Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi  (Przeczytany 4712 razy)

Offline Roszada

Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« dnia: 05 Czerwiec, 2015, 22:25 »
Oto kilka interesujących pytań dotyczących krwi, zadawanych przez ŚJ:

„Czy ze względu na prawo Boże, zakazujące spożywania krwi, istnieją jakieś zastrzeżenia co do zażywania witamin lub innych odżywek zawierających czerwony szpik kostny, suszoną wątrobę albo podobne substancje organiczne?” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 6 s. 28);

„Czy chrześcijanin postąpiłby niewłaściwie, gdyby dla celów leczniczych zgodził się na upust krwi przy użyciu pijawek?” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 15 s. 23);

„Czy nie można by uznać, że biblijny zakaz dotyczący krwi odnosi się tylko do krwi stworzeń zabitych przez człowieka, a nie do niewykrwawionego mięsa zwierzęcia, które zdechło, ani do krwi pochodzącej od zwierzęcia bądź człowieka żywego?” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 18 s. 25);

„Czy istnieją biblijnie uzasadnione powody, dla których Świadkowie Jehowy by nie mieli przyjmować środków krwiozastępczych ani tak zwanej ‘sztucznej krwi’?” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 28);

„niektóre szpitale zatrzymują po porodzie łożysko i pępowinę, aby odzyskać zawarte w nich składniki krwi. Czy powinno to niepokoić chrześcijanina?” (Strażnica Nr 3, 1997 s. 29).

„Czy chrześcijanin może się zgodzić na przeszczepienie szpiku kostnego, skoro ten szpik wytwarza krew?” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 15 s. 27).

„Czy ryby trzeba przed spożyciem wykrwawić?” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 12 s. 24);

„Lecytyna jest składnikiem wielu produktów spożywczych, jak również występuje we krwi”, „Czy to znaczy, że jest z niej uzyskiwana” (Strażnica Rok C [1979] Nr 24 s. 23);

„Czy chrześcijanin, który pozwoliłby weterynarzowi przetoczyć krew zwierzęciu domowemu, postąpiłby niezgodnie z Pismem świętym?” (Strażnica Nr 17, 1965 s. 12);
KaiserSoze: na prośbę Roszady dodałem na dole wpisu skan okładki i strony z powyższymi pytaniami czytelników

„Czy chrześcijanin może podawać zwierzętom karmę, która przypuszczalnie zawiera krew? (jw.s. 12);

„Czy wolno stosować nawozy sztuczne zawierające krew?” (jw. s. 12);

"Jak chrześcijanie zapatrują się na użytkowanie krwi w postaci nawozów, pokarmu dla zwierząt albo w inny sposób nie polegający na jej spożywaniu?” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 1 s. 31).


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Czerwiec, 2015, 22:26 »
Gdzieś widziałem też opublikowany list i odpowiedź od Strażnicy, dotyczący transfuzji dla psa. Myślałem że u R. Franza, ale to było w innej książce zachodniej. Niestety nie pamiętam w której. Ale powyżej i poniżej cytowane pytanie jest podobne:

„Czy chrześcijanin, który pozwoliłby weterynarzowi przetoczyć krew zwierzęciu domowemu, postąpiłby niezgodnie z Pismem świętym?” (Strażnica Nr 17, 1965 s. 12).

Z ciekawych pytań o krew to może jeszcze takie (o królikach i drobiu oraz własnej krwi):

„W jakiej mierze gospodyni domowa jest zobowiązana zatroszczyć się o to, żeby mięso, które kupuje, było wykrwawione? A gość, który wie, że w danym kraju panuje zwyczaj niewykrwawiania pewnych mięs, np. drobiu i królików, czy ma zjeść taką potrawę milcząco, czy raczej powinien wspomnieć, że ten zwyczaj jest niebiblijny, i wstrzymać się od jedzenia?” (Strażnica Nr 7, 1961 s. 16).

„Czy byłoby słuszne, żeby oddany Bogu chrześcijanin pozwolił sobie pobrać nieco własnej krwi, aby później przy operacji wprowadzić ją z powrotem do swego ciała, chociaż przyjmowanie cudzej krwi drogą transfuzji jest sprzeczne z Pismem Świętym?” (Strażnica Nr 21, 1960 s. 16).


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Czerwiec, 2015, 22:28 »
A tu Liberala teksty przetłumaczone na moją prośbę:

Cytuj
    A może wśród poniższych pytań z ang. Strażnicy 01.07 1951 s. 414-416 (brak polskich odpowiedników) są jakieś ciekawe czy dziwne pytania ŚJ o krew?


1. Jakie są biblijne podstawy dla odmawiania transfuzji krwi?

2. Czy te zakazy odnośnie krwi nie odnoszą się jedynie do krwi zwierzęcej, a nie ludzkiej?

3. Jeżeli dawca krwi nie umiera ani nie jest pozbawiany życia, to dlaczego biblijne zakazy stosuje się wobec transfuzji?

4. Jeżeli chrześcijanie nie podlegają Prawu Mojżeszowemu, które kładzie nacisk na ograniczenia względem krwi, to dlaczego powinniśmy się trzymać tych rozporządzeń?

5. W Księdze Kapłańskiej 3:17 powiedziano: "Żadnego tłuszczu ani żadnej krwi spożywać nie będziecie". Dlaczego zatem unikamy krwi, mimo że jemy tłuszcz?

6. Dlaczego świadkowie Jehowy nie odmawiają spożywania mięsa, jako że pozostaje w nim trochę krwi nawet jeśli zwierzę zostało właściwie wykrwawione?

7. Wiele osób mówi, że przyjęcie transfuzji nie jest tym samym co spożywanie krwi. Czy to słuszny pogląd?

8. Jeżeli transfuzja przynosi korzyści - a możliwe, iż ratuje nawet życie - to czy nie okazuje się przez nią usługiwania na wzór Chrystusa? Czyż Jezus nie powiedział: "Nikt nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś daje swą duszę za swoich przyjaciół"?

9. Czy możemy wnioskować, że świadkowie Jehowy są przeciwni ludziom, którzy korzystają z transfuzji?


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Czerwiec, 2015, 22:29 »
Oto kolejne dziwne pytania ŚJ na temat krwi.

Strażnica Rok C [1979] Nr 5 s. 22-24:

„Lekarze powiadają, że można przed operacją pobrać od pacjenta trochę krwi i przechować ją na wypadek, gdyby podczas zabiegu potrzebna była transfuzja. Jak chrześcijanin powinien się zapatrywać na takie użycie własnej krwi?”.

„Czy chrześcijanin może korzystać z takich aparatów, jak płuco-serce lub sztuczna nerka?”.

„Czy przyjmowanie surowicy w zastrzykach daje się pogodzić z przekonaniami chrześcijańskimi?”.

„Czy jest coś złego w oddaniu krwi do analizy?”.

„W jakiej mierze chrześcijanin powinien się przejmować zawartością krwi w produktach żywnościowych?”.


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Czerwiec, 2015, 22:36 »
Kolejne ciekawe pytanie:

"Kiedy się kroi mięso przed przyrządzeniem lub dzieli na porcje po przyrządzeniu, nieraz sączy się z niego czerwonawa ciecz. Czy jest słuszne, by chrześcijanin jadł takie mięso?" (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 7 s. 24).

ŚJ piszą:

 

*** w96 1.4 s. 14 ak. 15 ***
Jak czytamy w Księdze 5 Mojżeszowej 12:23, „krew to dusza” — nasze życie — drogocenne w oczach Bo

No to odczytajmy inaczej ten poniższy tekst:

(Jana 15:13) (...)Nikt nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś daje swą duszę za swoich przyjaciół(...)

(Jana 15:13) (...)Nikt nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś daje swą krew za swoich przyjaciół(...)


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Styczeń, 2016, 09:25 »
Zapytałem kiedyś, czy znani są ŚJ pracujący w sklepie mięsnym, czy mający masarnie.
Odpowiedziano mi, że tacy Pamiątkowi tylko.

Właściwie tam tak dużo krwi w tych 'instytucjach'.
Co oni biedni zrobią podczas Armagedonu jak będzie się lała strumieniami.
We Wspaniały finał jest obrazek, że aż do uzd koni będzie sięgał potok krwi.
Chyba pomdleją z przerażenia.
Jak tu pływać we krwi. [;)]



KaiserSoze

  • Gość
Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #7 dnia: 23 Czerwiec, 2016, 13:16 »
Zmodyfikowałem pierwszy wpis dodając skany jednej ze Strażnic z 1965 roku w sprawie transfuzji krwi dla zwierząt.


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 11:57 »
Wracam do tematu pijawek.

„Czy chrześcijanin postąpiłby niewłaściwie, gdyby dla celów leczniczych zgodził się na upust krwi przy użyciu pijawek?” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 15 s. 23);

Rozmawiałem z jednym z forumowiczów, ciągle aktualnym ŚJ i okazuje się, że poddawał się tej terapii.
Myślałem, że to jakaś prymitywna metoda, a tu okazuje się, że rzeczywiście "pijawki lekarskie" są specjalnie hodowane i stosowane do dziś.
Są nawet bardzo skuteczne w wyciąganiu z narządów pewnych zmieszanych z krwią ropnych czy innych zakażeń. Zabieg trwa ok. 5 minut. I nawet nie musiał być powtarzany.

Oto cała treść z publikacji ŚJ

*** w83/15 ss. 23-24 Pytania czytelników ***
Czy chrześcijanin postąpiłby niewłaściwie, gdyby dla celów leczniczych zgodził się na upust krwi przy użyciu pijawek?
Zezwolenie na pobranie przez personel medyczny pewnej ilości krwi, która potem zostanie usunięta, nie byłoby sprzeczne z prawem Bożym. Ale użycie do tego pijawek kolidowałoby z treścią Biblii. Jak wiadomo, dziś nie są one powszechnie stosowane. Niemniej jednak, zwłaszcza w Europie, pojawiają się w tej sprawie pytania. Łatwiej będzie na nie odpowiedzieć, gdy weźmiemy pod uwagę, co Pismo Święte mówi o krwi.
Przez całe stulecia uważano, że upust krwi może przynieść ulgę w wielu chorobach. Zabiegów tych dokonywali w średniowieczu tak zwani cyrulicy, a pozostałością tego zwyczaju jest słup w biało-czerwone pasy, po dziś dzień umieszczany w niektórych krajach przed zakładami fryzjerskimi. Lekarze też uciekali się do upuszczania krwi. Niewykluczone, że kilkakrotne wykonanie tego zabiegu przyśpieszyło w 1799 roku śmierć Jerzego Waszyngtona, pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Praktyka ta, jeżeli nawet nie kończyła się zgonem chorego, u wielu osób powodowała anemię.
W Europie stosowano ją powszechnie przez przystawianie do skóry pacjenta odpowiedniej liczby pijawek, którym pozwalano nasycić się jego krwią. Dr L.K. Altman z Moguncji pisze na ten temat: „W 1850 roku, kiedy to w celu leczenia najrozmaitszych dolegliwości medycy stawiali naraz do 80 pijawek, sprzedano ich we Francji około 100 milionów sztuk. Jeszcze w roku 1953 lekarze radzieccy zastosowali pijawki u Stalina na krótko przed jego śmiercią” („New York Times” z 17 lutego 1981).
Dr Altman wskazał, że nawet we współczesnej medycynie lekarze w Europie i Stanach Zjednoczonych niekiedy używają w szczególnych wypadkach pijawek. Wykorzystuje się je na przykład do usuwania skrzepów tworzących się po niektórych operacjach plastycznych lub do odciągania krwi z palców przyszytych dzięki zabiegom mikrochirurgicznym.
Jakie jednak jest chrześcijańskie stanowisko w sprawie upuszczania krwi i czy byłoby rzeczą stosowną zgodzić się w tym celu na przystawienie pijawek?
Po potopie z czasów Noego odwołał Bóg dietę jarską, daną ludziom i zwierzętom w ogrodzie Eden. Rzekł mianowicie: „Każde poruszające się zwierzę, które jest żywe, może wam służyć za pokarm. Tak jak zieloną roślinność daję wam to wszystko. Tylko ciała z duszą jego — krwią jego — nie będziecie jedli” (Rodz. 9:3, 4; 1:30). Jehowa wyjaśnił tę sprawę dokładniej w Prawie Mojżeszowym. Oświadczył, że krew przedstawia życie, dar od Boga, i że jest święta. Co więc należało zrobić z krwią zabitego zwierzęcia ofiarnego? Nie wolno jej było użyć jako nawozu, karmy dla zwierząt ani w inny podobny sposób. Trzeba ją było wylać i przykryć ziemią; w pewnym sensie zwracano ją Bogu (Kapł. 17:10-14).
Chrześcijanie powinni dokładać starań, żeby okazać szacunek dla świętości krwi (Dzieje 15:28, 29). Toteż kiedy z ciała wytacza się krew, należy pozbyć się jej w sposób podobny do wylewania krwi na ziemię przez Izraelitów.
Czasami lekarze mogą ze względów medycznych doradzać upust krwi. Na przykład w chorobie zwanej czerwienicą dochodzi do nadmiernego wytwarzania krwinek czerwonych (przeciwieństwo anemii). Krew, gęsta od czerwonych ciałek, może tworzyć zakrzepy, co naraża na bezpośrednie niebezpieczeństwo udarów mózgu lub ataków serca. Istnieją tu różne metody leczenia, ale czasami wybiera się przede wszystkim nacięcie żyły (tak zwaną wenesekcję) i upuszczenie z niej pewnej ilości krwi. Rady Słowa Bożego nie zabraniają zastosowania takiego zabiegu, pod warunkiem, że krew zostanie potem zniszczona. Podobnie wielu chrześcijan uznało, że mogą z czystym sumieniem zgodzić się na pobranie niewielkiej ilości krwi do analizy, gdyż wiedzą, że po jej zakończeniu krew ta zostanie wylana.
Nie byłoby jednak właściwe, gdyby w celu dokonania upustu krwi chrześcijanin zgodził się na przyłożenie sobie pijawek, mimo że obecnie nawet w naturalnych warunkach pasożytniczo żywią się one krwią (Prz. 30:15). Choćby zalecano to ze względów leczniczych, a pijawki miałyby być później zabite, wchodziłoby tu w grę rozmyślne dostarczanie im krwi na pokarm. Byłoby to sprzeczne z biblijnym stanowiskiem, że jest ona święta i przedstawia życie, a po opuszczeniu organizmu powinna zostać zniszczona.


Offline dziewiatka

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Wrzesień, 2018, 12:13 »
W większości te pytania nie są tylko wymysłem świadków.One są rezultatem bzdurnych zarzutów w służbie.Między innymi czy jak przetnie sobie ktoś wargę i mimo woli połknie coś krwi to czy ma grzech analogicznie z wizytą u stomatologa.


Offline Technolog

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #10 dnia: 23 Wrzesień, 2018, 13:57 »
W większości te pytania nie są tylko wymysłem świadków.One są rezultatem bzdurnych zarzutów w służbie.Między innymi czy jak przetnie sobie ktoś wargę i mimo woli połknie coś krwi to czy ma grzech analogicznie z wizytą u stomatologa.
I niby życie SJ ma opierać się na kilku oczywistych prawach, a reszta to zasady. Niby, bo jak czytam te pytania, to na myśl przychodzi wytykane w literaturze absurdalne uszczegóławianie prawa przez nauczycieli żydowskich, które regulowało każdą pierdołę.
« Ostatnia zmiana: 23 Wrzesień, 2018, 13:59 wysłana przez Technolog »


Offline Roszada

Odp: Dziwne pytania ŚJ w sprawie krwi
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Wrzesień, 2018, 14:15 »
Kiedyś jakiś krytyk ŚJ, widząc na ich półkach poobkładane całe roczniki Strażnic, stwierdził, że to ich Talmud. Odpowiedzi na każdą sytuację życia.

Jak zapytał o coś tego starszego, posiadacza tych zbiorów, to zobaczył jak on pieczołowicie zaczął szukać w tych tomach odpowiedzi na jego życiowe pytanie (nie biblijne). :)