Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Finlandia - Świadkowie Jehowy tracą apelację w sprawie zasad ochrony danych.  (Przeczytany 8697 razy)

Offline miranda

Czyli Trybunał myli się?
Czyli w skrócie:
Przychodzi ŚJ do drzwi puka..
- Dzień dobry chciałbym porozmawiać o...
- Jesteś od jehowych?
- Tak, jestem ŚJ
- Spadaj pan...

I ŚJ notuje: facet lat ok. 50, nieuprzejmy, odmówił rozmowy. W tle biegała dwójka dzieci, na ścianie święte obrazki.
Następnie przekazuje tę notatkę starszemu i pyta co ma robić dalej. A ten odpowiada: Przekaże to Kowalskiemu. On pójdzie i inaczej zacznie.


Trudno będzie dowieść przed sądem że świadkowie w ogóle robią jakieś notatki podczas głoszenia. Jeśli robią takie notatki i te notatki są potem przekazywane na koniec głoszenia do jakiegoś zbioru danych to oczywiście musi to podlegać rygorom ustawy RODO. Jeśli świadkowie podczas głoszenia mają jakieś swoje prywatne notatniki i coś tam sobie notują a potem dzielą się tymi informacjami z  bratem/siostrą to wątpię aby dało się to udowodnić w sądzie.


Offline Sebastian

Trudno będzie dowieść przed sądem że świadkowie w ogóle robią jakieś notatki podczas głoszenia. Jeśli robią takie notatki i te notatki są potem przekazywane na koniec głoszenia do jakiegoś zbioru danych to oczywiście musi to podlegać rygorom ustawy RODO. Jeśli świadkowie podczas głoszenia mają jakieś swoje prywatne notatniki i coś tam sobie notują a potem dzielą się tymi informacjami z  bratem/siostrą to wątpię aby dało się to udowodnić w sądzie.
krótko i na temat - wg mirandy ŚJ powinni naśladować diabła, który wg ewangelii jest ojcem kłamstwa
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Tusia

  • Gość
(...)  świadkowie (...) podczas głoszenia.

A co takiego głoszą?


Offline Sebastian

A co takiego głoszą?
głoszą (nie)dobrą nowinę o tym, że miłosierny Bóg Jehowa dokona największego ludobójstwa w historii i że czynem dowiedzie swojej sprawiedliwości mordując m.in. miliony niewinnych niemowląt
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

Trudno będzie dowieść przed sądem że świadkowie w ogóle robią jakieś notatki podczas głoszenia. Jeśli robią takie notatki i te notatki są potem przekazywane na koniec głoszenia do jakiegoś zbioru danych to oczywiście musi to podlegać rygorom ustawy RODO. Jeśli świadkowie podczas głoszenia mają jakieś swoje prywatne notatniki i coś tam sobie notują a potem dzielą się tymi informacjami z  bratem/siostrą to wątpię aby dało się to udowodnić w sądzie.
Bardzo łatwo dowieść.
Sam takie zeszyty miałem i nie jeden ŚJ który odchodzi na dniach dostarczy takie przykłady.
Takie notatniki kiedyś były prawie że oficjalne i zalecane:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/mam-pytanie/karty-terenu-i-notatki/msg67910/#msg67910

Dziś przy stojakach mało przydatne. ;D


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 978
  • Polubień: 2209
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
No to jutro na zbióreczkach przed rozdysponowaniem kart terenów może paść dodatkowe ogłoszenie - albo nie, bo zrobią tak, jak Splane powiedział o skandalu pedofilskim w Portugalii: "Poczekamy, aż sprawa ucichnie". Czyli olanie przez zaniechanie.
Ale bym sobie jutro poszedł na taką zbióreczkę...ale mam to w pompie - śpię do południa. A wieczorem pijemy z braćmi za 'osiągnięcia organizacji':-D
Zapraszam!
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline miranda


Takie notatniki kiedyś były prawie że oficjalne i zalecane:


'Prawie" robi w sądzie kolosalną różnicę .


Offline Roszada

'Prawie" robi w sądzie kolosalną różnicę .
No to proszę nie prawie:

Jeden przykład:

*** km 10/91 s. 5 ak. 4 ***
Czy należycie prowadzisz notatki z pracy od domu do domu, zapisując w jednym notesie adresy zainteresowanych, a w drugim numery mieszkań zamkniętych?


Offline dziewiatka

Robienie notatek ,to jedno inna sprawa ich przekazywanie.Notatki przekazuje się z pracy grupowej i nie jest tego więcej niż na wizytówkach na drzwiach plus imię domownika i ewentualnie jego opinia.Jest to powód ,dla którego będę się upierał że te informacje zostały przekazane dobrowolnie i w celu kontynuowania dalszej rozmowy..Jeżeli chodzi o dane osobowe to popadamy w paranoję  za chwilę nie będziemy ujawniać imion i nazwisk gdy się przedstawiamy bo RODO.A w stosunku do świadków jest to zwykłe czepialstwo by dokuczyć.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Robienie notatek ,to jedno inna sprawa ich przekazywanie.Notatki przekazuje się z pracy grupowej i nie jest tego więcej niż na wizytówkach na drzwiach plus imię domownika i ewentualnie jego opinia.Jest to powód ,dla którego będę się upierał że te informacje zostały przekazane dobrowolnie i w celu kontynuowania dalszej rozmowy..Jeżeli chodzi o dane osobowe to popadamy w paranoję  za chwilę nie będziemy ujawniać imion i nazwisk gdy się przedstawiamy bo RODO.A w stosunku do świadków jest to zwykłe czepialstwo by dokuczyć.

Przeczytaj, proszę, jeszcze raz mój poprzedni post.
Chyba wystarczająco wyraźnie opisałem sytuację, kiedy ktoś odmawia rozmowy a ŚJ notuje jego dane identyfikacyjne (np. nazwisko, imię, adres czy też inne dane które zaobserwował) i przekazuje dalej.
RODO - jeszcze raz podkreślę - wbrew temu co sądzisz nie jest paranoją lecz odpowiedzią na coraz bardziej nachalne nękanie konsumentów, wymuszające informowanie osób których dane gromadzone i/lub przetwarzane dotyczą.
To czy chcesz komuś dobrowolnie podawać swoje dane nie podlega pod RODO.
I nie, nie jest to czepialstwo do ŚJ (wbrew Twojej spiskowej teorii tak uwielbianej i chętnie stosowanej przez WTS) gdyż identyczne mechanizmy tzw. kojarzenia danych szczątkowych wykorzystuje np. Google w kierunkowaniu reklam.
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline falafel

Obecnie nie zbiera się żadnych danych takich jak nazwisko imię itd. Notujesz jedynie które mieszkanie jest zamknięte i listę z zamkniętymi mieszkaniami przekazuję nadzory grupy.
Czyli np ul. Warszawska 30
M. 2, 5, 7

Jeśli masz odwiedziny to Notujesz co chcesz, ale są to notatki wyłącznie na twój użytek i wszelkie dane które tam masz pochodzą od rozmówcy który sam Ci je podał (imię)


Offline dziewiatka

Zaczynamy popadać w paranoję,Notatki z terenu  ,nie służą do opracowywania strategi czy statystyki .Jedyna strategia (jeśli to można satrategią nazwać ) to planowanie odwiedzin,w większości wypadków jest to związane ze zgodą domownika.Jest jeszcze jedna sytuacja gdy taka informacja jest przekazywana ktoś nie życzy sobie wizyt świadków .To co powinien głosiciel zrobić,wyciągnąć druczek i poprosić o wyrażenie  zgody na przetwarzanie danych.Nawet prawo do bycia zapomnianym jest ograniczone,ciekawe jak by zareagował bank ,którego byliśmy klientami gdyby otrzymał nasze pismo z wezwaniem o zaprzestanie przetwarzania naszych danych .Ochrona danych ma sens jedynie wtedy gdy pomaga w życiu. Ksiądz jakoś do mnie nie zawitał by poprosić o zgodę na przetwarzanie danych ani nie poinformował mnie,że kościół coś takiego robi.Wiem ,że mają zanotowane w swoich kajecikach moje nazwisko i imię ,stan rodzinny i moje poglądy nawet więcej ostatnio w rozmowie z sukienkowym dowiedziałem się ,że oni wiedzą że nie jestem już starszym , na pytanie skąd taka wiedza ,mamy swoje źródła informacji padła odpowiedź.Z tego co wiem to w zborze bardzo rzadko dochodzi do przekazania odwiedzin
« Ostatnia zmiana: 17 Lipiec, 2018, 09:33 wysłana przez dziewiatka »


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 546
  • Polubień: 4643
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
.To co powinien głosiciel zrobić,wyciągnąć druczek i poprosić o wyrażenie  zgody na przetwarzanie danych.
Ponadto powinien przedstawić wzór umowy z Korporacją ,,Świadkowie Jehowy w Polsce" wraz ze wszystkimi przepisami. Biorąc pod uwagę mnogość przepisów zasad i nakazów wzór umowy powinien być podzielony na tomy o wadze do 5 kg każdy i umieszczony w opakowaniu zbiorczym do 30 kg :)


Offline Vanad

Od wielu lat nie spotkałem się z sytuacją przekazywania notatek z głoszenia innemu głosicielowi. Takie praktyki pamiętam z lat 90-tych, później je zarzucono, sugerując, że głosiciel nie powinien być "uprzedzony" notatkami innych osób. Chyba nigdzie w publikacjach po 2000 roku nie znajdzie się wskazówek o przekazywaniu notatek innym osobom, a jeśli nawet to w ostatnich latach zwracano uwagę by tego nie robić, podobnie jak na to, by notatki miały charakter osobisty (nie korzystać z żadnych "formularzy", stworzonych przez inne osoby) - te zalecenia kierowano ustnie, więc nie podeprę się źródłem  ;)
Brak zgody na odwiedzanie to w zapiskach data ostatniej wizyty i nr domu/mieszkania. Korzystałem ze szkolenia RODO w pracy i pod dane osobowe podlegają dane umożliwiające jednoznaczne przypisanie do osoby. W powyższym wypadku nie notuje się nawet, kto sobie nie życzy wizyt (a często jest to na zasadzie "zapiszcie sobie i nie przychodźcie") tylko nr lokalu - nie wydaje mi się, żeby to były dane osobowe, ale oczywiście mogę się mylić. Gdyby przy nr lokalu dopisywać np. "mężczyzna lat ok 50", może byłoby to bardziej wątpliwe, ale przy tym minimalnym zapisie data i nr mieszkania trudno mówić o danych osobowych. Rykoszetem wszyscy domownicy mają przez jakiś czas spokój od wizyt, a dodatkowo często następuje domniemana zgoda na odnotowanie tego faktu - albo żąda tego domownik, albo głosiciele informują, że odnotują życzenie nieodwiedzania, które będzie przekazywane kolejnym głosicielom, którzy będą odwiedzać ten teren,na co domownik przystaje.
Nie jestem fachowcem w dziedzinie RODO, tym bardziej nie wiem, czy wszędzie w zborach robi się tak, jak opisałem powyżej, ale jeśli tak to wygląda, to notatki mają charakter osobisty, a informacje związane z brakiem zgody na odwiedzanie nie podlegają pod RODO. Jeżeli jest inaczej, z chęcią przeczytam fachowy i kulturalny komentarz.


Offline Roszada

CK nie wydało ostrzeżenia, by nie robić notatek, bo np. Rodo itp.

Nie odwołało w NSK tego dawniejszego zarządzenia, które stale kiedyś przypominano.

CK nabrało wody w usta. Nie chce przynaglać, ani nie chce zabraniać.
By ich sąd nie ścigał, a ŚJ by robili swoje. :-\