Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => NASZE HISTORIE => Wątek zaczęty przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 21:26

Tytuł: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 21:26
Taka sytuacja.
Było sobie małżeństwo. Gdzieś niekoniecznie w Polsce. Oboje aktywni, udzielający się. Więcej detali nie podam ponieważ sytuacja może zostać zidentyfikowana przez jakiś konspirantów od ŚJ zapewne bywających na tym forum. A przy okazji nie chcę nikomu narobić problemów.
Więc napiszę tyle ile wiem.
Doszło do tego, że jedno i drugie miało na sumieniu romans(e?). Jedno z nich się przyznało co spowodowało wiadome skutki - wieloletni czyn ukrywany latami został potraktowany jako brak skruchy. Drugie z nich się nie przyznało. Nie było świadków tych wydarzeń ale... zostały zdobyte dowody w formie elektronicznej (SMSy, czaty, zdjęcia, a nawet ponoć liczne filmiki ze schadzek). Było tego sporo. Niestety ta osoba nie chciała o tym mówić twierdząc, że to „już przeszłość”. Wiadomo, że starsi bez świadków (dowody to za mało?) sytuacji nic nie mogą gdy główny „podejrzany” się nie przyznaje. Dodam, że dowody zostały okazane podobno kilku z nich.
Sytuacja wygląda tak, że osoba która zainicjowała komitet sądowniczy zapewne aby wyczyścić sumienie jest teraz exŚJ natomiast ta która nie chce komentować swojej sprawy nadal aktywnie działa jako ŚJ. Korzysta z benefitów w postaci wielu znajomych, etc...

I tu drodzy Państwo pytanie:
Czy w takiej sytuacji dowody grzechu, rażącego bo to rozpusta w czystej postaci (nagrania video z twarzami podczas stosunku, nago) nie są wystarczającymi dowodami?
Ja rozumiem, że może są jakieś nazwijmy je „normatywy” postępowania i świadkowie sytuacji MUSZĄ BYĆ aby grzesznik został uznany za grzesznika. Ale tu niestety są jedynie materiały elektroniczne, podobno właśnie w znacznej ilości, niezbite.

I proszę - nie chcę krytykować tej sprawy w sposób stronniczy. Liczę na czyste zaprezentowanie schematu postępowania. Czy czynnik ludzki w postaci nadzorców zawiódł czy rzeczywiście nie mieli wyjścia i teraz takiego grzesznika osądzi Bóg?

Z góry dziękuję za info!  ;)
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 12 Maj, 2018, 21:55
Witaj Dzwoneczeq
Znam sytuację, gdzie przeciw regularnie i  upijającemu się i palącemu papierosy dowodem nie były zeznania naocznych świadków (nie świadków Jehowy, tzw. ludzi ze świata) - bo mogą kłamać, ani nagrania z prywatnych kamer sąsiada sklepu (sympatyk, zgodził się udostępnić nagrania, bo nie mógł znieść fałszu i udawania pijaka) - bo "mogą być zmanipulowane"
Tak więc w tej organizacji nic mnie nie zdziwi.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Maj, 2018, 21:56
(...) Czy w takiej sytuacji dowody grzechu, rażącego bo to rozpusta w czystej postaci (nagrania video z twarzami podczas stosunku, nago) nie są wystarczającymi dowodami? (...)
   Moim zdaniem, to są jawne dowody grzechu i nie trzeba tu dwóch świadków.
   Chyba bardzo komuś zależało, by ukryć sprawę, skoro zamietli pod dywan.
   ;)
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 12 Maj, 2018, 22:02
Mi to wygląda na niepoważne podejście i prywatę. Możesz opisać, jakie zawody wykonują członkowie ławy przysięgłych? Domyślam się, że raczej rzemieślnicze albo ślizgają się na zasiłkach, a o praworządności sądzenia pojęcia nie mają. Żaden starszy nie ma - no może poza jednym na tysiąc. To są korpo-karierowicze. Z resztą teraz nawet nie wolno im mieć wyższego wykształcenia, czytać magazynów o psychologii i nawet odwodzi się lud od oglądania telewizji, żeby niby niepokojące wiadomości nas nie niepokoiły, bo u wrót czeka Jezus. A tak naprawdę w wiadomościach trąbią o skandalach w orgu.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 22:03
   Chyba bardzo komuś zależało, by ukryć sprawę, skoro zamietli pod dywan.
   ;)
Jak było napisane w mojej wiadomości - zależy mi jedynie na tym aby ustalić czy ludzie Ci mieli inne wyjście czy do takiej sprawy która jest poważna MUSI stawić się przynajmniej dwóch naocznych świadków sytuacji? Z tego co wiem to dowody audio-video nie zawsze wystarczą bo może chodzi o manipulację. Choć widać twarze... dziwne.
Osoby które pozyskały te materiały przecież logiczne, że nie mogły przebywać podczas grzesznego postępowania osoby będącej ŚJ w jednym pomieszczeniu...
Są tu jakieś osoby mające doświadczenie w takich sprawach? Może coś od siebie naliszą? Ja się nie znam... tylko gdzieś z boku się temu przyglądam. Zupełnie niezależnie.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 12 Maj, 2018, 22:05
Ale tu niestety są jedynie materiały elektroniczne, podobno właśnie w znacznej ilości, niezbite
Materiały elektroniczne nie koniecznie mogą służyć za dowód. Dziś fotomontażem można dokonać zakłamania. Ja nie specjalista, a podam przykład takiego pojedyńczego fotomontażu. W filmie też, aczkolwiek żmudna i kosztowna to praca, gdyż kadr po kadrze.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 22:09
Możesz opisać, jakie zawody wykonują członkowie ławy przysięgłych?
Niestety wiedzy brak... a czy to ma przełożenie na interpretację standardowych procedur takich sądów?
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Maj, 2018, 22:12
Niestety wiedzy brak... a czy to ma przełożenie na interpretację standardowych procedur takich sądów?
   Jak będzie chodziło o kogoś z rodziny prominenta, czyli np., starszego zboru.
   Zamiotą wszystko jak trzeba i będzie po sprawie.
   Ostatecznie powiedzą, że nie ma dwóch świadków i sprawa pogrzebana, nie do załatwienia.
   Fotomontaż, Stasiu, to chyba też jest do wykrycia, ale napewno to kosztuje, gdyby ktoś chciał udowodnić swoją niewinność.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 22:17
   Jak będzie chodziło o kogoś z rodziny prominenta, czyli np., starszego zboru.
Z tego co wiem to rodzice tej osoby są ŚJ, część rodziny także. Natomiast lokalni starsi z komitetu ich nie znają ponieważ to zupełnie inne miejsce, daleeeeko. Małżeństwo nie miało lokalnie cielesnej rodziny w swoim otoczeniu. Tylko ŚJ niespokrewnieni.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 12 Maj, 2018, 22:48
   Fotomontaż, Stasiu, to chyba też jest do wykrycia, ale napewno to kosztuje, gdyby ktoś chciał udowodnić swoją niewinność.
Możliwe, że do wykrycia. Ale nie nie chciałbym, aby ŚJ byli wiarygodnymi "ekspertami". Nawet najlepsi eksperci grafolodzy są podzieleni, jeśli weźmiemy przykład podpisu Wałęsy (https://www.tvn24.pl/pomorze,42/lech-walesa-mowi-podpis-w-teczce-tw-bolek-sfalszowany,713459.html). Tam, gdzie rządzi polityka i religia, tam interpretowane ma być nie jaka jest prawda, ale jaki nurt doktrynerski. Tak, czy owak, ŚJ niech się lepiej nie biorą za sądzenie :P .
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 12 Maj, 2018, 22:55
nie ma żadnych standardów i wszystko można nagiąć
jak starsi chcą to nagrania są dowodem, jak nie chcą nie są dowodem

znam przypadek oskarżenia o (jak to nazwała starszyzna) "wyłudzenie pieniędzy", a tak naprawdę o nie oddanie pożyczonych pieniędzy. Starszyzna nazywała to "wyłudzeniem" gdyż zakładała że winowajca z góry założył że nie odda.

Wyobraźcie sobie że winowajca oficjalnie "zaproszony" na komitet sądowniczy stwierdził "to super, że chcecie sprawą zająć się" i wyjaśnił że on pieniądze oddał i ma na to "dowody księgowe".

Już nie pamiętam czy winowajca oddał te pieniądze przelewem bankowym czy przekazem pocztowym (bo niezręcznie było iść i przepraszać, ale do oddania pieniedzy czuł się zobowiązany).

W każdym razie utkwiło mi w pamięci że winowajca oddał pieniądze z małym opóźnieniem i w kilku ratach (bo miał przejściowe kłopoty finansowe) ale miał papierowe pokwitowania z podpisem i pieczątką instytucji finansowej (tzn. pieczątka albo poczty albo banku).

Na wypadek gdyby jakiś mądrala chciał pouczać mnie że banki nie wystawiają dokumentów z pieczątką i podpisem uprzejmie wyjaśniam że sprawa działa się jeszcze w XX wieku a wtedy w tamtych pradawnych czasach papierowy obrót dokumentami bankowymi był standardem.

W każdym razie wydawało sie oczywiste że skoro chodzi o pieniądze, a papierowe pokwitowania wystawiono zgodnie z prawem Cezara, to starszyzna obejrzy dokumenty i stwierdzi że "nie ma tematu bo nie ma grzechu" i rozstrzygnięcie wydaje się oczywiste (skoro oddał tzn. że nie wyłudził).

Wyobraźcie sobie ze TO NIE WYSTARCZA, co więcej starszyzna stwierdziła że dla nich "żadne świstki nie są dowodami", ale "będzie komitet z zeznaniami świadków".

Winowajca uznał że dowiódł swojej niewinności a w cyrku sądowniczym uczestniczyć nie będzie, a starszyzna uznała że winowajca na pewno jest oszustem skoro "ucieka przed sprawiedliwością".

Efekt: winowajcy nie wykluczono tylko dlatego że na tym samym spotkaniu wręczył starszyźnie oświadczenie o treści że "odłącza się od świadków Jehowy".

Oczywiście dla przeciętnego "parafianina" ze zboru wykluczenie czy odejście to jeden diabeł - i tak wiadomo że delikwent porzucił służbę Jehowie na rzecz służby szatanowi i tak...

Skutki są takie że po odejściu pojawiły się plotki że "najpierw wyłudził pieniądze a potem został wykluczony za złodziejstwo i oszustwo".

Tak wyglądają standardy sądownicze świadków Jehowy.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 12 Maj, 2018, 23:08
Niestety wiedzy brak... a czy to ma przełożenie na interpretację standardowych procedur takich sądów?
Ma. Przesłuchaj np. rozmowy z pseudo-wizyty u Szychy - https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/nagranie-rozmowy-telefonicznej-news-z-dnia-dzisiejszego/ a także zobacz, kto go tak tyrał - https://i.imgur.com/RY6mxHy.png
Niestety Ty albo ja zbierzesz w sobie pewne argumenty i wnioski, chcesz się nimi podzielić w zaufanym gronie braci starszych - po prostu zwierzyć się, że coś Cię trapi, ale nie roznosić tego każdemu, bo nie każdy jest zainteresowany tym, aby Ci pomóc - no i zapraszasz ich na szczerą pogawędkę; do tego też jesteśmy/byliśmy zachęcani - starsi są przedstawiani jako powiernicy największych osobistych sekretów, rozterek i pytań, jako lekarze duszy - to do nich trzeba iść, gdy boli. Ale Ty już się na przykład przegryzłeś przez to i mówisz do nich z trochę dalszej perspektywy patrzenia na problem i pojawia się problem - oni Cię nie rozumieją, bo zatrzymali się na jakiejś książce z Ameryki. To jest instrukcja, to jest podręcznik proceduralny - tam nie ma serca, miłości ani Pana Jezusa Chrystusa. To jest jak w scenie z dowolnego odcinka z serii "Katastrofy w przestworzach" - silnik płonie, a piloci czytają podręcznik.

Często - ba, najczęściej - tacy starsi, to ludzie sfrustrowani życiem, jeżdżący od 10-ciu lat tym samym autem i to zawsze autem używanym, kupionym po 3. właścicielu, często z zarzuconymi marzeniami o dzieciach albo nawet żonie - bo raj tuż tuż, mający czasem w czymś pasję i pragnący pooglądać w telewizji ciekawe programy np. o tych kolesiach, co bawią się drogimi autami, albo o tych, którzy robią MaGyverowskie wynalazki, no ale niestety trzeba przygotować przemówionko, albo wizytę u kogoś, albo komitecik. Taki wypłukany z osobowości człowiek staje się cyborgiem - nie może robić czegoś tylko dla siebie, dla swojego ducha, bo go trapi, że to samolubstwo - ha, tak wyczytał w Strasznicy. Nie ma opcji, żeby taki stan rzeczy na niego nie wpływał degradująco.

I teraz taki jeden albo dwóch przyjdzie Ci do domu i zacznie cię jechać, a na komitecie trzech takich zacznie kogoś gnieść - hydraulik bez działalności, robiący na czarno, spawacz bez dyplomu, który choruje zawodowo na oczy i ma zgięte w pół plecy, ale nic z tym nie robi, bo ma obowiązki zborowe i nie ma czasu na rehabilitacje, no i do tego mogę Ci dorzucić z własnego przykładu dawnego introligatora - tak, i tacy ludzie biorą się za sądzenie drugich, których po prostu nie rozumieją.
Dlatego uważam, że te kwestie mają niebagatelny wpływ na podejście strasznych zborowych do ludzi. Przykład Szychy i wielu innych z forum tylko potwierdza, że chłopki-roztropki po średnich szkołach nie nadają się do dzierżenia władzy sądowniczej należnej Bogu.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 12 Maj, 2018, 23:15
To jest jak w scenie z dowolnego odcinka z serii "Katastrofy w przestworzach" - silnik płonie, a piloci czytają podręcznik.
Smutne. Ale może tak trzeba aby właśnie usystematyzować takie procedury by nie było nadinterpretacji? Bo co byłoby wówczas jakby jeden z pilotów zaczął czytać książkę, a drugi grać w karty gdy maszyna wymaga pilnie właśnie proceduralnego pilotażu i zejścia na lotnisko?

nie ma żadnych standardów i wszystko można nagiąć
jak starsi chcą to nagrania są dowodem, jak nie chcą nie są dowodem
Czyli wnioskując Sebastianbie z Twojej wypowiedzi - hulaj dusza... piekła nie ma. No bo... piekła nie ma. Nieważne, takie powiedzonko będące tu na miejscu.
Czy nie uważacie, że to jest woda na młyn dla niedoszłych ŚJ lub ich wrogów? Zachowywanie podwójnych standardów stosowanych wybiórczo "jak się chce" pod daną sytuację to straszne...
Jeśli chodzi o meritum mojego pytania to zależy mi na ustaleniu czy ludzie decydujący (komitet) działali rzeczywiście w 100% bazując na własnym widzimisię czy jednak są tu jakieś wskazówki dla starszych dotyczące takich sytuacji? Dodam, że z materiałami zapoznane były osoby w zborze (starsi) oraz kilka osób poza zborem (rodzina osoby romansującej z ŚJ). Dlatego to o tyle istotne, że jeśli doszło tu do naruszenia procedury oficjalnie wdrożonej we wszystkich zborach ŚJ wówczas przeciwnicy ŚJ mogą mieć niezłą pożywkę. Oczywiście jest to sprawa dotycząca intymności, a więc nigdy nie zdradzę detali. Rozważania są więc tutaj czysto merytoryczne, bez napięć emocjonalnych. Po prostu ciekawi mnie punkt widzenia (lub bazujący na wiedzy) osób które być może kiedyś brały udział w takich osądach. Jak to jest naprawdę? Czy to rzeczywiście taka wolna amerykanka? Z góry dziękuję raz jeszcze za odpowiedzi!

Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 12 Maj, 2018, 23:18
Ma. Przesłuchaj np. rozmowy z pseudo-wizyty u Szychy - https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/nagranie-rozmowy-telefonicznej-news-z-dnia-dzisiejszego/ a także zobacz, kto go tak tyrał - https://i.imgur.com/RY6mxHy.png
Małe sprostowanie, ów link który podał zero1 jest nie aktywny (robiłem porządki w dropbox), ale jest udostępniony na kanale Stanisława Klocka w YouTube:
natomiast link do foto świadkowskiego tyranozaura jak najbardziej aktywny :)
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Salome w 12 Maj, 2018, 23:21
Dzwoneczku!

Przeczytaj definicję poniżej, a potem się zastanów, czy warto tracić energię na analizę dowodów i poszukiwanie jakichkolwiek standardów. 

Farsa – odmiana komedii, w której łatwowierni bohaterowie zostają wciągnięci w serię coraz bardziej nieprawdopodobnych, niewygodnych lub kompromitujących wydarzeń. Sytuacje te najczęściej są spowodowane wadami bohaterów, takimi jak np. próżność, sprzedajność lub chciwość. Wysiłki podejmowane w celu wybrnięcia z sytuacji prowadzą do dalszego zapętlenia i jeszcze większej kompromitacji, aż do momentu, w którym w komicznych punktach kulminacyjnych wady zostają odpowiednio upokarzająco i przykładnie ukarane, po czym następuje względnie szczęśliwe zakończenie. Farsy są poświęcone obnażaniu ludzkich słabości. Akcja farsy musi od samego początku rozwijać się błyskawicznie i być budowana precyzyjnie.

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Farsa

Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 12 Maj, 2018, 23:40
Czyli wnioskując Sebastianie z Twojej wypowiedzi - hulaj dusza... piekła nie ma. No bo... piekła nie ma. Nieważne, takie powiedzonko będące tu na miejscu.
samowolki są szokująco częste

Zachowywanie podwójnych standardów stosowanych wybiórczo "jak się chce" pod daną sytuację to straszne...
zgadzam się - to JEST straszne.

a odnośnie procedur.... Szokujące jest że w żadnym "paście" (ani w innej książce dla starszyzny) nie ma zasady zbliżonej lub porównywalnej do art. 75 paragraf 1 k.p.a.;

 "Nie ma ponieważ nie ma - i już" ;)

a jak tego minimalnego standardu nie ma - to to nie jest sąd ale cyrk...
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Martin w 13 Maj, 2018, 00:40
Książka "Paście..." odnośnie standardów dowodów potwierdzających winę podaje (ss. 71-72):
Cytuj
Dowody potwierdzające winę
Nawet jeśli chrześcijanin został oskarżony o postępowanie wymagające
działań sądowniczych, komitet sądowniczy należy powołać dopiero wtedy,
gdy wina zostanie udowodniona. Jakie dowody są przekonujące?
Przyznanie się do winy, w formie pisemnej bądź ustnej, można uznać za
ostateczny dowód, niewymagający dodatkowego potwierdzenia (Joz. 7:19).
Musi być dwóch świadków wyznania winy; samo zaś wyznanie ma być
oczywiste i jednoznaczne. Na przykład słów chrześcijanina, że jego
współmałżonek „ma prawo do biblijnego rozwodu”, nie można potraktować
jako oczywistego przyznania się do cudzołóstwa.
Przyznanie się do winy przez chrześcijanina w sądzie, na przykład za radą
adwokata w celu uzyskania niższego wyroku, zazwyczaj nie będzie
uznawane przez zbór za dowód winy.
Musi być dwóch lub trzech naocznych świadków grzechu, nie mogą to
być osoby powtarzające pogłoski; nie podejmuje się żadnych działań, gdy
jest tylko jeden świadek (Powt. Pr. 19:15; Jana 8:17).
Jeżeli jest dwóch lub trzech świadków tego samego rodzaju grzechu,
ale każdy widział na własne oczy inne zdarzenie, to ich zeznania
również można uwzględnić. Dowód taki można uznać za potwierdzenie
winy, ale lepiej jest mieć dwóch świadków tego samego zdarzenia.
Można uwzględnić zeznania młodocianych; starsi muszą ocenić, czy
brzmią one wiarygodnie.
Można też wziąć pod uwagę zeznania niewierzących, wykluczonych lub
osób, które się odłączyły, ale takie świadectwa trzeba starannie
rozważyć.
Wygląda więc na to, że standardem jest uznawanie za dowody zeznań naocznych świadków, a nie dokumentów, nagrań, zdjęć itp. Przytoczone w tym wątku sytuacje to potwierdzają.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 13 Maj, 2018, 01:21
Cenna wrzuta Martin!
Ale przecież to jest gwałt na logice i otwiera pole do nadużyć i prywaty jak nic - a tego głównie dotyczył wątek. 'zazwyczaj nie będzie', 'można' i inne miękkie zezwolenia na kierowanie się własnym widzimisię hydraulików i spółki obnaża sekciarski charakter organizacji, a Boga odsuwa w siną dal.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 13 Maj, 2018, 03:13
Modlili się do Jehowy, a on im kazał olać wszystkie dowody i zostawić niewiernego małżonka w orgu. To żadne podwójne odważniki, tylko wola miłosiernego Boga...
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: leniuch w 13 Maj, 2018, 07:36
Bardzo mądrzy starsi. Nagranie/ zdjęcie z twarzą to w dzisiejszych czasach bardzo łatwy do spreparowania dowód. Wpisz w google deepfake ai :)
Materiały elektroniczne nie koniecznie mogą służyć za dowód. Dziś fotomontażem można dokonać zakłamania. Ja nie specjalista, a podam przykład takiego pojedyńczego fotomontażu. W filmie też, aczkolwiek żmudna i kosztowna to praca, gdyż kadr po kadrze.

To już nie te czasy że kadr po kadrze. Apki są i sztuczna inteligencja robi reszte. Internety mówią, że serwisy z filmami dla dorosłych nie mogą nadążyć z kasowaniem tak zrobionych filmów z twarzami celebrytów
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 13 Maj, 2018, 08:21
Tylko że starsi nie wiedzą, co to jest AI.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: josh82 w 13 Maj, 2018, 17:04
"Można też wziąć pod uwagę zeznania niewierzących, wykluczonych lub
osób, które się odłączyły, ale takie świadectwa trzeba starannie
rozważyć."
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 13 Maj, 2018, 17:18
"Można też wziąć pod uwagę zeznania niewierzących, wykluczonych lub
osób, które się odłączyły, ale takie świadectwa trzeba starannie
rozważyć."
"Można.." i "trzeba starannie rozważyć" czyli raczej nie należy brać pod uwagę, no chyba że na siłę szukają na Ciebie "haka", no to wtedy z "braku laku" można użyć.
Jak zwykle - wszystko zależy od "strasznych z boru"
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Martin w 13 Maj, 2018, 19:42
Mój faworyt to:
Cytuj
Przyznanie się do winy przez chrześcijanina w sądzie, na przykład za radą
adwokata w celu uzyskania niższego wyroku, zazwyczaj nie będzie
uznawane przez zbór za dowód winy.
Po pierwsze, w oczy rzuca się legendarne "zazwyczaj", czytaj: "zależy, jakie masz chody". ;) A po drugie, kłamanie w sądzie to chyba też raczej powód do powołania komitetu...
PS. Przypomniała mi się sytuacja, w której pokazano NO nagranie z ewidentną zdradą małżeńską, ten natomiast stwierdził, że "to nie dowód". Więc mają na 99% takie procedury.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 13 Maj, 2018, 19:55
w ogóle sam pomysł sądzenia grzechów przez ludzi a nie przez Boga wydaje sie mocno niestosowny, a pomysł żeby robili to hydraulik dekarz i portier to już absurd nad absurdami

a jak jeszcze dekarz hydraulik i portier dostają do ręki "paście" z zasadami w których roi się od dwuznaczności typu "zazwyczaj", to już w ogóle włosy stają dęba...

dodajmy do tego faktyczny brak trybu odwoławczego (ten istniejący to czysta fikcja) i mamy horror nad horrory...
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Martin w 13 Maj, 2018, 20:08
Yep. W takich sytuacjach wychodzi cały absurd "sądzenia" ludzi przez osoby kompletnie do tego nieprzygotowane i niemające odpowiednich narządzi. Np. zeznania świadków są traktowane w normalnych sądach jako mniej wartościowe niż twarde dowody w postaci nagrań, DNA, dokumentów. W Orgu jest dokładnie odwrotnie. Znam sytuację, w której dwie osoby zmówiły się i, w ramach zemsty, oskarżyły brata o kradzież, bez żadnych namacalnych dowodów. Facet został wykluczony, miał rok wyjęty z życiorysu, potem sprawa wyszła na jaw. Cała ta procedura jest gruntem do potężnych nadużyć, dlatego zawsze będzie generować krzywdę. Jedynym rozwiązaniem jest zaoranie tych całych tragikomicznych "komitetów". Albo, ewentualnie, zbudowanie profesjonalnego aparatu sądowniczego (choć nie wiem, jak by to miało wyglądać).
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 14 Maj, 2018, 17:20
Drodzy, aż włos się jerzy od tych spraw. Dziękuję za zamieszczenie fragmentu z publikacji "Paście...(...)".
Nie łączę tu faktu bycia np. hydraulikiem czy innym takim specjalistą z niskimi normami załatwiania spraw. Ludzie są różni. Dlatego zainteresowało mnie to co na ten temat mówią wytyczne. Najwyraźniej "Paście..." to jakaś publikacja dla Starszych, prawda?

Natomiast jeśli chodzi o sformułowania "zazwyczaj" to jest to dziwne. Czyli, że co? Każda decyzja jest dobra? Jeden ŚJ za to samo jest np. ograniczony, inny ŚJ wykluczony, a jeszcze innemu nic się nie dzieje? To szerokie pole do interpretacji i nadinterpretacji. Wiadomo, że chodzi o kwestie związane z sumieniem. Ale jeśli tak patrzeć na prawo świeckie to można równie dobrze napisać osobny kodeks drogowy ze sformułowaniami typu:
"Znak stop zazwyczaj nakazuje się zatrzymać przed linią ciągłą skrzyżowania"... głupie!
albo inne:
"Zazwyczaj nie należy wprzedzać na ciągłej linii"... równie durne!

Wydaje mi się, że do swobodnej interpretacji danego czynu ma prawo jedynie ten kto zna WSZYSTKIE fakty jak i również sumienie danego człowieka. Taki ktoś może podjąć decyzję zgodną ze stanem faktycznym, nawet jeśli inne osoby jej nie rozumieją. Czyli tylko Bóg posiada taką wiedzę.

Chociaż patrząc na to z tej strony to starsi ŚJ jednak modlą się do Boga o pomoc w podjęciu decyzji. Może więc nie da się stosować sztywnych decyzji z uwagi na to, że Jezus oddał za ludzi swoje życie, a więc działa coś rodzaju środka odkupienia od grzechów. Stąd też nie można stosować linijki ale coś bardziej liberalnego. Oczywiście nie oznacza to prywaty! Za to jest czapa w sądach świeckich i tak samo powinno być w sprawach sądowniczych u ŚJ.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Martin w 14 Maj, 2018, 18:19
Chociaż patrząc na to z tej strony to starsi ŚJ jednak modlą się do Boga o pomoc w podjęciu decyzji.
Szczególnie w opisanym przeze mnie powyżej przypadku to zadziałało perfekcyjnie. A takich spraw jest trochę. W ogóle, może porozmawiajmy o czymś trochę bardziej sensownym, niż ocenianie sumienia drugiego człowieka, np. o łapaniu czarodziejskich wróżek albo szukaniu Świętego Graala? :D
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Maj, 2018, 00:28
Chociaż patrząc na to z tej strony to starsi ŚJ jednak modlą się do Boga o pomoc w podjęciu decyzji.
co jeszcze POGARSZA sytuację osądzanego bo sprawia że sędziowie nie dość że błądzą, to jeszcze błądzą w przekonaniu że nie pobłądzili.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 15 Maj, 2018, 13:44
co jeszcze POGARSZA sytuację osądzanego bo sprawia że sędziowie nie dość że błądzą, to jeszcze błądzą w przekonaniu że nie pobłądzili.
Sebastianie, to o czym piszesz świadczyłoby jednak, że modlitwa nie ma odpowiedzi. Czyli są dwa wyjścia:
1. Boga nie ma
2. Bóg jest ale nie wysłuchuje i nie pomaga
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 15 Maj, 2018, 15:40
A do kogo ci "sędziowie" się modlą?... Na modlitwy np. do Baala nie było odpowiedzi...
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 15 Maj, 2018, 16:46
A do kogo ci "sędziowie" się modlą?... Na modlitwy np. do Baala nie było odpowiedzi...
Wiadomo, że do Boga Jehowy. Ufam, że istnieje.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Maj, 2018, 16:50
Wiadomo, że do Boga Jehowy. Ufam, że istnieje.
Do Boga tak, ale nie do Jehowy.
Jehowa to wynalazek jednego mnicha, z XIII wieku, jak tu nie raz pisano.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 15 Maj, 2018, 18:51
Wiadomo, że do Boga Jehowy. Ufam, że istnieje.

Bóstwo wykreowane przez WTS, nazywane przez nich Jehową, ma następujące cechy:
- nie jest wszechobecne,
- słabo zna przyszłość,
- jest mniejsze od ludzkiego umysłu (w przeciwnym razie byłoby przerażające, odpychające i tajemnicze),
- wykonuje to, co mu każe Ciało Kierownicze Świadków Jehowy (np. w kwestii słuchania modlitw).

W istnienie takiego "boga" nie wierzę.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 15 Maj, 2018, 21:19
Gdzieś było w ub. tyg. - https://treborok.wordpress.com/kim-jest-jahwe/
Uderza - szczególnie wieloletniego śj, ale artykuł nie jest pisany tendencyjnie - w przeciwieństwie do publikacji made by watchtower corporation.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Dzwoneczeq w 16 Maj, 2018, 13:26
Gdzieś było w ub. tyg. - https://treborok.wordpress.com/kim-jest-jahwe/
Uderza - szczególnie wieloletniego śj, ale artykuł nie jest pisany tendencyjnie - w przeciwieństwie do publikacji made by watchtower corporation.
Kosmologia. Poza tym jest dość słabo napisany ten tekst, dość emocjonalnie. Nie czyta się tego jak fachowo opracowaną sprawę z naukowego punktu widzenia. Raczej jak jakieś uniwersyteckie pogadanki. Ale nie zaprzeczam, ciekawy punkt widzenia, wiele nowego.
Tytuł: Odp: Standardy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Maj, 2018, 22:19
Czyli są dwa wyjścia:
1. Boga nie ma
2. Bóg jest ale nie wysłuchuje i nie pomaga
o ile mi wiadomo, większość chrześcijan wierzy że Bóg wysłuchuje wyłącznie modlitwy "zgodne z jego wolą",

o ile mi wiadomo, większość chrześcijan wierzy że Bóg NIE wysłuchuje obłudników

jeśli zatem komitety sądownicze są niezgodne z jego wolą to Bóg takich modlitw NIE wysłuchuje.

Podam tendencyjnie przejaskrawiony przykład. Niektóre klany mafijne niektóre włoskich mafii także modlą się o to aby zaplanowane zabicie człowieka udało się. No i jak to w życiu czasami uda im sie zabić człowieka zgodnie z planem a czasami coś nie wyjdzie (np. policja udaremni ich zamiary) i człowiek przeżyje. Większość chrześcijan zapytana czy Bóg opisany w Bibli wysłuchuje modlitwy włoskich klanów mafijnych stanowczo zaprzeczy. Zamordowanie człowieka jest tak rażąco sprzeczne z wolą Bożą, że chrześcijanie wolą przyjąć, że Bóg takich modlitw nie wysłuchuje (a jeśli akurat plany mafijne spełnią się, chrześcijanie wolą uznać, że zadziałał "czas i przypadek").

Co prawda komitet sądowniczy stosunkowo rzadko skutkuje śmiercią człowieka, ale okrucieństwo tej procedury (a w szczególności: nadużycia przypominające "dużo łagodniejszą" wersję sporu biblijnego króla Achaba ze swoim sługą Nabotem o ogródek warzywny) pozwalają przyjąć że Bóg biblijny nie ma nic wspólnego ani z włoską mafią ani z komitetami sądowniczymi