Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaką drogę wybierają byli śJ  (Przeczytany 21106 razy)

Offline gangas

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #45 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 00:09 »
Dlaczego zabraniać chrztu dzieci w Kościele Chrystusowym? Dlaczego zabraniać bycia Dzieckiem Bożym? Dlaczego dziecko ma nie być zanurzone w Chrystusie?

To m.in przez wiarę rodziców chrzcimy dzieci.

 Dziecko zanurzone w Chrystusie? Jak to wygląda?
 To nie wiarę rodziców przyjmujemy lecz ich religię!    Tomek wyluzuj. Poniosło Cię?
A co wtedy, gdy dziecko dorasta i ma inne zdanie? Ma znaleźć się na takim forum i tłumaczyć się innym co czuje i po co? I dlaczego rodzice skazali go na konkretną religię (nie wiarę)?
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #46 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 05:46 »
Dlaczego zabraniać chrztu dzieci w Kościele Chrystusowym? Dlaczego zabraniać bycia Dzieckiem Bożym? Dlaczego dziecko ma nie być zanurzone w Chrystusie?

To m.in przez wiarę rodziców chrzcimy dzieci.

Parafrazując Twoje słowa:
"Każdy pogląd jest dobry i słuszny, pod warunkiem, że zgodny z naszym"  ;D

Religia ŚJ to samo zło wcielone, zaś nasza (KK) jest święta, czysta i prawdziwa  :-\
I wara komukolwiek złe słowo o niej powiedzieć  >:(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Fantom

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #47 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 09:05 »
 Powiem tak.Wielu byłych ŚJ opuściło organizację,kiedy dowiedzieli się o polityce CK w sprawie pedofilii,kiedy zrazili się ciągłym(od jakiegoś czasu) nagabywaniem o pieniądze,kiedy zrozumieli,że PNŚ nie jest tym najlepszym przekładem.Niektórych zraziła historia. Ci co odeszli mieli jaja.Nie rozumiem,dlaczego katolicy wypominaja to ŚJ,a całkowicie ignorują to u siebie.Dlaczego dla nich(katolikow) nie jest to równiez powód do opuszczenia kościoła?Przecież tam jest podobnie,albo jeszcze gorzej.Afera goni aferę.Czy jedyna odpowiedź to taka,że KK jest zbudowany na skale i nic go nie jest w stanie pokonać?Przecież czy to ŚJ czy inne wyznania również wierzą w to,że ich wyznanie jest to najlepsze i cieszące się uznaniem Bożym. Fakt sporo katolików ma jaja i opuszcza swój kościół nie dla tego,że zostali zwerbowani przez inne wyznania,ale dlatego,że przejrzeli na oczy.Dlaczego tam jesteście pomimo moim zdaniem większych nadużyć jak np. u ŚJ?
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline TomBombadil

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #48 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 09:45 »
Reakcja świadków na ks. Franza świadczy o szczerości  i oddaniu Bogu.Podobne oburzenie powinna wywoływać ks. "Byłem księdzem",lub ostatnio wydana ks.Fittipaldiego,czy chociażby poczet papieży rzymskich. Zresztą u części wywołuje. To pokazuje jak ludzie różnie traktują religię.  W liście do Hebrajczyków Paweł napisał o wyjściu poza obóz by spotkać Jezusa.
A to trudne.


Offline Roszada

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #49 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 10:46 »
Może dlatego, że on sam tego od nikogo nie wymagał, a sam pokazał na swoim przykładzie, że taką decyzję podejmuje się będąc dorosłym i całkowicie świadomym.
Czyli z tego mamy rozumieć, że zabronił.
No i że trzeba mieć równo 30 lat by się ochrzcić. Później już za późno, a wcześniej jeszcze za wcześnie. ;)
Przypominam, że ci co się opowiadają za wiekiem 30 lat powołują się na ST, gdzie jest mowa o lewitach dopuszczanych w tym wieku do posługi. Jezus mając 30 lat się ochrzcił i zaczął posługę.
Czyli pozostali łamią Biblię.
« Ostatnia zmiana: 01 Kwiecień, 2016, 11:05 wysłana przez Roszada »


Tusia

  • Gość
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #50 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 10:53 »
Dlaczego zabraniać chrztu dzieci w Kościele Chrystusowym? Dlaczego zabraniać bycia Dzieckiem Bożym? Dlaczego dziecko ma nie być zanurzone w Chrystusie?

To m.in przez wiarę rodziców chrzcimy dzieci.

 W Nowym Testamencie wielokrotnie czytamy o chrzcie, jakiego udzielali uczniowie Jezusa (np. Dz 2, 41; 18, 8). Chrzcili oni dorosłych ludzi. Wynikało to z faktu, że chrześcijaństwo stawiało wówczas dopiero pierwsze kroki, a nauka apostołów kierowana była do tych, którzy mogli stanowić sami o sobie w podejmowaniu decyzji co do swego wyznania. Jest bowiem zrozumiałe, że aby ochrzcić dziecko lub niemowlę potrzebna była wiara i zgoda rodziców, którzy również winni być wpierw ochrzczeni. Chrzest małych dzieci mógł się rozwinąć dopiero w drugim pokoleniu chrześcijan. Ale już w czasach apostolskich stosowano chrzest całych domów. Tak właśnie wraz z całym domem została ochrzczona Lidia (Dz 16, 15). Czytamy też, że strażnik więzienia w Filippi został ochrzczony z całym domem (Dz 16, 33). Podobnie św. Paweł ochrzcił cały dom Stefanasa (1Kor 1, 16). Wyrażenie "cały dom" oznacza wszystkich domowników: całą rodzinę i służbę, także małe dzieci i niemowlęta.

Wprawdzie powyższe teksty nie są stuprocentowym dowodem na chrzest niemowląt, ale zdają się sugerować taką możliwość. Zwłaszcza, że sam Jezus powiedział: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie zabraniajcie im" (Łk 18, 16). Powyższa wypowiedź Jezusa odnosi się do niemowląt przynoszonych do Niego, aby włożył na nie ręce (por. Łk 18, 15). Określenie "niemowlęta" jest tu dosłownym tłumaczeniem greckiego terminu "brefos", oznaczającego niedawno narodzone niemowlę. O tych właśnie niemowlętach Jezus następnie powiedział: "Do takich należy Królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego" (Łk 18, 16-17). Jezus zatem wyraźnie stwierdza, że nasza wiara musi być taka, jak wiara tych dzieci. Tak więc z wypowiedzi samego Jezusa wynika, że małe dzieci mogą mieć same wiarę wystarczającą aby "wejść do Królestwa Bożego", do którego bramą jest chrzest. Oto Jezus stawia wiarę małych dzieci za wzór do naśladowania.

 Praktyka chrztu niemowląt ma jeszcze jedną podstawę biblijną. Wiadomo, że przy chrzcie niemowląt wiarę wyznają za nie ich rodzice. Mają oni obowiązek wraz z rodzicami chrzestnymi wychować po chrześcijańsku swe dzieci. Ta praktyka "wiary zastępczej" ma bardzo mocne podstawy biblijne. Z Pisma Świętego dowiadujemy się, że Jezus dokonywał cudów i odpuszczał grzechy ludziom ze względu na wiarę innych ludzi.

Tak zatem sługa setnika został uzdrowiony ze względu na wiarę setnika (Mt 8, 5-13), córka niewiasty kananejskiej - dla wiary matki (Mt 15, 21-28). Podobnie Jezus odpuścił też grzechy paralitykowi ze względu na okazaną przez ludzi wiarę, którzy go przynieśli (Mt 9, 2). A przecież odpuszczenie grzechów należy do istoty chrztu (por. Dz 2, 38). Widzimy więc, że dla Jezusa czynienie cudów i odpuszczanie grzechów jednym ludziom dla wiary innych, było praktyką zupełnie normalną. Kościół katolicki ściśle zatem trzyma się nauki Chrystusa, udzielając chrztu niemowlętom. Rodzice chrzczonych dzieci wyznają w ich zastępstwie wiarę i w ten sposób ich dzieci zostają oczyszczone z grzechu pierworodnego przez Jezusa Chrystusa. Tę naukę o "wierze zastępczej" dobrze rozumiały pierwsze pokolenia chrześcijan, o czym świadczy cała Tradycja.

http://piotrandryszczak.pl/chrzest_dzieci.html


Offline Roszada

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #51 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:08 »
Może dlatego, że on sam tego od nikogo nie wymagał, a sam pokazał na swoim przykładzie, że taką decyzję podejmuje się będąc dorosłym i całkowicie świadomym.
Nigdy dorosłość nie była wymogiem chrztu.
Co to znaczy pełna świadomość?
Mam kuzynów ochrzczonych, a obaj chodzili do szkół specjalnych. Mam wątpliwości, czy są pełni świadomi, ale są wierzący nie mniej niż ja.

Jezusa nie możemy brać za przykład, bo Jezus wcale nie musiał być ochrzczony.
I co jakby się nie ochrzcił, to byśmy nie musieli się chrzcić?


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #52 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:12 »
Sam ceremoniał chrztu niemowlęcia rozumiany jako "obmycie z grzechów" na podstawie woli jego rodziców nie budzi chyba poważniejszych kontrowersji. Przynajmniej moich. Ma to, jak pisze w poście powyżej Tusia pewne uzasadnienie Biblijne.
Co innego jednak dokładanie do tego chrztu włączenia w szeregi KK  >:(
To już jest nadużycie wobec tego dziecka. Pól biedy byłoby, gdyby po osiągnięciu pełnoletności taki człowiek mógł całkowicie odwołać deklaracje rodziców. W KK nie jest to możliwe!!!  >:(
Opisywane są szeroko próby apostazji, bezskuteczne wobec oporu kościelnej administracji.  >:(
Jako żywo, przypomina to praktyki WTS-u, także odmawiające całkowitego wymazania członkostwa  >:(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #53 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:16 »
Co innego jednak dokładanie do tego chrztu włączenia w szeregi KK  >:(
To już jest nadużycie wobec tego dziecka. Pól biedy byłoby, gdyby po osiągnięciu pełnoletności taki człowiek mógł całkowicie odwołać deklaracje rodziców. W KK nie jest to możliwe!!!  >:(
Właśnie na podstawie obrzezania i poświęcenia w świątyni dziecko stawało się członkiem Ludu Bożego w Izraelu.
Mamy więc zwyczaj zaczerpnięty z Biblii a nie z księżyca.


Tusia

  • Gość
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #54 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:18 »
Co innego jednak dokładanie do tego chrztu włączenia w szeregi KK  >:(
To już jest nadużycie wobec tego dziecka. Pól biedy byłoby, gdyby po osiągnięciu pełnoletności taki człowiek mógł całkowicie odwołać deklaracje rodziców. W KK nie jest to możliwe!!!  >:(

Znowu wykazujesz się nieznajomością nauki katolickiej. Zresztą, jak zwykle. Nie można zmazać Sakramentu swoim chciejstwem. Natomiast WTS może wykreślić członków, tylko nie chce tego zrobić.
W życiu by mi nie przyszło do głowy, by winić rodziców za ich wiarę i włączenie do wspólnoty Kościoła. Dziękuję mojej mamie, że zostałem katolikiem, choć byłem niemowlęciem. Dzisiaj jako dorosły, wiem, że dobrze się tak stało. Codziennie dziękuję w modlitwie mojej mamie za to.
Na Mszy św. wiele razy odnawiałem przyrzeczenie chrztu i dziękuję Bogu za to.


« Ostatnia zmiana: 01 Kwiecień, 2016, 11:21 wysłana przez Tusia »


Offline Roszada

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #55 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:18 »
Opisywane są szeroko próby apostazji, bezskuteczne wobec oporu kościelnej administracji.  >:(
Jako żywo, przypomina to praktyki WTS-u, także odmawiające całkowitego wymazania członkostwa  >:(
Pewnie przymiarkę robisz do apostazji.
Ja mam więcej problemów by być stale dzieckiem Bożym, niż ci co chcą wypisać się z kościoła.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #56 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:26 »
Pewnie przymiarkę robisz do apostazji.
Ja mam więcej problemów by być stale dzieckiem Bożym, niż ci co chcą wypisać się z kościoła.

Nie, nie robię  :(
Szkoda mi na to czasu. Moją wiarę mam w moim sercu, nie na papierku w czyimś archiwum  >:(
Opisuję jedynie pewien stan rzeczy  :-\
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #57 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 11:34 »
Nie, nie robię  :(
Szkoda mi na to czasu. Moją wiarę mam w moim sercu, nie na papierku w czyimś archiwum  >:(
Opisuję jedynie pewien stan rzeczy  :-\
Stan rzeczy jest taki, że przez setki lat nikt nie potrzebował papierka opuszczając Kościół a teraz raptem chcą zrobić na złość żądając by KK wykreślał w swoich własnych zapiskach to co zapisał, by nie zapomnieć.
To tak jakby ktoś żądał bym ja wyrzucił kogoś ze swej pamięci.


Offline gangas

Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #58 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 13:02 »
 Nadal jestem zdania, że wiązanie niemowlaka z jakąkolwiek religią jest nadużyciem ze strony jego rodziców. Jeśli chodzi o sam powiedzmy obrządek symbolicznego oczyszczenia lub poświęcenia dziecka w tradycji danej religii bez jego zobowiązania do czegokolwiek można jeszcze uznać - bo nieszkodliwy. Tak obarczanie dziecka od małego daną religią uważam za naganne.
 Rozumiem też wdzięczność Tusi swojej mamie, że został ochrzczony jako niemowlę. Podobnie myśli miliony śJ i są wdzięczni swoim rodzicom, że mogli przez nich poznać prawdę. Miliony dzieci i dorosłych są wdzięczni swym rodzicom, że poznali islam i nie są nieczyści jak chrześcijanie. ITD ITD....nawet dziecko obwiązane bombami z tv, jest wdzięczne za wszystko swoim rodzicom.
 
 
 
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Jaką drogę wybierają byli śJ
« Odpowiedź #59 dnia: 01 Kwiecień, 2016, 13:17 »
Dokładnie właśnie o tym pisałem  :-\
Wychowujmy dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, ale nie narzucajmy im ich  >:(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.