Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda  (Przeczytany 56393 razy)

Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #225 dnia: 08 Maj, 2018, 19:20 »
   Dziwi niedawna zmiana słów Hazel Burford, gdyż obecnie Towarzystwo Strażnica też wskazuje na mające miejsce działania z nieba zmarłych członków Ciała Kierowniczego:

„Jesteśmy przekonani, że jako ‘współdziedzic z Chrystusem’, brat Barry dalej będzie się interesował osobami »odpowiednio usposobionymi do życia wiecznego«.” (Strażnica Nr 19, 1999 s. 17).

   „Jaki zatem wniosek można wyciągnąć z faktu, że jeden z 24 starszych odsłonił Janowi tożsamość wielkiej rzeszy? Wygląda na to, że wskrzeszeni członkowie grupy 24 starszych mogą obecnie uczestniczyć w przekazywaniu prawd Bożych” (Strażnica Nr 1, 2007 s. 28).

   „W służbie pełnoczasowej spędziliśmy wspólnie ponad 53 lata. Jestem wdzięczna Jehowie, że Ted [Jaracz] pomógł mi przybliżyć się do niebiańskiego Ojca. Nie mam wątpliwości, że nowy przydział, który otrzymał, sprawia mu wielką radość i zadowolenie” (Strażnica 15.09 2015 s. 32).


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #226 dnia: 12 Maj, 2018, 18:38 »
Te słowa z VII Tomu można przypisać Sędziemu, jako wydawcy:

Kler powiada, że przepowiednie Pastora Russell’a o rychłym ucisku i ustanowieniu Królestwa Bożego na ziemi wypełnią się dopiero za setki a może tysiące lat. (...) Jehowa mówi, że rzeczy ogłoszone przez Jego sługę, Pastora Russell’a nie będą długo oczekiwać na wypełnienie, ponieważ nadszedł czas na ich wypełnienie” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 487).

Pierwsza setka w 2014 r. minęła. :)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #227 dnia: 13 Maj, 2018, 18:39 »
moje trzy grosze:

cytat: Raymond Franz - W poszukiwaniu Chrześcijańskiej Wolności str.152

Rutherford zanim został „Badaczem Biblii” (Strażnica) interesował się
działalnością polityczną. Wpływ tej przeszłości można dostrzec w terminologii jaka
się rozwinęła. Już widzieliśmy, że położył silny nacisk na „organizację,” tak, że to
słowo zastąpiło biblijne wyrażenie „zbór,” kiedy mówi się o światowej społeczności
Świadków, natomiast w odniesieniu do pojedynczych zborów używał słowa „grupy.”
Jeszcze bardziej można dostrzec wpływ politycznej działalności Rutherforda na takie
wyrażenia jak „kampanie” – w odniesieniu do specjalnej działalności „świadczenia”
w pewnych wyznaczonych okresach w których „kampanie” (w niektórych
przypadkach zwane „kampaniami dywizyjnymi”) w wielkiej liczbie uczestniczyły w
bardzo imponujący sposób w rozgłaszaniu orędzia. Miesięczne zestawienie instrukcji
tyczących „służby polowej” nazywało się „Biuletynem.” Ci, którzy uczestniczyli w
tej działalności byli nazywani „klasowymi robotnikami” (później „głosicielami”) i
„pionierzy,” którym były przydzielone „tereny.” Grupy „głosicieli” pracowały pod
kierunkiem „kierownika” służby polowej.
Nie ma żadnego dowodu na to, że Rutherford osobiście brał udział w pracy od
drzwi do drzwi. Opierając się na tym co mówił mój wuj Fred Franz i inni, którzy byli
członkami głównego biura w czasie prezesury Rutherforda, kiedy pytano o taką
działalność, odpowiadano, że 'jego obowiązki Prezesa nie pozwalają mu na
angażowanie się w taką działalność.' Zatem w najlepszym razie mówił, „Róbcie jak
powiedziałem;” nie mógł mówić, „Róbcie to, co ja robię.” Książka Świadkowie
Jehowy w zamierzeniu Boży pokazuje, że w 1920 r. wprowadzono coś nowego dla
wzmocnienia skupienia się na tego rodzaju działalność: Wzmocnienie obowiązku
głoszenia zaczęło się w 1920 r., kiedy każdy w zborze kto uczestniczył w głoszeniu
musiał sporządzić tygodniowe sprawozdanie
Okres sporządzania raportów różnił się ( miesięczne, co dwa tygodnie, co
tydzień ) ale nacisk na chodzenie od drzwi do drzwi stawał się coraz silniejszy. Wraz
z naciskiem na zgodność z Organizacją i jedności myślenia i działania, nacisk na
działalność chodzenia od drzwi do drzwi i sprawozdanie z tej działalności jest
pozostałością w dużej mierze prezesury Rutherforda, co pozostało do dnia dzisiejszego.
« Ostatnia zmiana: 13 Maj, 2018, 18:43 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #228 dnia: 13 Maj, 2018, 18:48 »
Rzeczywiście publikacje ŚJ podają np.

„Jak podał »Biuletyn« z 1 stycznia 1929 roku, żeby zostać zaliczonym w poczet »robotników« danej klasy (głosicieli zborowych), należało poświęcić na służbę polową co najmniej 3 godziny tygodniowo (czyli 12 godzin w miesiącu)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 717).

„Najpóźniej w roku 1926 comiesięczne spotkania poświęcone omawianiu spraw związanych ze służbą polową nazwano zebraniami robotników (lub żniwiarzy)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 247).

„W Strażnicy z 1 marca 1917 roku ogłoszono, że odtąd każdy teren dla kolporterów i »robotników« prowadzących w zborach »pracę pasterską« będzie wyznaczany przez biuro Towarzystwa” (jw. s. 211).


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #229 dnia: 15 Maj, 2018, 13:26 »
Rutherford lubił chyba szokować, bo Masońskie Świątynie wynajmował na wykład w "obronnie imienia Jehowy":  :)

   „Ponieważ nie miałem gdzie pojechać na pierwszy urlop w roku 1929, więc spędziłem go w Betel. Toteż byłem na miejscu, gdy w bruklińskim Masonic Temple brat Rutherford wystąpił z przemówieniem na temat obrony imienia Jehowy, w którym też wytłumaczył, dlaczego Stwórca dopuszcza zło” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s. 15).


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #230 dnia: 17 Maj, 2018, 13:45 »
Jak Russell wycofał się z debat, to Rutherford,jeszcze jako prawnik, raz spróbował:

"Innym razem J. F. Rutherford przyjął wyzwanie baptystów i wystąpił w imieniu Towarzystwa Strażnica w dyskusji z J. H. Troyem. Doszło do niej w kwietniu 1915 roku w Trinity Auditorium w Los Angeles na oczach 12 000 widzów (10 000 innych odprawiono z braku miejsc), a trwała cztery wieczory. Rutherford odważnie bronił prawdy biblijnej i wyszedł z tej dyskusji zwycięsko." (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 16).

Taka zwycięska była i nie kontynuował? ;)


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #231 dnia: 17 Maj, 2018, 18:03 »
Ray Franz o książce "Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego" pisał:

Cytuj
"Dołożono starań (na stronach 220 i 221 nowej książki historycznej Towarzystwa
Strażnica), by podważyć fakt, że drugi prezes, Joseph F. Rutherford
zabiegał o to, by objąć pełną i totalną kontrolę nad organizacją. Przytacza
się wypowiedź Karla Kleina, by ukazać go jako pokornego człowieka,
który „zwracał się do Boga […] jak mały chłopiec”.
Tymczasem historyczne zapisy dowodzą, że jeśli ktokolwiek – również
członek Zarządu lub Komitetu Redakcyjnego – mówił, że nie zgadza się
z Rutherfordem, był szybko usuwany ze swego stanowiska w organizacji.

Kto miał okazję rozmawiać z osobami, które znajdowały się w Biurze
Głównym za jego prezesury, ten przekonał się, że obraz pokornego człowieka
przekazany przez Karla Kleina nie pasuje do rzeczywistości i że we
wszelkich planach i zamierzeniach słowo „Sędziego” było prawem.
Podczas ostatnich pięciu lat jego prezesury byłem aktywnym członkiem
organizacji i dobrze wiem, jaki wpływ wywierał na mnie ten człowiek i jakie
poglądy na jego temat wyrażali inni ludzie. Większość dzisiejszych Świadków
nie dysponuje takim bagażem doświadczeń." (Kryzys sumienia 2006 s. 68).


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #232 dnia: 19 Maj, 2018, 11:25 »
Stalinowskie metody Sędziego opisał Ray Franz

"Pamiętam, jak stryj opowiedział mi kiedyś w swoim biurze o wydarzeniu,
kiedy to Rutherford przedłożył Rodzinie Betel do dyskusji pewne
zagadnienie, pewien nowy punkt widzenia. W dyskusji mój stryj wyraził
się wtedy negatywnie na temat sygnalizowanego nowego poglądu
, uzasadniając swe stanowisko słowami Pisma Świętego. Powiedział mi potem,
że prezes Rutherford osobiście wyznaczył go do przygotowania artykułu
popierającego ten nowy pogląd, choć wcześniej stryj wyraźnie dał do zrozumienia, że nie uważa tego poglądu za biblijny
.
[Przypis: Chodziło albo o nowe spojrzenie na sprawę „władz zwierzchnich” z Rzymian 13:1 (że nie są to władze ziemskie, lecz są nimi Jehowa Bóg i Jezus Chrystus) albo o decyzję dotyczącą wyeliminowania grona starszych. O którą z tych dwóch spraw chodziło, nie pamiętam.]" (Kryzys sumienia 2006 s. 66).


Offline Sebastian

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #233 dnia: 20 Maj, 2018, 00:35 »
„Djabeł spowodował ustawę prohibicyjną, usiłując odwrócić ludzi od prawdziwego Boga i jego Królestwa i wciągnąć ich do swoich samolubnych systemów świeckich. Ta sama moc spowodowała zniesienie ustawy prohibicyjnej, a mianowicie dla tego samego celu” (Odbudowa świata 1934 s. 4).
pierwsze zdanie rozumiem - prezes przyznaje że nauk strażnicy "bez pół litra nie razbieriosz"

ale drugie? przyznam się wam w tajemnicy że ja Sebastian na trzeźwo bez pół litra mam problemy ze zrozumieniem myśli jaśnie pana prezesa
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline pies berneński

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #234 dnia: 20 Maj, 2018, 06:24 »
ale drugie? przyznam się wam w tajemnicy że ja Sebastian na trzeźwo bez pół litra mam problemy ze zrozumieniem myśli jaśnie pana prezesa
Hehe to  Twoje zrozumienie spraw ducha ma związek ze spirytem. Osobiście coś tam wczoraj chlapnąłem ale nie wiem czy będzie to odpowiednia miara ducha zrozumienia.
A więc diabeł chce zaangażować ludzi w wszelkie działania,ruchy nawet z punktu ludzkiego dobroczynne byle tylko odciągnąć ludzi od Boga i najważniejszego dzieła jakim jest głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym.
Dlatego Lud Boży nie angażuje się w działania społeczne.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #235 dnia: 20 Maj, 2018, 19:07 »
pierwsze zdanie rozumiem - prezes przyznaje że nauk strażnicy "bez pół litra nie razbieriosz"

ale drugie? przyznam się wam w tajemnicy że ja Sebastian na trzeźwo bez pół litra mam problemy ze zrozumieniem myśli jaśnie pana prezesa
To jest ta sama logika, jak z królem przepaści. Raz to szatan, a raz Jezus.
To samo siewca gorczycy.Raz diabeł raz Jezus.
Czy władze zwierzchnie z Rz 13, raz od szatana, raz Jehowa i Jezus
« Ostatnia zmiana: 20 Maj, 2018, 22:26 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #236 dnia: 25 Maj, 2018, 13:30 »
Dwie relacje o tym samym wydarzeniu.

„Miał 16 lat, gdy ojciec pozwolił mu studiować prawo na uniwersytecie, z tym jednak zastrzeżeniem, że sam będzie na siebie zarabiał, ponieważ ojciec był tylko farmerem i nie było go stać na udzielanie mu pomocy finansowej” (Wykwalifikowani... 1957 t. IV, s. 63).

*** jv rozdz. 6 s. 67 ***
Gdy miał 16 lat, ojciec pozwolił mu dalej się kształcić pod warunkiem, że Joseph sam opłaci studia oraz najemnego robotnika, który go zastąpi w gospodarstwie. Ów zdecydowany młody człowiek pożyczył pieniądze od przyjaciela, dzięki czemu mógł pójść do college’u i studiować prawo.

Czyli z czasem dołożyli kosztów młodemu Sędziemu. :)
« Ostatnia zmiana: 25 Maj, 2018, 13:38 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #237 dnia: 25 Maj, 2018, 17:36 »
To sporo musiał zarabiać Sędzia jako student jak miał sobie studia opłacić i robotnika dla ojca.
Dlatego tak ludzi gonił do roboty, że pionierzy po minimum 200 godzin głosić musieli:

„W roku 1937 podczas zgromadzenia w Columbus w stanie Ohio została ochrzczona Edwena, a rodzicom zaproponowano przywilej służby w charakterze pionierów specjalnych. W tamtych latach oznaczało to poświęcanie na głoszenie przynajmniej 200 godzin miesięcznie” (Strażnica Nr 23, 1999 s. 22).

Sędzia z własnego doświadczenia życiowego wprowadził te 'domokrążctwo':

„Ciekawe, że chcąc opłacić studia, Rutherford przez jakiś czas sprzedawał po domach encyklopedie [w ang. from house to house]. Nie była to łatwa praca – częstokroć szorstko go odprawiano” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 67).


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #238 dnia: 28 Maj, 2018, 20:39 »
Rutherford a Komitet Redakcyjny

W roku 1925 J. F. Rutherford rozprawił się z komitetem redakcyjnym, pozostawionym testamentem przez C. T. Russella, do którego sam wszedł on w roku 1916, jako osoba z rezerwy. Nie wiadomo czemu w polskiej Strażnicy angielski termin editorial committee (Komitet Redakcyjny) oddano przez określenie „komitet śledczy”:

„Artykuł pod tytułem »Narodzenie Narodu« wydrukowany był w Strażnicy z 1 marca (w języku polskim z 15 kwietnia) 1925 zaraz na początku pierwszego miesiąca żydowskiego i to pokazało, że królestwo zaczęło funkcjonować. Komitet śledczy [w ang. editorial committee], który był wybrany przez ludzi, wówczas miał przypuszczalną kontrolę nad wydawaniem Strażnicy. Większość tego komitetu nie chciała dopuścić do wydania artykułu pod tytułem »Narodzenie Narodu«, lecz z łaski Jehowy artykuł ten był wydrukowany. To rzeczywiście zaznaczyło początek końca tego komitetu śledczego [w ang. editorial committee] i pokazało, że Jehowa sam kieruje swoją organizacją” (Strażnica 15.08 1938 s. 249 [ang. 15.06 1938 s. 185]).

Tak to poważnie potraktował ten komitet Sędzia. :)


Offline Roszada

Odp: Ciemna strona historii-J.F.Rutherforda
« Odpowiedź #239 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 19:33 »
Dlaczego Sędzia z bulwersował wielu badaczy Pisma Św.?

Co nastąpiło w lipcu 1917 roku?
Rzekomo za wiedzą Komitetu Wykonawczego (w którym był A. I. Ritchie), którym zarządzał J. F. Rutherford, wydano nową książkę, którą określono jako „Pośmiertne Dzieło Pastora Russell’a” (Dokonana Tajemnica 1925 s. II), z czym wielu badaczy Pisma Świętego się nie zgadzało:

„Wkrótce pojawiła się opozycja. Czterech członków zarządu Towarzystwa posunęło się nawet do próby pozbawienia Rutherforda uprawnień administracyjnych. Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny latem roku 1917, kiedy opublikowano siódmy tom Wykładów Pisma Świętego, zatytułowany Dokonana tajemnica. Mimo szczerych chęci brat Russell nie zdążył napisać tego tomu. Kiedy umarł, Komitet Wykonawczy Towarzystwa upoważnił dwóch jego współpracowników, Claytona J. Woodwortha i George’a H. Fishera, do przygotowania tej książki, będącej komentarzem do Księgi Objawienia, Pieśni nad Pieśniami oraz Księgi Ezechiela. Częściowo oparli się oni na tym, co o tych księgach napisał Russell, i uzupełnili to innymi komentarzami i wyjaśnieniami. Upoważnieni członkowie zarządu zatwierdzili rękopis do druku i we wtorek 17 lipca 1917 roku przy stołach w jadalni członkowie rodziny Betel otrzymali gotową książkę” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 66-67).