzy albo zbawieni, wyobrażają więc ludzkość, przywróconą do doskonałości na poziomie ziemskim.
Pomiędzy temi dwiema klasami obozowali na północy Meraryci, a na południe Kaatyci. Północ wyobraża rzeczy niebieskie, istoty duchowe. Biblja pokazuje nam, że miljony ludzi, wielka kompanja, dostąpi niebiańskiego zbawienia, lecz na poziomie, podporządkowanym poziomowi Chrystusa. Co zbawieni zostaną przez wielki ucisk, Meraryci przedstawiają przeto klasę, nazwaną przez Biblję »wielką kompanją«.
Na południu byli Kaatyci. Tak jak północ przedstawia rzeczy niebiańskie, tak samo południe wyobraża stan ziemski. W czasie tysiąclecia będzie duża liczba ludzi – Abraham, Izaak, Józef, Hiob, Samuel, Dawid, Izajasz i inni, którzy jako sprzymierzeńcy wszystkich tych klas utrzymywać będą łączność z Chrystusem, rodzajem ludzkim i wielką kompanją. Kaatyci reprezentują zwycięzców Starego Testamentu” (Złoty Wiek 01.05 1929 s. 131 [ang. 01.06 1927 s. 570-571] patrz też identyczne słowa Złoty Wiek 15.12 1927 s. 586).

Trzy klasy zbawionych

   W latach 1932-1935 istniały w Towarzystwie Strażnica już tylko trzy klasy zbawionych (dwie niebiańskie i jedna ziemska):

   maluczkie stadko (klasa niebiańska);
   wielka rzesza (klasa niebiańska);
   reszta ludzkości (klasa ziemska) pod przywództwem „książąt”, czyli świętych Starego Testamentu (nauczano tak do roku 1950).

   W roku 1932 Świadkowie Jehowy odrzucili Żydów jako jedną z klas zbawionych:

   „W owym czasie błędnie odnosiliśmy proroctwa z Pism Hebrajskich do Izraela cielesnego. Jednakże w roku 1932 Jehowa pozwolił nam zrozumieć, że dotyczą one Izraela duchowego” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 25-26).

   Jednak ciągle, aż do 31 maja 1935 roku, wielka rzesza była uważana za drugą klasę niebiańską:

„Kiedy w tym samym roku, tylko trzy miesiące później, to znaczy 15 listopada 1934 r. spod pras drukarskich Towarzystwa Strażnica wyszła w Brooklynie książka pt. Jehowa, na str. 182 jeszcze znalazło wyraz przekonanie o istnieniu drugorzędnej klasy duchowej, co do której się spodziewano, że wyjdzie z Babilonu Wielkiego i stanie po stronie Jehowy” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 9).

„Kto tworzy tę »wielką rzeszę«, czyli »lud wielki« (Bg)? Przez całe lata, aż do roku 1935, grupy tej nie utożsamiano z owcami z Jezusowej przypowieści o owcach i kozach. Jak już wspomnieliśmy, uważano wtedy, że chodzi o drugorzędną klasę niebiańską, składającą się z osób mniej skorych do okazywania posłuszeństwa wobec Boga. Jednakże pogląd taki nieodparcie nasuwał różne pytania. Niektóre z nich rozważono na początku roku 1935 podczas obiadu w Biurze Głównym Towarzystwa Strażnica. Część osób wyrażała wówczas zdanie, że »lud wielki« jest klasą ziemską. (...) Zadowalające rozstrzygnięcie owej kwestii podano na zgromadzeniu w Waszyngtonie w piątek 31 maja 1935 roku. (...) Treść tego przemówienia opublikowano wkrótce po zgromadzeniu w Strażnicach z 1 i z 15 sierpnia 1935 roku. (...) Czy wobec tego wielka rzesza jest klasą niebiańską? W Strażnicy wykazano, iż sformułowania tego fragmentu Biblii nie prowadzą do takiego wniosku. Co prawda grupa ta znajduje się »przed tronem«, ale w Ewangelii według Mateusza 25:31, 32 czytamy przecież, że przed tronem Chrystusa są zgromadzone wszystkie narody, choć w gruncie rzeczy przebywają one na ziemi. Wielka rzesza natomiast ‛stoi’ przed tronem, ponieważ cieszy się uznaniem Tego, który na nim zasiada” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 166-167).

Dwie klasy zbawionych

   Od roku 1935 Towarzystwo Strażnica naucza już tylko o dwóch klasach zbawionych:

„Te dwie nadzieje wybawienia, niebiańską i ziemską, przedstawiono w wizji apostołowi Janowi” (Strażnica Nr 16, 2006 s. 6).

„A zatem dzięki powstrzymywaniu czterech wichrów może dostąpić wybawienia nie tylko grono 144 000 członków Izraela duchowego, lecz także inna grupa: różnojęzyczna, międzynarodowa wielka rzesza” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 119-120).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #47 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 12:58 »
„Sługa wierny i roztropny” z Mt 24:45

   Towarzystwo Strażnica przez wiele lat nauczało (aż do roku 1927), że „sługą wiernym i roztropnym” jest jego prezes C. T. Russell. Później organizacja ta zmieniła zdanie. Pojedynczego „sługę” zmieniła na zbiorowego, a przez pewien czas sama się uważała za niego.

C. T. Russell „sługą wiernym i roztropnym”


„Ale jeżeli okaże się niewiernym, zostanie złożony ze stanowiska i będzie rzucony w ciemności zewnętrzne, podczas gdy ktoś inny zajmie jego miejsce (…) będzie to człowiek pokorny, nie wywyższający się i gorliwy dla chwały swego Mistrza. Nie będzie on przypisywać sobie autorstwa lub własności tej prawdy, lecz będzie ją wiernie rozdzielać jako dar swego Pana, sługom pańskim i »czeladzi«.” (Walka Armagieddonu 1919 [ang. 1897] s. 758).

   Później (w 1917 r.) nawet stwierdzono, że Russell zajął miejsce Barboura, gdy on został zdjęty z szafarstwa:

   „W 1881, były współpracownik, p. Barbour z Rochester, N. Y., który był wiernym sługą, stał się »złym sługą« opisanym w Ew. Mateusza 24:48-51...” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 430).

   „Pastor Russell zajął miejsce Mr. Barbour’a, który okazał się niewiernym i na którym wypełniło się proroctwo zapisane w Ew. Mateusza 24:48-51, Zach. 11:15-17” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 62).

„Niemniej ponad dziesięć lat później [po 1881 r.] żona brata Russella publicznie wyraziła opinię, że sługą wiernym i roztropnym jest on sam. Przez jakieś 30 lat Badacze Pisma Świętego na ogół podzielali jej pogląd na tę sprawę. Brat Russell co prawda go nie odrzucił, ale ze swej strony unikał takiego zastosowania omawianego wersetu...” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 143).

„Godne uwagi jest to, co Pan Jezus powiedział: »Któryż jest sługa wierny i roztropny, którego postanowił Pan jego nad czeladzią Swoją, aby im dawał pokarm na czas słuszny? Błogosławiony on sługa, którego by, przyszedłszy Pan jego, znalazł tak czyniącego; zaprawdę powiadam wam, że go nad wszystkimi dobrami Swymi postanowi«. Tysiące czytelników Pastora Russella wierzy, iż on to wypełniał urząd »wiernego sługi«, i że jego wielka praca była oddaną Domownikom wiary, pokarm we właściwym czasie. Jego skromność i pokora nie dozwalały mu otwarcie przyswajać sobie tego tytułu, lecz w prywatnej rozmowie przyznawał się do tego” (Strażnica grudzień 1916 s. 3 [ang. 01.12 1916 s. 5998, reprint]).

„Chrześcijanie po całym świecie zapoznani z pracą Brata Russella przyznają, że on był tym roztropnym i wiernym sługą” (Strażnica grudzień 1916 s. 20 [ang. 01.12 1916 s. 6012, reprint]).

„Z tego wynika, że ostatni posłaniec okresu Laodycejskiego, ogłosi obecność Chrystusa i czas Żniw Wieku Ewangelicznego. Wielki Mistrz zaznaczył ważność misyi posłańca siódmego, czyli Laodycejskiego okresu Kościoła mówiąc, że on będzie »wiernym i sługą, którego postanowił Pan nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm na czas słuszny«. (…) Charles Taze Russell był tym posłańcem kościoła Laodycejskiego. Ktokolwiek wierzy w naukę Pisma Świętego, to po dowodach, jakie są przedstawione w tym tomie, przyjdzie absolutnie do tego przekonania” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. III).

„Należałoby się spodziewać, że Pastor Russell, będzie posłańcem Laodycejskiego Kościoła i zajmując stanowisko specyalnego sługi Pańskiego, wydawającego domownikom Wiary pokarm na czas słuszny, wydawać będzie z Pańskiej »Śpiżarni« potrzebny pokarm duchowy dla kościoła zgodnie z wolą Bożą” (jw. s. IV-V).

„Brat Rutherford kładł nacisk w swym wykładzie na czas w jakim żyjemy. (...) Zaznaczył jak niebezpiecznie jest szukać za »nowym światłem«. Zaznaczył ten główny fakt, iż ci, co zaprzeczają, że brat Russell był tym wiernym i roztropnym sługą Pańskim, są w wielkiem niebezpieczeństwie nie tylko dla siebie ale i dla innych” (Strażnica 01.01 1924 s. 6).

„Rzeczywiście było to pracą Pańską, którą wykonał za pośrednictwem swego wiernego i roztropnego sługi, Brata Russella” (Strażnica 01.04 1925 s. 101 [ang. 01.02 1925 s. 37]).

„On wybrał wiernego sługę i uczynił go mądrym w prawdzie i włożył w umysł tego sługi czysty pokarm dla domowników wiary. Brat Russell był tym uprzywilejowanym sługą i on był wiernym do swego zlecenia” (Strażnica 15.09 1925 s. 277).

Interesujące jest to, że część dawnych czytelników Strażnicy, uważało, iż „sługą wiernym” jest to czasopismo, a nie C. T. Russell:

„Po raz pierwszy w roku 1895 niektórzy sympatycy Strażnicy Syjońskiej wysunęli sugestię, że do tego czasopisma odnoszą się słowa »ten niewolnik« – albo jak wówczas mówiono: »on sługa« – zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:46” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 6 s. 11).

C. T. Russell nie jest pojedynczym „sługą wiernym i roztropnym”

   Towarzystwo Strażnica 15 lutego 1927 roku zaprzeczyło temu, że Russell jest jedynym „sługą wiernym i roztropnym”:

„Dnia 15 lutego [w języku polskim 1 kwietnia] 1927 wydanie tego czasopisma wyraźnie pokazało biblijny dowód na udowodnienie, że »wierny i roztropny sługa«, któremu Pan Jezus zlecił wszystkie dobra i uczynił go władcą [ang. and makes him ruler], nie jest i nigdy nie był poszczególny człowiek na ziemi, lecz że zobrazowany przez Jozuego sam, Pan Jezus stanowi głowę klasy »wiernego i roztropnego sługi« (Mateusza 24:45-47)” (Strażnica 01.05 1939 s. 138 [ang. 01.03 1939 s. 75]).

„Przez szereg lat zwykło się mniemać, że ten »niewolnik wierny i roztropny« był jakimś jednym mężem lub jakimś odpowiedzialnym urzędem, który powinien być spełniony przez pojedynczego męża. Lecz czy widzialna organizacja teokratyczna jest zależna od jakiegoś pojedynczego męża pod względem duchowego »pokarmu na czas słuszny«? Nie” (Strażnica Nr 4, 1956 s. 5, art. „Uznawanie organizacji teokratycznej przez wzgląd na życie” [ang. 01.09 1954 s. 532]).

„Wielu spośród tych, co zostali w tamtym czasie odsiani, utrzymywało, że »sługą wiernym i roztropnym« (...) był jeden człowiek – Charles Taze Russell. Przez kilka lat po jego śmierci opinię taką wyrażała nawet sama Strażnica. (...) Jednakże po śmierci brata Russella światło prawdy stopniowo świeciło coraz jaśniej (...). Stało się więc oczywiste, że »sługa« (Bg), czy też »niewolnik wierny i roztropny« (NW), nie przestał istnieć wraz ze śmiercią brata Russella. (...) Zrozumienie to zostało potwierdzone przez Badaczy Pisma Świętego w roku 1927” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 626);

„Spostrzeżenie (...) że sługą wiernym i roztropnym jest w gruncie rzeczy sługa zbiorowy, składający się ze wszystkich żyjących na ziemi członków namaszczonego duchem ciała Chrystusowego, potwierdzono w Strażnicy z 15 lutego 1927 roku” (jw. s. 143).

   „Zatem »sługą« czy »niewolnikiem«, przepowiedzianym przez Jezusa, muszą być członkowie duchowego Izraela na ziemi; – nie ma to być osoba pojedyncza, ale pojęta zbiorowo. Grupę tę powinni więc tworzyć zrodzeni z ducha współdziedzice Jezusa Chrystusa, którzy mają jako królowie rządzić z Chrystusem w jego niebiańskim Królestwie podczas tysiącletniego panowania nad ziemią…” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 11 s. 22).

   Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica naucza, że omawiany sługa (niewolnik) został ‘wybrany’ w roku 1919. Czyżby Russell, który zmarł w roku 1916, nie był zaliczany do tego zbiorowego grona? Oto słowa o tym:

   „W roku 1919 okazało się, że tym niewolnikiem jest ostatek namaszczonych chrześcijan. Reprezentowany przez Ciało Kierownicze Świadków Jehowy, zajmuje od tego momentu kluczową pozycję w ziemskiej organizacji teokratycznej” (Strażnica Nr 2, 1994 s. 16-17).

„Fakty dowodzą, że ową klasę niewolnika wiernego i roztropnego tworzy całe grono chrześcijan namaszczonych duchem, żyjących w danym okresie na ziemi” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 16).

   „Istotnie, Pan po przybyciu stwierdził, że jego wierny niewolnik pracowicie rozdziela pokarm między członków czeladzi i głosi dobrą nowinę. Owego sługę czekały teraz większe zadania. Jezus zapowiedział: »Zaprawdę wam mówię: Ustanowi go nad całym swoim mieniem« (Mateusza 24:47). Doszło do tego w roku 1919, kiedy ów niewolnik miał już za sobą okres prób” (Strażnica Nr 5, 2004 s. 12).

Towarzystwo Strażnica jest „sługą wiernym i roztropnym”

   Towarzystwo Strażnica początkowo nie potrafiło zdecydowanie i jednoznacznie określić, kim właściwie jest ten „sługa”. Czy jest on „korporacją”, to znaczy Towarzystwem Strażnica, czy nią nie jest, bo i tę naukę zmieniano, jak zobaczymy poniżej:

   „Agencja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ”. (The agency which the Lord uses to distribute or dispense his truth is called his “faithful and wise servant”. (…) This clearly shows that the Lord would use one organization... – ang. „Niech Bóg będzie prawdziwy” 1946 s. 189).

„Narzędzie używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym sługą«. (…) Pokazuje to, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne [ang. 1946] rozdz. XV akapit 10, s. 185).

   „Korporacja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 [ang. 1952] rozdz. XVII akapit 10).

   „Ponieważ Towarzystwo pomazanego ostatka urzędowało jako »wierny i roztropny niewolnik« Chrystusa Jezusa…” (Strażnica Nr 12, 1952 s. 10 [ang. 01.12 1951 s. 725]).

Towarzystwo Strażnica nie jest „sługą wiernym i roztropnym”

   Powyżej przytoczyliśmy teksty o tym, że korporacja Towarzystwo Strażnica określona jest jako „niewolnik wierny i rozumny”, a poniżej zamieszczamy fragmenty przeczące temu:

„Tak też jest z »wiernym i rozumnym niewolnikiem«. Nie jest nim pojedynczy człowiek, lecz klasa, której powierzono dobra i interesy Królestwa. Nie jest nim towarzystwo Watch Tower Bible and Tract Society ze wszystkimi swymi oddziałami, korporacja prawna zarejestrowana według praw świeckiego państwa politycznego” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 [ang. 1953] s. 268-269).

„Kto zatem jest tym »niewolnikiem wiernym i rozumnym«? »Niewolnikiem« nie jest ani człowiek, ani Towarzystwo Watch Tower. Jest nim zjednoczone grono (...) członków duchowego narodu Bożego” (Od raju utraconego do raju odzyskanego 1960 [ang. 1958] s. 193).

   Interesujące jest to, że jedna z wcześniej cytowanych książek, już po zmianie nauki, nadal w roku 1961 ukazywała starą wykładnię:

„Narzędzie [The agency] używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym niewolnikiem«. (…) To jasno pokazuje, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1961, wyd. polonijne,  rozdz. XVII akapit 10, s. 204-205 [ang. 1952 s. 199-200]).

„Widzialna organizacja” „niewolnikiem wiernym i rozumnym”

   Przynajmniej jeden raz „widzialną organizację” nazwano „niewolnikiem wiernym i rozumnym”:

   „W obecnych ostatnich dniach Jehowa ma widzialną organizację, będącą Jego »niewolnikiem wiernym i rozumnym, którego mistrz jego postanowił nad swą czeladzią, aby im dawał pokarm na czas słuszny«, i poprzez nią kieruje do swego ludu wody prawdy” (Strażnica Nr 14, 1957 s. 15 [ang. 01.02 1957 s. 91]).

   W tym samym czasie nauczano, że owym „niewolnikiem” jest „ostatek” pomazańców (patrz poniżej). Czyżby więc tylko pomazańców zaliczano do „widzialnej organizacji”, a „drugie owce” jej nie stanowiły?

„Ostatek pomazańców” „niewolnikiem wiernym i rozumnym”

   „Ci, którzy należą do organizacji Jehowy, wiedzą, że »niewolnikiem wiernym i rozumnym« jest klasa składająca się z wiernego ostatka pomazańców Bożych, którzy są teraz zgromadzeni w jedną społeczność i współpracują pod przewodnictwem i autorytetem, ciała kierowniczego korporacji Watch Tower Bible and Tract Society” (Strażnica Nr 15, 1957 s. 6 [ang. 15.11 1956 s. 692]; por. ang. Strażnica 01.11 1957 s. 670).

„Niewolnikiem wiernym i roztropnym” jest tylko Ciało Kierownicze

   „Czy wszyscy pomazańcy żyjący na ziemi tworzą wiernego niewolnika? Nie. Przecież nie wszyscy spośród nich odgrywają jakąś rolę w dostarczaniu pokarmu duchowego współwyznawcom na całym świecie. (…) Kto w takim razie jest niewolnikiem wiernym i roztropnym? Zgodnie z ustanowionym przez Jezusa wzorcem karmienia wielu rękami niewielu chodzi o niewielką grupę namaszczonych braci, którzy są bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie i udostępnianie pokarmu duchowego podczas obecności Chrystusa. Przez cały okres dni ostatnich pomazańcy tworzący wiernego niewolnika razem usługiwali i usługują w Biurze Głównym. Od kilkudziesięciu lat owego niewolnika stanowi Ciało Kierownicze Świadków Jehowy. Zauważmy jednak, że chociaż »niewolnik« składa się z grona osób, to Jezus w swoim przykładzie mówi o nim w liczbie pojedynczej. Dlatego Ciało Kierownicze podejmuje decyzje kolektywnie” (Strażnica 15.07 2013 s. 22).

„»Niewolnik wierny i roztropny«: Niewielka grupa namaszczonych braci, którzy są bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie i udostępnianie pokarmu duchowego podczas obecności Chrystusa. Obecnie tworzą oni Ciało Kierownicze” (jw. s. 22).

   „Członkowie Ciała Kierowniczego jako grupa tworzą »niewolnika wiernego i roztropnego«” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 130).

„W Strażnicy z 15 lipca 2013 roku wyjaśniono, że niewielka grupa namaszczonych braci, którzy tworzą Ciało Kierownicze, to »niewolnik wierny i roztropny«” (Strażnica luty 2017 s. 26).
« Ostatnia zmiana: 02 Październik, 2019, 20:36 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #48 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 18:07 »
Zmiany dotyczące nazwy „sługa wierny i roztropny”

   W polskiej literaturze Towarzystwa Strażnica kilka razy zmieniano określenie dotyczące „sługi wiernego i roztropnego”:

Lata 1879-1950: „sługa wierny i roztropny” (ang. faithful and wise servant); (np. Bogactwo 1936 s. 59; Strażnica Nr 16, 1950 s. 8 [ang. 15.04 1950 s. 119]; por. Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 142).

Lata 1951-1953: „niewolnik wierny i roztropny” (Strażnica Nr 6, 1951 s. 4 [ang. 15.10 1950 s. 387 – to pierwsza ang. Strażnica, w której pojawia się termin faithful and discreet slave, z którego wyprowadzano różne polskie określenia]; Strażnica Nr 10, 1953 s. 11 [ang. 01.12 1952 s. 732]).

Lata 1954-1955: „niewolnik wierny i dyskretny” (Strażnica Nr 1, 1954 s. 10 [ang. 01.04 1953 s. 215]; Strażnica Nr 4, 1955 s. 11 [ang. 15.12 1953 s. 758]).

Lata 1955-1956: „niewolnik wierny i roztropny” (Strażnica Nr 18, 1955 s. 10 [ang. 15.06 1954 s. 378]; Strażnica Nr 14, 1956 s. 10 [ang. 01.05 1955 s. 285]).

Lata 1957-1994: „niewolnik wierny i rozumny” (Strażnica Nr 2, 1957 s. 19 [ang. 15.10 1954 s. 638]; Strażnica Nr 5, 1957 s. 16 [ang. 01.03 1956 s. 150]; Strażnica Nr 10, 1994 s. 13).

Od roku 1994: „niewolnik wierny i roztropny” (Strażnica Nr 13, 1994 s. 11; Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata).

   Widzimy z powyższego, że polscy Świadkowie Jehowy w trzech okresach swego „niewolnika” zwali „roztropnym”, w jednym czasie „rozumnym” i w jednym „dyskretnym”, a wcześniej określali go „sługą roztropnym”. Te nazwy nie pochodziły z różnych Biblii, lecz z polskiego tłumaczenia angielskiego przekładu Biblii Świadków Jehowy. Ciekawe czemu je tak zmieniano? Czemu powracano do terminów porzucanych? Wprowadzenie w roku 1950 terminu „niewolnik” służyło pewnie temu, aby odróżnić się od całego chrześcijaństwa, które w tekście Mt 24:45 ma słowo „sługa”.


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #49 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 10:16 »
Prorok

   Towarzystwo Strażnica uważało kiedyś, że prorokami byli C. T. Russell i piramida Cheopsa. Później uczyło ono, że Bóg jest „Prorokiem”. Dziś zaś głosi ta organizacja, że klasa niebiańska Świadków Jehowy to prorocy lub nawet wszyscy głosiciele Towarzystwa Strażnica są nimi.

C. T. Russell prorokiem

„W gazetach, teatrach, w miliardach darmo rozdawanych gazetek, w czytelniach i na zebraniach, poselstwo tego wielkiego proroka zostało ogłoszone. Głosem jakoby wielu wód, odbijającym się echem po całym świecie, mówił Pastor Russell; niebawem a ludzie dowiedzą się, że Prorok (nauczyciel) był w pośrodku ich” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 419-420).

   „Usłyszał także o sposobie objawienia działalności Ducha Świętego, »głos grzmotu wielkiego«, i został napełniony nim w takiej mierze, jak żaden inny Chrześcianin, prócz Apostołów” (jw. s. 429).

   Ciekawe, że w edycji angielskiej cytowanej książki brak słów „prócz Apostołów” (ang. Dokonana Tajemnica 1917, 1926 s. 385).

   „[Ez] 33:33. Lecz gdy to przyjdzie, (jakoż oto przychodzi) dopiero się dowiedzą, że prorok był w pośrodku nich. – Ale kiedy rzeczy, przepowiedziane w tych siedmiu tomach Wykładów Pisma Św., się spełnią, wtedy kąkol, zbyt późno zrozumie, że wielki i przez Boga wyznaczony kaznodzieja »był między nimi«” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 617).

Piramida Cheopsa prorokiem

   „Świadectwo Kamienia Bożego jako świadka i proroka którym jest Wielka Piramida w Egipcie” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [1891] s. 351).

„Powyższe dzieło stwierdza chronologię biblijną i proroctwa odnośnie ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi. Zwraca uwagę na świadectwo Kamienia Bożego jako świadka i proroka, którym jest wielka Piramida w Egipcie, którą dzisiejsi uczeni bardzo się zainteresowali i dlatego badają jej rozmiary, przejścia i. t. p., wobec czego zdumiewają się żeby taki gmach mógł być zbudowany na 2170 lat przed nar. Chrystusa” (Powrót naszego Pana 1925 s. 57).

Bóg Prorokiem

   „Wypełnienie się wszystkiego, co zostało przepowiedziane, ściśle w ustalonym czasie, jest jak gdyby położeniem potwierdzającej pieczęci na wizji i proroctwie, które dano Danielowi, i jest usprawiedliwieniem Jehowy Boga jako Proroka i Dyspozytora czasu” („To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] rozdz. VIII, akapit 15; por. edycja polonijna 1961 s. 89 – „Jehowy Boga jako Proroka i Dzierżyciela Czasu”).

Bóg Świadków Jehowy wypowiada proroctwa:

„A zatem podczas obecnych »dni ostatnich«, od wojennego roku 1914, w szczególnie wyraźny sposób wylewany był duch święty, co dowiodło, że Jehowa ściśle przestrzega ustalonych przez siebie pór i wypowiada nieomylne proroctwa” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 13 s. 27).


Świadkowie Jehowy prorokami

   Przez całe lata „prorokami” nazywało Towarzystwo Strażnica albo klasę niebiańską, albo nawet „wszystkich Świadków Jehowy”:

   „Czas jest blisko, kiedy to ludzie ziemi, którzy usłyszą brzmiący głos świadków Jehowy w proklamowaniu jego imienia i królestwa, będą wiedzieli, że Jehowa posyła tych śpiewaków między nich: »że prorok był w pośrodku nich« – Ezechjela 33:32, 33” (Strażnica 01.11 1936 s. 335; por. Strażnica 01.09 1935 s. 269; Year Book of Jehovah’s Witnesses for 1936 tekst do rozważań na 1 grudnia 1936 r.).

   „Chrześcijaństwo dalej odmawiać będzie przyjęcia znajomości o Jehowie Bogu z ust i rąk Jego świadków. Lecz zbliża się przerażająca godzina, kiedy ono będzie musiało wiedzieć, że to byli świadkowie Boga, mianowicie Jego »prorok w pośrodku nich«, że Jehowa jest Bogiem...” (Strażnica Nr 23, 1950 s. 11 [ang. 01.09 1950 s. 286]).

   „Organizacją, za którą się musimy rozglądać, jest ta jedyna organizacja, która dowodzi, że w tych »dniach ostatecznych« duch Boży wylany został na nią. Ona przeprowadza przepowiedziane dzieło prorokowania, głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym »na całej zamieszkanej ziemi, w celu wydania świadectwa wszystkim narodom«. Zgodnie z tym co zostało przepowiedziane, to dzieło głoszenia czyli prorokowania jest wykonywane przez »wszelkie ciało« czyli przez ciało każdego rodzaju w organizacji, przez mężczyzn i niewiasty, synów i córki, starców i młodzieńców, sług i służebnice, to jest przez wszystkich, na których wylany został duch” (Strażnica Nr 9, 1962 s. 7).

   „»Poznają, że prorok był pośród nich«
   (...) A więc czy Jehowa ma swojego proroka, który by ostrzegał ludzi przed nadchodzącym niebezpieczeństwem i ogłaszał rzeczy, które mają nadejść?
ROZPOZNANIE »PROROKA«
Na pytania te możemy odpowiedzieć twierdząco. Kim jest ten prorok?
(...) Tym »prorokiem« nie był jeden człowiek, ale grono mężczyzn i kobiet. Była to mała grupa naśladowców Jezusa Chrystusa, znana wtedy jako Badacze Pisma Świętego. Dzisiaj są znani pod nazwą Chrześcijańscy Świadkowie Jehowy. Nadal ogłaszają oni ostrzeżenie, a wspierają ich w tej pracy tysiące, ludzi, którzy usłuchali z wiarą ich przesłania. Oczywiście łatwo można powiedzieć, że ta grupa jest »prorokiem« Boga. Co innego potrafić to udowodnić. Jedynym sposobem by tego dokonać jest przyjrzenie się ich wcześniejszym zapowiedziom. Na co one wskazują?” (ang. Strażnica 01.04 1972 s. 197).

„Lud Jehowy ogląda dziś jednak spełnienie wielu przez Niego inspirowanych wizji i snów, które słudzy Boży mieli w dawnych czasach, a nawet bierze udział w ich spełnianiu. Ma na przykład udział we wprowadzeniu w czyn proroctwa: »Prorokować będą synowie wasi i córki wasze« (Joela 2:28). Nie chodzi tu o prorokowanie w sensie przewidywania w natchnieniu poszczególnych zdarzeń, lecz o publiczne ogłaszanie natchnionych snów i wizji spisanych w dawniejszych latach. Prorokują oni, gdyż występują w imieniu Boga” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 8 s. 24).

   „Świadkowie Jehowy nie podają nowych proroctw o przyszłości. Rozgłaszają tylko proroctwa już zanotowane w Biblii, mówią o dzisiejszym i przyszłym ich spełnieniu, jak również prorokują w sensie ogłaszania orędzia Bożego” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 15 s. 24).

„»Prorokiem«, którego Jehowa powołał z uwagi na osoby szczerze pragnące panowania Bożego zamiast panowania człowieka, nie jest – jak w wypadku Jeremiasza – pojedynczy mężczyzna, lecz klasa ludzi. Członkowie jej, podobnie jak prorok i kapłan Jeremiasz, są w pełni oddani Jehowie Bogu, a to przez Chrystusa, i dzięki zrodzeniu ze świętego ducha Jehowy weszli w skład »rodu wybranego, królewskiego kapłaństwa, narodu świętego, ludu do szczególnego posiadania« (1 Piotra 2:9). W obecnym późnym okresie dziejów przebywa na ziemi już tylko ostatek tej klasy »proroka«. »Wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego« w Har-Magedonie nie może się rozpocząć, zanim ów zbiorowo pojęty »prorok« nie dopełni swej misji” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 11 s. 18).

   „Z pewnością zainteresuje cię wiadomość, że Bóg ma na ziemi lud, którego wszyscy członkowie są prorokami, czyli Jego świadkami. Na całym świecie są oni znani jako Świadkowie Jehowy” (Przebudźcie się! Rok LXVII [1986] Nr 9 s. 7).

Świadkowie Jehowy nie są prorokami

   W roku 2010 ogłoszono, że Świadkowie Jehowy nie są prorokami:

„Współcześni słudzy Boży nie są prorokami. Nie zostali natchnieni przez Jehowę do uzupełniania nieomylnych słów prawdy zapisanych na kartach Biblii” (Jeremiasz przekazuje nam słowo od Boga 2010 s. 167).

Świadkowie Jehowy prorokują

W roku 2017 podano, że ŚJ biorą udział w prorokowaniu, zarówno pomazańcy, jak drugie owce:

„[Joela] 2:28, 29 Namaszczeni chrześcijanie biorą udział w dziele prorokowania. Mówią o »wspaniałych rzeczach Bożych« oraz oznajmiają »dobrą nowinę o królestwie« (Dz 2:11, 17-21; Mt 24:14). Drugie owce wspierają ich w tej działalności” (Chrześcijańskie życie i służba – program zebrań październik 2017 s. 8).



Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #50 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 12:57 »
C. T. Russell pierwszym czy drugim prezesem

   Towarzystwo Strażnica nie może zdecydować się, czy C. T. Russell był pierwszym, czy drugim prezesem tej organizacji od roku 1881.

Pierwszym prezesem

   „Założono je więc z początkiem roku 1881 pod nazwą ZION’S WATCH TOWER TRACT SOCIETY jako niezarejestrowany organ administracyjny z Russellem jako przewodniczącym” (Nowożytna historia świadków Jehowy 1955 cz. I, s. 19; por. ta sama treść ang. Strażnica 15.01 1955 s. 47).

„I tak na początku roku 1881 założono »Zion’s Watch Tower Tract Society« jako niezarejestrowaną korporację, której przewodniczącym został Russell” (Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 cz. IV, s. 49-50).

   „Dlatego na początku 1881 roku założono Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska, nie zarejestrowaną korporację, której prezesem został C. T. Russell” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 7).

   „Pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica, C. T. Russell, uważał, że to Panu spodobało się użyć ich skromnych talentów” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 17).

Drugim prezesem

„Z tego względu 16 lutego 1881 roku założono Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska. Prezesem został W. H. Conley, a sekretarzem i skarbnikiem – C. T. Russell. (...) W roku 1884 Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska zostało zarejestrowane prawnie, a funkcję prezesa objął C. T. Russell” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 576).

Porównaj poniżej wypowiedź z tej samej publikacji.

Pierwszym prezesem

   „Już pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica, C. T. Russell...” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 521; por. s. 508).

„Przemówienie okolicznościowe wygłosił Charles Taze Russell, pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica” (Strażnica Nr 1, 2000 s. 25).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #51 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 17:43 »
Organizacja i zbawienie

   Towarzystwo Strażnica naucza, że zbawienie dokonuje się tylko w „organizacji”. Jednak nie zawsze tak uczono. Na dodatek Towarzystwo Strażnica twierdzi równocześnie, że nie można być „zbawionym przez organizację”!
   Kiedyś nawet samo Towarzystwo Strażnica nazywano „organizacją Jehowy”:

   „Wniosek ten jest w zupełnej harmonji ze znanemi dowodami. Jehowy organizacja [ang. The Lord’s organization] na ziemi zwana jest Towarzystwem. W organizacji tej znajdują się ludzie pilnie zajęci sprawami królestwa i przynoszący tegoż owoc...” (Strażnica 15.01 1932 s. 24 [ang. 15.11 1931 s. 344]).

Ale jeszcze w latach 1929-1930 odróżniano „organizację Pańską” od Towarzystwa:

„Z nastaniem sądu, który się rozpoczął w roku 1918 uwidaczniają się i tacy, którzy są w opozycji organizacji Pańskiej, a także Towarzystwu i Strażnicy, lecz mimo tego, roszą sobie pretensję, iż służą Bogu” (Strażnica 01.02 1930 s. 40 [ang. 01.12 1929 s. 360]).

Dawne stwierdzenia o „organizacji”

„Początkowo badacze Pisma Świętego mieli jednak pewne zahamowania, jeśli chodzi o użycie wyrazu »organizacja«. (...) Tak więc zboru chrześcijańskiego nie uważano wtedy za organizację. Wiedziano jednak, że celowe jest wprowadzenie porządku w zborze czyli eklezji” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 18 s. 8-9).

   „Strzeż się »organizacji«. Jest zupełnie niepotrzebna. Nie potrzebujesz żadnych reguł oprócz reguł biblijnych. Nie usiłuj wiązać cudzych sumień, i nie pozwól, by inni wiązali twoje. Tak wierz i tak bądź posłuszny, jak obecnie rozumiesz Słowo Boże...” (ang. Strażnica 15.09 1895 s. 1866 [reprint]).

„Brat Russell podkreślał jednak, żeby nie próbowali zakładać »ziemskiej organizacji« (...) Nie próbowali zakładać »ziemskiej organizacji«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 205).

   „Prawdziwi Chrześcijanie, mianowicie Badacze Pisma Św. nigdy nie mieli na celu gromadzenia się, by stworzyć organizację i pociągnąć ludzi do siebie; bo nawet nie utrzymują ksiąg członkostwa. Ich jedynym celem jest oświecanie ludzi odnośnie planu Boskiego i starają się dopomagać im do zrozumienia co Bóg ma lepszego dla całej ludzkości, coś lepszego ponad doktryny propagowane przez nominalne Chrześcijaństwo. Te okoliczności świadczą o spełnieniu się proroctwa i tworzą zbiór fizycznych faktów, które potwierdzają obecność Pana od roku 1874; gdyż to gromadzenie zaczęło się z tą datą” (Powrót naszego Pana 1925 s. 32).

   „Dzieło to prowadzone w okresie około czterdziestu pięciu lat nigdy nie zamierzało stworzyć organizacyi, do której możnaby się zapisać lub wstąpić. Jego celem było i jest oświecać ludzi pod względem wyrozumienia wielkiego planu Bożego i tą drogą poselstwo prawdy zgromadziło prawdziwych Chrześcian z kościołów katolickiego i protestanckich ze wszystkich części świata. Ci chrześcijanie nie są naśladowcami pastora Russell’a lecz naśladowcami Pana, którzy pożywają z pokarmów, które Pan przygotował dla nich przez Swego wiernego i mądrego sługę” (Harfa Boża 1921, 1930 s. 248 [ed. ang. 1928 s. 242]).

Jeszcze w roku 1939 napisali:

„Świadkowie Jehowy są jedynymi prawdziwymi przyjaciółmi, jakich mają na świecie szczerzy i uczciwi katolicy. Świadkowie Jehowy nie pragną zakładać jakiejś religijnej czy innej organizacji na ziemi i nie czynią też żadnych wysiłków w tym kierunku. Ich jedyną misją jest to, aby w posłuszeństwie dla przykazań Bożych wydawać ludziom świadectwo i pouczać ich, że Jehowa Wszechmocny i jego rząd teokratyczny jest ich jedyną nadzieją” (Nowy Dzień 15.08 1939 s. 1139; Faszyzm czy wolność 1939 s. 56).

Zbawienie przez organizację

   „»Narodziny narodu« – to tytuł frapującego artykułu zamieszczonego w Strażnicy z 1 marca 1925 roku. Podano w nim dokładniejsze wyjaśnienie 12 rozdziału Księgi Objawienia, ale niektórym trudno było je przyjąć. (...) Na tej podstawie po raz pierwszy wyraźnie zaznaczono, iż istnieją dwie różne, przeciwstawne organizacje – Jehowy i Szatana. (...) Teraz było dla nich oczywiste, iż każdy należał albo do organizacji Jehowy, albo do organizacji Szatana” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 78-79).

„Ktoś w służbie Bożej buntuje się przeciwko instrukcjom organizacji, ośmiesza organizację i stawia się w opozycji. Taki czyn jest buntowaniem się przeciw Bogu, ponieważ Bóg postanowił swoją organizację” (Strażnica 15.07 1936 s. 216).

   „(...) w Strażnicy w roku 1936, powiedziano: »Pismo Święte wyraźnie potwierdza, że w Armagedonie Jehowa zniszczy ludy ziemi, a zachowa tylko tych, którzy przestrzegają Jego przykazań i trzymają się Jego organizacji...«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 170).

   „Ci, którzy pragną zbawienia, muszą się udać do organizacji Bożej, uzyskać wstęp do niej i na zawsze w niej pozostać. Jest to rzeczywiste miasto ucieczki (...) istnieje mocne miasto, które daje zbawienie. Jest to nasze miasto” (Strażnica Nr 12, 1953 s. 14 [ang. 01.10 1952 s. 603]).

   „Kto sądzi, że wszystko, co mu jest potrzebne, uzyska ze studium osobistego w domu bez uczestniczenia w zebraniach i wspólnego studiowania z innymi, ten samego siebie oszukuje. Zbór jest dla wszystkich chrześcijan jakby liną ratowniczą, od której zależy życie” (Strażnica Nr 17, 1960 s. 7-8).

   „Poza moralnie czystą organizacją Bożą nie ma życia wiecznego” (Strażnica Nr 6, 1961 s. 10).

   „Jehowa, który stworzył olbrzymie sekwoje na żywe świadectwo trwałości, zadbał też o to, żebyśmy jako Jego rozumne stworzenia mogli nabyć wytrwałości za pośrednictwem Jego Słowa, ducha i organizacji, aby na tej podstawie dostąpić zbawienia” (Strażnica Nr 22, 1970 s. 13).

„Ponadto prawdziwi chrześcijanie nie powinni zaniedbywać regularnego spotykania się na zebraniach. Jest to szczególnie ważne w naszych czasach, ponieważ zbliża się koniec obecnego systemu rzeczy (Hebr. 10:24, 25). Oczywiście chcąc się zastosować do tej natchnionej rady, wszyscy szczerzy słudzy Boga Jehowy i Jezusa Chrystusa muszą należeć do jednej organizacji” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 2 s. 11).

   „Studiujący Biblię muszą się zapoznać z organizacją »jednej trzody«, o której mówił Jezus w Jana 10:16. Muszą w pełni zrozumieć, że przynależność do organizacji Jehowy jest niezbędna do zbawienia” (Nasza Służba Królestwa Nr 11, 1990 s. 7).

   „Ale jeśli odsuniemy się od organizacji Jehowy, w żadnym innym miejscu nie znajdziemy prawdziwej radości ani nadziei na zbawienie” (Strażnica Nr 18, 1993 s. 22).

„Noe i jego bogobojni domownicy ocaleli dzięki schronieniu się w arce, a nasze ocalenie zależy od okazywania wiary oraz od lojalnej współpracy z ziemską częścią wszechświatowej organizacji Jehowy” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 22-23).

„Do takich wiernych sług należał Iosif Jucan, który mawiał: »Jeśli przestaniemy regularnie karmić się ze stołu Bożego i utrzymywać bliską więź z ‘Matką’, nie przeżyjemy Armagedonu«. Miał na myśli pozostawanie w ścisłym kontakcie z ziemską częścią organizacji Jehowy. Tacy bracia byli dla współwyznawców prawdziwym skarbem...” (Rocznik Świadków Jehowy 2006 s. 117).

„Podobnie mądrze jest uważnie przyjrzeć się religii [w ang. a religious organization]. Jeśli jakąś wyznajesz, w gruncie rzeczy powierzasz jej swoje życie duchowe. W grę wchodzi twoje zbawienie” (Strażnica 01.07 2013 s. 3).

„Wskazówki organizacji Jehowy, od których będzie zależało nasze życie, według ludzkiej oceny mogą się wtedy wydać niepraktyczne. Wszyscy musimy być gotowi usłuchać każdego polecenia, jakie otrzymamy, bez względu na to, czy z naszego lub strategicznego punktu widzenia będzie ono rozsądne, czy też nie” (Strażnica 15.11 2013 s. 20).

Towarzystwo Strażnica potrafi nawet stwierdzić, że nie tylko ta organizacja, ale i jej publikacja ratuje nasze życie:

„Warto się nad tym zastanowić, zanim rozpowszechnimy jakąś publikację. Gdyby była wyblakła, zabrudzona, miała rozdarcia czy też pozaginane rogi, źle świadczyłoby to o naszej organizacji i mogłoby odwrócić uwagę czytelnika od pięknej i ratującej życie treści naszych publikacji" (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2011 s. 7).

   W innym tekście Towarzystwo Strażnica podaje, że aby być „wybawionym” to „musimy studiować z nim Biblię”, co jest też nieprawdą, bo Świadkowie Jehowy studiują z zainteresowanymi książki, a nie Pismo Święte:

„Co jest niezbędne, żeby ludzie zostali wybawieni? Ze sprawozdania za rok służbowy 2014 wynika, że lud Boży z zapałem i gorliwością głosi dobrą nowinę o Królestwie (Mat. 24:14). Dzięki służbie od drzwi do drzwi, specjalnym kampaniom z traktatami i zaproszeniami oraz świadczeniu publicznemu prawda biblijna dociera do ludzi na niespotykaną dotąd skalę. Jednak żeby ktoś został wybawiony, musimy studiować z nim Biblię i pomóc mu stać się uczniem Jezusa (1 Tym. 2:4)” (Nasza Służba Królestwa Nr 7, 2015 s. 1).

   Towarzystwo Strażnica użyło nawet wobec swoich głosicieli słowo „tylko” w kontekście ocalenia:

„Tylko Świadkowie Jehowy – bądź to spośród ostatka pomazańców, bądź też z »wielkiej rzeszy« – jako zwarta społeczność pozostająca pod ochroną Najwyższego Organizatora mają biblijnie uzasadnioną nadzieję przeżycia nieuchronnego końca tego skazanego na zagładę systemu, w którym panuje Szatan Diabeł” (Strażnica Nr 17, 1989 s. 19).

Krytyka zbawienia przez organizację

   „Nie wolno nam brać udziału w żadnej współczesnej formie bałwochwalstwa, takiej jak oddawanie czci wizerunkom czy symbolom przez określone gesty albo przypisywanie zbawienia człowiekowi lub organizacji” (Strażnica Nr 21, 1990 s. 26).

   „BAŁWOCHWALSTWO (...) formy: (...) przypisywanie zbawienia człowiekowi lub organizacji” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 36-37).

„Pamiętaj: Oddajesz się nie jakiemuś dziełu, jakiejś sprawie ani nawet organizacji, lecz samemu Bogu” (Przebudźcie się! Nr 6, 1990 s. 23).

   Warto tu też przytoczyć inne słowa Towarzystwa Strażnica, które jakby odbierają organizacji monopol na zbawienie:

„Jeżeli sama Biblia nie mówi wyraźnie, że ktoś poszedł po śmierci do Gehenny, czyli został przeznaczony na wieczne unicestwienie, to my nie możemy dogmatycznie orzekać, co się z nim stało. Nie znamy wszystkich szczegółów z życia danej osoby. A czy możemy czytać w czyimś sercu? Nie, tego nie umiemy” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 2 s. 13).

„Ponieważ jednak Sędzią jest Bóg, nie próbujmy zgadywać, czy jacyś źli ludzie żyjący w przeszłości albo w czasach dzisiejszych będą wskrzeszeni z martwych. Bóg wie, kto jest w Hadesie, a kto w Gehennie” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi 1990 s. 171).

   „Nie powinniśmy jednak snuć domysłów co do tego, czy dana osoba zmartwychwstanie, czy nie. Osąd należy do Boga” (Strażnica Nr 6, 2006 s. 6).

Termin „organizacja” niebiblijny

„Czy mamy prawo twierdzić, że Bóg posiada swoją organizację, albo mówić o organizacji Bożej, skoro w Biblii nie występuje słowo »organizacja«, nawet w językach oryginalnych?” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 24 s. 23).

„Niektórzy ociągają się teraz z używaniem wyrażenia »organizacja Boża«, wręcz boją się tego, ponieważ zauważyli, że w ich przekładach Biblii słowo »organizacja« nie występuje w powiązaniu z Bogiem albo też wcale go tam nie ma” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 24 s. 6).

„W Biblii nie występuje słowo »organizacja«, a wyrażenie »organizacja Boża« było w latach dwudziestych czymś zupełnie nowym” (Strażnica Nr 17, 1998 s. 8).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #52 dnia: 29 Kwiecień, 2017, 10:43 »
Organizacja „arką”?

   Początkowo nie utożsamiano w Towarzystwie Strażnica „arki” z organizacją, ale z Chrystusem. Później zaistniały u Świadków Jehowy różne koncepcje. Arka jako „organizacja”, „teokratyczny system rzeczy” czy „nowy system rzeczy” oraz „raj duchowy”. Nigdy jednak nie porzucono całkowicie organizacji jako arki.

Chrystus „arką”

   „Arka Noego przedstawia Chrystusa. Każdy, kto przychodzi do Chrystusa, zyskuje bezpieczeństwo i zbawienie. Niebezpieczeństwo i zagłada mu nie grożą” (Pastor Russell’s Sermons 1917 s. 341; tekst polski cytowany według Kazania Pastora Russella 2012 s. 341 [wyd. „Straż”, Białogard]).

   „Jezus jest naszą arką bezpieczeństwa” (jw. s. 347).

   „Arka Noego była także literalną, lecz przedstawia Chrystusa i moc Jego, która rozmnoży i ustanowi nowe społeczeństwo” (Boski Plan Wieków 1917 [ang. 1886] s. 397).

   Książka ta była reklamowana przez Towarzystwo Strażnica aż do roku 1930 (Wyzwolenie 1929 s. 351; Strażnica 01.11 1929 s. 322; Złoty Wiek 15.07 1930 s. 224).

Organizacja „arką”

   „Z polecenia Boga Noe zbudował korab, który służył do ochrony i zachowania jego rodziny. To wyobraża, że jedyne miejsce bezpieczeństwa w czasie największego ucisku wszystkich wieków znaleźć można w organizacji Jehowy. Korab, zbudowany przez Noego na rozkaz Boga, to obraz organizacji Jehowy, mówiący do wszystkich inteligentnych stworzeń: Organizacja Jehowy jest jedynym bezpiecznem miejscem schronu” (Aniołowie 1934 s. 58);

   „Zbudowany przez Noego korab był obrazem jedynego miejsca bezpieczeństwa dla tych, którzy służą Bogu, mianowicie obrazem organizacji Bożej” (Bogactwo 1936 s. 87);

   „Ta arka była obrazem Organizacji Bożej pod Chrystusem, jej Głową, która to Organizacja obejmuje członki Ciała Chrystusowego” (Spojrzyj faktom w oczy 1938 s. 37).

„Muszą się podporządkować pod jego przewodnictwo, i ochronę, i przyjąć wskazówki które on wysyła przez jego Teokratyczną organizację, czyli pozafiguralną Arkę” (Strażnica kwiecień 1944 s. 58, wydanie polonijne [ang. 15.04 1943 s. 124]).

   „Zgodnie z tym naśladują oni przykład wiary Noego i w obliczu zbliżającego się końca świata wprowadzają całymi stadami »drugie owce« do Jego organizacji Teokratycznej” (Strażnica Nr 4, 1952 s. 12 [ang. 15.09 1951 s. 558]).

Zmiana arki-organizacji w arkę-teokratyczny system rzeczy

   Aby zauważyć dokonaną zmianę nauki porównamy dwa te same fragmenty z jednej książki, ale z różnych jej edycji. Jedna z publikacji wydana była pierwotnie po angielsku w roku 1946, a druga w roku 1952, a więc już po korekcie nauki.

Wydanie I
„Niech Bóg będzie prawdziwy” ed. polonijna 1950 (ang. 1946)
„Jeżeli te »drugie owce«, szukające pokory i sprawiedliwości, pozostaną wierne aż do Armagiedonu, wówczas podobnie jak ci, którzy przeżyli potop za dni Noego, zostaną one ukryte w pozaobrazowym korabiu, organizacji Bożej, i przeżyją do nowego świata, oczyszczonego z wszelkiego zła” (s. 256 [ed. ang. 1946 s. 260]).

Wydanie II
„Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954, 1957 (ang. 1952)
„Jeżeli te szukające pokory i sprawiedliwości drugie owce pozostaną wierne aż do Armagedonu, będą – podobnie jak ci, którzy ocaleli za czasów Noego – ukryte w odpowiedniku arki, w utworzonym przez Jehowę teokratycznym systemie rzeczy, aby potem żyć na oczyszczonej ze zła ziemi” (rozdz. XXII, akapit 7 [ed. ang. 1952 s. 265]).

„Teokratyczny system Boga Jehowy, nad jakim On postanowił owego pozaobrazowego Noego, Chrystusa Jezusa, jest tym, co odpowiada arce” (Strażnica Nr 11, 1952 s. 6 [ang. 15.11 1951 s. 680]);

   „Nie Organizacja Narodów Zjednoczonych ale nowy system rzeczy, tworzony przez Jehowę, jest nowoczesnym odpowiednikiem arki Noego” (Strażnica Nr 4, 1956 s. 15 [ang. 01.06 1953 s. 326]);

   „Arka wyobraża nowy system rzeczy (...) Do tej arki czyli do zbawiającego życie systemu rzeczy przenosi się królewska teokratyczna organizacja Jehowy, »oblubienica« Chrystusa, idąc za Większym Noem (...) Aby móc przeżyć Armagedon, muszą oni pozostać w społeczeństwie Nowego Świata” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 [ang. 1953] s. 321-322);

   „Co więc obrazuje arka? Nowy system rzeczy zbudowany przez Większego Noego” (Strażnica Nr 10, 1960 s. 12);

   „Trzeba nam wejść do chrześcijańskiego systemu rzeczy, zobrazowanego przez arkę” (Strażnica Nr 23, 1970 s. 4).

   Interesujące jest to, że pomimo dokonywanych zmian nauk, także organizację nazywano „arką”:

„Noe wszedł do arki i w niej został uratowany, a obecnie zapewnia ratunek pozaobrazowa arka, organizacja Jehowy” (Służba Królestwa Nr 5, 1965 s. 1).

Raj duchowy „arką”

   „Ponieważ zgodnie z Księgą Przysłów 4:18 na prawdę Bożą pada coraz jaśniejsze światło, w niektórych pieśniach z poprzednich śpiewników trzeba było dokonać zmian. (...) W roku 1974 zrozumieliśmy, że arka Noego symbolizuje raj duchowy, a nie Królestwo Boże (zob. Strażnicę [wyd. ang.] z roku 1974, strona 634 lub 2/XCVI, strona 12). Toteż słowa ze starszego śpiewnika: »Uciekajcie do arki zbawienia, do Królestwa, gdyż już rządzi On!« zastąpiono nowymi: »Swoje życie Jehowie oddajcie! Jego Król rządzi już, służcie Mu!«” (Strażnica Nr 16, 1989 s. 27-28).

   „Co posłuży ludziom za ochronę jako odpowiednik arki w czasie końca tego świata? Będzie nią miejsce przywróconych pokojowych stosunków z Bogiem, wyjaśnił mówca. Jest to stan rzeczy odznaczający się prawdziwym duchowym pięknem, gdzie panuje miłość wraz z innymi owocami ducha Bożego (...) Krótko mówiąc, jest to duchowy raj, do którego Bóg przywiódł swych wiernych czcicieli w obecnych »dniach ostatnich«. Posłuży on za bezpieczne miejsce schronienia w czasie końca tego świata. Arka właśnie obrazowała ten duchowy raj” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 10 s. 17).

   „Czy pozostaniesz w przyrównanym do arki raju duchowym, do którego wszedłeś?” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 15 s. 6).

   Sam termin „duchowy raj” wprowadzono wcześniej, bo w roku 1958 (ang. Strażnica 01.10 1958 s. 590).

Organizacja „arką”

   „Czy można sobie wyobrazić, żeby Bóg w tych »dniach ostatnich« posługiwał się więcej niż jedną organizacją dla rozprzestrzeniania swoich prawd? Pomyślmy, czy kiedykolwiek tak postąpił w poprzednich okresach sądu. Czy za czasów Noego były prócz jego arki jeszcze inne statki z ludźmi na pokładzie, które skorzystały z ochrony Bożej i przetrwały potop? Nie, stało się tak jedynie w wypadku arki i jej pasażerów” (Strażnica Rok C [1979] Nr 13 s. 23).

   „Czy Jehowa posługiwał się kiedykolwiek więcej niż jedną organizacją? Za czasów Noego tylko Noe i ci, którzy razem z nim weszli do arki, skorzystali z ochrony Bożej i przeżyli potop (1 Piotra 3:20) Również w pierwszym wieku nie było dwóch czy więcej organizacji chrześcijańskich. (...) także w naszych czasach miało być tylko jedno źródło pouczenia duchowego dla ludu Bożego” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi 1984 s. 193).

   Ale to nie wszystko, gdyż książka ta zawiera w sobie też przesłanie, które jakby ma wpływać na podświadomość czytającego. Otóż na dwóch sąsiadujących ze sobą kartkach, w tym samym miejscu, przedstawione są dwie ilustracje (s. 190 i 192). Na pierwszej widnieje drewniany budynek zboru, do którego podążają ludzie. Na drugiej zaś drewniana arka i podążająca do niej rodzina Noego. Podpis pod tą ilustracją jest następujący:

   „Czy w okresie potopu Bóg miał więcej niż jedną organizację?” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi 1984 s. 192).

   Nawet kontury, przedstawionej Sali Królestwa, odpowiadają kształtom ukazanej arki. Wydaje się więc, że te ilustracje mają dopomóc czytelnikom w utożsamieniu arki z organizacją Świadków Jehowy. Oto inne podobne słowa:

   „Nie myśl, że można chodzić różnymi drogami i zaskarbić sobie życie w nowym systemie Bożym. Jest tylko jedna droga. Tylko jedna arka przetrwała potop, a nie pewna liczba łodzi. I tylko jedna organizacja – widzialna organizacja Boża – przetrwa szybko nadciągający »wielki ucisk«. (...) Jeżeli chcesz być ubłogosławiony życiem wiecznym, to musisz należeć do organizacji Jehowy i spełniać Jego wolę” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi 1984 s. 255).

   „Warunek trzeci polega na tym, żeby trzymać się Bożego kanału informacyjnego, to znaczy jego organizacji. Bóg zawsze posługiwał się organizacją. Na przykład za dni Noego potop przeżyli tylko ci ludzie, którzy weszli do arki (...) Tak samo dzisiaj Jehowa posługuje się tylko jedną organizacją do urzeczywistniania swej woli. Jeżeli chcemy żyć wiecznie w ziemskim raju, to musimy rozpoznać tę organizację i w jej obrębie służyć Bogu” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 16 s. 24).

Raj duchowy „arką”

   „Dawna arka, która zapewniała bezpieczeństwo i ocalenie, wyobraża raj duchowy, jaki Jehowa buduje wśród swych czcicieli od roku 1919” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 5 s. 13);

   „Po zwróceniu uwagi na arkę, w której ocalał Noe i jego najbliżsi, mówca rzekł: »Jehowa zgromadza dziś wielomilionową, ogólnoświatową rodzinę i zamierza ją przeprowadzić przez wielki ucisk«. Jak? We współczesnej arce – w raju duchowym!” (Strażnica Nr 11, 1991 s. 27);

   „ludzie mający ocaleć już wchodzą do symbolicznej arki, czyli duchowego raju ludu Bożego. (...) Ileż radości sprawia kierowanie ludzi do współczesnej »arki«, do duchowego raju panującego wśród ludu Bożego!” (Strażnica Nr 5, 1997 s. 12 i 14);

   „Bezpieczeństwo i schronienie zapewnia prawdziwym czcicielom przypominający arkę raj duchowy (...). Musimy w nim pozostać, aby przeżyć wielki ucisk” (Strażnica Nr 24, 2003 s. 19).

Organizacja „arką”

   „Choć budowa arki zajęła wiele lat, Noe uczynił wszystko, co mu nakazał Bóg. Dzięki temu wraz z rodziną ocalał w potopie. Jehowa przemawia do nas za pośrednictwem swego spisanego Słowa i zapewnia kierownictwo poprzez swą organizację. Jeśli będziemy Go słuchać i okazywać Mu posłuszeństwo, wyjdzie nam to na dobre. (...) Jehowa nie unicestwia prawych razem z niegodziwcami” (Strażnica Nr 1, 2004 s. 30);

   „Noe i jego bogobojni domownicy ocaleli dzięki schronieniu się w arce, a nasze ocalenie zależy od okazywania wiary oraz od lojalnej współpracy z ziemską częścią wszechświatowej organizacji Jehowy” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 22-23);

   „Jehowa zawsze pomaga swym sługom spełniać Jego wolę. Na przykład Noemu przekazał wyraźne, szczegółowe wskazówki dotyczące budowy arki (...). A nasze powodzenie, podobnie jak Noego, zależy od posłuszeństwa. Musimy posłusznie stosować się do wskazówek, których Jehowa udziela za pośrednictwem swego Słowa oraz swej organizacji” (Strażnica Nr 3, 2007 s. 24).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #53 dnia: 29 Kwiecień, 2017, 13:45 »
Przemiana Ewy, niewiasty, przymierza czy przymiotów Boga w „organizację”

Rdz 3:15

   Towarzystwo Strażnica w kilku przypadkach wprowadziło do swej nauki „organizację” w miejsce Ewy, przymierza czy Marii.

Pierwotna interpretacja Rdz 3:15

   „Że jednak Bóg nie opuścił człowieka i ostatecznie ocali go przez Odkupiciela, urodzonego z niewiasty (1 Moj. 3:15); nauka ta ciągnie się aż do końca” (Boski Plan Wieków 1917 [ang. 1886] s. 69).

   „(1 ks. Mojż. 3:15) (...) To nasienie niewiasty, jak wszyscy dobrze wiemy, znalazło wypełnienie w Chrystusie. Po czterech tysiącach lat upadku, Bóg posłał swego Syna, »zrodzonego z niewiasty«...” (Nowe Stworzenie 1919 [ang. 1904] s. 430).

   Trudno w tych tekstach nie zauważyć aluzji do fragmentu Ga 4:4.

Druga interpretacja Rdz 3:15

   Jeszcze na końcu roku 1924 uczono o tym, że niewiastą z Rdz 3:15 jest „przymierze abrahamowo-sarowe”, choć w pewien sposób też identyfikowano ją z Ewą:

   „(...) ten tekst odnosi się nie tylko do Ewy i do węża, lecz ma i o wiele szersze znaczenie. Wąż przedstawia Szatana, dyjabła. Nasienie węża przedstawia jego działające czynniki, lub potomstwo. Niewiasta ma również związek z przymierzem Abrahamowem Sary” (Pożądany rząd 1924 s. 41).

   „Nasieniem niewiasty jest Chrystus. Ewa tu wspomniana jest za symbol. Niewiasta, która rzeczywiście wyda nasienie jest Przymierze Saro-Abrahamowe. Bóg jest ojcem; przymierze jest matką; zaś potomstwo, mianowicie nowe stworzenie, jest nasieniem obietnicy” (Strażnica 15.12 1924 s. 374 [ang. 15.11 1924 s. 339]).

   Ciekawe, że w książce pt. Harfa Boża, wydanej pierwotnie w roku 1921, aż co najmniej do roku 1930 podawano ‘starą’ interpretację dotyczącą Rdz 3:15:

„Niewiasta tu wyobrażała Saro-Abrahamowe przymierze, z którego wyszło nasienie obietnicy” (Harfa Boża 1921, 1930 s. 290, por. edycje ang.: 1921 s. 280; 1928 s. 286).

Trzecia interpretacja Rdz 3:15

   Od czerwca 1925 roku Towarzystwo Strażnica uczy następująco:

   „Jego [szatana] nieprzyjaźń zawsze jest objawiona przeciw nasieniu niewiasty, Syonu, Boskiej organizacji” (Strażnica 15.07 1925 s. 217 [ang. 15.06 1925 s. 183]).

„W 1 Mojżeszowej 3:15 czytamy odnośnie niewiasty (figuralnej organizacji Bożej), że nasienie (Chrystus)...” (Strażnica 15.10 1925 s. 310 [ang. 15.09 1925 s. 278]).

„Zobaczmy, jakie rozwiązanie przedstawił Bóg, gdy ogłaszał wyrok na Szatana Diabła. Jehowa oznajmił: »Wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę [niebiańską organizację Bożą] i między twoje potomstwo [świat władany przez Szatana] a jej potomstwo [Jezusa Chrystusa]. On rozgniecie ci [Szatanowi] głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę [śmierć Jezusa]« (Rodzaju 3:15)” (Strażnica Nr 22, 2001 s. 5-6).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #54 dnia: 29 Kwiecień, 2017, 18:11 »
Ciało Kierownicze Świadków Jehowy

   Ciało Kierownicze (kilkunastu lub teraz kilku „pomazańców”) stanowi obecnie najwyższą władzę u Świadków Jehowy. Jest ono ponad Towarzystwem Strażnica, które obecnie jest tylko jakby wydawcą publikacji dla głosicieli i zarządcą mienia (wydawnictwo, drukarnie, sale) pod kierownictwem wspomnianego Ciała Kierowniczego. Ono zaś nie jest instytucją prawną, w odróżnieniu od zarządu Towarzystwa Strażnica. Dlatego organizacja ta nie obawia się teraz ewentualnej delegalizacji:

„Ciało Kierownicze, które reprezentuje »niewolnika wiernego i roztropnego«, będzie w dalszym ciągu posługiwać się różnymi osobami prawnymi. Narzędzia te, choć wygodne, bynajmniej nie są niezastąpione. Gdyby jakaś korporacja została rozwiązana urzędowym dekretem, dzieło głoszenia i tak będzie kontynuowane” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 31).
   
Zarządzanie Świadkami Jehowy nie zawsze wyglądało tak, jak dziś.

Do października 1971 roku

   Do roku 1971 nie istniało „Ciało Kierownicze” (oddzielne od zarządu Towarzystwa Strażnica), lecz stanowiło go siedmiu członków zarządu Towarzystwa Strażnica:

„Do roku 1971 Ciało Kierownicze utożsamiano z siedmioma członkami zarządu pensylwańskiej korporacji Towarzystwa Strażnica. Odpowiedzialność za decyzje co do pracy oddziałów na całym świecie spoczywała głównie na prezesie” (Strażnica Nr 6, 1990 s. 18; por. Królestwo Boże panuje! 2014 s. 120, 122).

„(...) do 1972 roku ogromną rolę w organizacji Jehowy odgrywał prezes tej korporacji, a Ciało Kierownicze było ściśle związane z jej zarządem” (Strażnica Nr 10, 1997 s. 17).

   Prócz tego do roku 1944 nie istniała nawet nazwa „Ciało Kierownicze” dla nazwania zarządu Towarzystwa Strażnica:

„W roku 1944 zaczęły się w tym czasopiśmie Strażnica ukazywać wzmianki o ciele kierowniczym zboru chrześcijańskiego” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 7 s. 15).

„Oddani Bogu i ochrzczeni chrześcijanie, znani dziś jako świadkowie Jehowy, posiadają na wzór apostolski z pierwszego wieku n.e. Ciało Kierownicze, o którym wyraźne wzmianki ukazują się od roku 1944” (jw. s. 17).

„Określenie »ciało kierownicze« zaczęło się pojawiać w naszych publikacjach w latach czterdziestych” (Strażnica luty 2017 s. 26).

   Świadkowie Jehowy przyznają nawet, że nie zawiera tego określenia Biblia:

„Samego określenia »ciało kierownicze« nie znajdziemy w Piśmie świętym” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 5 s. 23).

   W początkowych latach istnienia tej instytucji nawet Jezus Chrystus był zaliczany do członków Ciała Kierowniczego:

„Jedynym członkiem ciała kierowniczego, który w ciągu wszystkich dziewiętnastu stuleci się nie zmienił, jest główny członek, mianowicie niewidzialny, nieśmiertelny Jezus Chrystus. Inni członkowie ciała kierowniczego mogą w ciągu lat zmieniać się, ponieważ Bóg układa w swej organizacji członków tak, jak mu się podoba; lecz wymogi teokratyczne, stawiane ciału kierowniczemu nie doznają żadnej zmiany” (Strażnica Nr 10, 1948 s. 12, art. „Organizacja teokratyczna i jej ciało kierownicze” [ang. 01.12 1947 s. 363]).

   Był też czas, że to „ciało” zdarzało się Towarzystwu Strażnica nazwać „ciałem kierowniczym korporacji”, a nie, jak dziś „Świadków Jehowy”:

„Ci, którzy należą do organizacji Jehowy, wiedzą, że »niewolnikiem wiernym i rozumnym« jest klasa składająca się z wiernego ostatka pomazańców Bożych, którzy są teraz zgromadzeni w jedną społeczność i współpracują pod przewodnictwem i autorytetem, ciała kierowniczego korporacji Watch Tower Bible and Tract Society” (Strażnica Nr 15, 1957 s. 6 [ang. 15.11 1956 s. 692]).

Od października 1971 roku

Pod koniec roku 1971 (20 października), obok 7 osobowego zarządu Towarzystwa Strażnica (do 1971 r. utożsamianego z Ciałem Kierowniczym), wprowadzono osobną instytucję Ciała Kierowniczego. W tym ostatnim zasiadało w roku 1971 siedem osób ze wspomnianego zarządu i czterech nowych członków Ciała Kierowniczego. Zarządowi odtąd podlegało tylko wydawnictwo, choć prezes Towarzystwa Strażnica zasiadał w obu gremiach.

„Bezzwłocznie poczyniono kroki w celu dopasowania organizacji do tego biblijnego wzorca. Wprowadzanie zmian rozpoczęto od samego Ciała Kierowniczego. Jego funkcję pełniło do tej pory siedmiu członków zarządu Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica, teraz jednak Ciało Kierownicze Świadków Jehowy powiększono, nie wyznaczając przy tym żadnej stałej liczby członków. W roku 1971 było ich 11, przez kilka lat aż 18, a w roku 1992 – 12. Wszyscy są pomazańcami Bożymi i współdziedzicami Jezusa Chrystusa” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 233).

„Do roku 1971 Ciało Kierownicze utożsamiano z siedmioma członkami zarządu pensylwańskiej korporacji Towarzystwa Strażnica. Odpowiedzialność za decyzje co do pracy oddziałów na całym świecie spoczywała głównie na prezesie. Jednakże na dorocznym zebraniu statutowym w dniu 1 października 1971 roku prezes i wiceprezes Towarzystwa wygłosili dwa przełomowe przemówienia. Tytuł pierwszego brzmiał: »Doprowadzenie miejsca świętego do właściwego stanu«, a drugiego: »Ciało Kierownicze w odróżnieniu od korporacji prawnej«. Na czym polega różnica między Ciałem Kierowniczym a korporacją prawną? Jak już wspomniano, Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania (Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe z siedzibą w Pensylwanii) ma 7-osobowy zarząd, złożony z oddanych Bogu chrześcijan, wybieranych na okres trzech lat przez członków korporacji. Liczba tych ostatnich nie przekracza 500 i większość z nich nie zalicza siebie do pomazańców. Korporacja jest instytucją czysto prawną, ma geograficznie określoną siedzibę i może być rozwiązana przez cezara, to znaczy przez państwo (Marka 12:17). Natomiast Ciało Kierownicze nie jest instrumentem prawnym. Jego członkowie nie są wybieralni. Są mianowani duchem świętym pod kierownictwem Jehowy Boga i Jezusa Chrystusa (...). Co więcej, Ciało Kierownicze, ustanowione przez ducha, nie musi być związane z określonym miejscem ani ze stałą siedzibą” (Strażnica Nr 6, 1990 s. 18).

„Określenie »ciało kierownicze« zaczęło się pojawiać w naszych publikacjach w latach czterdziestych. W tym czasie uważano, że ma ono ścisły związek z Towarzystwem Biblijnym i Traktatowym  – Strażnica. Jednak w 1971 roku odróżniono Ciało Kierownicze, którego istnienie ma uzasadnienie biblijne, od zarządu Towarzystwa Strażnica, które stanowi jedynie narzędzie prawne. Od tamtej pory w skład Ciała Kierowniczego zaczęli wchodzić namaszczeni bracia, którzy nie byli członkami zarządu Towarzystwa” (Strażnica luty 2017 s. 26).

Aby ukazać wyższość Ciała Kierowniczego nad zarządem, tak oto jedno z czasopism opisało zależność zarządu Towarzystwa Strażnica od wspomnianego Ciała:

„Nie chcą się przyczyniać do zaistnienia sytuacji, która by choć w najmniejszym stopniu nasuwała myśl, że »organ administracyjny« włada i kieruje swym mocodawcą, którym jest ciało kierownicze, reprezentując całą klasę »niewolnika wiernego i rozumnego«. Inaczej mówiąc nie dopuszczają do tego, żeby ogon merdał psem, podczas gdy ma być na odwrót” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 7 s. 20).

   Prócz tego nadal podkreślano ważność osoby prezesa Towarzystwa Strażnica i to, że część członków Ciała Kierowniczego stanowi nadal zarząd wspomnianego Towarzystwa:

„Przez wiele lat prezes korporacji pensylwańskiej był zarazem najważniejszym członkiem Ciała Kierowniczego” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 29).

„Jak więc należy sobie tłumaczyć okoliczność, że członkowie ciała kierowniczego wchodzą w skład Zarządu korporacji pensylwańskiej? Dzieje się to za wolą uprawnionych do głosowania członków Towarzystwa Strażnica. Chcą oni trzymać się natchnionego Słowa Bożego. Proszą Jehowę Boga przez Jezusa Chrystusa, aby nimi kierował w sprawach wyboru członków Zarządu Towarzystwa” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 7 s. 19).

„Pamiętają czasy, gdy w zborach zamiast grona starszych był sługa zboru, w poszczególnych krajach zamiast Komitetu Oddziału – sługa oddziału, a kierunek działalności był wytyczany nie przez ogólnie znane Ciało Kierownicze Świadków Jehowy, ale przez prezesa Towarzystwa Strażnica” (Strażnica 15.07 2015 s. 9).

Od stycznia 1976 roku

   W roku 1976 rozdzielono członków Ciała Kierowniczego do powołanych sześciu komitetów.

„Dnia 4 grudnia 1975 roku grono to jednogłośnie uchwaliło jedną z najdonioślejszych zmian organizacyjnych w nowożytnych dziejach Świadków Jehowy. Począwszy od 1 stycznia 1976 roku cała działalność Towarzystwa Strażnica i zborów Świadków Jehowy na ziemi przeszła pod nadzór sześciu komitetów Ciała Kierowniczego” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 109).

„Jednakże jak podano w Roczniku Świadków Jehowy – 1977 (wydanie angielskie, strony 258 i 259), w roku 1976 w Ciele Kierowniczym utworzono sześć komitetów, którym powierzono opiekę nad określonymi dziedzinami ogólnoziemskiego dzieła. Komitet Personalny troszczy się o pomyślność osób usługujących w ogólnoświatowej rodzinie Betel oraz wnika w różne sprawy personalne. Komitet Wydawniczy zajmuje się kwestiami prawnymi oraz innymi sprawami nie mającymi charakteru czysto religijnego, takimi jak mienie organizacji i drukowanie literatury. Komitet Służby interesuje się dziełem głoszenia oraz czuwa nad pracą nadzorców podróżujących, pionierów i działalnością głosicieli zborowych. Komitet Nauczania ma w swej pieczy zebrania zborowe, jednodniowe zgromadzenia specjalne oraz zgromadzenia obwodowe, okręgowe i międzynarodowe, a także różne kursy organizowane w celu udzielania ludowi Bożemu pouczeń duchowych. Komitet Redakcyjny nadzoruje opracowywanie i tłumaczenie wszelkich publikacji Towarzystwa, dbając o to, by ich treść była pod każdym względem zgodna z Pismem Świętym. Komitet Przewodniczącego podejmuje specjalne działania w nagłych wypadkach oraz zajmuje się innymi sprawami nie cierpiącymi zwłoki” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 22-23).

W roku 2015 po raz pierwszy od roku 1992 Towarzystwo Strażnica ujawniło nazwiska pomocników (należących do „drugich owiec”) komitetów Ciała Kierowniczego (Strażnica 15.10 2015 s. 3).

Od października 2000 roku

   W październiku 2000 roku członkowie Ciała Kierowniczego zrezygnowali z zasiadania w zarządzie Towarzystwa Strażnica i przekazali je klasie ziemskiej Świadków Jehowy. Sami, jako Ciało zostali jakby wyższą instancją zarządzającą oraz nadającą kierunek organizacji i doktrynie.

„Dnia 7 października 2000 roku na zakończenie dorocznego walnego zgromadzenia Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica przewodniczący tego spotkania, John E. Barr z Ciała Kierowniczego, podał specjalne ogłoszenie. (...) Brat Barr oznajmił obecnym, że niedawno pewni członkowie Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy dobrowolnie zrezygnowali z funkcji członków zarządu i prezydiów wszystkich korporacji, którymi posługuje się »niewolnik wierny i roztropny« w USA. Na ich miejsce wybrano godnych zaufania braci z klasy drugich owiec” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 31).

„Dziś jednak zachodzi pytanie, czy istnieje jakiś biblijny powód, dla którego zarząd Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica musiałby się składać z członków Ciała Kierowniczego? Otóż nie ma takiego powodu” (jw. s. 29).

„Nie ma też żadnego biblijnego powodu, by obstawać przy tym, iż każdy członek zarządu korporacji prawnych używanych przez Świadków Jehowy musi być namaszczonym chrześcijaninem” (jw. s. 31).

   Dziś, jak widzimy, Towarzystwo Strażnica twierdzi, że nie ma potrzeby, by każdy członek zarządu był „namaszczonym chrześcijaninem”. Jednak kiedyś właśnie dlatego, że jeden z nich nie był „pomazańcem”, musiał zrezygnować ze swej funkcji, pomimo, iż go wybrano wcześniej na nią:

„We wrześniu 1945 roku brat Covington uprzejmie zrezygnował z pełnienia funkcji wiceprezesa Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica, wyjaśniając, iż chciałby uwzględnić panujące wówczas zrozumienie, że zgodnie z wolą Jehowy wszyscy członkowie zarządu i prezydium powinni być chrześcijanami namaszczonymi duchem, gdy tymczasem on zaliczał siebie do »drugich owiec«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 91).

   Zauważmy, że Towarzystwo Strażnica podejmując zmienne decyzje zawsze powołuje się na trzymanie się „natchnionego Słowa Bożego”, „biblijny powód” lub „wolę Jehowy”.


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #55 dnia: 30 Kwiecień, 2017, 09:15 »
Klasy Eliasza i Elizeusza

   Towarzystwo Strażnica naucza, że klasy Eliasza i Elizeusza tworzy „klasa wiernego i roztropnego niewolnika”. Ta nauka tej organizacji jednak zmieniała się, szczególnie jeśli chodzi o czas od kiedy pojawiały się poszczególne klasy.

Pierwsza wykładnia

„Eliasz reprezentował Ciało Chrystusowe (…) życie Elizeusza poświęcone wyłącznie było dziełu restytucyi Izraela. Niezawodnie wyobraża to dzieło pewnej klasy, która w niedalekiej przyszłości będzie czynną między ludźmi i prowadzić będzie dzieło Restytucji, powodowana mocą już wówczas uwielbionego Kościoła” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 297).

„Jeżeli przypuszczamy, że Elizeusz jest typem, w takim razie jest on typem na dwie klasy. Najprzód wyobraża on Wielkie Grono (...) Po przejściu Jordanu Elizeusz rozpoczął odmienne dzieło. To nie znaczyłoby dzieła Wielkiego Grona, lecz zdaje się wyobrażać dzieło Ojców Świętych, które oni zaczną i mają prowadzić w ciągu Tysiąclecia. Wierzymy, że Pismo Św. wykazuje, że Ojcowie Święci ostatecznie znajdą się na tym samym poziomie, co Wielkie Grono i otrzymają tę samą chwałę” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 143).

Druga wykładnia

   „(...) w okresie Eljaszowym, to jest od roku 1878 do 1918, Jehowa zaczął przygotowywać pewien lud na świadków dla swego imienia” (Bogactwo 1936 s. 59).

„po tym okresie bezczynności nastąpiła większa praca (...) w niniejszej książce opisana jako »praca Elizeuszowa« czyli »praca okresu Elizeuszowego«. Ta praca zaczęła się w roku 1919 i musi być kontynuowana...” (jw. s. 59).

Trzecia wykładnia

„W roku 1942 nastąpiła zmiana (...) tym samym dobiegło kresu dzieło Eliaszowe. (...) Kiedy teraz klasa Elizeusza energicznie podjęła »płaszcz Eliasza« (...) nastał czas nieznanego dotąd w takich rozmiarach wzrostu. Lata, jakie upłynęły od roku 1942, świadczą wymownie o wspaniałych czynach namaszczonej duchem klasy Elizeusza, której towarzyszy coraz liczniejsza »wielka rzesza«.” (Strażnica Nr 22, 1968 s. 6).

Czwarta wykładnia

Obecnie Towarzystwo Strażnica naucza, że klasą Eliasza jest klasa niebiańska od momentu przyjścia Jezusa „na sąd” (w 1918 r. [obecnie uczą o roku 1914]) do „dnia Jehowy”. Klasę Elizeusza tworzą zaś ostatni żyjący z tych pomazańców:

„Wizja wskazywała, że Jezus, przychodząc na sąd, miał wystąpić w roli Większego Mojżesza (...). Miał mu wówczas towarzyszyć nowożytny Eliasz, któremu powierzono doniosłe zadanie głoszenia tej dobrej nowiny o Królestwie po całej ziemi, zanim nastanie wielki i przejmujący lękiem dzień Jehowy (...) »Eliaszem« jest więc klasa wiernego i roztropnego niewolnika, składającego się z namaszczonych duchem chrześcijan, którym Pan, Jezus, powierzył całą swą majętność” (Strażnica Nr 8, 1995 s. 24).

   „Elizeusz był namaszczonym sługą Bożym. Znaczy to, że Jehowa specjalnie wyznaczył go do pełnienia określonej działalności. Stąd też słusznie można go potraktować jako obraz, czyli proroczy pierwowzór pozostających jeszcze na ziemi członków oblubienicy Chrystusa, a więc ostatka spośród 144 000 tych, którzy w końcu połączą się z nim w niebie” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 10 s. 7).


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #56 dnia: 30 Kwiecień, 2017, 12:19 »
Koordynator i starsi w zborach

Do roku 1932

„W tej sytuacji brat Russell początkowo sądził, że w okresie żniwa nie jest konieczne ustanawianie starszych, jak to było w zborach chrześcijańskich w I wieku” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 205).

„Od lat siedemdziesiątych XIX wieku do roku 1932 starsi i diakoni byli wybierani przez członków zboru” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 24 [W publikacji tej błędnie podano lata „siedemdziesiąte XIX wieku”, gdyż w innej ukazano, że dopiero w roku 1895 wprowadzono starszych w zborach, patrz Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 205-206]).

   „Ważny krok w stronę poprawy zaistniałej sytuacji uczyniono w roku 1919, kiedy zaczęto wydawać w języku angielskim czasopismo Złoty Wiek. (...) Towarzystwo mianowało wówczas kierownika, zwanego później kierownikiem (»dyrektorem«) służby, którego nie obejmowały coroczne wybory. Będąc miejscowym przedstawicielem Towarzystwa, miał on organizować pracę, przydzielać teren i zachęcać zbór do uczestniczenia w służbie polowej. W ten sposób obok demokratycznych wyborów starszych i diakonów pojawił się nowy element organizacyjny. Zaczęto uznawać prawo do dokonywania zamianowań przez autorytet spoza lokalnego zboru oraz kłaść większy nacisk na głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 212).

Lata 1932-1938

„Potem, w roku 1932, starszych z wyboru, którzy mieli współpracować ze wspomnianym »kierownikiem służby«, zastąpił komitet służby złożony z dojrzałych braci piastujących w zborze poszczególne stanowiska służbowe, ale w dalszym ciągu wybieranych przez zbór. Zaniechano posługiwania się określeniem »starszy« na rzecz takich terminów, jak: »sługa grupy«, »sługa studiów biblijnych« itd. (Strażnica Rok CV [1984] Nr 2 s. 16).

„Aż dotąd postępowaliśmy za poglądem, że wyraz »starsi« w kościele oznacza urzędowe stanowisko, na które ludzie są wzbierani albo naznaczani. Myśl ta oparła się na tem, że dla postawienia któregokolwiek członka na stanowisko starszeństwa potrzeba było urządzać wybory lub naznaczanie i jednocześnie mianować takiego nazwą »starszy«. Co do tego wniosku nie okazuje się żadne upoważnienie, któreby było oparte na Piśmie Świętem. Żaden urząd w kościele nie może być właściwie utworzony, wypełniany i przeprowadzany jeżeli nie jest opatrzony wolą Jehowy Boga przez Jezusa Chrystusa. Było zwyczajem pomiędzy zastępami mianującego się ludu Bożego wybierać niektórych z pomiędzy członków i przez głosy stawiać takich na urzędzie starszeństwa, by jako tacy mogli być w ten sposób nazywani »starszymi«” (Strażnica 15.10 1932 s. 307).

„W roku 1932 starszych pochodzących z wyboru zastąpiono komitetem służby powoływanym przez zbór do współpracy z zamianowanym kierownikiem służby” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 24).

„Jest to całkowicie na miejscu i przeto zgodnie z Pismem Św., by wszelki zastęp miał swój komitet do współdziałania z dyrektorem służby dla stosownego zarządzania i niesienia naprzód świadectwa. Komitet taki winien być wybrany przez każdy miejscowy zastęp. (...) Kto może właściwie i według Pisma Św. głosować w czasie wyborów i przeznaczać takich sług w zastępie? Jedynie ci, którzy należą do tego zastępu i którzy są całkowicie zgodni z dziełem świadczenia, dokonywanego przez zastęp i Towarzystwo...” (Strażnica 01.11 1932 s. 328-329 [ang. 01.09 1932 s. 264]).

Lata 1938-1971

„W roku 1938 postanowiono teokratycznie mianować wszystkich braci usługujących w zborze” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 24).

   W tym czasie, aż do roku 1971, w zborach usługiwał tylko jeden starszy:

„W roku 1971 dzięki kolejnej strudze światła okazało się, że zbory nie mogą być kierowane jednoosobowo przez sług zboru. W każdym powinno istnieć grono starszych, czyli nadzorców, wyznaczonych przez Ciało Kierownicze Świadków Jehowy” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 22).

   „W latach 1932-1972 nadzór nad zborem najczęściej sprawował jeden brat. Do roku 1936 takiego zamianowanego brata nazywano kierownikiem służby. Później nazywano go sługą zastępu, następnie sługą zboru, a w końcu nadzorcą zboru” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 122).

Od roku 1972

„Niemniej pod koniec roku 1971 na łamach Strażnicy (w wydaniu polskim w numerach 4 i 5 XCIII) przedstawiono jeszcze jaśniejsze zrozumienie roli starszych i nadzorców. Przekonująco uzasadniono tam, dlaczego należy przywrócić odnoszące się do nich nazwy biblijne, mianowicie »starszy« (presbyteros) i »nadzorca« (episkopos)” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 2 s. 16).

„Od roku 1972 starsi i słudzy pomocniczy są zalecani do usługiwania i teokratycznie mianowani pod nadzorem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy...” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 24).

„W dniu 1 października 1972 roku wprowadzono kolejne usprawnienie w sposobie sprawowania przewodnictwa. We wszystkich zborach Świadków Jehowy na całym świecie nadzór powierzono gronom starszych, a nie jak dotychczas jednemu słudze zboru” (Strażnica Nr 4, 2006 s. 28).

„W miesiącach poprzedzających 1 października 1972 roku w każdym zborze dojrzali i odpowiedzialni mężczyźni mieli zalecić Towarzystwu do zamianowania tych, którzy mogliby stanowić grono starszych (…). Jednego starszego należało wyznaczyć na przewodniczącego, ale wszyscy starsi mieli mieć jednakową pozycję i wspólnie podejmować decyzje” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 106).

„Poza tym mówca wyjaśnił, że od 1 października 1972 roku we wszystkich gronach starszych co roku będzie następować rotacja na stanowisku przewodniczącego” (jw. s. 106).

   „Ponadto w I wieku przewodnictwo w zborowym gronie starszych najwyraźniej podlegało rotacji. Uznano więc za stosowne, aby w zborach mających więcej niż jednego starszego co roku kto inny przewodniczył gronu starszych” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 121).

Od roku 1983

„Rotacyjność nadzorcy przewodniczącego” raczej się nie sprawdziła, gdyż w roku 1983 ją zniesiono:

„Poza tym mówca wyjaśnił, że od 1 października 1972 roku we wszystkich gronach starszych co roku będzie następować rotacja na stanowisku przewodniczącego. Postanowienie to zmieniono w roku 1983, gdy poproszono każde grono starszych o zalecenie nadzorcy przewodniczącego, który po zamianowaniu przez Towarzystwo służyłby w tym charakterze przez czas nieokreślony” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 106).

   Jednak wcześniej „rotacyjność” argumentowano Biblią:

„Decyzje w ważnych sprawach dotyczących zboru chrześcijańskiego najwidoczniej podejmowało grono ludzi, obejmujące poza apostołami jeszcze innych starszych. Kiedy rozstrzygano kwestię obrzezania, gronu temu przewodniczył prawdopodobnie uczeń Jakub, przyrodni brat Jezusa, nie będący wcale apostołem (Dzieje 15:6-29; 12:1, 2). Wynikałoby stąd, że mogła być u nich wprowadzona rotacja starszych przewodniczących, to znaczy raz przewodniczył spotkaniu jeden z nich, a drugi raz ktoś inny. Wśród apostołów rozwinął się duch prawdziwej pokory” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 5 s. 12).

Od roku 2009

„Od 1 stycznia 2009 roku przestaniemy się posługiwać określeniem »nadzorca przewodniczący«. Brat sprawujący tę funkcję będzie odtąd nazywany »koordynatorem grona starszych«.” (Nasza Służba Królestwa Nr 11, 2008 s. 3).

Od września 2014 roku

„Biorąc pod uwagę powyższy wzorzec biblijny, Ciało Kierownicze Świadków Jehowy wprowadziło zmianę w sposobie mianowania starszych i sług pomocniczych. Począwszy od 1 września 2014 roku, proces ten przebiega następująco: Każdy nadzorca obwodu starannie analizuje zalecenia ze swego obwodu. W trakcie wizyty w danym zborze stara się poznać kandydatów do zamianowania, w miarę możliwości współpracując z nimi w służbie kaznodziejskiej. Po omówieniu zaleceń z miejscowym gronem starszych nadzorca obwodu mianuje starszych i sług pomocniczych w danym zborze. Postanowienie to jeszcze bardziej odpowiada wzorcowi z I wieku” (Strażnica 15.11 2014 s. 29).

   Dotychczas starszych zboru mianowano inaczej:

   „Ale kto tak naprawdę mianuje takich braci? W przeszłości wszystkie zalecenia do usługiwania w charakterze starszych i sług pomocniczych były przesyłane do miejscowego Biura Oddziału. Tam rozpatrywali je i dokonywali zamianowań bracia upoważnieni do tego przez Ciało Kierownicze. Potem Biuro Oddziału informowało o swej decyzji grono starszych. Z kolei starsi przekazywali te informacje nowo zamianowanym mężczyznom oraz pytali ich, czy są gotowi przyjąć nominację i czy nie ma ku temu żadnych przeszkód. W końcu podawano stosowne ogłoszenie w zborze” (Strażnica 15.11 2014 s. 28).

Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica, choć zawsze twierdzi, iż posługuje się Biblią, to jednak zmieniało kilka razy sposób zarządzania zborem, jak i swoje nazewnictwo z tym związane.


Offline Roszada

Odp: Mrugające nowe światła - zmieniające się co najmniej 3 razy nauki
« Odpowiedź #57 dnia: 30 Kwiecień, 2017, 18:18 »
Kobiety „sługami zboru” i na innych stanowiskach

   Kobiety w Towarzystwie Strażnica pełniły kiedyś różne funkcje: członków Ciała Kierowniczego, diakonis, „sług zboru”. Z czasem odrzucono te zwyczaje „nominowania” (zamianowania) ich na powyższe stanowiska.

Kobiety członkami Ciała Kierowniczego

   Maria Russell, żona C. T. Russella (1852-1916) była przez wiele lat członkiem ówczesnego Ciała Kierowniczego, to znaczy zarządu Towarzystwa Strażnica:

„Przez wiele lat Ciało Kierownicze Świadków Jehowy utożsamiano z zarządem Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica...” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 22).

   „Statut przewidywał komitet z siedmiu członków dyrekcji, z których trzech miało służyć jako urzędnicy. Początkowo urzędnikami byli: prezydent C. T. Russell; wiceprezydent William I. Mann; sekretarz i skarbnik (żona C. T.) Maria F. Russell” (Nowożytna historia Świadków Jehowy ok. 1955 cz. 1, s. 24 [ang. Strażnica 01.02 1955 s. 76]).

“DIRECTORS
C. T. RUSSELL, Pres.,
M. F. RUSSELL, Sec. and Treas.
W. C. McMILLAN,
W. I. MANN, Vice Pres.
J. B. ADAMSON
J. F. SMITH” (ang. Strażnica 01.01 1885 s. 707 [reprint]).

„Pani Russell była członkiem zarządu Towarzystwa Strażnica i przez kilka lat pełniła funkcję sekretarza-skarbnika” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 21).

   Trzeba tu dodać, że Maria Russell nie była jedyną kobietą w zarządzie Towarzystwa Strażnica, to znaczy w ówczesnym Ciele Kierowniczym. W roku 1881 funkcje dyrektorów pełniły w nim też Sara Conley (żona ówczesnego prezesa W. Conleya [patrz Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 576]) i Margaret Russell (siostra C. T. Russella).
   Patrz http://pl.wikipedia.org/wiki/William_Henry_Conley

Maria Russell była też współredaktorką i współwydawcą Strażnicy oraz autorką artykułów, aż do roku 1897:

„Dlatego Maria Russell była współredaktorem Strażnicy i regularnie pisała do niej artykuły” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 645).

   „Nadto ożenił się w owym roku [1879] z Marią Frances Ackley, która została współpracowniczką Watch Tower i pisała do niej artykuły” (Nowożytna historia Świadków Jehowy ok. 1955 cz. 1, s. 16 [ang. Strażnica 15.01 1955 s. 46]).

„Pisywała też regularnie artykuły dla Strażnicy Syjońskiej, a przez jakiś czas była nawet współwydawcą tego czasopisma” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 21).

   W roku 1897 zakończyła się rola Marii Russell w Towarzystwie Strażnica po zatargu „w związku z przewodnictwem przy wydawaniu czasopisma” Strażnica:

   „Blisko osiemnaście lat później, w roku 1897, powstała rozbieżność zdań między Russellem a jego żoną w związku z przewodnictwem przy wydawaniu czasopisma Zion’s Watch Tower, a to wskutek protestu ze strony członków Watch Tower Society, żeby niewiasta w sprzeczności z 1 Tymoteusza 2:12 nauczała i była członkiem dyrekcji. Jego żona z tego powodu dobrowolnie odłączyła się od niego po zawarciu umowy finansowej, która pozwalała jej żyć w odłączeniu od głównego biura Towarzystwa” (Nowożytna historia Świadków Jehowy ok. 1955 cz. 1, s. 16-17 [ang. Strażnica 15.01 1955 s. 46]).

Kobiety „diakonisami” w zborze

   Chociaż już za czasów C. T. Russella kobiety pełniły rolę diakonis w Towarzystwie Strażnica, to jednak wydaje się, że nie były one wcale dopuszczane do piastowania stanowisk starszych w zborach. Oto przykładowe wypowiedzi prezesa tej organizacji z roku 1916 i wcześniejsze:

   „Do każdego zboru były wysłane dwa listy, określające daną pracę. Jeden był dla siostry która działałaby jako diakonka i przedstawicielka pasterskiej pracy, a drugi był do starszych i do zboru w ogóle” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 393-394).

„Pytanie (1912). – Czy brat zaleca wybieranie i naznaczanie diakonis w jakichkolwiek okolicznościach? Jeżeli tak, to w jakich?
Odpowiedź. – W zgromadzeniu Brooklyńskim nie mamy diakonie w obecnym czasie, lecz mieliśmy dawniej i było wiele dobrego zdziałane, gdyśmy je mieli. Lecz nie byłoby pożyteczne trzymać służących, jeżeli dla nich niema zajęcia, albo gdy osoba nie jest odpowiednią do danej pracy. (...) Jeżeli zgromadzenie potrzebuje takiej obsługi, to wybór diakonis nie byłby przeciwny Słowu Bożemu, lecz zgromadzenie w takich razach powinno być ostrożne, by jedynie wybrać takie, które godnie reprezentowałyby Zbór...” (jw. s. 116).

   „Ten sam porządek powinien panować przy wyborze pomocników, zwanych dyakonami i dyakonkami, których imię dobre należy mieć na uwadze, jako ich kwalifikacyje” (Nowe Stworzenie 1925 [ang. 1904] s. 341).

   Pomimo, że cytowaną książkę pt. Nowe Stworzenie wydawano i reklamowano aż do roku 1930 (patrz Wyzwolenie 1929 s. 351; Strażnica 01.04 1930 s. 111), to jednak już w roku 1921 poddano w wątpliwość potrzebę posiadania diakonis w zborach:

„Pytanie: Czy byłoby korzystnym dla zboru posiadanie sióstr wybranych na diakonisy?
Odpowiedź: Nie wydaje się, żeby istniał jakiś wystarczający powód dla którego siostra powinna być wybrana na taką pozycję. Każda siostra ma takie same przywileje w klasie, bez względu czy jest diakonisą czy nie. Jej przywilejem jest obecność na berejańskich studiach oraz zebraniach modlitewnych, uczestnictwo w zadawaniu i odpowiadaniu na pytania, gra na instrumentach muzycznych, kiedy zostanie o to poproszona, itp. Ale mówienie, że jakaś osoba musi być diakonisą zanim zacznie grać na zebraniu byłoby zupełną przesadą w tej sprawie. Nie istnieją żadne biblijne przesłanki, jakoby siostra powinna występować w charakterze diakonisy, by otrzymać przywilej usługiwania zborowi na jakimś muzycznym instrumencie. W rzeczywistości, zdaje się, że nie ma w ogóle żadnych korzyści z posiadania sióstr wybranych na stanowisko diakonisy” (ang. Strażnica 15.09 1921 s. 287).

   Z czasem Towarzystwo Strażnica zlikwidowało funkcję diakonis, nie wybierając już zapewne nowych sióstr w miejsce dawnych.

Kobiety „zamianowanymi sługami” w zborze

   W roku 1932 Towarzystwo Strażnica wprowadziło pewne reformy związane z nominowaniem „starszych”, czy jak ich wtedy nazwano „sług zboru”:

„W roku 1932 starszych pochodzących z wyboru zastąpiono komitetem służby powoływanym przez zbór do współpracy z zamianowanym kierownikiem służby” (Strażnica Nr 10, 2006 s. 24).

   I właśnie od wtedy do owych „komitetów służby” mogły się dostawać kobiety. Mogły też pełnić inne funkcje w zborach (sekretarz, skarbnik):

   „Pytanie: Czy zdolne siostry mogą być członkami komitetu służby?
Odpowiedź: Pismo Święte nie wyróżnia tego. Jednakże lepiej mieć mężczyzn; lecz jeżeli żaden mężczyzna nie odpowiada zdolności według Pisma Św., a tylko siostra nadaje się do tego działu, wtedy jako taka może być zaliczona do komitetu służby.
Pytanie: Czy sekretarz i skarbnik mają być wybierani z pomiędzy komitetu?
Odpowiedź: Nie jest to pożądanem w żadnym znaczeniu. Sekretarzem może być siostra lub brat” (Strażnica 15.11 1932 s. 347).

   Ten zwyczaj ciągle jeszcze funkcjonował w połowie lat 60. XX wieku:

   „Jeżeli nie ma dość braci, którzy by mogli służyć, mogą być też zamianowane na stanowiska sług zdolne siostry, lecz żadna siostra nie będzie uchodzić za nadzorcę. Towarzystwo posyła do zboru list nominacyjny, który należy mu odczytać, a potem przechowywać w aktach zboru” (Głoszenie i nauczanie w pokoju i jedności ok. 1960 [ang. 1960] s. 24, par. 91).

„(...) obecnie z powodu braku zdolnych braci konieczność może zmusić siostry do zapełnienia stanowisk służby w zborze. Może ona nawet wymagać zajęcia się obowiązkami sługi zboru. Jednak siostry nie nazwalibyśmy nadzorcą (...) Kiedy siostra będąca sługą zboru albo jakaś inna oddana Bogu i ochrzczona siostra w ramach swych powinności pełni obowiązki przewodniczenia, które normalnie powinny być wykonywane przez nadzorcę, sługę pomocniczego lub prowadzącego studium, wtedy jest konieczne, żeby miała nakrytą głowę” (Strażnica Nr 4, 1965 s. 5).

   „W ośrodkach służby składających się z samych sióstr lub nie mających braci zdolnych do prowadzenia teokratycznej szkoły służby kaznodziejskie, przebieg programu szkoły powinien być następujący: Siostra zamianowana na sługę ośrodka służby przewodniczy temu zebraniu z nakrytą głową...” (Służba Królestwa Nr 9, 1965 s. 6).

Odrzucenie „zamianowania” kobiet na sług w zborze

   W roku 1967, co po polsku ogłoszono w książce wydanej w roku 1971, nastąpiła zmiana co do powoływania kobiet na stanowiska „sług” w zborach. Już nie było oficjalnego „zamianowania” na sługę, tylko po prostu zastępowanie mężczyzn:

„Gdyby jednak mimo wszystko nadal brakowało braci, którzy by się zajęli, wykonywaniem niezbędnej pracy, wtedy – uwzględniając zalecenia komitetu zboru – Towarzystwo może poprosić o udzielenie pomocy niektóre dojrzałe, pokorne siostry. Nie otrzymują one jednak nominacji na sług, tylko po prostu prosi się je, aby w zastępstwie troszczyły się o dzieło, dopóki nie będzie do dyspozycji przydatnego brata” („Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich” 1971 [ang. 1967] s. 90).

   „Jeżeli zbór składa się z samych sióstr, wówczas niektóre z nich, dojrzałe duchowo i pokorne, zostają wyznaczone do zastępczego wykonywania zadań mianowanych sług, dopóki nie znajdą się wykwalifikowani bracia.” (jw. s. 106).

   „Niekiedy małe zbory składają się z samych sióstr. Wtedy siostry, które się modlą albo prowadzą zebranie, powinny nosić odpowiednie nakrycie głowy...” (Zorganizowani do pełnienia naszej służby 1990 (ang. 1989) s. 78 [starsza edycja 1985; ang. 1983]).
   Patrz też podobne słowa w nowszym podręczniku pt. Zorganizowani do spełniania woli Jehowy 2005 s. 73; 2015 s. 52, 63.


Offline Roszada

Organizacje - zmiany nazw

   Prócz nazwy „Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 229), istniejącej od roku 1914 w Londynie, funkcjonują u Świadków Jehowy co najmniej trzy inne określenia ich organizacji, w tym jedno nowe (istnieją też inne mniej istotne dla szeregowych głosicieli). W jednym z nich usunięto pierwotny termin „Syjońska”.

   O dawnych swych trzech korporacjach Świadkowie Jehowy wyrazili się w sposób trynitarny:

These three corporations are really one, and they are all directed by the same officers and have possession and control of the property of the Society (ang. Strażnica 01.01 1934 s. 11).

„Te trzy korporacje są rzeczywiście jednym i wszystkie kierowane są przez tych samych urzędników, oraz posiadają własności Towarzystwa i je dozorują” (Strażnica 01.02 1934 s. 43).

„Stowarzyszenie Kazalnicy Ludowej” i zmiany nazwy

„Stowarzyszenie Kazalnicy Ludowej. Założone w roku 1909 w związku z przeprowadzką głównych biur Towarzystwa do Brooklynu w Nowym Jorku. W 1939 roku zmieniło nazwę na Zarejestrowane Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica. Od roku 1956 znane jako Zarejestrowane Nowojorskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 229).

„Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska” i zmiany nazwy

„Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska. Założone w roku 1881, a 15 grudnia 1884 roku prawnie zarejestrowane w stanie Pensylwania. W 1896 roku zmieniło nazwę na Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica. Od roku 1955 znane jako Pensylwańskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 229).

„Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy” – nowa organizacja

„Wzorem Biura Głównego od 1 października 2002 roku nasze Biuro Oddziału posługuje się w korespondencji ze zborami i nadzorcami papierem listowym z nagłówkiem »Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy«. W korespondencji kierowanej na zewnątrz do różnych instytucji będziemy używać dotychczasowego nagłówka” (Nasza Służba Królestwa Nr 1, 2003 s. 3).

Jest jeszcze kilka innych korporacji, ale na ogół nie są one wymieniane w publikacjach.


Offline Roszada

Czasopisma

   Chociaż Świadkowie Jehowy posługują się dwoma czasopismami i jednym biuletynem, to jednak zmieniały one swoje nazwy. Najważniejszym z nich była zawsze Strażnica:

   „Strażnica stanowi medjum [ang. medium] komunikacyjne między rozmaitymi stróżami, którzy miłują Pana. Pan używał Strażnicy przez dłuższy czas w tym celu. Którzy tak wierzą, tacy badają ją, nie czytają jej tylko dla rozrywki” (Strażnica 15.01 1926 s. 19 [ang. 01.12 1925 s. 355]).

Strażnica

   Towarzystwo Strażnica zmieniało nazwę swego głównego czasopisma usuwając też słowo „Syjońska” z pierwotnej nazwy.

„1879, (...) Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa (...)
1909, (...) Strażnica i Zwiastun Obecności Chrystusa (...)
1939, (...) Strażnica i Zwiastun Królestwa Chrystusa (...)
Strażnica Zwiastuje Królestwo Jehowy (zmiana tytułu, 1 marca)
1950, Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 428).

„Od 15 października 1931 roku w oryginale angielskim zmieniła się pisownia słowa Strażnica (z Watch Tower na Watchtower)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 252).

Przebudźcie się!

Pierwotną nazwę Złoty Wiek, wprowadzoną w roku 1919, zarzucono w jakiś czas potem, gdy spełzły na niczym oczekiwania związane z rokiem 1925:

„Złoty Wiek (...) podkreślał, że problemy człowieka zdoła rozwiązać jedynie Tysiącletnie Panowanie Chrystusa, które naprawdę zapoczątkuje »złoty wiek« dla ludzkości” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 724).

„Dlatego że według ich zapewnienia wielki figuralny cykl jubileuszy, obejmujący 3500 lat, który tak wyraźnie oznaczony jest w Piśmie Św., w roku 1925 dobiega końca, wobec czego w tym roku zaczyna się wielki jubileusz pozafiguralny t.j. naprawienie wszystkich rzeczy (Dzieje Apostolskie 3:19-21). I cóż teraz? Już zbliża się koniec roku 1925 i słychać naśmiewców mówiących, że to jest głupstwo, że wszystko przecież pozostaje tak, jak było i że ów złoty wiek jeszcze długo nie nastanie! Ale naśmiewcy będą zawstydzeni!” (Złoty Wiek 01.11 1925 s. 243).

   Oto zmiany nazw tego czasopisma:

„1919, Złoty Wiek (...)
1937, Pociecha (dawniej Złoty Wiek) (po polsku od 1 października 1936 roku ukazywało się pod nazwą Nowy Dzień) (...)
1946, Przebudźcie się! (dawniej Pociecha)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 428).

Później nawet ironicznie odnoszono się do określenia związanego ze „złotym wiekiem”:

„»Wiek złoty« jak podkreśliliśmy odnosi się do czasów mitologii rzymskiej, w której bożek Saturnin rzekomo mógł zabezpieczyć robotników od wszelkiej ułomności fizycznej” (Nowy Dzień Nr 73, 1939 s. 1155).

Nasza Służba Królestwa

   Wewnętrzny biuletyn Świadków Jehowy (instruktarzowy) zmieniał swą nazwę kilka razy:

„»Biuletyn« (1919-1935), »Instruktor« (1935-1936), »Informator« (1936-1956), a dziś »Nasza Służba Królestwa«, ukazująca się w 100 językach – narzędzia do regularnego podawania wskazówek ujednolicających służbę polową Świadków Jehowy” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 247).

„1956: Służba Królestwa:
1976: Nasza Służba Królestwa [ang. Our Kingdom Service]:
1982: Nasza Służba Królestwa (zmiana tytułu w języku angielskim [Our Kingdom Ministry])” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 436).

   Od roku 2016 ten ostatni biuletyn zastąpił nowy miesięcznik pt. Chrześcijańskie życie i służba – program zebrań (patrz Zorganizowani do spełniania woli Jehowy 2015 s. 59).