Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => NASZE HISTORIE => Wątek zaczęty przez: P w 03 Luty, 2018, 13:11

Tytuł: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 03 Luty, 2018, 13:11
Zacznę historię od początku :D
Urodziłem się 22 stycznia 1998 roku.

Zanim zostałem Świadkiem Jehowy, byłem ministrantem w 3 różnych parafiach razem przez blisko 7 lat. Moja styczność z organizacją Świadków Jehowy miała miejsce w 2011 roku, w tym to roku w sierpniu poszedłem na zebranie razem z moją babcią. Przez lata wielokrotnie stawiany byłem za wzór dla osób które poznawały „prawdę” , chodziło o to by pokazać innym, że młodzi też mają potrzeby duchowe i jak bardzo trzeba się starać by poznać „prawdę” a mój przykład był do tego bardzo dobry, moje studium odbywało się listownie, telefonicznie przez Skype, więc bardzo niestandardowo.

Przez 3 lata do 2014 roku bardzo mocno zabiegałem o to by zostać Świadkiem Jehowy, podczas studium wpojono mi że to jedyna religia prawdziwa. Wiele osób może mnie kojarzyć jako Pamfilka z forum biblia.webd.pl lub z mojego forum na którym byłem administratorem biblos.feen.pl. W 2014 roku, dokładnie 15 czerwca zostałem nieochrzczonym głosicielem, ktoś może spytać czemu tak długo to trwało, jednak w sytuacji którą miałem inaczej się nie dało. Nieochrzczonym głosicielem byłem dokładnie 146 dni, do 8 listopada 2014 roku kiedy to na Zgromadzeniu Obwodowym na Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Stęszewie zostałem ochrzczony jako Świadek Jehowy. Jakże byłem szczęśliwy z mojej decyzji, uważałem że to najlepsze co mogłem zrobić. W maju na próbę zostałem Pionierem Pomocniczym, ten rodzaj służby tak bardzo mi odpowiadał, że postarałem się tak rozplanować swój czas by móc zostać Pionierem Stałym, w sierpniu przysiadłem i policzyłem wszystkie chwile wolnego. Z wyliczeń wyszło, że mogę zostać pionierem stałym nawet ucząc się w szkole :) Nim jednak zostałem pionierem uporządkowałem sprawy odnośnie for i przestałem się na nich udzielać. Od września zostałem więc Pionierem Stałym, którym pozostałem przez rok i miesiąc.

W między czasie zostałem jednym z braci obsługujących nagłośnienie na Sali. W 2016 roku na Kongresie Regionalnym w Bydgoskiej Łuczniczce, byłem jedną z 4 osób z którym przeprowadzono wywiad przed chrztem. Część rzeczy była w tym wywiadzie prawdziwa, lecz były też elementy skrupulatnie wyreżyserowane i „podkręcone”. W sierpniu wyjechałem na kurs pionierski w Poznaniu na Sali Królestwa „na Zawady” prowadzony przez nadzorców obwodu J.P. i  S.S. . W październiku zrezygnowałem z bycia Pionierem Stałym, po części przez względy osobiste. Mimo rezygnacji z tego przywileju, nadal pozostawałem bardzo aktywny w służbie. W grudniu jeden z Sług Pomocniczych przeprowadził ze mną rozmowę na temat tego, że mógłbym być Sługą pomocniczym gdyby tylko brał większy udział w zebraniach(zgłaszał się i wnikliwiej przygotowywał). Rozmowa ta zadziałała, zacząłem się przygotowywać co zauważyli starsi zboru. Po nowym roku zacząłem jednak czytać forum(znowu), jednak teraz już z otwartą głową :) . W marcu za radą M zarejestrowałem się na forum. W kwietniu 2017 roku w moim zborze odbywała się obsługa. Nadzorca B.K. w sobotę poprosił bym pozostał chwilę po zbiórce i podczas rozmowy powiadomił mnie, że starsi zalecili mnie do zamianowania na sługę pomocniczego. W  tym czasie w zborze odbyły się 2 zamianowania, mnie na sługę pomocniczego, a sługę pomocniczego który ze mną rozmawiał zamianowano na starszego.

Czytając forum i pisząc na nim, zachodziły we mnie zmiany, które pozostawały przez wiele osób niezauważalne, co było wielkim + bo nikomu nie musiałem się tłumaczyć :) W maju drastycznie zmieniłem fryzurę co troszkę osób zszokowało, ale wytłumaczenie było tylko jedno: „Zmieniłem fryzurę bo mam jej inną wizję”

Czas ciepłych miesięcy to ciągłe zmiany u mnie. Nadszedł wrzesień i ostatnia klasa Technikum, trzeba było się powoli zacząć zastanawiać co dalej :) Wiedziałem jedno do maja 2018 nie chcę być już Świadkiem Jehowy. Wybrałem przedmioty na rozszerzenie na maturze ku zdziwieniu braci postanowiłem zdawać WOS na poziomie rozszerzonym. Jednak to nie było największe zdziwienie, największym zdziwieniem było moje hasło: „Mam zamiar iść na studia” . Najbliżsi wiedzieli, że chcę studiować Prawo.

Ale wracając do mojej historii związanej z organizacją. W październiku grono starszych postanowiło że zostanę sługą kont, pozostałem nim 2 tygodnie, zrezygnowałem po tych 2 tygodniach, cudze sprawy finansowe to nie dla mnie. W listopadzie próbne matury i pewne wydarzenie które pokazało mi jak bardzo panuje w zborze miłość. Bracia byli zdziwieni, że każdego dnia byłem w odwiedzinach u przyjaciela będącego w szpitalu(na tym historie przyjaciela skończę). W grudniu postanowiłem, że wychodzę, postanowiłem to 18 grudnia, list jak wiecie miałem już napisany, wręczyłem go 21 grudnia po zebraniu Koordynatorowi grona starszych P.R. . Nim jednak wyszedłem postąpiłem tak jak mi radzono, by znaleźć sobie grono znajomych w świecie. Mam ich kilku są to osoby którym naprawdę można zaufać. Jeden ze znajomych okazał się największym wsparciem na samo wyjście.

Jak już wspomniałem 21 wręczyłem list Koordynatorowi, a do braci do których miałem numer telefony wysłałem SMS o treści : „Drodzy bracia i siostry, bardzo cenię sobie ostatnie lata współpracy z Wami, jednak czyny Towarzystwa Strażnica i samego Ciała Kierowniczego(min kłamstwa w sądzie o pedofilii w zborach oraz jej ukrywaniu), nie pozwalają mi już dłużej być Świadkiem Jehowy, dlatego w dniu dzisiejszym wręczyłem starszym list o odłączeniu. Życzę każdemu z Was jak najlepiej.” Po moim  SMS’ie reakcje były różne. Jedna osoba zadzwoniła i chwilę ze mną rozmawiała czy przemyślałem tę decyzję i czy wiem, że nie będą mogli mi odpowiadać dzień dobry, albo czy wiem ze na pewno się zmienię na gorsze. Były też reakcje typu że to ja nie pozwoliłem sobie być Świadkiem Jehowy bo zacząłem czytać niewłaściwe materiały, albo reakcja że ktoś liczy, że za jakiś czas wrócę. Na każdą wiadomość odpowiedziałem w spokoju.

 Kolejny dzień był jednym z najlepszych, poczułem się naprawdę wolny. W tym dniu w klasie odbyła się ostatnia wigilia klasowa, w klasie moja obecność była szokiem, ale największy szok wywołała informacja nie jestem już Świadkiem Jehowy, bo o tym nie wiedział nikt poza jedną osobą :)

 Obecnie toczę batalię o moje dane osobowe z Biurem Oddziału a ostatnio także z Gronem Starszych którzy złamali moją wolę wyrażoną w liście o odłączeniu.
 
 Co będzie dalej, się okaże, dziś wiem jednak że nie mogę być zamknięty na ludzi, muszę realizować swoje plany( i to robię) Nadal chcę studiować prawo i rozwijać swoje zainteresowania nim. Obecnie swoja wiedzę wykorzystuje biorąc udział w olimpiadach jak np. olimpiada wiedzy o Prawie Wyborczym w której czekam za wynikami etapu wojewódzkiego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Marcin
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Luty, 2018, 13:19
No brawo.
Piękny opis zakończony wolnością i samodzielnym wyborem życia. :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Luty, 2018, 13:27
 Powodzenia Marcin  :) brawo za odwagę!
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Luty, 2018, 13:41
Ale pomimo młodego wieku brnąłeś ostro w przywileje. :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Estera w 03 Luty, 2018, 14:11
   MARCINIE.
   Studiuj to prawo, bo może w przyszłości nam się przydasz, do obnarzania tej "strażnicy'.
   Znając od środka jej problemy.
   Bo wielu sędziów, nie ma zielonego pojęcia, o co tam chodzi.

   GRATULACJE!! ZA OFICJALNE ODEJŚCIE.
   Pozdrawiam.
   :D :D
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Luty, 2018, 14:14
Ale pomimo młodego wieku brnąłeś ostro w przywileje. :)

  Weź z tym swoim ale...
Ja bym to nazwała inaczej, młodość ma swoje prawa do błędów. Gorzej jak ktoś stary i..ma parcie na przywileje.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 03 Luty, 2018, 14:24
Gratuluje wyjścia z organizacji , ale jednocześnie muszę stwierdzić że bardzo słaby byłeś w wierze jako ministrant skoro po kilku zebraniach zostałeś świadkiem i słaby też byłeś jako świadek jak tak łatwo z tym skończyłeś , musisz uważać byś nie dał się teraz wciągnąć do czegoś innego
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 03 Luty, 2018, 14:29
Gratuluje wyjścia z organizacji , ale jednocześnie muszę stwierdzić że bardzo słaby byłeś w wierze jako ministrant skoro po kilku zebraniach zostałeś świadkiem i słaby też byłeś jako świadek jak tak łatwo z tym skończyłeś , musisz uważać byś nie dał się teraz wciągnąć do czegoś innego

Powiem tak, jeśli chodzi o to że przestałem być ministrantem to ŚJ pojawili się w pewnym trudnym momencie dla mnie, a jeśli chodzi o odejście od ŚJ to nie uważam tego za słabą wiarę, no chyba że chodzi o słabą wiarę w kłamstwa WTS to owszem 😀
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Luty, 2018, 14:38
  A ja to bym Wszystkim radziła, by pierw się bili w swoje piersi, później dopiero w cudze.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 03 Luty, 2018, 15:04
Albert Camus napisał kiedyś "być wolnym, to móc nie kłamać".
Twoja piękna historia potwierdza prawdziwość tych słów.
Przekonano Cię do poglądu że nauczanie strażnicy jest prawdziwe, to głosiłeś poglądy uważane za prawdziwe. Ale gdy przekonałeś sie że to nieprawda, "miałeś jaja", aby oficjalnie odejść, z otwartą przyłbicą jasno wyjaśniając każdemu dlaczego.

Słynna paremia łacińska ("Ius est ars boni et aequi") mówi "Prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne".

Aby ta piękna idea (idea traktowania prawa NIE jako sztuki wykręcania paragrafów na lewą stronę, ale jako sztuki stosowania tego co piękne i słuszne), prawnicy muszą mieć zdrowy kręgosłup moralny. Dlatego bardzo cieszy mnie że właśnie Ty, Marcinie, chcesz studiować prawo.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: dezet70 w 03 Luty, 2018, 15:47
Witam i gratuluję odważnej decyzji i samodzielnego myślenia . Super ze tak szybko ociekles z jworg. 
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Jadźka w 03 Luty, 2018, 15:58
Zacznę historię od początku :D
Urodziłem się 22 stycznia 1998 roku.

Zanim zostałem Świadkiem Jehowy, byłem ministrantem w 3 różnych parafiach razem przez blisko 7 lat. Moja styczność z organizacją Świadków Jehowy miała miejsce w 2011 roku, w tym to roku w sierpniu poszedłem na zebranie razem z moją babcią. Przez lata wielokrotnie stawiany byłem za wzór dla osób które poznawały „prawdę” , chodziło o to by pokazać innym, że młodzi też mają potrzeby duchowe i jak bardzo trzeba się starać by poznać „prawdę” a mój przykład był do tego bardzo dobry, moje studium odbywało się listownie, telefonicznie przez Skype, więc bardzo niestandardowo.

Przez 3 lata do 2014 roku bardzo mocno zabiegałem o to by zostać Świadkiem Jehowy, podczas studium wpojono mi że to jedyna religia prawdziwa. Wiele osób może mnie kojarzyć jako Pamfilka z forum biblia.webd.pl lub z mojego forum na którym byłem administratorem biblos.feen.pl. W 2014 roku, dokładnie 15 czerwca zostałem nieochrzczonym głosicielem, ktoś może spytać czemu tak długo to trwało, jednak w sytuacji którą miałem inaczej się nie dało. Nieochrzczonym głosicielem byłem dokładnie 146 dni, do 8 listopada 2014 roku kiedy to na Zgromadzeniu Obwodowym na Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Stęszewie zostałem ochrzczony jako Świadek Jehowy. Jakże byłem szczęśliwy z mojej decyzji, uważałem że to najlepsze co mogłem zrobić. W maju na próbę zostałem Pionierem Pomocniczym, ten rodzaj służby tak bardzo mi odpowiadał, że postarałem się tak rozplanować swój czas by móc zostać Pionierem Stałym, w sierpniu przysiadłem i policzyłem wszystkie chwile wolnego. Z wyliczeń wyszło, że mogę zostać pionierem stałym nawet ucząc się w szkole :) Nim jednak zostałem pionierem uporządkowałem sprawy odnośnie for i przestałem się na nich udzielać. Od września zostałem więc Pionierem Stałym, którym pozostałem przez rok i miesiąc.

W między czasie zostałem jednym z braci obsługujących nagłośnienie na Sali. W 2016 roku na Kongresie Regionalnym w Bydgoskiej Łuczniczce, byłem jedną z 4 osób z którym przeprowadzono wywiad przed chrztem. Część rzeczy była w tym wywiadzie prawdziwa, lecz były też elementy skrupulatnie wyreżyserowane i „podkręcone”. W sierpniu wyjechałem na kurs pionierski w Poznaniu na Sali Królestwa „na Zawady” prowadzony przez nadzorców obwodu J.P. i  S.S. . W październiku zrezygnowałem z bycia Pionierem Stałym, po części przez względy osobiste. Mimo rezygnacji z tego przywileju, nadal pozostawałem bardzo aktywny w służbie. W grudniu jeden z Sług Pomocniczych przeprowadził ze mną rozmowę na temat tego, że mógłbym być Sługą pomocniczym gdyby tylko brał większy udział w zebraniach(zgłaszał się i wnikliwiej przygotowywał). Rozmowa ta zadziałała, zacząłem się przygotowywać co zauważyli starsi zboru. Po nowym roku zacząłem jednak czytać forum(znowu), jednak teraz już z otwartą głową :) . W marcu za radą M zarejestrowałem się na forum. W kwietniu 2017 roku w moim zborze odbywała się obsługa. Nadzorca B.K. w sobotę poprosił bym pozostał chwilę po zbiórce i podczas rozmowy powiadomił mnie, że starsi zalecili mnie do zamianowania na sługę pomocniczego. W  tym czasie w zborze odbyły się 2 zamianowania, mnie na sługę pomocniczego, a sługę pomocniczego który ze mną rozmawiał zamianowano na starszego.

Czytając forum i pisząc na nim, zachodziły we mnie zmiany, które pozostawały przez wiele osób niezauważalne, co było wielkim + bo nikomu nie musiałem się tłumaczyć :) W maju drastycznie zmieniłem fryzurę co troszkę osób zszokowało, ale wytłumaczenie było tylko jedno: „Zmieniłem fryzurę bo mam jej inną wizję”

Czas ciepłych miesięcy to ciągłe zmiany u mnie. Nadszedł wrzesień i ostatnia klasa Technikum, trzeba było się powoli zacząć zastanawiać co dalej :) Wiedziałem jedno do maja 2018 nie chcę być już Świadkiem Jehowy. Wybrałem przedmioty na rozszerzenie na maturze ku zdziwieniu braci postanowiłem zdawać WOS na poziomie rozszerzonym. Jednak to nie było największe zdziwienie, największym zdziwieniem było moje hasło: „Mam zamiar iść na studia” . Najbliżsi wiedzieli, że chcę studiować Prawo.

Ale wracając do mojej historii związanej z organizacją. W październiku grono starszych postanowiło że zostanę sługą kont, pozostałem nim 2 tygodnie, zrezygnowałem po tych 2 tygodniach, cudze sprawy finansowe to nie dla mnie. W listopadzie próbne matury i pewne wydarzenie które pokazało mi jak bardzo panuje w zborze miłość. Bracia byli zdziwieni, że każdego dnia byłem w odwiedzinach u przyjaciela będącego w szpitalu(na tym historie przyjaciela skończę). W grudniu postanowiłem, że wychodzę, postanowiłem to 18 grudnia, list jak wiecie miałem już napisany, wręczyłem go 21 grudnia po zebraniu Koordynatorowi grona starszych P.R. . Nim jednak wyszedłem postąpiłem tak jak mi radzono, by znaleźć sobie grono znajomych w świecie. Mam ich kilku są to osoby którym naprawdę można zaufać. Jeden ze znajomych okazał się największym wsparciem na samo wyjście.

Jak już wspomniałem 21 wręczyłem list Koordynatorowi, a do braci do których miałem numer telefony wysłałem SMS o treści : „Drodzy bracia i siostry, bardzo cenię sobie ostatnie lata współpracy z Wami, jednak czyny Towarzystwa Strażnica i samego Ciała Kierowniczego(min kłamstwa w sądzie o pedofilii w zborach oraz jej ukrywaniu), nie pozwalają mi już dłużej być Świadkiem Jehowy, dlatego w dniu dzisiejszym wręczyłem starszym list o odłączeniu. Życzę każdemu z Was jak najlepiej.” Po moim  SMS’ie reakcje były różne. Jedna osoba zadzwoniła i chwilę ze mną rozmawiała czy przemyślałem tę decyzję i czy wiem, że nie będą mogli mi odpowiadać dzień dobry, albo czy wiem ze na pewno się zmienię na gorsze. Były też reakcje typu że to ja nie pozwoliłem sobie być Świadkiem Jehowy bo zacząłem czytać niewłaściwe materiały, albo reakcja że ktoś liczy, że za jakiś czas wrócę. Na każdą wiadomość odpowiedziałem w spokoju.

 Kolejny dzień był jednym z najlepszych, poczułem się naprawdę wolny. W tym dniu w klasie odbyła się ostatnia wigilia klasowa, w klasie moja obecność była szokiem, ale największy szok wywołała informacja nie jestem już Świadkiem Jehowy, bo o tym nie wiedział nikt poza jedną osobą :)

 Obecnie toczę batalię o moje dane osobowe z Biurem Oddziału a ostatnio także z Gronem Starszych którzy złamali moją wolę wyrażoną w liście o odłączeniu.
 
 Co będzie dalej, się okaże, dziś wiem jednak że nie mogę być zamknięty na ludzi, muszę realizować swoje plany( i to robię) Nadal chcę studiować prawo i rozwijać swoje zainteresowania nim. Obecnie swoja wiedzę wykorzystuje biorąc udział w olimpiadach jak np. olimpiada wiedzy o Prawie Wyborczym w której czekam za wynikami etapu wojewódzkiego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Marcin
Witaj Marcinie .    UCZ się Marcin ucz nauka to potęgi klucz bo kto dużo umie ten nie zginie w tłumie.Gratulacje za odwagę .
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Irena w 03 Luty, 2018, 16:01
Witaj Marcin. Życzę owocnego studiowania. Korzystaj madrze ze zdobywanej wiedzy. A i może w przyszłości zechcesz formalnie pomagać litera prawa walczyć z WTS. Dobrze ze miałeś wizje jak wyjsć. Cieszę sie ze znalazłeś ludzi którym możesz ufać i w których masz wsparcie.
Pozdrawiam i gratuluje🙂
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 03 Luty, 2018, 16:08
I bardzo dobrze!
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 03 Luty, 2018, 16:31
Marcin, przed Tobą może być cudowna przyszłość, a organizacja jedynie niewielkim epizodem na osi czasu. Nie wahałeś się, przeszedłeś do działania. Gratuluję. Walcz o swoje życie, niech będzie najlepszym, jakie możesz sobie wymarzyć. Żaden człowiek nie ma prawa mówić Tobie jak masz żyć :) Wypiję za Twoje szczęście!
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Salome w 03 Luty, 2018, 16:43
Marcinku, brawo !!!
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 03 Luty, 2018, 18:30
Wypiję za Twoje szczęście!
Ja już otworzyłem butelkę czerwonego wytrawnego i piję za szczęście Marcina.
W mordę jeża się dzieje w organizacji.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 03 Luty, 2018, 18:47
Najbardziej sie ciesze z tych studiów
czyli co? jak powiedziałeś że masz zamiar sie dalej uczyć to zaczeły sie gromadzić chmury?
ikto mi powie.że to normalne?
zdaj mature puki co i do nauki
na stutniówce byłeś?
jaki mają status Twoi rodzice?
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Vog w 03 Luty, 2018, 19:13
Witaj Marcinie, moje gratulacje  :)
Świetnie że w porę nie pozwoliłeś Strażnicy ograbić Cię z przyszłości.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 03 Luty, 2018, 19:21
Najbardziej sie ciesze z tych studiów
czyli co? jak powiedziałeś że masz zamiar sie dalej uczyć to zaczeły sie gromadzić chmury?
ikto mi powie.że to normalne?
zdaj mature puki co i do nauki
na stutniówce byłeś?
jaki mają status Twoi rodzice?

Pierwotnie miałem nie iść, jednak w tydzień przed postanowiłem że pójdę i byłem :) co do rodziców to nie są ŚJ
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Niedoszły Sługa w 03 Luty, 2018, 23:17
Siemanko Marcin  :) Twoja historia wygląda dość podobnie do mojej i bardzo podobnie rozkłada się to w czasie. Niestety jak widać po nicku nie doszedłem do tak cudownych przywilejów jak Ty. Jestem tylko kilka dni starszy, więc witam rówieśnika  ;D Różnimy się tym, że ja mam zindoktrynowaną rodzinę. Cóż, zazdroszczę  ;)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 04 Luty, 2018, 08:53
Marcin nie pchał się do przywilejów to oni go wdrażali  by przyjął " święcenia". Dobrze Marcin ich rozgryzłeś. Z początku myślałem , że to mój chłopak się zalogował , ale on już studiuje prawo i troszkę starszy od Ciebie.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 04 Luty, 2018, 10:06
Witaj,Marciny to fajne chłopaki wiem cos na ten temat bo sam mam tak na imię :D Jestes rocznik mojego syna,tez niedługo pisze mature ale jeszcze nie wie co bedzie studiował,fajnie ze w pore sie urwaleś z tego bajzlu jakim jest organiz.,powodzenia na nowej drodze  :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 04 Luty, 2018, 11:21
Dziękuję wszystkim za dobre słowa :)

 
Siemanko Marcin  :) Twoja historia wygląda dość podobnie do mojej i bardzo podobnie rozkłada się to w czasie. Niestety jak widać po nicku nie doszedłem do tak cudownych przywilejów jak Ty. Jestem tylko kilka dni starszy, więc witam rówieśnika  ;D Różnimy się tym, że ja mam zindoktrynowaną rodzinę. Cóż, zazdroszczę  ;)

Uważam to za bardzo duży + mojej bytności w orgu, że mimo wszystko moi rodzice są poza orgiem
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 04 Luty, 2018, 13:29
Marcin bardzo dobrze, że ocknąłeś się w tak młodym wieku. Dzięki temu możesz poukładać swoje życie zgodnie z własnymi aspiracjami, marzeniami i zdolnościami. W końcu zaczniesz pomnażać talenty zamiast zakopywać je w ziemi i być może będziesz użyteczny dla społeczeństwa. Masz też szansę nie spalić się przed 30-tką.

Będziesz prawnikiem? Świetnie! Ja zawsze ubolewałam nad tym, że w moim otoczeniu nie ma ludzi, którzy cokolwiek potrafią, na czymś się znają, są ekspertami w jakiejś dziedzinie. Nie było kogo się poradzić w zwyczajnych życiowych sprawach (np. kupno mieszkania, wybór kierunku studiów, założenie firmy, negocjacja warunków finansowych w pracy, odzyskanie pieniędzy z ubezpieczenia itp.), bo wszyscy niewykwalifikowani. I żeby nie było - nie mam nic do ludzi niewykwalifikowanych, szanuję każdego bez względu na wykonywany zawód czy stanowisko. Jednak wśród moich znajomych śJ mam takich, którzy mieli możliwości i talenty a świadomie z nich nie skorzystali, inwalidyzowali się na własne życzenie. I takiej właśnie sytuacji nie jestem w stanie zaakceptować, tego marnotrawstwa zdolności.
Dlatego Marcin dobrze wybrałeś - pozostając śJ zostałbyś inwalidą społecznym, a widać że bystry i zmotywowany z Ciebie chłopak :)

Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 05 Luty, 2018, 17:36
Co do tego czy będę prawnikiem, to taki jest mój cel. Co do działania na drodze prawnej przeciw WTS i na to są ambicje 😀
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 07 Luty, 2018, 17:06
Dumny jestem z CIEBIE :) :) Walka z nimi (Ww) to wielki zaszczyt - powodzenia
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 07 Luty, 2018, 18:00
Powodzenia Marcinie! :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Malaczarna w 13 Luty, 2018, 08:03
Życzę powodzenia w dalszej nauce! Jestem z Twojego rocznika i mam podobne plany! Brawo za odwagę, że sam byłeś w stanie tak spokojnie i pewnie odejść ;)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: jankowalski82 w 13 Luty, 2018, 12:14
Pierwotnie miałem nie iść, jednak w tydzień przed postanowiłem że pójdę i byłem :) co do rodziców to nie są ŚJ

  Witaj Marcin. Słuszna decyzja. Od mojej matury minęło już prawie dwadzieścia lat i do dziś nie mogę sobie wybaczyć że nie byłem na studniówce. Byłem wtedy pod dużym wpływem nacisku ze strony rodziców i zboru.
  Gratulacje za odwagę.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 13 Luty, 2018, 15:13
Dziękuję za słowa wsparcia. Moja historia toczy się dalej i na pewno pojawi się tu jej kontynuacja 😀
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 13 Luty, 2018, 17:09
Powodzenia Chłopaku :). Napisz jeszcze coś. Jaka byłą reakcja starszych na Twój list?
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 13 Luty, 2018, 17:50
Powodzenia Chłopaku :). Napisz jeszcze coś. Jaka byłą reakcja starszych na Twój list?
Mina koordynatora wskazywała na zdziwienie 😲. O sobie jeszcze mogę dopisać czego jeszcze nie napisałem,  że wg. Strażnicy i tak byłem na wylocie bo pełnię rolę Rzecznika Praw Ucznia w szkole i Przewodniczącego Klasy
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 21 Luty, 2018, 11:55
Miałem pisać co się dzieje, więc... GIODO zajmuje się sprawą w zeszłym tygodniu dzięki ePUAP przesłałem kolejne materiały do GIODO.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 02 Kwiecień, 2018, 16:10
Dziś na kilka dni(24) przed zakończeniem szkoły grafik zapełniony do granic możliwości. Ostatni moment by powalczyć o pasek :D W sobotę koncert charytatywny i to co uwielbiam mam do roboty, fotografię. Coś co będąc w orgu musiałem ograniczyć do dzieł stwórczych bo masówka nie bardzo byłą możliwa, a teraz? Teraz mój http://instagram.com/pamfilek (http://instagram.com/pamfilek) bardzo odżył.

Działania z ŚJ? "-Dzień dobry :)" które pozostaje bez reakcji, ewentualnie odwrócenie głowy. Ale po szkole ruszymy z kopyta :D 
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Janek w 03 Kwiecień, 2018, 07:39
I o to chodzi :D
Gratulacje
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Inka w 03 Kwiecień, 2018, 09:20
Gratulacje Marcin ! Bardzo mądra decyzja. Nowe życie  w wolności. Wolny umysł, samodzielność w podejmowaniu decyzji /bez nacisku doktryny i innych zniewolonych/. Życie przed Tobą. Lubię myśleć o nowym wspaniałym życiu po orgu, że jest świadectwem dla tych co tam tkwią, dla jednych kłującym w oczy, dla innych może bodźcem do zastanowienia się. Powodzenia !
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 03 Kwiecień, 2018, 17:59
I o to chodzi :D
Gratulacje

Dzięki :)

Gratulacje Marcin ! Bardzo mądra decyzja. Nowe życie  w wolności. Wolny umysł, samodzielność w podejmowaniu decyzji /bez nacisku doktryny i innych zniewolonych/. Życie przed Tobą. Lubię myśleć o nowym wspaniałym życiu po orgu, że jest świadectwem dla tych co tam tkwią, dla jednych kłującym w oczy, dla innych może bodźcem do zastanowienia się. Powodzenia !

Dzięki, wielu boli to, że po wyjściu nadal mi się układa :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 04 Kwiecień, 2018, 13:19
Młody poukładany.
Witaj, czuj sie dobrze.
Zrób to prawo. Przydasz się, bo system potrzebuje prawników i sędziów którzy znaliby tę sektęod wewnątrz. Obecnie jakiekolwiek batalie w sądach to teatr cieni.
Jestes potrzebny pracy ci nie zabraknie.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 06 Październik, 2018, 09:40
A więc dziś 6.10 kolejne Zgromadzenie Statutowe Strażnicy i w tym właśnie dniu zaczynam studia na kierunku wskazanym wyżej. To czego się nauczę chcę wykorzystać w pomocy osobom pokrzywdzonym przez WTS. Do zobaczenia wkrótce
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Październik, 2018, 10:27
Cytuj
Co do tego czy będę prawnikiem, to taki jest mój cel. Co do działania na drodze prawnej przeciw WTS i na to są ambicje 😀
Oj uważaj, bo mieliśmy już prawników co się wysoko nosili, a zapowiadali takie rzeczy, że hej.
I gdzie są te kwestie?
Gdzie są oni?

No ale przed Tobą lata nauki, aplikacji itp.
zawsze mówiłem, że dla mnie prawnik, lekarz, historyk, to musi mieć 50 lat, gdy przeżyje nie tylko sporo zwycięstw ale i porażek, które go wiele nauczą. :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 06 Październik, 2018, 11:25
Oj uważaj, bo mieliśmy już prawników co się wysoko nosili, a zapowiadali takie rzeczy, że hej.
I gdzie są te kwestie?
Gdzie są oni?

No ale przed Tobą lata nauki, aplikacji itp.
zawsze mówiłem, że dla mnie prawnik, lekarz, historyk, to musi mieć 50 lat, gdy przeżyje nie tylko sporo zwycięstw ale i porażek, które go wiele nauczą. :)

Roszada chłopak dopiero zaczyna... spokojnie :)

Co do lat życia...
Moim zdaniem im człowiek ma wiecej lat tym jest bardziej pokorny. W młodości często ma się widzenie czarno-białe - winny/niewinny.
Kiedy człowiek żyje trochę dłużej, to widzi, że w życiu jest wiele odcieni szarości i że zanim rzucisz w kogoś kamieniem i go oskarżysz, to najpierw popatrz na swoje życie.

Niestety Świadkowie uczą widzenia czarno-białego, więc u nich nawet upływ lat nie zawsze ma znaczenie dla ich postawy. Czasem na starość są jeszcze bardziej zatwardziali i fanatyczni niż w młodości.

Nie wszyscy wraz z wiekiem pokornieją. Więc nie jest regułą, że dopiero 50-latek jest kompetentny w swoim zawodzie. U chirurgów wiek jest wręcz minusem - rączki drżą coraz bardziej.

Powodzenia Marcinie! :)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 06 Październik, 2018, 22:13
..Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Stęszewie..

Chyba w Łodzi koło Stęszewa. https://www.google.pl/maps/@52.2543853,16.7293283,15.13z
Mnie też tam nurzali, sporo lat wcześniej, krótko po otwarciu, dodatkowo kopnął mnie ze trzy razy przywilej stróżowania nocnego, na tym obiekcie :)
Powodzennia.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Październik, 2018, 22:20
A ogrodnika znałeś? Ja się z nim wiecznie kłóciłem  :) charakterek zawsze miałem i głupotę i chamstwo tępiłem wszędzie bez względu na konsekwencje. Kiedyś Daniel interweniował ale przyznał mi rację
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 06 Październik, 2018, 22:23
Niestety Świadkowie uczą widzenia czarno-białego, więc u nich nawet upływ lat nie zawsze ma znaczenie dla ich postawy. Czasem na starość są jeszcze bardziej zatwardziali i fanatyczni niż w młodości.

Czarno-białe widzenie mają dzieci. U dorosłych jest to już zaburzenie, wynikające z błędów, niedostatków lub patologii wychowawczych.
Chociaż nie zawsze u śJ to działa: wolontariat na rzecz potrzebujących jest obiektywnie dobry czy zły? Jak odpowie świadek?
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 06 Październik, 2018, 22:36
Chociaż nie zawsze u śJ to działa: wolontariat na rzecz potrzebujących jest obiektywnie dobry czy zły? Jak odpowie świadek?
najlepszy i najpotrzebniejszy jest wolontariat przy ogłaszaniu dobrej nowiny z juesej ;) zaliczyłem?!
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 06 Październik, 2018, 22:46
najlepszy i najpotrzebniejszy jest wolontariat przy ogłaszaniu dobrej nowiny z juesej ;) zaliczyłem?!

Sebastian!
Ty nie jesteś odstępcą - Ty jesteś krypto śJ!

Uważajcie na tego usera - poważnie.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 06 Październik, 2018, 22:57
Sebastian!
Ty nie jesteś odstępcą - Ty jesteś krypto śJ!

Uważajcie na tego usera - poważnie.
byłem pionierem stałym i mam dobrą pamięć ;)

wyżej zamieściłem wersję dla ochrzczonych braci w zborze (w pełni teokratyczną)

druga wersja odpowiedzi (wersja dla zainteresowanych): "przyznajemy, że wolontariat jest szlachetny (tutaj wersecik o poganach którzy nie znają prawdy a dokonując szlachetnych czynów) ale jeszcze szlachetniejsze jest głoszenie dobrej nowiny, gdyż pozwala uratować nie tylko życie doczesne* ale także życie wieczne"

*pochwaliłem się dobrą pamięcią a tutaj taka wpadka - zapomniałem jaki jest teokratyczny odpowiednik wyrażenia "życie doczesne"

trzecia wersja odpowiedzi (skierowana do ludzi ze świata): "to kwestia sumienia: każdy niech czyni co uważa za słuszne";

wersja trzecia jest o tyle przewrotna że człowiek nie znający propagandy strażnicowej poczyta to za poparcie akcji charytatywnych (pomoc bliźniemu nakazem sumienia); my którzy byliśmy w sekcie wiemy że tzw. "kwestia sumienia" oznacza w praktyce "miekki zakaz" (co prawda za charytatywność raczej nie wykluczają ale bardzo krzywo na nią patrzą)
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 06 Październik, 2018, 23:41
byłem pionierem stałym i mam dobrą pamięć ;)

wyżej zamieściłem wersję dla ochrzczonych braci w zborze (w pełni teokratyczną)

druga wersja odpowiedzi (wersja dla zainteresowanych): "przyznajemy, że wolontariat jest szlachetny (tutaj wersecik o poganach którzy nie znają prawdy a dokonując szlachetnych czynów) ale jeszcze szlachetniejsze jest głoszenie dobrej nowiny, gdyż pozwala uratować nie tylko życie doczesne* ale także życie wieczne"

*pochwaliłem się dobrą pamięcią a tutaj taka wpadka - zapomniałem jaki jest teokratyczny odpowiednik wyrażenia "życie doczesne"

trzecia wersja odpowiedzi (skierowana do ludzi ze świata): "to kwestia sumienia: każdy niech czyni co uważa za słuszne";

wersja trzecia jest o tyle przewrotna że człowiek nie znający propagandy strażnicowej poczyta to za poparcie akcji charytatywnych (pomoc bliźniemu nakazem sumienia); my którzy byliśmy w sekcie wiemy że tzw. "kwestia sumienia" oznacza w praktyce "miekki zakaz" (co prawda za charytatywność raczej nie wykluczają ale bardzo krzywo na nią patrzą)

Pogrubiłam to co uznaję za istotne. Czyli mamy podwójny standard, dysocjację. Wewnątrz mówimy inaczej na zewnątrz inaczej. Jak powinno być wg Biblii? Czy Jezus najpierw nie nakarmił, nie uleczył? Czy to nie jest hipokryzja? Coś jak grób pobielany?

A co mówi wewnętrzna moralność tylko "dobrego człowieka" (czyli taka, która jest ok, ale nie wystarcza do zbawienia)?

Co z tego, że nie wykluczają za charytatywność jak za nią pouczają i naprowadzają na właściwe tory? Nigdy tego nie doświadczyłam ale miałam osobistego policjanta, który mnie pilnował. Jeśli zostałeś wychowany jako śJ w rodzinie dysfunkcyjnej (czyli rodzinie, która wychowanie opiera tylko na tym, co przekazywane jest na zebraniach), to w obliczu nawet jednoznacznie dobrej sytuacji, będziesz miał dylemat. Wielka orkiestra jest zła, bo jest "świątecznej pomocy" - i u śJ nic innego nie ma znaczenia tylko to słowo "świątecznej" (nikt raczej nie zna Owsiaka i jego poglądów i raczej niespecjalnie orientuje się o co chodzi w aferze o Woodstock). Klik-wrr.

PS. Seba wiem, żeś wieloletni odstępczuch ;) Tak dla jasności.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 07 Październik, 2018, 00:02
w kwestii zwalczania akcji charytatywnych przypomina mi sie pewne zdarzenie gdy swoją odpowiedzią zgorszyłem obecnych na zebraniu.

słabo przygotowany mówca coś improwizuje i nie przewiduje nieoczekiwanych skutków tego co powie. Sięga po pytania retoryczne. "Co jest najważniejszą działalnością w zborze" (wiadomo: oczekiwana odpowiedź: głoszenie ewangelii")

ale mówcę poniosło i zaczął zadawać pytania retoryczne: czy Jezus organizował akcje charytaywne? Czy dwunastu apostołów powołało do istnienia jakąś instytucję o celach zbliżonych do caritasu? i czy apostoł Paweł organizował akcje charytatywne?

A ja zgłosiłem się do odpowiedzi (mimo że dobrze wiedziałem że na wykładzie nie są przewidywane wypowiedzi słuchaczy) i gdy zdziwiony mówca poprosił o podanie mi mikrofonu wypaliłem że "odpowiedź 3x tak gdyż Pismo Świete jednoznacznie mówi że Jezus nakarmil tłumy chlebem, apostołowie powołali diakonię do której należał m.in. późniejszy męczennik Szczepan, a apostoł Paweł przeprowadzał zbiórkę pieniędzy dla chrześcijan poszkodowanych wskutek klęski żywiołowej - i wszystkie te zdarzenia opisane sa w Biblii"

mówcę zatkało bardziej niż by zobaczył anioła ze skrzydłami albo diabła z rogami
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 07 Październik, 2018, 00:43
Sebastian skupiłam się na tym wolontariacie bo dla mnie to był jeden z tych otrzeźwiających plaskaczy.
Jednak wątek jest Marcina...

Mina koordynatora wskazywała na zdziwienie 😲. O sobie jeszcze mogę dopisać czego jeszcze nie napisałem,  że wg. Strażnicy i tak byłem na wylocie bo pełnię rolę Rzecznika Praw Ucznia w szkole i Przewodniczącego Klasy

Samo zło. Zawsze byłam nominowana i zawsze uciekałam, chociaż do tego się nadawałam i chciałam.
Szapo ba!

A więc dziś 6.10 kolejne Zgromadzenie Statutowe Strażnicy i w tym właśnie dniu zaczynam studia na kierunku wskazanym wyżej. To czego się nauczę chcę wykorzystać w pomocy osobom pokrzywdzonym przez WTS. Do zobaczenia wkrótce

Żeby ten zapał do walki z korporacjami Ci pozostał. Ideały szczytne. Nie daj się "zjeść" na starcie wygom, którym wydaje się, że coś potrafią (dla jasności: nie wszyscy ale jednak, jak sądzę na podstawie własnych doświadczeń, spora liczba).
A poza tym, tak praktycznie: jak wyobrażasz sobie pomoc poszkodowanym przez WTS? Ile użytkowników jest na tym forum (większość poszkodowani)?
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 07 Październik, 2018, 11:55
A ogrodnika znałeś? Ja się z nim wiecznie kłóciłem  :) charakterek zawsze miałem i głupotę i chamstwo tępiłem wszędzie bez względu na konsekwencje. Kiedyś Daniel interweniował ale przyznał mi rację

Nie był mi dany ten zaszczyt.
Nawet nie wiem czy byłby to ten sam człowiek, moje stróżowania tam skończyły się najpóźniej w 2005.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 07 Październik, 2018, 22:01
Oj uważaj, bo mieliśmy już prawników co się wysoko nosili, a zapowiadali takie rzeczy, że hej.
I gdzie są te kwestie?
Gdzie są oni?

No ale przed Tobą lata nauki, aplikacji itp.
zawsze mówiłem, że dla mnie prawnik, lekarz, historyk, to musi mieć 50 lat, gdy przeżyje nie tylko sporo zwycięstw ale i porażek, które go wiele nauczą. :)

Roszado, wiem jak wyglądała już sytuacja. Ci którzy mnie dobrze znają wiedzą, że moje postrzeganie świata nie jest w systemie zero-jedynkowym. Każdą sytuację trzeba rozpatrywać jako całość.

Co do lat nauki to prawda, uczymy się przecież każdego dnia. Prawo nie jest nauką która stoi w miejscu, śmiało można rzec, że wciąż ewoluuje, ciągle się rozwija. Moim zdaniem prawo powinno służyć nam obywatelom. Niestety zdarzają się sytuacje, gdzie prawo odgrywa rolę przeciw obywatelowi i tak moim zdaniem jest w sytuacji ze Świadkami Jehowy. Obecnie sądy rozkładają ręce bo przecież to wyznanie, bo mają swoje prawa, bo mamy wolność. Owszem mamy wolność, ale sądy za bardzo zasłaniają się tymi "bo". Sądy muszą pamiętać, że powinny działać dla dobra obywateli, bo obywatele, czyli my jako jednostki jesteśmy najważniejsi. Nie może być braku pomocy tylko dla tego, że przy różnych organizacjach mamy jakieś "bo". Prawo w pierwszej kolejności musi być stanowione dla dobra obywateli.

Sebastian wie, że co do pomocy, jeśli jest coś w granicy moich możliwości to nie odmawiam, a staram się pomóc. W końcu od czegoś trzeba zacząć reformy wymiaru sprawiedliwości, choćby były to małe sprawy. Organizacja, jaką jest Strażnica wie, że od małych spraw zaczynają się problemy. W końcu to kropla drąży skałę.

Ale od razu to napiszę, nie jestem przeciwny ludziom którzy są ŚJ. Jestem przeciwny systemowi który ich kształtuje, a z którego mi udało się wyjść. Zawsze na pierwszym miejscu u mnie jest dobro człowieka, a Ci ludzie (a kiedyś my byli ŚJ) cierpią z powodu poleceń z USA, które niejednokrotnie są bezduszne, pozbawione Chrystusowej miłości do ludzi. CK zatraciło wiarę w obietnice Jezusa na rzecz mamony. Jakby nie patrzeć dla tej organizacji liczy się USD a nie człowiek.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Październik, 2018, 06:20
Sebastian wie, że co do pomocy, jeśli jest coś w granicy moich możliwości to nie odmawiam, a staram się pomóc.
potwierdzam, Marcin bezinteresownie pomógł w ważnej sprawie przed ważną instytucją
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 11 Październik, 2018, 20:16
Napiszę Wam, że jestem w szoku... Obecnie działam w pewnej sprawie by pomoc innemu użytkownikowi naszego forum i w związku z tym miałem potrzebę zalogowania się na JW na swoje konto które nie zostało usunięte, uwaga co się wydarzyło, wydaje mi się, że dostałem Bana bo i hasło i Login się zgadzają a ja nie mogę się zalogować(uprzedzam, konto nadal jest bo kliknąłem opcję resetowania hasła i na mój email dotarło nowe), chyba rzeczywiście braciszki z Nadarzyna się mnie obawiają :D A ja tylko grzecznie dostarczyłem nowe materiały do UODO ;) Ale dla czytających z Nadarzyna, to co chciałem to screeny mam ;) więc spokojnie chłopaki, poradzę sobie.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: mav w 11 Październik, 2018, 20:21
Skoro potrafią banować numbery telefonów (zrobili tak kiedyś Gedeonowi, ze swojego telefonu nie był się w stanie do nich dodzwonić, jak próbował inny numer to dodzwaniał się bez problemu) to nie dziwię się, że takie mechanizmy wprowadzili też na jw.org, tym bardziej, że tam jest dużo więcej wrażliwych danych :).
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 11 Październik, 2018, 20:51
moje trzy grosze:
Również, podobną sytuacje miałem jak Gedeon,  za nic w świecie nie mogłem z mojego nr. skontaktować się z ''bazą'' w Nadarzynie.
Tytuł: Odp: To ja, Marcin
Wiadomość wysłana przez: P w 11 Październik, 2018, 21:07
moje trzy grosze:
Również, podobną sytuacje miałem jak Gedeon,  za nic w świecie nie mogłem z mojego nr. skontaktować się z ''bazą'' w Nadarzynie.

Skoro potrafią banować numbery telefonów (zrobili tak kiedyś Gedeonowi, ze swojego telefonu nie był się w stanie do nich dodzwonić, jak próbował inny numer to dodzwaniał się bez problemu) to nie dziwię się, że takie mechanizmy wprowadzili też na jw.org, tym bardziej, że tam jest dużo więcej wrażliwych danych :).

Ja dzwoniłem dopiero raz, oczywiście na nagrywanej, miałem wątpliwą przyjemność rozmawiać z panem z działu prawnego, który jest jednym z tych mężczyzn, którzy wyszli do Danusi Kubik w ubiegłym roku.