Pewnie jest to ściema.Do tej pory tylko pionierzy stali posiadali indywidualny numer i zdaje się ,że od tego odchodzą.Tak czy siak w każdym krajowym BO mają dane tych świadków,którzy są lub byli starszymi ,pionierami, wykluczonymi.Pozostałych można z łatwością namierzyć.

czy nie wystarczy imię nazwisko i data urodzenia?
Szczerze powiedziawszy to nie pamiętam abym podawał dane dot. moich urodzin, peselu. Ewentualnie co mogą posiadać to imię, nazwisko i adres zamieszkania. A ktoś wie po co zbierają te dane?

Anioł zagłady odwiedzi Ciebie w domu w czasie armagedonu, by zgładzić. 

Jak mnie to i ciebie:)

A ja mam czarodziejski kostur i też się nie boję:)

a co do daty urodzenia: z jednej strony nie pamietam abym ją komukolwiek świadomie podawał, ale z drugiej strony jestem pewien, że Nadarzyn posiada moją datę urodzenia.
To dziwne, że są oni w ich posiadaniu. Pytanie po co im te dane i czy posiadają dane wszystkich głosicieli na całym świecie ?

Może zaczipować ? Korzyść większa, bo można śledzić, czy nie kontaktuje się się z wykluczonymi. Moja psina ze schroniska jest zaczipowana. Żartuję, ale pewnie i tak każdy u nich ma numer katalogowy.

A ja mam czarodziejski kostur i też się nie boję:)

Albo czapka nie Witka.
Patrząc na postęp NWO, cipowanie ludzi to może być kwestia czasu. Już się przymierzają do likwidacji pieniędzy i wprowadzenie wirtualnych. Może i organizacja idzie z duchem "postępu" (podstępu).

Numerem to i tak każdy z nas jest w systemach wszelakiej maści - emocje chyba może budzić ewentualność tego, że każdy z członków zboru musiałby wypełnić jakąś kartę z deklaracją prawdziwych danych osobowych i to byłoby jakoś przypisane do jego numerka w ewidencji w jakiejś bazie danych. Drugi punkt zapalny to przypuszczenie, że może to przejść jak statut - każdy już to ma, a nic o tym nie wie; a przecież każdy 'zaakceptował' statut zaocznie, bo nie zgłaszał nic przeciwko - choć oczywiście starsi nic nie powiedzieli.
I tyle jest warta transparentność i uczciwość w tej ludzkiej organizacji.