Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Permamentna depresja i myśli samobójcze  (Przeczytany 38945 razy)

Offline dziewiatka

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #255 dnia: 13 Grudzień, 2019, 10:05 »
Gdy byłem młody kochałem się w wielu dziewczynach ,po ich reakcjach przekonywałem siebie że nie mam i nie będę miął powodzenia.Po latach dowiedziałem się ile dziewczyn było zakochanych we mnie tylko ja tego nie dostrzegałem.Po latach mogę powiedzieć że gonitwa za tą jedną wymarzoną to gonienie króliczka gdy obok są piękne dziewczyny i ganiać nie trzeba.


Offline erich

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #256 dnia: 13 Grudzień, 2019, 11:52 »
Gdy byłem młody kochałem się w wielu dziewczynach ,po ich reakcjach przekonywałem siebie że nie mam i nie będę miął powodzenia.Po latach dowiedziałem się ile dziewczyn było zakochanych we mnie tylko ja tego nie dostrzegałem.Po latach mogę powiedzieć że gonitwa za tą jedną wymarzoną to gonienie króliczka gdy obok są piękne dziewczyny i ganiać nie trzeba.
Widocznie za słabo sygnalizowałeś, że dziewczyna Ci się podoba i źle odczytywałeś sygnały od dziewczyn. One często nie pokazują swoich pragnień od razu, chcą aby facet postarał się, zabiegał o nie. Ot, taka kobieca natura. Chciałabym ale pokażę, że nie. Niech trochę pobiega za mną


Offline Safari

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #257 dnia: 13 Grudzień, 2019, 13:23 »
Zgadzam się z Tobą w 90%. Bo nie piszesz o jednej zajebiście ważnej rzeczy. Mianowicie o libido. Zasadniczo okej możemy sobie żyć powoli do przodu ale co z potrzebami seksualnymi? Roksa? Odloty? Czy po prostu puszczenie hamulców i pójście na całość po disko...??? Nie jest to żaden atak po prostu życie


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Potrzeby seksualne to jest kazdego prywatna sprawa. Zachecam do kontaktu z seksuologiem/ poczytania ksiazek godnych zaufania autorytetow w temacie.
Poszukaj inspiracji.

AAA... I poczytaj sobie badania na temat zycia seksualnego ludzi - zaskakujaco odbiegajacego od papki serwowanej przez Hollywood.

:)

A poza tym jesli nie podoba co sie Twoje zycie jakim jest to wyzal sie, idz na terapie, zajmij sie depresja I ruszaj do przodu. Albo zostan tam gdzie jestes. Z tym samym nastawieniem. Z tym samym mysleniem. Uzalajac sie nad soba. 
Nie wiem. Wybor na lezy do ciebie. Mysle jednak ze jak NIC nie zrobisz to za 5/10 lat bedziesz w takim samym miejscu zycia jak teraz tylko bardziej zgorzknialy.

A jak chwycisz byka za rogi to moze i nie znajdziesz nikogo, ale Jakie rodeo przezyjesz, to Twoje!! A I szanse SA duzo wieksze za za 2-5 lat obwiescisz ze jestes w satysfskcjonujacym zwiazku.


Hehehe

Ekskluzywna! A pewnie. Zmiana w zyciu zewnetrznego otoczenia moze wiele zdzialac. Czasem nawet przeprowadzka z miasta do miasta /wsi do miasta czy odwrotnie. Albo do innego kraju.

Probowac trzeba.
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2019, 13:36 wysłana przez Safari »
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline stinkfist34

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #258 dnia: 13 Grudzień, 2019, 13:45 »


Potrzeby seksualne to jest kazdego prywatna sprawa. Zachecam do kontaktu z seksuologiem/ poczytania ksiazek godnyh zaufania autorytetow w temacie.
Poszukaj inspiracji.

AAA... I poczytaj sobie badania na temat zycia seksualnego ludzi - zaskakujaco odbiega od papki serwowanej przez Hollywood.

:)

A poza tym jesli nie podoba co sie Twoje zycie jakim jest to wyzal sie, idz na terapie, zajmim sie depresja I ruszaj do przodu. Albo zostan tam gdzie jestes. Z tym samym nastawieniem. Z tym samym mysleniem. Uzalajac sie bad soba. 

Nie wiem. Wybor na lezy do ciebie. Mysle jednak ze jak NIC nie zrobisz to za 5/10 lat bedziesz w takim samym miejscu zycia jak teraz tylko bardziej zgorzknialy.

A jak chwycisz byka za rogi to moze I nie znajdziesz nikogo, ale Jakie rodeo przezyjesz, to Twoje!!

Trzy lata na terapi z diagnoza ChAD więc rodeo mam na co dzień i nie użalam się nad sobą, nie wiem skąd taki wniosek? Naprawdę duuuuuużo pracy włożyłem w to żeby żyć normalnie. I żyję!

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka



Offline Safari

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #259 dnia: 13 Grudzień, 2019, 13:49 »
Trzy lata na terapi z diagnoza ChAD więc rodeo mam na co dzień i nie użalam się nad sobą, nie wiem skąd taki wniosek? Naprawdę duuuuuużo pracy włożyłem w to żeby żyć normalnie. I żyję!

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Przepraszam, zle to zabrzmialo.

W takim razie gratuluje wysilku I szacun wielki :)
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4061
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #260 dnia: 13 Grudzień, 2019, 14:40 »
Potrzeby seksualne to jest kazdego prywatna sprawa. Zachecam do kontaktu z seksuologiem/ poczytania ksiazek godnych zaufania autorytetow w temacie.

Jaka znowu prywatna sprawa? To sprawa wagi państwowej, sfrustrowani seksualnie, zbędni społecznie mężczyźni to coraz większy problem społeczny w krajach takich jak Chiny albo Indie, gdzie mają do czynienia z eksplozją przemocy seksualnej, seksniewolnictwa i kupowania żon.

Ponadto: Co konstruktywnego powie seksuolog komuś kto chce uprawiać seks, doznawać bliskości, a nie może? Nic nie powie albo frazesy na które tamten ktoś już dawno wpadł samodzielnie.

Ta wiara we wszechwładzę rzekomych specjalistów zajmujących się jednostkowymi problemami jest rozczulająca: są może jacyś psychologiczni spece od biedy ekonomicznej których byś poleciła? Np. matce z trójką dzieci której grozi eksmisja, bezdomnemu z grupą inwalidzką, robotnikom którzy nagle wylądują na bezrobociu bo padł główny pracodawca w regionie? Człowiekowi, którego nie stać na leczenie onkologiczne?

Co powiesz lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym, którzy nie mogą się doprosić podwyżki i umierają z przepracowania na dyżurach, jaka regułka psychologiczna naprawi systemowe nierówności?

A poza tym jesli nie podoba co sie Twoje zycie jakim jest to wyzal sie, idz na terapie, zajmij sie depresja I ruszaj do przodu.

Spróbuję dobitnie, bo może wtedy trafi: Facetowi chce się ruchać. To totalnie normalny instynkt. Mało tego, na tyle normalny, że jeśli w pewnym wieku się nie chce, kwalifikuje się to jako zaburzenie. To taka sama potrzeba jak spanie, jedzenie i ciepło. Współrozmówca zadał pytanie jak radzić sobie z niezaspokojeniem podstawowych potrzeb, a reakcja jest co najmniej taka jak wysłanie głodnego na warsztaty żywienia energią słoneczną, czyli totalne oderwanie od realiów życia codziennego :P

Zejdźcie na ziemię z tym waszym samodoskonaleniem psychologicznym: seks, pieniądze i władza rządzą tym światem od zawsze. Dla przygodnego seksu ludzie są w stanie zaryzykować majątki i kariery, również polityczne. Z wyrosłej na pożądaniu miłości są w stanie rozpętać wojny ( Iliada). Skwitowanie tego sugestią czytania książek dowodzi....braku spostrzegawczości tego jak świat działa i jak działają instynkty. Jak ktoś dla jednostkowego cudzołóstwa w namiocie na ośrodku pionierskim jest w stanie przekreślić zbawienie w przenajświętszej Organizacji, to chyba mamy do czynienia z instynktem, którego siłę należy szanować, czyż nie?

Równie dobrze można zacząć w podobnie niefrasobliwy sposób kwitować instynkt macierzyński....Chcesz dziecka i szalejesz bo zbliża się przekwitanie? Uspokój się, książek poczytaj, co wydziwiasz :P
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2019, 14:48 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #261 dnia: 13 Grudzień, 2019, 23:49 »
Naprawdę myślicie że my kobiety patrzymy tylko na wygląd, wzrost i kasę. No błagam!!
Ja tak nie myślę. Gdyby to co napisałaś było prawdą, to ja do teraz byłbym kawalerem.  ;D. Ba, nawet żadnej przelotnej sympatii bym nie miał.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Proctor

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #262 dnia: 14 Grudzień, 2019, 00:01 »
Naprawdę myślicie że my kobiety patrzymy tylko na wygląd, wzrost i kasę. No błagam!! Są inne wartości...
Napiszesz jakie?😀


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #263 dnia: 14 Grudzień, 2019, 00:44 »
(mtg): moim skromnym zdaniem to kobiety dzielą się na dwie grupy:
pierwsza- liczy się tylko kasa u mężczyzny, jego super ego, wygląd i układy i ... itd
natomiast druga grupa kobiet- pragnie bezpieczeństwa, troski, dowartościowania i szczerej miłości, za owe zalety potrafi się odwdzięczyć swojemu ukochanemu pod rożną postacią i taki związek miedzy nimi jest trwały.
Lecz z pierwszej grupy kobieta tzw. ''Wamp'', będzie szukać kolejnych swoich ofiar jak modliszka a kiedy znajdzie ''ciapciaka'', ewentualnie będzie z nim, lecz jest pewne - idola będzie miała na boku i tak jest w tym ''kurew..lowskim'' świecie nic dodać nic ująć, a fakty są widoczne i niezaprzeczalne. 


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4061
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #264 dnia: 14 Grudzień, 2019, 06:00 »
pierwsza- liczy się tylko kasa u mężczyzny, jego super ego, wygląd i układy i ... itd

To zupełnie normalne, ponadczasowe oczekiwania i ideały. Gdybym był kobietą sam szukałbym takiego faceta, bo podałeś tutaj uniwersalne kryteria męskiej atrakcyjności i sukcesu. Z kolei czy mężczyźni nie są zainteresowani kobietami o widocznych atrybutach młodości i płodności?

natomiast druga grupa kobiet- pragnie bezpieczeństwa, troski, dowartościowania i szczerej miłości, za owe zalety potrafi się odwdzięczyć swojemu ukochanemu pod rożną postacią i taki związek miedzy nimi jest trwały.

A czy owe bezpieczeństwo i troska to nie są aby w praktyce kwestie zaplecza finansowego, zdolności zarabiania pieniędzy i rozwiązywania problemów życiowych, ewentualnie zapewniania bezpieczeństwa fizycznego, gdzie zyskuje się za wzrost i muskulaturę? W tych czasach człowiek czuje się bezpiecznie gdy go stać. Gdy wie, że może zapłacić na następny miesiąc prąd, gaz, żywność, raty i stać go na lekarza gdyby coś poszło nie tak, a to w sumie dopiero początek, bo dzisiaj ideałem jest życie bardziej ciekawe i intensywne: podróże, imprezy, przyjemności, gadżety; ludzie nie chcą żyć jak ich przodkowie w XIX wieku - całe życie w jednej wsi, na roli, bez słowa skargi, a wolna tylko niedziela na kościół. Otóż kobiety lubią gdy je stać jeszcze bardziej niż faceci i nie chcą się dłużej poświęcać w imię idei ( podejrzewam, że nigdy tak naprawdę nie chciały), dlatego masowo i bez żalu wyjeżdżają ze wsi do miast, przyczyniając się do masowego wzrostu liczby kawalerów na prowincji, co już jest problemem społecznym :P

I nie chcą długoterminowych związków - a co za tym idzie dzieci - z nieperspektywicznymi, niezaradnymi biedakami. Również dlatego, bo ciąża wiele je kosztuje (potencjału, energii, zaangażowania, zdrowia), a późniejsze dziecko to zobowiązanie na lata, dlatego też najczęstszą przyczyną rozwodów są problemy ekonomiczne. Związek to jedna z najważniejszych, a zarazem najbardziej niepewnych inwestycji jakie mogą być, więc nie dziwota, że pojawiają się kalkulacje i wybredność. Kredyty i pensje chcecie na najkorzystniejszych warunkach, bo inaczej nawet emigracja, ale status ekonomiczny partnera na całe życie to już sprawa drugorzędna? :P

Tymczasem demonizowanie podobnych potrzeb trwa w najlepsze, a dalej pcha się w eter ideał kobiety altruistki i romantyczki niezainteresowanej stroną materialną życia, podczas gdy na co dzień każdy jest nią zainteresowany. Kobiety takie są czy chcielibyście żeby takie były? :P

A potem płacz, że nie idzie nikogo znaleźć. Jak się nie wie na czym polega rynek matrymonialny i siada się z kiepskimi kartami do stołu gdzie trwa bezwzględna rozgrywka, to nie można. I w efekcie ląduje się u psychoterapeutów, w zamian za kolejne sesje pozytywnego myślenia przyczyniając się do namacalnego wzrostu ich zamożności, z czego z pewnością cieszą się ich małżonki (psychoterapeutów, znaczy się) :P
« Ostatnia zmiana: 14 Grudzień, 2019, 06:46 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline erich

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #265 dnia: 14 Grudzień, 2019, 08:24 »
A potem płacz, że nie idzie nikogo znaleźć. Jak się nie wie na czym polega rynek matrymonialny i siada się z kiepskimi kartami do stołu gdzie trwa bezwzględna rozgrywka, to nie można. I w efekcie ląduje się u psychoterapeutów, w zamian za kolejne sesje pozytywnego myślenia przyczyniając się do namacalnego wzrostu ich zamożności, z czego z pewnością cieszą się ich małżonki (psychoterapeutów, znaczy się) :P
Bądź małżonkowie psychoterapeutek, bo nie wiem czy ich nie jest więcej  ;D


Marzena

  • Gość
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #266 dnia: 14 Grudzień, 2019, 08:34 »
Napiszesz jakie?😀

Nie napiszę 🤦‍♀️ nie chce mi się ciągnąć tego tematu. Bo zawsze ktoś wie lepiej 🤣 niech tak zostanie, że my BABY jesteśmy jednak wredne i mamy wygórowane oczekiwania


Online Storczyk

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #267 dnia: 14 Grudzień, 2019, 10:17 »
To zupełnie normalne, ponadczasowe oczekiwania i ideały. Gdybym był kobietą sam szukałbym takiego faceta, bo podałeś tutaj uniwersalne kryteria męskiej atrakcyjności i sukcesu. Z kolei czy mężczyźni nie są zainteresowani kobietami o widocznych atrybutach młodości i płodności?

A czy owe bezpieczeństwo i troska to nie są aby w praktyce kwestie zaplecza finansowego, zdolności zarabiania pieniędzy i rozwiązywania problemów życiowych, ewentualnie zapewniania bezpieczeństwa fizycznego, gdzie zyskuje się za wzrost i muskulaturę? W tych czasach człowiek czuje się bezpiecznie gdy go stać. Gdy wie, że może zapłacić na następny miesiąc prąd, gaz, żywność, raty i stać go na lekarza gdyby coś poszło nie tak, a to w sumie dopiero początek, bo dzisiaj ideałem jest życie bardziej ciekawe i intensywne: podróże, imprezy, przyjemności, gadżety; ludzie nie chcą żyć jak ich przodkowie w XIX wieku - całe życie w jednej wsi, na roli, bez słowa skargi, a wolna tylko niedziela na kościół. Otóż kobiety lubią gdy je stać jeszcze bardziej niż faceci i nie chcą się dłużej poświęcać w imię idei ( podejrzewam, że nigdy tak naprawdę nie chciały), dlatego masowo i bez żalu wyjeżdżają ze wsi do miast, przyczyniając się do masowego wzrostu liczby kawalerów na prowincji, co już jest problemem społecznym :P

I nie chcą długoterminowych związków - a co za tym idzie dzieci - z nieperspektywicznymi, niezaradnymi biedakami. Również dlatego, bo ciąża wiele je kosztuje (potencjału, energii, zaangażowania, zdrowia), a późniejsze dziecko to zobowiązanie na lata, dlatego też najczęstszą przyczyną rozwodów są problemy ekonomiczne. Związek to jedna z najważniejszych, a zarazem najbardziej niepewnych inwestycji jakie mogą być, więc nie dziwota, że pojawiają się kalkulacje i wybredność. Kredyty i pensje chcecie na najkorzystniejszych warunkach, bo inaczej nawet emigracja, ale status ekonomiczny partnera na całe życie to już sprawa drugorzędna? :P

Tymczasem demonizowanie podobnych potrzeb trwa w najlepsze, a dalej pcha się w eter ideał kobiety altruistki i romantyczki niezainteresowanej stroną materialną życia, podczas gdy na co dzień każdy jest nią zainteresowany. Kobiety takie są czy chcielibyście żeby takie były? :P

A potem płacz, że nie idzie nikogo znaleźć. Jak się nie wie na czym polega rynek matrymonialny i siada się z kiepskimi kartami do stołu gdzie trwa bezwzględna rozgrywka, to nie można. I w efekcie ląduje się u psychoterapeutów, w zamian za kolejne sesje pozytywnego myślenia przyczyniając się do namacalnego wzrostu ich zamożności, z czego z pewnością cieszą się ich małżonki (psychoterapeutów, znaczy się) :P
Po części zgadzam się z tym co piszesz. Kobieta, która mówi, że  kasa u faceta się nie liczy, nie do końca jest szczera .Z drugiej strony, dziś jest wiele kobiet t.z.w zaradnych, które potrafią same sie utrzymać na dobrym poziomie, ba, nawet w trudnych momentach pomóc facetowi ;) .Tych sie boicie :) ;)baardzo .Co się tyczy 19 wieku? Czy była bieda?  Zależy u kogo? Moi  dziadkowie od strony ojca  byli bogaci, bo szlachetnie urodzeni. Później głęboka komuna,Ojczym, wychowanek domu dziecka, fakt silny o budowie drwala do tego bardzo pracowity murarz, w wieku 25lat, sam  buduję dom dla swoich dzieciaków.
Życie jest w naszych rękach. Można być przystojniakiem jak model (stojącym całe dnie pod budka z piwem
) lub facetem łysym o wzroście  170 i prezesem w firmie.Znam dwa przypadki :)Wszystko siedzi w głowie!.
P.S Zrobilam trochę wywiad z dziewczynami w szkole i w pracy, co do wygadu i wzrostu :) .Liczy się nadawanie na tych samych falach i to coś ta iskra.
Pytane dziewczyny pracują, są ogarnięte i chcą partnerstwa :).



 


« Ostatnia zmiana: 14 Grudzień, 2019, 10:40 wysłana przez Storczyk »


Offline uncja

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #268 dnia: 14 Grudzień, 2019, 11:11 »
Bardzo ważne pytanie do forumowych niewiast:

Czy związałybyście się z mężczyzną niższym od was?

Na aplikacji randkowej, z której korzystam, kobiety stawiają wymagania, by mężczyzna miał > 180cm wzrostu, bo one nie chcą wyglądać na niższe w szpilkach.  :-[
TAK


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4061
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #269 dnia: 14 Grudzień, 2019, 11:37 »
Po części zgadzam się z tym co piszesz. Kobieta, która mówi, że  kasa u faceta się nie liczy, nie do końca jest szczera .Z drugiej strony, dziś jest wiele kobiet t.z.w zaradnych, które potrafią same sie utrzymać na dobrym poziomie

Te zaradne i utrzymujące się samodzielnie jeśli już szukają faceta, to zarabiającego lepiej od nich. Czytałem ostatnio wywiad z socjologiem i bez ogródek powiedział, że to żelazna reguła.

Można być przystojniakiem jak model (stojącym całe dnie pod budka z piwem
) lub facetem łysym o wzroście  170 i prezesem w firmie.Znam dwa przypadki :)Wszystko siedzi w głowie!.

Ilu znasz tych przystojniaków na dnie? Z kolei to że łysy facet o wzroście 170 cm nadrabia własne słabości cielesne pozycją społeczną i ekonomiczną jest dość oczywiste. Gdyby tego nie miał byłby na dnie dużo głębiej niż ten rzekomy piwny przystojniak.

P.S Zrobilam trochę wywiad z dziewczynami w szkole i w pracy, co do wygadu i wzrostu :) .Liczy się nadawanie na tych samych falach i to coś ta iskra.

Ale to jakieś idealistyczne ogólniki za którymi nic nie idzie, podczas gdy za wyglądem i wzrostem stoją twarde wyniki badań. Ty nie słuchaj co mówią, tylko patrz co robią, z kim się zadają i o tym nam opowiedz. W Organizacji też najatrakcyjniejsi mieli być ci najbardziej oddani Jehowie, starający się o przywileje i stawiający sprawy królestwa na pierwszym miejscu :P

Pytane dziewczyny pracują, są ogarnięte i chcą partnerstwa :).

Nie chcą partnerstwa, chcą facetów spełniających zestaw całkiem przyziemnych oczekiwań, a dopiero potem partnerstwa. Partnerstwa z biedniejszym od siebie i nieatrakcyjnym fizycznie nie będą chciały. Ale że się do tego nie przyznają, to normalka.