Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?  (Przeczytany 29876 razy)

Offline Lechita

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #60 dnia: 06 Sierpień, 2017, 22:37 »
Ja byłam w szoku, kiedy dowiedziałam sie, ze dali zielone światło na przeszczepy. Skoro nie uznają transfuzji, to jak mogą dopuszczać przeszczepy, nawet jesli bez transfuzji to przecież to narządy, które czyjaś krwią sa otoczone i ta krew przez nie przechodzi, wiec nie rozumiem czemu jedno jest ok a drugie nie. W Bibli o przeszczepach nic nie ma- ale czy to nie dlatego, ze w I wieku ich po prostu nie robiono? Taka nadinterpretacja czegoś, co nie jest powiedziane wprost. Tak samo jak święta - urodziny be, bo ktoś głowę na nich stracił, rocznica ślubu już ok (na jakiej podstawie?), ale dzień matki już tez nie pasuje. Zawsze mnie zastanawiało skąd oni te swoje zakazy biorą, No bo nie z Bibli.

Czarnaowca , jak to skąd biorą? Z kanału... ;) Oczywiście- łączności z duchem -  którym to nie są natchnieni a kierowani jedynie  ;D
A duch ten wiedzie ich po bezdrożach, polach, łąkach i rowach zrozumienia i tak się "bidoki" w Warwick "kolebocą" po tych wybojach a wraz z nimi nieszczęsny "najszczęśliwszy lud na Ziemi"  ;)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Dianne

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #61 dnia: 08 Sierpień, 2017, 18:01 »
Nowe światło o spontanicznych oklaskach!
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline robbo1

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #62 dnia: 27 Sierpień, 2017, 11:44 »
Mnie denerwuje to,że oburzacie się na zmiany.
W wielu przypadkach nieistotne,czego dowodzi ,to,że piszemy o zmianie tego,czego wielu z was nie znało,i wielu z was nie zna.

Jeden z was wyłapuje zmiany,chociaż wie,iż ta droga prowadzi do zdyskredytowania i katolicyzmu.
Z metody tej [porównywania starego z nowym] skorzystał Hans Kung wykazując sprzeczności wypowiedzi papieży,czy [episkopos].
To pewne.
Tylko,że (Roszada) samemu  nie podejmie się przeanalizowania tych wypowiedzi.
Niestety.

Już pisałem ,że to nie zmiany stanowią problem.
Problemem jest "kurczowe trzymanie się i podtrzymywanie" starych idei,nawet zdyskredytowanych przez czas itp.

I to nie jest tak,że wszystkie propozycje mają statut prawdy.
Pewne  jest,że niektóre zbliżają się do prawdy ,inne nie.

W opisie dziejów ludzkości ,oczywiste stało się to,że wiara w to,że wiedza może  osiągnąć ,"statut wiedzy ostatecznie ugruntowanej i zakończonej,ustępuje miejsca przekonaniu,iż poznanie jest p r o c e s e m nieskończonym,a ponieważ umysł ludzki odgrywa w nim rolę aktywną,praca historyka musi być podejmowana wciąż na nowo". A.Schaff

I nie znaczy to,że wszystkie [interpretacje] to dobre interpretacje.
Tylko,że poznanie to proces,w którym istnieją potknięcia,upadki itp.
To sprawia,że
-jak pisał George Clark-

"niektórzy niecierpliwi uczeni szukają ucieczki w sceptycyzmie lub przynajmniej w doktrynie,która głosi,że skoro wszelkie sądy historyczne implikują osoby i punkty widzenia,każdy z nich jest równie dobry jak inne i nie ma "obiektywnej"prawdy".

Tak ,tak czynią" niektórzy niecierpliwi uczeni",którzy nie maja zamiaru czekać na właściwe zrozumienie.

Niestety prawda jest taka,że przedstawiamy niektóre wyjaśnienia inaczej niż wcześniej.To znaczy teraz inaczej niż wtedy.

W przypadku analizy przeszłości ,przeszłych wydarzeń i t p.oczywiste jest ,że -jak mawiał Charles A.Becker- ,że przeszłość
"jest ekranem,na który teraźniejszość rzutuje wizję przeszłości".

Tak naprawdę zmiana kultury,wartości itp.sprawia -jak pisał John Dewey- iż "z konieczności pojawiają się nowe punkty widzenia,które służą oglądowi,ocenie i porządkowaniu danych.Wówczas...
co?
piszę się historię na nowo".

Tak i my ,tak i u nas "pojawiają się n o w e   punkty widzenia,które służą oglądowi, o c e n i e  i  p o r z ą d k o w a n i u danych".
Wtedy podajemy nowe wyjaśnienia,jak historycy piszą "historię na nowo".
Tak ,tak.
Robert Brzeziński.









« Ostatnia zmiana: 27 Sierpień, 2017, 11:58 wysłana przez robbo1 »


Offline spychszymon4454

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #63 dnia: 03 Marzec, 2018, 10:21 »
Mnie oburzyła nauka o pokoleniu. Gdy byłem małym chłopcem wierzono, że te osoby, które pamiętały rok 1914 nie umrą póki nie zacznie się Armagedon. Potem wszyscy oni umarli i trzeba było wymyślić nową wersję. Nie mówiono już o jakichś ramach czasowych, ale że po prostu część pomazańców będzie jeszcze żyć na ziemi kiedy to się znacznie. Było to ok, bo liczba ich wciąż się zmniejszała i nadawała poczucie, że czas nagli. Ale niedawno liczba osób spożywających emblematy wzrosła. Ciało kierownicze było w potrzasku, no bo przecież Owieczki stracą zapał jak się zorientują, wizja armagedonu się opóźniała. No to wymyślili najpierw chorobę psychiczną co niektórych, a następnie dwie zazębiające się pokolenia, co pozwoli odroczyć tę kwestię nna następne 20-30 lat. To była jedna z przyczyn mojego odejścia.


Offline chmura

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #64 dnia: 03 Marzec, 2018, 23:37 »
Mnie zbulwersowala książka OBJAWIENIE ,te wklejanki ,interpretacja ze to PAN Jezus jest aniołem otchłani,te trąby anielskie co niby byly przemówieniami na kongresach. Spalilam wtedy tę książkę. Ale do całkowitego przebudzenia jeszcze sporo czasu upłynęło.
Nareszcie żyję :)


Offline Bożydar

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #65 dnia: 04 Marzec, 2018, 00:05 »
Ja lubię bawić się wśród stroboskopowych świateł często błyskających więc nie narzekam.  :D

A tak poważnie rozczarowałem się bardzo overlapingowymi (zazębiającymi się) pokoleniami pokoleń.
I od tamtej pory moja nieufność do tych bredni rosła.


Offline Szycha

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 499
  • Polubień: 1647
  • Bądź Sobą - jw.org miej w... tam gdzie chcesz...
Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #66 dnia: 04 Marzec, 2018, 01:21 »
Mnie denerwuje to,że oburzacie się na zmiany.
W wielu przypadkach nieistotne,czego dowodzi ,to,że piszemy o zmianie tego,czego wielu z was nie znało,i wielu z was nie zna.

Jeden z was wyłapuje zmiany,chociaż wie,iż ta droga prowadzi do zdyskredytowania i katolicyzmu.
Z metody tej [porównywania starego z nowym] skorzystał Hans Kung wykazując sprzeczności wypowiedzi papieży,czy [episkopos].
To pewne.
Tylko,że (Roszada) samemu  nie podejmie się przeanalizowania tych wypowiedzi.
Niestety.

Już pisałem ,że to nie zmiany stanowią problem.
Problemem jest "kurczowe trzymanie się i podtrzymywanie" starych idei,nawet zdyskredytowanych przez czas itp.

I to nie jest tak,że wszystkie propozycje mają statut prawdy.
Pewne  jest,że niektóre zbliżają się do prawdy ,inne nie.

W opisie dziejów ludzkości ,oczywiste stało się to,że wiara w to,że wiedza może  osiągnąć ,"statut wiedzy ostatecznie ugruntowanej i zakończonej,ustępuje miejsca przekonaniu,iż poznanie jest p r o c e s e m nieskończonym,a ponieważ umysł ludzki odgrywa w nim rolę aktywną,praca historyka musi być podejmowana wciąż na nowo". A.Schaff

I nie znaczy to,że wszystkie [interpretacje] to dobre interpretacje.
Tylko,że poznanie to proces,w którym istnieją potknięcia,upadki itp.
To sprawia,że
-jak pisał George Clark-

"niektórzy niecierpliwi uczeni szukają ucieczki w sceptycyzmie lub przynajmniej w doktrynie,która głosi,że skoro wszelkie sądy historyczne implikują osoby i punkty widzenia,każdy z nich jest równie dobry jak inne i nie ma "obiektywnej"prawdy".

Tak ,tak czynią" niektórzy niecierpliwi uczeni",którzy nie maja zamiaru czekać na właściwe zrozumienie.

Niestety prawda jest taka,że przedstawiamy niektóre wyjaśnienia inaczej niż wcześniej.To znaczy teraz inaczej niż wtedy.

W przypadku analizy przeszłości ,przeszłych wydarzeń i t p.oczywiste jest ,że -jak mawiał Charles A.Becker- ,że przeszłość
"jest ekranem,na który teraźniejszość rzutuje wizję przeszłości".

Tak naprawdę zmiana kultury,wartości itp.sprawia -jak pisał John Dewey- iż "z konieczności pojawiają się nowe punkty widzenia,które służą oglądowi,ocenie i porządkowaniu danych.Wówczas...
co?
piszę się historię na nowo".

Tak i my ,tak i u nas "pojawiają się n o w e   punkty widzenia,które służą oglądowi, o c e n i e  i  p o r z ą d k o w a n i u danych".
Wtedy podajemy nowe wyjaśnienia,jak historycy piszą "historię na nowo".
Tak ,tak.
Robert Brzeziński.
Robbo 1. Idź się leczyć!
Jaką prostytutką być trzeba, by się z tym gościem i jego poplecznikami z Worwick utożsamiać!
Ja jeszcze wszystkich asów z zanadrza nie wyciągnąłem... Chcesz bym upublicznił wizerunek "twej siostry" która jest ekskluzywną k... i do dziś jest świadkiem? (tylko 2 razy na kilka miesięcy była wykluczona w ciągu 20 lat za to że ma niezaspokojoną p...)
Każdy na dzielnicy ją zna.. ze jest świadkiem, ba wzorowym świadkiem... a biznesmeni w trójmieście znają ją dogłębnie!!!
Fajnie będzie gdy owej k... wizerunek zaistnieje na osiedlach w jednoznacznej sytuacji?
Każdy ją zna ze stojaczków... ale z innej strony ją pozna...
Taka to zakłamana sekta!
Aneta lub Cezary, wiem że czytacie to forum, więc przemyślcie czy chcecie wojny!!! Którą zaczęliście! 3 lata życia bez ślubu w organizacji??
Czarek zastanów się, czy kobieta która pół trójmiasta obsługuje jest odpowiednia dla Ciebie? I czy opuszczenie struktur Solidarności było dla Ciebie odpowiednie?
Zbór GDYNIA niestety nie wiem jaka... kiedyś Mały Kack
Robcio, jeśli jesteś faktycznie Brzezińskim zapraszam na siorbanie pisiora!!!
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2018, 01:52 wysłana przez Szycha »


Offline Litwin

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #67 dnia: 04 Marzec, 2018, 01:56 »
Mnie denerwuje to,że oburzacie się na zmiany.
W wielu przypadkach nieistotne,czego dowodzi ,to,że piszemy o zmianie tego,czego wielu z was nie znało,i wielu z was nie zna.

Jeden z was wyłapuje zmiany,chociaż wie,iż ta droga prowadzi do zdyskredytowania i katolicyzmu.
Z metody tej [porównywania starego z nowym] skorzystał Hans Kung wykazując sprzeczności wypowiedzi papieży,czy [episkopos].
To pewne.
Tylko,że (Roszada) samemu  nie podejmie się przeanalizowania tych wypowiedzi.
Niestety.

Już pisałem ,że to nie zmiany stanowią problem.
Problemem jest "kurczowe trzymanie się i podtrzymywanie" starych idei,nawet zdyskredytowanych przez czas itp.

I to nie jest tak,że wszystkie propozycje mają statut prawdy.
Pewne  jest,że niektóre zbliżają się do prawdy ,inne nie.

W opisie dziejów ludzkości ,oczywiste stało się to,że wiara w to,że wiedza może  osiągnąć ,"statut wiedzy ostatecznie ugruntowanej i zakończonej,ustępuje miejsca przekonaniu,iż poznanie jest p r o c e s e m nieskończonym,a ponieważ umysł ludzki odgrywa w nim rolę aktywną,praca historyka musi być podejmowana wciąż na nowo". A.Schaff

I nie znaczy to,że wszystkie [interpretacje] to dobre interpretacje.
Tylko,że poznanie to proces,w którym istnieją potknięcia,upadki itp.
To sprawia,że
-jak pisał George Clark-

"niektórzy niecierpliwi uczeni szukają ucieczki w sceptycyzmie lub przynajmniej w doktrynie,która głosi,że skoro wszelkie sądy historyczne implikują osoby i punkty widzenia,każdy z nich jest równie dobry jak inne i nie ma "obiektywnej"prawdy".

Tak ,tak czynią" niektórzy niecierpliwi uczeni",którzy nie maja zamiaru czekać na właściwe zrozumienie.

Niestety prawda jest taka,że przedstawiamy niektóre wyjaśnienia inaczej niż wcześniej.To znaczy teraz inaczej niż wtedy.

W przypadku analizy przeszłości ,przeszłych wydarzeń i t p.oczywiste jest ,że -jak mawiał Charles A.Becker- ,że przeszłość
"jest ekranem,na który teraźniejszość rzutuje wizję przeszłości".

Tak naprawdę zmiana kultury,wartości itp.sprawia -jak pisał John Dewey- iż "z konieczności pojawiają się nowe punkty widzenia,które służą oglądowi,ocenie i porządkowaniu danych.Wówczas...
co?
piszę się historię na nowo".

Tak i my ,tak i u nas "pojawiają się n o w e   punkty widzenia,które służą oglądowi, o c e n i e  i  p o r z ą d k o w a n i u danych".
Wtedy podajemy nowe wyjaśnienia,jak historycy piszą "historię na nowo".
Tak ,tak.
Robert Brzeziński.










Robbo1 dziękuję  Ci za nowe " światło ". Moje zrozumienie wyraźnie wzrosło, odkąd dowiedziałem się, że jestem ekranem odbijajacym dawną rzeczywistość i że moja implikacja do rzeczywistej prawdy jest prawdą obiektywną w procesie poznawczym uwiarygodnionym  ponownie.
I to o pisaniu historii na nowo, jest bardzo ekscytujące. Fantastyczne  nowe światło.

A tak naprawdę, to światło o tym, jak niewolnik się  zmniejszyl ze 144 tyś do wielkości ciała kierowniczego, no bo któż to jak nie oni, dają pokarm na czas słuszny.
Nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać, czy zrobić jeszcze coś innego.



Offline Safari

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #68 dnia: 04 Marzec, 2018, 08:54 »
Mnie denerwuje to,że oburzacie się na zmiany.
W wielu przypadkach nieistotne,czego dowodzi ,to,że piszemy o zmianie tego,czego wielu z was nie znało,i wielu z was nie zna.

Jeden z was wyłapuje zmiany,chociaż wie,iż ta droga prowadzi do zdyskredytowania i katolicyzmu.

Z metody tej [porównywania starego z nowym] skorzystał Hans Kung wykazując sprzeczności wypowiedzi papieży,czy [episkopos].
To pewne.
Tylko,że (Roszada) samemu  nie podejmie się przeanalizowania tych wypowiedzi.
Niestety.

Już pisałem ,że to nie zmiany stanowią problem.
Problemem jest "kurczowe trzymanie się i podtrzymywanie" starych idei,nawet zdyskredytowanych przez czas itp.

I to nie jest tak,że wszystkie propozycje mają statut prawdy.
Pewne  jest,że niektóre zbliżają się do prawdy ,inne nie.

W opisie dziejów ludzkości ,oczywiste stało się to,że wiara w to,że wiedza może  osiągnąć ,"statut wiedzy ostatecznie ugruntowanej i zakończonej,ustępuje miejsca przekonaniu,iż poznanie jest p r o c e s e m nieskończonym,a ponieważ umysł ludzki odgrywa w nim rolę aktywną,praca historyka musi być podejmowana wciąż na nowo". A.Schaff

I nie znaczy to,że wszystkie [interpretacje] to dobre interpretacje.
Tylko,że poznanie to proces,w którym istnieją potknięcia,upadki itp.
To sprawia,że
-jak pisał George Clark-

"niektórzy niecierpliwi uczeni szukają ucieczki w sceptycyzmie lub przynajmniej w doktrynie,która głosi,że skoro wszelkie sądy historyczne implikują osoby i punkty widzenia,każdy z nich jest równie dobry jak inne i nie ma "obiektywnej"prawdy".

Tak ,tak czynią" niektórzy niecierpliwi uczeni",którzy nie maja zamiaru czekać na właściwe zrozumienie.

Niestety prawda jest taka,że przedstawiamy niektóre wyjaśnienia inaczej niż wcześniej.To znaczy teraz inaczej niż wtedy.

W przypadku analizy przeszłości ,przeszłych wydarzeń i t p.oczywiste jest ,że -jak mawiał Charles A.Becker- ,że przeszłość
"jest ekranem,na który teraźniejszość rzutuje wizję przeszłości".

Tak naprawdę zmiana kultury,wartości itp.sprawia -jak pisał John Dewey- iż "z konieczności pojawiają się nowe punkty widzenia,które służą oglądowi,ocenie i porządkowaniu danych.Wówczas...
co?
piszę się historię na nowo".

Tak i my ,tak i u nas "pojawiają się n o w e   punkty widzenia,które służą oglądowi, o c e n i e  i  p o r z ą d k o w a n i u danych".
Wtedy podajemy nowe wyjaśnienia,jak historycy piszą "historię na nowo".
Tak ,tak.
Robert Brzeziński.

Szacunek za użycie imienia i nazwiska (jeśli są prawdziwe). To co pogrubiłam 😀 hahaha to tutaj raczej nie będzie zrobione, ponieważ to forum o Świadkach Jehowy.
I to co opisałeś, tyczy się historii, która jako nauka wypracowała pewne narzędzia badawcze. Jeśli w historii zmienia się perspektywa patrzenia na wydarzenia, musi to być poparte dowodami  lub badaniami historycznymi. A jeśli naukowcy nie są pewni danej interpretacji lub możliwych jest więcej interpretacji na podstawie zebranych dowodów, zazwyczaj wskazują, że nie ma wystarczających dowodów by twierdzić z całą pewnością, że... Myślę więc, że porównywanie tak szacownej dziedziny nauki jaka jest historia z tym, co robi CK z wyjaśnieniami swoich nauk jest nieuprawnionym porównaniem.

Oczywiście jestem świadoma ograniczeń historii oraz jej narzędzi badawczych, ale błagam! Interpretacje Biblii podawane przez CK "bo tak nam się objawiło" i przyjmujcie je jako prawdę,  bo pomodliliśmy się przed napisaniem tego nowego (sorry, jaśniejszego) światła...

Pomyśl raz jeszcze i odpowiedz sobie szczerze w sercu, czy te dwie sprawy da się w ogóle zestawić ze sobą i porównać.
Edit:litrowka
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2018, 08:56 wysłana przez Safari »
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Opatowianin

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #69 dnia: 04 Marzec, 2018, 11:09 »
Zbulwersowały mnie - co prawda dość dyskretne - powroty "światła" o "milionach co nie umrą" i wyjaśnienia pewnego strasznego (2002 r.), że ogłaszanie tego w latach 1920-tych BYŁO SŁUSZNE - dostosowane do mentalności ówcześnie żyjących!!!


Offline Roszada

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #70 dnia: 04 Marzec, 2018, 12:24 »
Robbo pisał:
Cytuj
Z metody tej [porównywania starego z nowym] skorzystał Hans Kung wykazując sprzeczności wypowiedzi papieży,czy [episkopos].
To pewne.
Tylko,że (Roszada) samemu  nie podejmie się przeanalizowania tych wypowiedzi.
Niestety.
Roszada zostawił to dla Ciebie, skoroś taki oczytany i znasz pisma Kunga.
Roszada nie czyta Kunga, tylko pisma wczesnochrześcijańskie, które nadal są aktualne. W przeciwieństwie do publikacji Towarzystwa, które nieaktualne stają się po kilku latach.


Tusia

  • Gość
Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #71 dnia: 04 Marzec, 2018, 21:37 »
W przeciwieństwie do publikacji Towarzystwa, które nieaktualne stają się po kilku latach.

A nie z dnia na dzień?  ;D


Offline Gremczak

Odp: Które nowe światło Was najbardziej zauroczyło czy zbulwersowało?
« Odpowiedź #72 dnia: 04 Marzec, 2018, 21:46 »
A nie z dnia na dzień?  ;D
Nie tylko z dnia na dzień. Ale nawet podczas jednego zebrania. W wykładzie chłopek mówił stare światło .w drugiej części ,w strażnicy obalił to co było w wykładzie. Można powiedzieć ,że to było z 'szybkością światła'.
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2018, 21:49 wysłana przez Gremczak »


Offline Klausberg

Mnie Nic nie denerwowalo, czasem smieszylo. Pamietam jak brat starszy z sluga pomocniczym puscili mi film o Bowen swietle , smialem sie, mowie ze nie wiezrze . Nie zapomne twarzy tego slugi jak wstal. I jego twarz zmienila kolor, I z slowami : - masz wierzyc. Powtarzal jeszcze kilka razy.


Offline Trinity

Mnie Nic nie denerwowalo, czasem smieszylo. Pamietam jak brat starszy z sluga pomocniczym puscili mi film o Bowen swietle , smialem sie, mowie ze nie wiezrze . Nie zapomne twarzy tego slugi jak wstal. I jego twarz zmienila kolor, I z slowami : - masz wierzyc. Powtarzal jeszcze kilka razy.
a co to za światło?