Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Ruda woda w 04 Grudzień, 2018, 23:15

Tytuł: brak mi słów
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 04 Grudzień, 2018, 23:15
pewnie cześć z Was czytała mój wpis o osobie z mojej rodziny, która pokonując całą Polskę popełniła samobójstwo pod kołami pociągu pod Kołobrzegiem.
jak bardzo można zryć mózg i jak bardzo manipulować ludźmi jest nie do opisania

zacznę od tego, ze jedna z bliskich osób przejechała prawie pół europy w 24 h żeby zdążyć "zabrać się" ze swoim dzieckiem na identyfikację zwłok i kremację. w całą sprawę zaangażował się "sługa pomocniczy" u którego owy potomek dorabia. nie czekając jednak na swego rodzica owy wyrodny potomek jedzie z "sługą pomocniczym" i innym dalekim krewnym - też ŚJ po wykluczeniu i przyłączeniu po kilku staraniach - na drugi koniec polski załatwić sprawę. tak naprawdę zabrakło dobrej woli i 1 h by poczekać na rodzica

cała sytuacja jest tragikomiczna, bo w okolicy gdzie zdarzyła się tragedia mieszka dziadek - starszy zboru - potomka no i ja - już wiadomo - persona non grata.

pozwolę sobie resztę dopisać jutro bo za dużo emocji i padam ze zmęczenia

CDN
Tytuł: Odp: brak mi słów
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 05 Grudzień, 2018, 10:07
ponieważ sytuacja będzie miała ciąg dalszy i pewnie wynikną z tego jakieś konsekwencję, to napiszę tak w skrócie a później dopiszę resztę

dziecko - teraz już dorosły nastolatek - od małego wychowany w religii ŚJ i już po chrzcie, wielce pobożny pouczający innych - pod wpływem obu osób opisanych w 1 poście nie chce mieć kontaktu ze swoim rodzicem. padają bardzo bolesne i raniące słowa, odrzucana jest jakakolwiek pomoc.  kiedy rodzic zwraca dziecku uwagę, że nie tak było wychowane, nie tego się uczy na zebraniach i że jako rodzicowi należy mu się szacunek słyszy: wal się, nie chcę Cię znać.

tak więc nie tylko po wykluczeniu i odłączeniu rodzina potrafi się odwrócić.
pod wpływem manipulacji osób trzecich (co ciekawe też ŚJ i to na przywileju) - dziecko wręcz wyrzeka się nie tylko rodzica ale i rodziny. jaki te osoby maja w tym interes? mam swoje domysły.
 
na całe szczęście są osoby postronne, świadkowie rozmowy, więc jak już pisałam sprawa jest rozwojowa, więc na razie na tym zakończę.