Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Historia rozmowy między Pionierką stałą, a żoną świeżo upieczonego odstępcy.  (Przeczytany 17614 razy)

Offline Lucyfer

Witajcie wszyscy.
Jako że wczoraj miała miejsce niezła akcja, pomyślałem, że będziecie chcieli się z nią zapoznać.
Myślę, że osobom, które odwiedzają to forum szukają informacji o Świadkach, ta kopia rozmowy pomoże im dostrzec to co się kryje pod powierzchnią miłosierniej organizacji. Ale myślę też, że ci którzy wiedzą jak są traktowani ludzie odstępujący od organizacji, zaskoczą się tak samo jak ja po jej przeczytaniu. Mimo wielu akcji, takiego prania mózgu dawno nie przeżyłem.
Sytuacja jest następująca:
Kilka dni temu, postanowiłem odłączyć się od jedynej prawdziwej religii Świadków Jehowy.
Informacja o tym rozeszła się lotem błyskawicy, mimo że jeszcze nie było oficjalnego ogłoszenia.
Wczoraj, bardzo uduchowiona siostra (pionierka stała) z innego zboru niż ten do którego należałem, postanowiła napisać do mojej małżonki.
Całość rozmowy możecie pobrać w formacie PDF z załącznika. Tekst jest w 3 kolumnach [czytamy: Pierwsza kolumna (z góry na dół), Druga kolumna (z góry na dół) i tak dalej].
Imiona zostały zastąpione [######] takimi znakami, pionierka jest podpisana jako "Święta" mam nadzieję że się połapiecie.

Dzielcie się wrażeniami i tym jak wiele miłości na was spłynęło po przeczytaniu tej rozmowy.
AVE.


Offline wrzesien

Potwierdzam. Jesteś powalony :P


Offline Anakin Darth

  Pionierka...
  ,,Święta"...
  Cóż...
  Poczuła misję.


Offline Roszada

Cytuj
Witajcie wszyscy.
Jako że wczoraj miała miejsce niezła akcja, pomyślałem, że będziecie chcieli się z nią zapoznać.
Toć wczoraj się żegnałeś, a dziś się znów witasz? ;D
Pisałem, że długo na aucie nie wytrzymasz. :)


Offline Mała mi

Co to było? Ta kobieta zdecydowanie potrzebuje więcej wizyt u psychiatry. Przecież to zwykle , gimnazjalne nękanie drugiego człowieka. Widać, ze Twoja żona to dzielna babka i bardzo cierpliwa. Ona chciała pomoc czy rozwalić rodzine?Wystarczyloby, ze Twoja żona byłaby słabsza i awantura domowa gotowa. 


Offline Villa Ella

Przeczytałam. Masakra. To nie jest zdrowa psychicznie osoba. Jak można pisać takie rzeczy? Mój mąż też wiele lat walczył z ciężką, nieuleczlną chorobą. Niestety nie udało się. Wiem co to oznacza praca na dwa etaty, aby utrzymać rodzinę i ten ciągły lęk o ukochanego. Wiem, jak to jest budzić się w nocy i sprawdzać, czy on wciąż oddycha i patrzyć jak każdego dnia cierpi i niknie w oczach. Wiem jak to jest każdego dnia myśleć o tym, aby to cierpienie się skończyło, a potem wyrzucać sobie, że życzy się mu, aby odszedł. Jak to jest łapać się każdego źdźbła nadziei. Trzymasz się resztkami sił i zjawia się taka żmija, która zaleje cię swoim jadem, wmawiając ci, że czyni to z miłości. Wyżywa się za swoje niepowodzenia, tarzając się w cudzej tragedii. Nie mam sił, aby to dalej komentować...
Życzę wam wszystkiego dobrego i myślę o was ciepło. Gońcie to plemię żmijowe, gdzie oczy poniosą. Niech udławi się tym swoim miłosiernym jadem. Sercem jestem z wami.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
  Co tu dużo pisać, niektórym nawet przeszczep mózgu nie pomoże.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Światus

Życzę ci żebyś wyzdrowiał.
Mając takich przyjaciół nie potrzeba wrogów.
Prawda jest niezmienna i dla wszystkich taka sama. Inaczej nie jest prawdą.


Offline Startek

  Pionierka...
  ,,Święta"...
  Cóż...
  Poczuła misję.
. Oczywiście tą rozmowę zaraportowala  , godzinę sobie zapisała .


Offline wrzesien

Trochę głupio mi wyskakiwać tu z propozycją- ale znam problem i może byliby chętni wspomóc walkę z chorobą Lucka? Na priv mogę dać namiary fundacji- ew może niech Lucek powie jak możemy pomóc. Ratujmy Lucka- mamy jednego

A tak swoją drogą ta pionierka mówiąc do żony że niedługo już go nie będzie i co zrobisz wtedy- to czyste sk...

Osoba którą najbardziej kochasz i się o nią boisz i robisz wszystko żeby móc ją mieć jak najdłużej.. po czym przychodzi taka święta i mówi- no jak umrze to mam nadzieję że dobrze wybierzesz...

Ocenę pozostawiam


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
  Wrzesień masz buzi za  poruszenie tematu.  ;D
Minutę temu rozmawiałam też z kimś chętnym do wsparcia. Jestem na TAK!

Warto to jakoś bardziej nagłośnić, niż poczta pantoflowa. W końcu Lucek się pożegnał z org, nie musi się ukrywać.  A my chętnie jawnie pomożemy.
« Ostatnia zmiana: 16 Listopad, 2017, 20:24 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Trinity

Lucusiu zmartwiłam sie twoją choroba najbardziej! kobitka twoja wymiata
cóż święta... tak mają pionierki
w sumie to i tak że był jakiś odzew  :o

mi też zaczęło się ,odklejać' jak zachorowałam...
nie wiem jak to jest... człowiek wchodzi w inny wymiar nie dostępny zwykłym zdrowym śmiertelnikom 


Offline Lucyfer

Jesteście świetni! Dziękuję za wszystko. Strasznie mi miło...


Offline wrzesien

  Wrzesień masz buzi za  poruszenie tematu.  ;D
Minutę temu rozmawiałam też z kimś chętnym do wsparcia. Jestem na TAK!

Warto to jakoś bardziej nagłośnić, niż poczta pantoflowa. W końcu Lucek się pożegnał z org, nie musi się ukrywać.  A my chętnie jawnie pomożemy.
Zagadałem do Lucka- sam nie ma śmiałości więc ja wrzucam:

https://pomagam.pl/i8vudyxb
Fb:
https://www.facebook.com/wsparciedlapatrycjusza/

Pomóżmy mu bo to fajny chłopak, dużo dla nas zrobił i ma dobry stosunek lajków do postów

Osobiście znam patrycjuszy i na prawdę chciałbym zrobić co w mojej mocy żeby im pomóc...

"Pomożecie?" Udostępnijcie jak możecie proszę.

No i niestety Lucek słyszał często "koniec jest blisko"- co niestety bez pomocy może być prawdą...
« Ostatnia zmiana: 16 Listopad, 2017, 20:56 wysłana przez wrzesien »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego

"Pomożecie?" Udostępnijcie jak możecie proszę.

  Jestem pewna, że odstępczuchy nie są mocne tylko w palcach. :P

Ja sobie pozwoliłam Lucek ściągnąć Twoje zdjęcie we tle z FB, aby móc zamieścić link do akcji na swojej stronie.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).