Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Alek w 23 Październik, 2016, 19:18

Tytuł: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Alek w 23 Październik, 2016, 19:18
M: Niestety okazało się, że Alek został wprowadzony przez bohaterkę tej "historii" w błąd i tak naprawdę nie miała ona miejsca. Więcej szczegółów tutaj (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3555.msg61840#msg61840).

Za pozwoleniem glownej bohaterki, ktora niebawem do nas dolaczy ( mam nadzieje)
opisuje ciekawa historię, ktora jeszcze  nie ma finału , a rozgrywa sie w Szkocji.
Zaczęło  się , gdy z jedynej  prawdziwej religii zostala za swe watpliwosci i odstepcze zapędy  wykluczona miła, skromna siostra .
I nic wielkiego pewnie by się  dalej nie dzialo, ( w koncu ani ona pierwsza ani ostatnia, ktora przejzala matactwa Organizacji) ale...
No wlasnie.
 Siostra owa prowadzila niewielki  hotelik, w ktorym zatrudnionych bylo 24 osób.
Wszystkie z jej zboru. Bylego zboru.
Dzien po zebraniu, na ktorym bylo ogloszony komunikat o jej wykluczeniu,  nasza bohaterka odbiera telefon od jednego z gosci hotelowych,i dowiaduje sie od niego, ze goscie ... Sa w hotelu sami.
 Gość zdziwiony pyta  włascicielkę ,  czemu nie ma nikogo na recepcji, czemu kuchnia jest zamnięta i nie wydaje śniadań, i co sie w ogole dzieje. :o
 Wlascicielka dzwoni wiec do jednego pracownika po drugim... Obdzwonila wszystkich, ale zaden nie odebral od niej telefonu. 
Oczywiscie musiala przeprosic gosci i zwrocic im koszty pobytu. Chcąc jescze upewnic sie , co sie wydarzylo, i dlaczego  nikt nie stawil sie do pracy , pofatygowala sie do domów  swych pracownikow.
Zaden jej nie otworzyl. >:(
Sprawa trafila do sadu.
Oczwywiscie nikt z zalogi nie stawil sie, by zlozyc zeznania.
Sad i prokurator oczy ze zdumienia przecierali, gdy dowiedzieli sie, ze sumienia nie pozwala pozwanym stawic sie przed Sąd .
Poprosili wiec powodke o dostarczenie Sadowi informacji o wierzeniach i zwyczajach Swiadkow oraz o procedurach zw, z wykluczaniem.
Sąd wyznaczyl kolejna rozprawe za tydzien i zarzadzil, by pozwani zostali doprowadzeni  przed Sąd  pod dozorem  policyjnym.
To jednak nie koniec.
Gdy nasza ex wychodzila z sądu, czekali na nią : starszy zboru z żoną.
 Zapytali jak ona śmie występowac przeciw  Organizacji, a nastepnie... Zona starszego ze slowami :" jestes beznadziejna " napluła naszej bohaterce w twarz.
Zarejestrowal to monitoring. Bedzie to wiec tez wlaczone do sprawy, oboje oni ( starszy i jego zona ) tez byli zatrudnieni w tym hoteliku.
Sprawa jest rozwojowa, w tym tygodniu nasza bohaterka bedzie udzielac wywiadu do lokalnej gazety, a na rozprawe zaproszono media.
Bedziemy informowac , jaki obrót  przybraly sprawy.
 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 23 Październik, 2016, 19:24
No cudownie ....
czyżby w końcu sprawa z dowodami na ostracyzm ?
masz jakieś linki ?
coś z lokalnych gazet ? cokolwiek ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Alek w 23 Październik, 2016, 19:25
Spokojnie. To bylo tydzien temu. CDN
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 23 Październik, 2016, 19:43
Po raz kolejny ze łzami w oczach przyznaję: wstyd mi, że miałem i mam coś wspólnego z tą podłą organizacją, która istotnie przyczynia się do tych wszystkich ludzkich dramatów  :-[.
Ludzie w imię organizacji (tfu) zachowują się jak opętani przez demona. Te wszystkie ich działania nie mają nic wspólnego z miłością, o której mówił Chrystus i owocami Ducha Świętego  :(.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 23 Październik, 2016, 19:50
Nie wiem, czy bym uwierzyła kiedyś takim opowieściom. Ale dzis juz mało co mnie jest w stanie zaskoczyć.  Choc i tak , mimo, ze tę historię usłyszałam przecież z  ust głównej zainteresowanej i poszkodowanej, to i tak mi jakoś dziwnie...
A gdzie zwykła ludzka przyzwoitość i poczucie obowiązku?
Sędzina zapytała co by się stało, gdyby to nie był hotel, ale np. Ośrodek opiekuńczy osób starszych lub niepełnosprawnych dzieci... No cóż. Dobre pytanie.
A ja sobie wyobrażam, jak dumni musiali  być ci Świadkowie ( z zoną starszego na czele) ze swej lojalnej postawy i jednomyślności. Pomyślcie: 24 osoby i ani jedna się nie znalazła, zeby pomysleć samodzielnie i wyłamać się z decyzji grupy... Czyżby to był przejaw tego, jak mu tam... Ergegora?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Październik, 2016, 20:13
Nie wiem, czy bym uwierzyła kiedyś takim opowieściom.

I dzisiaj wielu to wyda się prowokacją i atakiem szatana. Niestety ale machina ogłupiania ludzi jest w tej organizacji cały czas na pełnych obrotach.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Asturia w 23 Październik, 2016, 20:20
co za manifest fanatyzmu, co zrobił WTS z mózgami świadków nie mam słów, ich mózgi zostali zabetonowane oryginalnym cementem z Warwick, jak możną tak się bać człowieka i łamać wszystkie zasady oparte na miłości w imię posłuszeństwa org. ich fanatyzmy coraz bardziej mi przeraża
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 23 Październik, 2016, 20:24
Prowadzę w Sosnowcu restaurację i też pracowało u mnie kilku ŚJ. Też zwolnili się z dnia na dzień kiedy odszedłem z org. ale przynajmniej mnie o tym poinformowali. Dobrze, że nie miałem samych braciszków w załodze, bo pewnie też zostałbym wtedy na lodzie.
Pozostali pracownicy powiedzieli mi wtedy, że chyba dobrze zrobiłem odchodząc bo to nie są normalni ludzie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Deborah w 23 Październik, 2016, 20:29
Wielkie brawa dla naszej siostry :), a ex-ŚJ, że poszła z tym do sądu i dochodzi swoich praw!
A ta cała 24-osobowa patola powinna dostać takie wyroki, żeby się nie pozbierali.:o
Im się wydaje, że są ponad wszelkim prawem??? Faktycznie, dla WTS-u wielu jest gotowych zrobić wszystko, chyba nawet zabić...:o
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 23 Październik, 2016, 20:32
Ja wątpię żeby każdy z osobna wpadł na taki 'genialny' pomysł, za dużo luda na przypadek. Może to moja teoria spiskowa, całkiem możliwe że ugadali się w jakiś sposób.

Kindersztuba ich nie obowiązuje, chociaż podstawowa, to za dużo?

Weź tu człowieku skomentuj bez emocji to wszystko, tu już nawet nie ma co się denerwować, to jest zwyczajnie śmieszne.
Szkoda słów.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 23 Październik, 2016, 20:43
Ja wątpię żeby każdy z osobna wpadł na taki 'genialny' pomysł, za dużo luda na przypadek. Może to moja teoria spiskowa, całkiem możliwe że ugadali się .
Weź tu człowieku skomentuj bez emocji to wszystko, tu już nawet nie ma co się denerwować, to jest zwyczajnie śmieszne.

Bez emocji nie da się.
 :-\  Bo przeciez takie działanie SJ spowodowało, ze nasza siostra musi zwinąć biznes, który był jej źrodłem utrzymania.
Mam nadzieję, ze poznacie tą babkę. Dzielna, mega optymistyczna, świetna kobitka.
Ma piątkę dzieci , wiec sporo na głowie.
Podziwiam jej pogode ducha i racjonalne podejście do życia. Mówi, ze nie życzyła nikomu niczego złego, ze przykro jej, ze sprawa tak się skończyła, i ze wcale nie było to jej celem, by się odgrywać na kimkolwiek.
Ale cóż...
Zaszło to za daleko. Szkoda, bo mogli sobie spokojnie pracować.
A-ha zapomniałam jeszcze o tym napisac, ze na rozprawę sadowa za tydzień ma przyjechać nadzorca obwodu z żoną.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 23 Październik, 2016, 20:46
     Po prostu brak słów.
     Ale dobrze, że trafiają się takie historie, dla myślących to może być jakiś drogowskaz!
     Jak widać, na fanatyzm i głupotę w WTS nie ma granic!

                   P.S. A ... to autorytatywnie chcą do sprawy podejść? O co chodzi Izo?
                          W jakim celu będą na sprawie? Ten nadzorca? Też tam pracował, czy co?
                           Czy będzie bronić głupoty, tych co porzucili stanowiska pracy?
                           A to ci heca! ...a Piotr pisał, "żeby nie wtrącać się w cudze sprawy"!!!
       
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Październik, 2016, 21:06
A-ha zapomniałam jeszcze o tym napisac, ze na rozprawę sadowa za tydzień ma przyjechać nadzorca obwodu z żoną.

Ciekawe czym rozbawi sąd. Bo jakoś nie wierzę żeby sąd nawet w swojej powadze mógł bez cienia uśmiechu politowania przyjąć tłumaczenia NO, broniące sumienia śJ
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 23 Październik, 2016, 21:06
Wymiar sprawiedliwości spotykając się z takimi przypadkami ma niezłą zagwozdkę.
Niby normalni ludzie a jednak idioci.
Nie wiadomo czy rozpoczynać sprawę, czy o pomoc prosić psychiatrów.
Toż to absurdy żywcem wyjęte z Barei.
Gdyby to nie było w realu, to byłaby to świetna anegdota.
Jednak skoro to prawda, to żal naszej wybudzonej siostry.
Prawdziwi chrześcijanie klasycznie narobili jej syfu na pożegnanie.
Głęboka miłość by WTS.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: matus w 23 Październik, 2016, 21:09
Większe jaja będą, jak się zdecydują uciekać przed tym doprowadzeniem i będą ścigani listami gończymi.

Z cukierniczym pozdrowieniem - CHAŁWA!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Październik, 2016, 21:14
Po prostu pociągnąć winnych opuszczenia stanowiska pracy do pokrycia strat pracodawczyni. A jak starsi namawiali to ich też. To będzie największa kara, bo trzeba będzie płacić odszkodowanie odstępcy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 23 Październik, 2016, 21:16
     
                          W jakim celu będą na sprawie? Ten nadzorca? Też tam pracował, czy co?
                           Czy będzie bronić głupoty, tych co porzucili stanowiska pracy?
     
Tyle wiem, ze lokalna społeczność SJ jest bardzo zbulwersowana faktem, ze sprawa została oddana do sądu, i jest to na tyle juz głośne w zborach, ze polskojęzyczny n.o. przyjedzie i to aż z Londynu. A po co ?
Nie wiem. Skoro pojawiła się kwestia wyznania i sumienia, to moze będzie chciało się biuro oddziału wtrącić. Zobaczymy.
Ten n.o. tam nie pracował. Lokalni starsi wezwali po prostu posiłki.😂😂😂
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 23 Październik, 2016, 21:21
      No, po prostu jakaś paranoja! Zabetonowana głupota!
      Brak słów, ale to też pokazuje, jak dalece są wyprane mózgi ludzi przez te sektę!
      Nic dziwnego, że się mówi, że fanatyzm jest gorszy od faszyzmu!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 23 Październik, 2016, 21:25
  Może i oni są posłusznymi świadkami swojej organizacji, ale ludzie z nich żadni.
Ani przyzwoici, ani uczciwi, ani kulturalni, dla mnie  to zwykłe ......

Mawia się, że rodzinnie nie powinno się pracować w tym samym zakładzie, bo jak upadnie lub zwolnią, to drugi utrzyma rodzinę. Widać, że to działa w drugą stronę.
Kobieta była dobra, zatrudniła swoich braci. Dała im pracę, a jak przyszło co do czego wypięli się na nią i została sama.


Po prostu pociągnąć winnych opuszczenia stanowiska pracy do pokrycia strat pracodawczyni. A jak starsi namawiali to ich też. To będzie największa kara, bo trzeba będzie płacić odszkodowanie odstępcy.


I wilczy bilet dla każdego, oni  postąpili w zgodzie ze swoim ,, prawem,,  Właścicielka ma prawo postąpić zgodnie z literą prawa obowiązującego w Polsce.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 23 Październik, 2016, 21:26
Najlepiej byłoby postawić zarzut złośliwej zmowy w celu doprowadzenia do bankructwa.
I wniosek o pokrycie wszystkich strat, plus odszkodowanie za straty moralne.
Nic tak nie przemawia do rozsądku jak mocne przetrzepanie kieszeni.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 23 Październik, 2016, 21:29
      Kto wie, czy właśnie taki zarzut nie padnie! ;) ;)
      Ja bym tak właśnie zrobiła i odszkodowanie za straty materialne i moralne.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Deborah w 23 Październik, 2016, 21:39
  Ja bym tak właśnie zrobiła i odszkodowanie za straty materialne i moralne.
Najlepiej w takiej wysokości, że nie byliby w stanie zapłacić i musieliby "odrobić" w więzieniu. Mieliby swój kongresowy bunkier. ;)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 23 Październik, 2016, 21:46
Wiecie co by było, gdyby każdemu z tych 24 pracowników wyjęto mózg i wsadzono do 24 główek od szpilek krawieckich ?
  Pewnie wiecie.   :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: accurate w 23 Październik, 2016, 21:57
Zaczęło  się , gdy z jedynej  prawdziwej religii zostala za swe watpliwosci i odstepcze zapędy  wykluczona miła, skromna siostra .
I nic wielkiego pewnie by się  dalej nie dzialo, ( w koncu ani ona pierwsza ani ostatnia, ktora przejżała matactwa Organizacji) ale...
No wlasnie.
 
Sprawa trafila do sadu.
Oczwywiscie nikt z zalogi nie stawil sie, by zlozyc zeznania.
Sad i prokurator oczy ze zdumienia przecierali, gdy dowiedzieli sie, ze sumienia nie pozwala pozwanym stawic sie przed Sąd .............
Gdy nasza ex wychodzila z sądu, czekali na nią : starszy zboru z żoną.
 Zapytali jak ona śmie występowac przeciw  Organizacji, a nastepnie... Zona starszego ze slowami :" jestes beznadziejna " napluła naszej bohaterce w twarz.
Zarejestrowal to monitoring. Bedzie to wiec tez wlaczone do sprawy, oboje oni ( starszy i jego zona ) tez byli zatrudnieni w tym hoteliku.

Zgoda pełna z w.w. stwierdzeniem:
"Nic tak nie przemawia do rozsądku jak mocne przetrzepanie kieszeni" - i o ten aspekt pójdzie pewnie walka .

Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce
*Lew Tołstoj

Znane z ewangelii słowa "poznacie prawdę a prawda was wyzwoli" , nabiera coraz pełniejszego wymiaru .
Myślałem że dużo widziałem w WTS, a widziałem super kwiatki o których na razie nie mogę nic powiedzieć .
 Ale to że takie numery w Szkocji w 2016 roku , to chyba z infantylnego braku zdrowego rozsądku, braku świadomości powagi czynu i pychy lub skrajnego efektu psychologi tłumu .

Gdy dziś to czytam to z bólem i niedowierzaniem ale już bez wątpliwości że to cała prawda o JWORG i zasadach tam stosowanych.

Tak jak piszesz Alku, "..I nic wielkiego pewnie by się  dalej nie dzialo, ( w koncu ani ona pierwsza ani ostatnia, ktora przejzala matactwa Organizacji) ale....." .

To największa myślozbrodnia, otwieranie oczu na prawdę o WTS i nie zamykanie ust.
Może paradoksalnie po takiej akcji i jej szerszym przekazie więcej osób pozna prawdę o "prawdzie", i tu już widzę światło i potencjał pozytywny w tym wydarzeniu.
Już z czasów Jezusa duchowni i przywódcy religijni postanowili wykluczać z synagogi (dokładnie -synagogi szatana)każdego kto powie że uzna prawdę i powie co myśli,nawet rodzice niewidomego od urodzenia mówili "jego spytajcie, jest dorosły...... " .
Więc ostracyzm działał, i tu w Szkocji podobnie.Zmanipulowana,zahipnotyzowana część  zboru pokazowo robiła sobie nagle pokaz gorliwości , ale "nie według dokładnego poznania". Oby boleśnie to odczuli w pełnym znaczeniu  . Ich umysły i serca zbiorowo postanowiły robić to samo - pokazać wielką siłę JWORG , bo przecież to nic z duchem Chrześcijańskiego postępowania nie ma .

Czekam z niecierpliwością na rozwój akcji.
 
W wypadku tego zdarzenia widać efekt siły autorytetu o którym tu https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3476.0
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 23 Październik, 2016, 22:12
Ja wątpię żeby każdy z osobna wpadł na taki 'genialny' pomysł, za dużo luda na przypadek. Może to moja teoria spiskowa, całkiem możliwe że ugadali się w jakiś sposób.

To, że się umówili między sobą, to więcej jak pewne.
Kuriozalna sytuacja.
Mam nadzieję, że sprawa zostanie odpowiednio nagłośniona i że oni zostaną przykładnie ukarani.

Aczkolwiek zapewne się jeszcze bardziej w sobie zawezmą i będą uważali to za "prześladowania" :P
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 23 Październik, 2016, 22:26
Czy możecie podać miasto,lub zbór którego to dotyczy. By zatkać usta tym,co gadają,że sprawa jest podejrzana i nieweryfikalna?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 23 Październik, 2016, 23:25
Czy możecie podać miasto,lub zbór którego to dotyczy. By zatkać usta tym,co gadają,że sprawa jest podejrzana i nieweryfikalna?


I jak napisała Blizna, to są na pewno przesladowania ...
czekam na światło które każe nam nosić burki.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 24 Październik, 2016, 00:35
Ciekawy jaki NO przyjedzie?Tam obwodowym byl Budzynski ale rowniez Tymothy , nie pamietam nazwiska, zona Polka. Bardzo fajny brat taki nie beton, ale ciekawe jak sie zachowa jesli bedzie musial brac w tym udzial. Super by bylo jakby ktos robil zdjecia z tej rozprawy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 24 Październik, 2016, 08:47
To się w Szkocji dzieje, więc sprawa sądowa też wg prawa ichniejszego, prawda?

Nie bardzo rozumiem dlaczego zbory są zbulwersowane faktem, że jakiś świecki człowiek (była SJ) oddaje sprawę do sądu. Czyż nie tego należy się spodziewać po odstępcach??

Z drugiej strony warto zachęcić naszą siostrę w odstępstwie do odpytania 24 braci jak swoje postępowanie rozumieją w kontekście 13 rozdziału Rzymian, by być podporządkowanymi władzom zwierzchnim, które ustaliły Kodeks Pracy (chyba jest tam takie cóś?). I czy rozumieją, że nie na darmo władza nosi miecz. I zapytać jaką karę wg nich powinni otrzymać. Znaczy - ustrzelić ich własnymi wierzeniami i skazać prawem świeckim. A co!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 24 Październik, 2016, 09:37
Ciekawy jaki NO przyjedzie?Tam obwodowym byl Budzynski ale rowniez Tymothy , nie pamietam nazwiska, zona Polka. Bardzo fajny brat taki nie beton, ale ciekawe jak sie zachowa jesli bedzie musial brac w tym udzial. Super by bylo jakby ktos robil zdjecia z tej rozprawy.
Jesli to polski obwodowy to ktos inny z tej dwojki - sa trzy polskie obwody w UK - Szkocja jest trzecim obwodem dwa na terenie Anglii. W samym Dundee nie ma polskiego zboru jest grupa z ambicjami i nowo przybylymi starszymi z Londynu.
Tim byl tam ale napewno zmienil obwod w 2014r.  :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 24 Październik, 2016, 09:53
Przykład tej siostry, brutalnie potraktowanej przez świadków Jehowy, pokazuje nam jednocześnie jak trudno jest niektórym przebudznym zerwać z organizacją bez konsekwencji. Przez lata budujemy  w oparciu o ogranizację relacje rodzinne, towarzyskie, biznesowe, itd. Z dnia na dzień pełni "miłości" bracia porzucają cię całkowicie nie licząc się w ogóle jakie konsekwemcje emocjonalne, psychiczne i materialne bedzie miał tak stosowany ostracyzm. To wszystko dzieje się w imię organizacji.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 24 Październik, 2016, 10:04
Jedyne co mi przychodzi do głowy to to że ci pracownicy to Małpy z brzytwą.

Sąd powinien wysłać ich na obserwacje jak psa co jest grzeczny a pogryzł przechodnia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 24 Październik, 2016, 11:07
Proszę,relacjonujcie dalej co się będzie działo. I jeśli to możliwe trochę więcej informacji gdzie to,może ukaże się reportaż? Jest to ważne,by poruszyć kogoś,kto ciągle twierdzi,że to wymysły. To zdarzenie mogłoby poruszyć,bo jest bulwersujące.
Ja jestem zaskoczona do jakich skrajności dochodzi,ale to po tym kongresie. Skoro matka ma nie odbierać telefonu od córki,to oni na fali popłynęli. Ale ta agresja! Jest to takie demoniczne.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Klara w 24 Październik, 2016, 11:29
Na próżno szukać drugiej tak wrednej społeczności jak ŚJ. Bardzo współczuję tej siostrze i wiem co mówię, bo sama ponad rok temu byłam w bardzo podobnej sytuacji.
Prowadzę własną działalność gospodarczą i zatrudniałam wielu braci i na szcęście nie tylko braci. Jak zaczęło się na nas polowanie i wiedzieliśmy z mężem, że długo nie pobędziemy w organizacji część pracowników uprzedziłam, że w najbliższym czasie nie będziemy już ŚJ. Reakcja była różna, niektórzy powiedzieli, że niestety nie będą mogli już u nas pracować i dali nam czas na znalezienie pracowników, niektórzy powiedzieli od razu, że jest im tak dobrze, że zostaną i pracują do dziś, najbardziej betonowe jednostki dokładnie dwie zwolniłam sama, żeby nie buntowali i nie wynosili się przed innych, jedna osoba jak się dowiedziała, nic nie powiedziała, poczekała do ostatniej godziny i ostatniego dnia miesiąca i nie przyszła do pracy.
Całe szczęście, że była to tylko jedna osoba.
W przypadku tej siostry ze Szkocji był to cały zbór, który postąpił podle, podle i brak mi słów. Jestem przekonana, że były tam osoby, które nie chciały tego uczynić ale fatalny zbieg okoliczności i presja innych spowodowała taką fatalną sytuację.
Życzę Ci siostro, jeśli to czytasz, żebyś spróbowała pociągnąć tą działalność, może zatrudnić nowe osoby, życzę Ci wytrwałości, masz u nas "odstępców" wsparcie przynajmniej duchowe, życzę Ci również abyś dostała jak największe odszkodowanie wtedy zagrasz im na nosie.
Kiedyś myślałam, że ŚJ to najlepsza opcja a teraz uważam, że najgorsza.🤐
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Asturia w 24 Październik, 2016, 11:31
Ja jestem zaskoczona do jakich skrajności dochodzi,ale to po tym kongresie. Skoro matka ma nie odbierać telefonu od córki,to oni na fali popłynęli. Ale ta agresja! Jest to takie demoniczne.

dobrze, że hotel nie spalili, co za fanatyzm, brak słów, i to wszystko w imię chrześcijańskiej miłości
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 15:01
 
     Jakby CK WTS-u .... kazało to zrobić, to by zrobili!  >:( >:( >:( >:( >:( dranie .....
     To coś na zasadzie tego nieodbieranego telefonu przez rodzica od wykluczonego dziecka z filmu kongresowego!!!
     Tylko tu, to sobie mogli na coś takiego pozwolić, bo to takie "wewnętrzne prawo związku". A tu, to inna sprawa.
     I ciało kierownicze może i chętnie takie "dyrektywy" by dało, wprost, tylko muszą się liczyć z prawem w poszczególnych
     państwach, nie mogą oficjalnie sobie na coś takiego pozwolić, bo wielu osobom otworzyły by się oczy na tę sektę.
     A i prawo świeckie, zapewne by zareagowało w tym przypadku, zainteresowaliby się takim związkiem wyznaniowym.
     Zaraz by im związali ręce, tak jak "satanizm" nigdzie legalnie nie działa .....
     Oni, to bardzo subtelnie różne rzeczy wprowadzają i wiemy przecież, że różne niby "dogodne posunięcia" ...
                      w WTS-ie, zawsze mają swoje drugie dno.  >:( >:( >:( >:( >:(
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2016, 15:53
Na miejscu tej pani poczekałbym na nich, aż przyjdą po świadectwa pracy... :) Mogą im sie kiedys przydać.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 24 Październik, 2016, 17:35
Na miejscu tej pani poczekałbym na nich, aż przyjdą po świadectwa pracy... :) Mogą im sie kiedys przydać.

W PL świadectwo pracy należy wydać pracownikowi i nie można tego prawa niczym ograniczyć. Nie przyjdą - należy wysłać pocztą.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 24 Październik, 2016, 19:11
W PL świadectwo pracy należy wydać pracownikowi i nie można tego prawa niczym ograniczyć. Nie przyjdą - należy wysłać pocztą.

Ale chyba można w nich umieścić interesujące i adekwatne informacje, nieprawdaż? :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 19:22

     Tak, forma rozwiązania umowy o pracę:
     "NN dn. ... i & o samowolne opuszczenie stanowiska pracy"
     Nigdzie takiego świadectwa nie pokażesz ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 24 Październik, 2016, 20:02



Z drugiej strony warto zachęcić naszą siostrę w odstępstwie do odpytania 24 braci jak swoje postępowanie rozumieją w kontekście 13 rozdziału Rzymian, by być podporządkowanymi władzom zwierzchnim, które ustaliły Kodeks Pracy (chyba jest tam takie cóś?). I czy rozumieją, że nie na darmo władza nosi miecz. I zapytać jaką karę wg nich powinni otrzymać. Znaczy - ustrzelić ich własnymi wierzeniami i skazać prawem świeckim. A co!

Bo to jest względne podporządkowanie (wg. PNŚ.) tak będą tłumaczyć swoją bezwzględność.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2016, 20:03
W swiadectwie pracodawca (np. tego hotelu) podaje przyczynę rozwiązania umowy: Kodeks Pracy art 52. Wina pracownika :)

A jak następny pracodawca zarząda świadectwa pracy i wyjaśnień, to dupa blada i delikwent musi się tłumaczyc. ;) Jesli pracodawca będzie drążył to dopyta poprzedniego o szczegóły. :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 24 Październik, 2016, 20:16
Na miejscu tej pani poczekałbym na nich, aż przyjdą po świadectwa pracy... :) Mogą im sie kiedys przydać.
Nie ma czegos takiego jak swiadectwo pracy w UK.
Jedynie co moga otrzymac to P45 - informacja o zaplaconych podatkach w zakonczonym okresie zatrudnienia to informacja dla nastepnego pracodawcy
Natomiast beda potrzebowac REFERENCJE.
Fakt ze sprawa trafila do sadu i beda do niego przyprowadzeni przez policje oznacza ze bedzie oficjalny RECORD z tego zdazenia, co czesto ma wplyw na zatrudnienie.
Kazdy nastepny pracodawca pyta o referencje - standard z ostatniego miejsca pracy ale tez czesto bywa ze z dwoch lub trzech ostatnich miejsc pracy.
Jesli ktos wystapil o zasilek ma duza szanse ze nie dostanie nic ze wzgledu na forme utraty pracy.
Na kazdym nastepnym interview beda musieli duuuuuzo sie tlumaczyc ;)
Tak czy owak to sie bedzie za nimi ciagnac latami ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 24 Październik, 2016, 20:33
No niestety, te osoby krzywdząc innych, też są ofiarami tego podłego systemu. Może choć niektóre z nich zdadzą sobie z tego sprawę w pewnym momencie. Ale większość z nich potraktuje to jako prześladowania za wiarę  :-\. Tak im WTS wyprał mózgi, że nie potrafią samodzielnie myśleć.  :(
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2016, 20:35
Nie ma czegos takiego jak swiadectwo pracy w UK.

Zapomniałem, że to tam :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 20:35
    I bardzo dobrze. Niech się tłumaczą. Trzeba ponosić konsekwencje swoich bzdetnych decyzji.
    W Polsce, byłoby trudno z takim świadectwem znaleść pracę, jak ktoś ma & ..."z winy pracownika".
    I z tego co słyszałam, to też takiemu zasiłek dla bezrobotnych się nie należy.
    A referencje, to ta siostra napewno, odpowiednie wystawi.
    Nawet jeśli ktoś był dobrym pracownikiem, to pozostaje na końcu fakt i stwierdzenie, że ktoś porzucił pracę.
    Ot, taka  sobie,   c z a r n a,   c i e r p k a    w i s i e n k a    n a    t o r c i e. :D :D :D

    Gerontas, a to, że nie potrafią samodzielnie myśleć, to standard. Kiedyś, zastanawiałam się, dlaczego
    moi bracia, nie potrafią w swoich osobistych sprawach decydować? Jak odkryłam tę "prawdę o tej prawdzie",
    znalazłam dopiero odpowiedź, tak do końca.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2016, 20:40
    Nawet jeśli ktoś był dobrym pracownikiem, to pozostaje na końcu fakt, że ktoś porzucił pracę
   

 Ona też była kiedyś dobrą głosicielką i siostrą. :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 20:47
Ona też była kiedyś dobrą głosicielką i siostrą. :)
   
      Tak, wiem, ale gdy jako pracodawca, będzie musiała wystawić referencje, to myślę, że zrobi to uczciwie i jeśli
      ktoś był rzeczywiście dobrym pracownikiem, to tak napisze, ale napewno też zgodnie z prawdą napisze, że doszło
      do porzucenia pracy i taka gościuwa zasiłku nie dostanie, jak sie bedzie ubiegała.
      Ja, jako pracodawca, tak dokładnie bym zrobiła, żeby nie niszczyć sobie sumienia.  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2016, 20:51
a jakie miała ta banda sumienie? Jako ludzie (niby bracia) i jako pracownicy? Pokąsali ręke która dawała chleb, w imię amerykanskiej korporacji. Robiąc na koniec smród kobicie. 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 20:56
a jakie miała ta banda sumienie? Jako ludzie (niby bracia) i jako pracownicy? Pokąsali ręke która dawała chleb, w imię amerykanskiej korporacji.

     Ta "banda braterska", jak to nazywasz Tomku, napewno sumienia nie miała, nie ma wątpliwości!!
     Ale ja nie odpłacałabym tym samym. Lepiej się wtedy żyje emocjonalnie.
     Nieraz to sprawdziłam w swoim życiu i naprawdę czułam się dobrze.
     To raczej, ci, co mnie krzywdzili, czuli się wtedy zakłopotani ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 24 Październik, 2016, 21:37
a jakie miała ta banda sumienie? J.

  Czyste, bo nieużywane.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Październik, 2016, 21:39
  Czyste, bo nieużywane.

    Powiedziałabym, zardzewiałe, bo nieużywane .... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 25 Październik, 2016, 14:31
Wyobrazacie sobie gdyby ta siostra prowadzila dom starcow?  I nagle cala zaloga zostawia dziadkow na pastwe losu?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Baran w 25 Październik, 2016, 15:18
Wyobrazacie sobie gdyby ta siostra prowadzila dom starcow?  I nagle cala zaloga zostawia dziadkow na pastwe losu?

Szokujące całe to opowiadanie. Gdyby to był dom starców, nie daj Boże żłobek, albo przedszkole to trafili by na długo do więzienia. Myślę że mimo wszystko kara i tak nie powinna ich ominąć, aby w przyszłości zapobiec właśnie takim sytuacjom, gdzie zdrowie albo życie ludzkie mogłoby być zagrożone.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 25 Październik, 2016, 15:31
Gdybym nie znał tej Sekty od środka i nie miał w przeszłości wgranego w głowę oprogramowania WATCH TOWER wersja premium to bym dał se rękę uciąć że ci ludzie jadą na wspomaganiu FARMAKOLOGICZNYM

No bo jak przykładny ojciec i mąż nagle skacze w kartonie z 10 piętra twierdząc że leci rakietą na księżyc to NP PO DOPALACZACH i odbiorca jakoś pojmuje co było powodem CZYNU NIESPODZIEWANEGO PO TEJ OSOBIE.

A tu w grupie 24 osób to musiały być na 100% jednostki wybitne kreatywne które się angażowały być może ktoś ogarniał MARKETING ktoś był MANAGEREM

ale NAGLE NA ROZKAZ ZACHIPNOTYZOWANE JEDNOSTKI WYKONAŁY KOMENDĘ zupełnie jak PSY PAWŁOWA  :o

bo gdyby tego nie wykonały to pyły by elektrowstrząsy a ulgę w myśleniu o tak strasznej każe mogło przynieść jedynie natychmiastowe wykonanie komendy A GRATIS OTRZYMALI BŁOGOSTAN I SPOKÓJ SERCA I DUCHA oraz przeświadczenie że zrobiły słusznie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 25 Październik, 2016, 15:39
A GRATIS OTRZYMALI BŁOGOSTAN I SPOKÓJ SERCA I DUCHA oraz przeświadczenie że zrobiły słusznie.

Mam nadzieję, że sąd im szybko to przedświadczenie wybije z głowy :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: bernard w 25 Październik, 2016, 15:53
Wyobrazacie sobie gdyby ta siostra prowadzila dom starcow?  I nagle cala zaloga zostawia dziadkow na pastwe losu?
Na szczescie Swiadkowie nie prowadza domów starcow , hospicjów czy przedszkoli .
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sławka w 25 Październik, 2016, 15:55
Właśnie przeczytałam wpis Alka i serce skoczyło mi do gardła.

Moja córka od czterech lat nie kontaktuje się ze mną, bo przestałam wierzyć w bajki WTS-u. Nie jestem nawet wykluczona, zbór uważa mnie za nieczynną, większość braci ze mną rozmawia jak się przypadkowo spotkamy. Nie odeszłam i nie dałam się wykluczyć aby nie utrudnić jej kontaktu ze mną.
Jednak moja córka gorliwa pionierka i tak go zerwała, bo zna moje poglądy na temat Organizacji. Zmieniła nr. telefonu, wyjechała z Polski i  nie wiedziałam nawet co się z nią dzieje..

Kiedyś napisałam do niej na emaila. Odpisała że bardzo nas kocha ale nie powie co u niej  dopóki nie wrócimy do zboru i mogę się z nią kontaktować tylko w bardzo ważnej sprawie. Boję się drugi raz napisać, żeby nie zlikwidowała tego emaila jak komórki,  jeżeli uzna, że wykorzystuję go nie zgodne z zasadami ( o ile już tego nie zrobiła).

Różne wieści na jej temat do mnie docierały mniej lub bardziej sprawdzone, ale ostatnio na 100% dowiedziałam się, że mieszka w Szkocji, jest w polskim zborze i pracuje w małym hoteliku jako sprzątaczka. Alek czy mogę prosić o kontakt na priv?

To straszne jak pod wpływem regularnie przyswajanej propagandy strażnicowej można popaść w taki fanatyzm religijny, że całkowicie zatraca się  normalne ludzkie odruchy względem bliźniego oraz zdrowy rozsądek.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 25 Październik, 2016, 15:58
A czy ta siostra co prowadzi ten hotel to Polka czy Brytyjka?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 25 Październik, 2016, 16:03
A czy ta siostra co prowadzi ten hotel to Polka czy Brytyjka?

Polka, cała sprawa miała miejsce w polskim zborze/grupie w Szkocji.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 25 Październik, 2016, 16:19
Polka, cała sprawa miała miejsce w polskim zborze/grupie w Szkocji.

W Uk sa mieszane malzenstwa, czasami niektore osoby ucza sie polskiego aby uslugiwac w polskich zborach, to nie takie oczywiste dlatego zapytalam.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 25 Październik, 2016, 17:56
Z ostatniej chwili :
Dziś była rozmowa z dziennikarzem , reprezentującym jedna z większych i bardziej poczytnych gazet w GB. Nie podam na razie nazwy gazety, ani szczegółów wywiadu, jak się juz ukaże, to wrzucimy linka lub namiary, gdzie to mozna znależc.
Dziennikarz bardzo profesjonalnie podchodzi do rzeczy , i z niewiadomych przyczyn  ;D bardzo jest kontent, że natrafił na  ten temat . Wybiera się do wszystkich trzech polskojęzycznych zborów w Dundee , zeby porozmawiać o tej całej sytuacji z miejscowymi Świadkami, i zamieścić w artykule argumenty obu stron.
Dziennikarz ten powiedział także, ze chciałby zrealizować całą serię poświęcona Organizacji, a okazało się, ze sporo wie on  m.in o pedofilii.
Osoby ( angielsko - języczne najlepiej) które były zainteresowane udzieleniem wywiadu dla tej
gazety , które  maja coś w tej sprawie do powiedzenia proszę o kontakt na priv.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 25 Październik, 2016, 18:55
Sławka: dopytalem i jednak sie okazało, że Twoja córka tam akurat nie pracowała, to najwyraźniej zbieg okoliczności że akurat mieszka w Szkocji i też pracuje w hotelu.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 25 Październik, 2016, 20:25
Z ostatniej chwili :
Dziś była rozmowa z dziennikarzem , reprezentującym jedna z większych i bardziej poczytnych gazet w GB. Nie podam na razie nazwy gazety, ani szczegółów wywiadu, jak się juz ukaże, to wrzucimy linka lub namiary, gdzie to mozna znależc.
Dziennikarz bardzo profesjonalnie podchodzi do rzeczy , i z niewiadomych przyczyn  ;D bardzo jest kontent, że natrafił na  ten temat . Wybiera się do wszystkich trzech polskojęzycznych zborów w Dundee , zeby porozmawiać o tej całej sytuacji z miejscowymi Świadkami, i zamieścić w artykule argumenty obu stron.
Dziennikarz ten powiedział także, ze chciałby zrealizować całą serię poświęcona Organizacji, a okazało się, ze sporo wie on  m.in o pedofilii.
Osoby ( angielsko - języczne najlepiej) które były zainteresowane udzieleniem wywiadu dla tej
gazety , które  maja coś w tej sprawie do powiedzenia proszę o kontakt na priv.

Czy to ET? Co prawda sprawdzam to od wczoraj ale nie wiedzialem ze jest az tak poczytny ;)
Trzy polskie zbory w Dundee? ??? To musi byc cud :)

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 25 Październik, 2016, 20:32
Cud będzie, jak Dundee United będzie mistrzem Szkocji :D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 25 Październik, 2016, 20:36
Czy to ET? Co prawda sprawdzam to od wczoraj ale nie wiedzialem ze jest az tak poczytny ;)
Trzy polskie zbory w Dundee? ??? To musi byc cud :)
Tak ,tak sorki sprostowanie : tam, w tym mieście  jest zbór angielskojęzyczny, a grupa Polska
W całej Szkocji są trzy polskojęzyczne obwody.

Nie pamietam jak się nazywa ta Gazeta, przekazujemy to, co nam powie Ewa. Ona nie bardzo ma teraz czas się tu zalogować, bo strasznie zalatana
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 25 Październik, 2016, 20:40
Cud będzie, jak Dundee United będzie mistrzem Szkocji :D

Nie zapominajmy jeszcze o Dundee FC ale ostatnio Dundee JW "kopie" ostro i pluje na dodatek ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sławka w 25 Październik, 2016, 21:44
Sławka: dopytalem i jednak sie okazało, że Twoja córka tam akurat nie pracowała, to najwyraźniej zbieg okoliczności że akurat mieszka w Szkocji i też pracuje w hotelu.

Dzięki M,
już myślałam, że moje fanatyczne dziecko wpakowało się w kłopoty
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 25 Październik, 2016, 22:00
Wywiad z Ewą przeprowadziła grupa Telegraph, jeden z największych wydawców prasowych w Wielkiej Brytanii. Wywiad ma się ukazać albo w The Daily Telegraph (490 tys. nakładu), albo w Sunday Telegraph (375 tys. nakładu). Generalnie będzie szum :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 25 Październik, 2016, 22:31

     To dobrze, że będzie szum, należy im się  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 25 Październik, 2016, 23:36
Serdecznie dziękuję za te informacje. Zrobię z nich odpowiedni użytek.😉
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 26 Październik, 2016, 00:25
Serdecznie dziękuję za te informacje. Zrobię z nich odpowiedni użytek.😉

Idziesz do bukmachera postawić przeciwko Dundee United? :D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 26 Październik, 2016, 12:16
Tak się zastanawiam jak ta siostra radzila sobie w czasie kongresu
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Październik, 2016, 12:24
Tak się zastanawiam jak ta siostra radzila sobie w czasie kongresu

Z tego co mi mówiła to nie była na kongresie (chyba z powodu choroby), choć wtedy jeszcze bardzo tego żałowała.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 26 Październik, 2016, 13:05
Z tego co mi mówiła to nie była na kongresie (chyba z powodu choroby), choć wtedy jeszcze bardzo tego żałowała.

Jemu zapewne chodzi o to, co się działo, gdy 24 pracowników potrzebowało w tym samym czasie urlopu kongresowego.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Woland w 26 Październik, 2016, 13:18
Wysoce prawdopodobne że nie żadne sumienie tylko jakiś nadgorliwy starszy ich zmobbingował do takiego postępowania. Np. życzliwy telefon , że jeśli będziesz tam dalej pracował , to rób jak ci podpowiada sumienie , ale rozumies że będziemy musieli powołać komitet?

Powodzenia życzę tej pani!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Październik, 2016, 17:49
Wywiad z Ewą przeprowadziła grupa Telegraph, jeden z największych wydawców prasowych w Wielkiej Brytanii. Wywiad ma się ukazać albo w The Daily Telegraph (490 tys. nakładu), albo w Sunday Telegraph (375 tys. nakładu). Generalnie będzie szum :)

Możliwe jest, że jednak źle zrozumiałem i nie chodzi o grupę Telegraph, tylko o mniejszą, lokalną gazetę która również ma w nazwie Telegraph. Nie jestem w tej chwili tego na 100% pewny czy na pewno tak jest, ale wolę napisać że ta informacja jest niepewna i żeby jej nie powtarzać dopóki jej nie zweryfikujemy :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 27 Październik, 2016, 07:31
I pomyśleć, że to wszystko zaczęło się od "teledysku" pt. "Komitet Sądowniczy Berlin czerwiec 2016"  ;D
Ewa jest wspaniałą, ciepła osobą, z którą jako chyba pierwszy z nas tu mam codzienny kontakt.
Jak ja kocham tą robotę! !!
Cieszę się, że jestem tu z Wami i z dumą noszę miano "odstępcy" ,ale od tej destrukcyjnej sekty.
Zapraszam Ewę też ze swej strony, by tu do nas dołączyła i napisała nieco więcej i dała się wszystkim poznać, ale jak już Iza wspominała , Ewa jest osobą mocno zajętą , ma 5 dzieci, całą tą sprawę teraz tak już medialnie znaną, a sama przy tym jest taka skromna.
Módlmy się, kto może o siły dla niej i  pomyślne rozstrzygnięcie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Ewa-inez w 27 Październik, 2016, 11:03
Witam Was cieplutko. Sprawa dotyczy mnie osobiście. Więc chciałam Wam kochani bardzo podziękować za ogromne wsparcie.  Rozprawa odbędzie się w poniedziałek. Będą obecne też media więc  sami będziecie mieli okazję przyjrzeć się sprawie z bliska. Wszystkie linki prasy wstawię na forum.  Dla jasności nie było moim zamiarem uderzać w tą obłudną  organizacje więc nie bardzo rozumiem dlaczego  sj odbierają to jako atak na całą społeczność swiadkow. Moim celem było wyłączne domagać się swoich roszczeń a konkretniej żądać aby pracownicy określili się jakie przyjmują stanowisko i dlaczego takie. Po prostu aby kogoś zwolnić dyscyplinarnie    oraz  wystawić odpowiednie referencje  potrzebne są dowody .wyrok sądowy w zupełności wystarczy😊
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 27 Październik, 2016, 11:17
Pracowałem kiedys u brata (w sensie u świadka)i w czasie kongresu zawsze padało pytanie:Zamykamy ,czy ktos zostaje i jedzie za tydzień?Różnie z tym było.
Czekamy z niecierpliwością na dalszy rozwój sprawy.Pozdrawiamy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 27 Październik, 2016, 11:30
Witam Was cieplutko. Sprawa dotyczy mnie osobiście. Więc chciałam Wam kochani bardzo podziękować za ogromne wsparcie.  Rozprawa odbędzie się w poniedziałek. Będą obecne też media więc  sami będziecie mieli okazję przyjrzeć się sprawie z bliska. Wszystkie linki prasy wstawię na forum.  Dla jasności nie było moim zamiarem uderzać w tą obłudną  organizacje więc nie bardzo rozumiem dlaczego  sj odbierają to jako atak na całą społeczność swiadkow. Moim celem było wyłączne domagać się swoich roszczeń a konkretniej żądać aby pracownicy określili się jakie przyjmują stanowisko i dlaczego takie. Po prostu aby kogoś zwolnić dyscyplinarnie    oraz  wystawić odpowiednie referencje  potrzebne są dowody .wyrok sądowy w zupełności wystarczy😊

Witaj,

ET sprawdzam codziennie, bo jak sie domyslam to tam bedzie opisane cale zarzenie, chyba ze cos pomylilem :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 27 Październik, 2016, 11:44
Jak wspomniałem o tej sytuacji praktykującej osobie to usłyszałem: ,,A ty tak wierzysz we wszystko co piszą, nie bierzesz pod uwagę że to wymyślone"

A ja w tym momencie sięgnołęm do torby i wyjąłem świeżutką cieplutką  wtorkową gazetkę FAKT zawierającą historię Eweliny.

Zapanowała cisza...

Więc ,,niedobra" nowina na czas słuszny jest gloszona wszem i wobec 8-)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 27 Październik, 2016, 12:03
Ewa, ja również witam Cię gorąco w naszym gronie.
Bardzo się cieszę, że jesteś z nami.
Ze swojej strony, chcę wyrazić ubolewanie, że moi pseudo bracia potraktowali
Ciebie i Twoją rodzinę w taki sposób. Szczerze życzę Ci powodzenia w sądzie,
aby wygrała sprawiedliwość i prawda. Mam również nadzieję, że to co Cię spotkało,
będzie przynajmniej powodem przebudzenia się wielu ludzi i ich uwolnienia ze
szponów szkodliwej dla wszystkich organizacji.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Salome w 27 Październik, 2016, 12:41
Ewa, ja również Cię witam bardzo ciepło. W głowie się nie mieści jacy ludzie mogą być zaprogramowani.

Ta organizacja naprawę trzyma ludzi w szponach, jak pisał Gerontas. Też doświadczam mowy nienawiści i kamienowania emocjonalnego i Cię dobrze rozumiem. Najgorsze, że te szpony nie tylko wbijają się ludziom w ich ciała powstrzymując ich od odejścia. Członkowie tej organizacji nieświadomie poddają się również szkoleniu, jak wyciągać swoje własne szpony, żeby atakować i prześladować wszystkich, którzy ośmielą się odejść. Ba, nawet skrytykować głośno choćby jednym słowem.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 27 Październik, 2016, 13:26
Witaj Ewa, super ze jestes, twoja historia nadaje sie na scenariusz filmu, moze kiedys ktos o tym nakreci film.
Mam tez pare pytan do ciebie. Czy jest szansa aby pracownicy za porzucenie pracy i przez co narazenie ciebie na koszty dostali nakaz pokrycia twoich strat? I co ze starszym zboru i jego zona,ktorzy brali w tym udzial czy londynskie biuro oddzialu sie tym zainteresowalo i np. sciagnelo jegomoscia z przywileju?Czy tez wsrod nawiedzonych SJ ich postawa jest dowodem lojalnosci jak tych co za prawde byli na Syberie wywozeni? Masz jakies przecieki jak to jest odbierane ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 27 Październik, 2016, 17:03
Witaj Ewa ! jesteś wreszcie ❤️ Bardzo się cieszę. Najlepiej poznawać fakty z pierwszej ręki. Sama zobaczysz, ze znajdziesz mnóstwo osób , chętnych by wspierać Cię,i ze poza Wtsem zycie się nie kończy.
Jak dla mnie Twoje motywy są zupełnie zrozumiałe i nie widzę w nich zdrożnego. Nie ma w Tobie ani jadu ani złośliwości. A SJ każde zachowanie, które jest nie po ich myśli kwitują stwierdzeniem : RATUNKU! PASKUDNI ! PODLI ODSTĘPCY I WROGOWIE PRZWDY NAS PRZEŚLADUJĄ!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 27 Październik, 2016, 17:16
I ja także Ewo pragnę dołączyć do osób, które przywitały Ciebie - ciepło i serdecznie.
Cieszę się wraz z innymi, że już z nami jesteś  :)
 Trzymam kciuki, by ''cezar'' sprawiedliwie ich osądził za ich bezrozumny postępek !!!

 Tak jak  Gerontas wcześniej napisał również i ja mam nadzieję, że to co Cię spotkało,
będzie powodem przebudzenia się wielu ludzi i ich uwolnienia ze
szponów szkodliwej dla wszystkich organizacji.
  A sympatykom tzw ''PRAWDY'' zaświeci się ostrzegawczy sygnał w głowie i odstąpią od zamiaru wejścia w.....
 Pozdrawiam Cię serdecznie
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 27 Październik, 2016, 17:45
Wyobrazacie sobie gdyby ta siostra prowadzila dom starcow?  I nagle cala zaloga zostawia dziadkow na pastwe losu?

Z tego co zrozumiałem to taki argument podał sędzia podczas rozmowy z Ewą  ???
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: A w 27 Październik, 2016, 17:47
Witaj Ewuś :) Powodzenia!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Październik, 2016, 18:02

       Bardzo cieszę się, Ewo, że tak dzielnie sobie radzisz w tej bezdusznej sytuacji.
       Mam wielką nadzieję, że to co się tam dzieje, otworzy oczy szczerym ludziom,
       żeby zobaczyli prawdziwe oblicze tego WTS-owskiego braterstwa i miłości.
       Ściskam Cię mocno i trzymaj się  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 31 Październik, 2016, 14:23
Właśnie Ewa weszła na salę sądowa.  Jest mnóstwo ludzi, świadkowie każdy z Biblią w ręku, ale po stronie Ewy też siedzą ludzie pewnie nie wiedzą, która to Ewa. Jest nadzorca obwodu i mają dwóch adwokatów.
 Zjednoczmy się z Ewą w duchu.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 31 Październik, 2016, 14:31
Właśnie Ewa weszła na salę sądowa.  Jest mnóstwo ludzi, świadkowie każdy z Biblią w ręku, ale po stronie Ewy też siedzą ludzie pewnie nie wiedzą, która to Ewa. Jest nadzorca obwodu i mają dwóch adwokatów.
 Zjednoczmy się z Ewą w duchu.
"Każdy z Biblią w ręku"...Jakoś tak mrocznie to zabrzmiało, mam skojarzenie z Inkwizycją...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: B w 31 Październik, 2016, 14:35
Właśnie Ewa weszła na salę sądowa.  Jest mnóstwo ludzi, świadkowie każdy z Biblią w ręku, ale po stronie Ewy też siedzą ludzie pewnie nie wiedzą, która to Ewa. Jest nadzorca obwodu i mają dwóch adwokatów.
 Zjednoczmy się z Ewą w duchu.
Na pewno każdy będzie z tej Biblii korzystać...
Potrzebna ona tam w tej chwili jak na komitecie...

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 31 Październik, 2016, 14:53
Mam nadzieje ze Ewa ma dobrego adwokata bo sprawa wydaje sie wygrana od samego poczatku. Ale jestem ciekawa jak to sie potoczy, biedna Ewa, taki stres.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 31 Październik, 2016, 14:55
I pomyśleć, że to wszystko zaczęło się od "teledysku" pt. "Komitet Sądowniczy Berlin czerwiec 2016"  ;D
Ewa jest wspaniałą, ciepła osobą, z którą jako chyba pierwszy z nas tu mam codzienny kontakt.
Jak ja kocham tą robotę! !!



A pamiętasz naszą rozmowę tel. zaraz po tym komitecie. Mówiłem że to wywoła trzęsienie ziemi i wywołało.
A kluczem była piosenka. Myślę, że jak zrobimy koncert na sali kongresowej w Warszawie dla odstępców, to ją zaśpiewasz....
Dojrzewamy do takiego koncertu. ;D ;D ;D

Wrzucaj wszystkie nowe wieści z rozprawy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: majster w 31 Październik, 2016, 14:57
Witaj Ewa. Bardzo sie cieszymy, ze jestes z nami. Jestesmy z Toba i razem z zona modlimy sie za Toba. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem Twojej sily i determinacji. Powodzenia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 31 Październik, 2016, 15:03
Właśnie Ewa weszła na salę sądowa.  Jest mnóstwo ludzi, świadkowie każdy z Biblią w ręku, ale po stronie Ewy też siedzą ludzie pewnie nie wiedzą, która to Ewa. Jest nadzorca obwodu i mają dwóch adwokatów.
 Zjednoczmy się z Ewą w duchu.

Skladanie zeznan lub odpowiadanie na pytania sadu sa poprzedzone tzw Oath-przysiega ze bedzie sie mowic prawde i tylko prawde - czesto uzywajac Bibli jako rekwizytu podczas tej przysiegi. Z tym ze kazdy sad ma swoj egzemplarz Bibli. Moze wzieli zeby cos rozpowszechnic ???
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 31 Październik, 2016, 15:08
Wymiar sprawiedliwości spotykając się z takimi przypadkami ma niezłą zagwozdkę.
Niby normalni ludzie a jednak idioci.
Nie wiadomo czy rozpoczynać sprawę, czy o pomoc prosić psychiatrów.
Toż to absurdy żywcem wyjęte z Barei.
Gdyby to nie było w realu, to byłaby to świetna anegdota.
Jednak skoro to prawda, to żal naszej wybudzonej siostry.
Prawdziwi chrześcijanie klasycznie narobili jej syfu na pożegnanie.
Głęboka miłość by WTS.

Pamiętacie film "Psy" Pasikowskiego? Tam jest genialna scena z tekstem Pazury, który idealnie pasuje do całej tej sytuacji:

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 31 Październik, 2016, 15:23
Skladanie zeznan lub odpowiadanie na pytania sadu sa poprzedzone tzw Oath-przysiega ze bedzie sie mowic prawde i tylko prawde - czesto uzywajac Bibli jako rekwizytu podczas tej przysiegi. Z tym ze kazdy sad ma swoj egzemplarz Bibli. Moze wzieli zeby cos rozpowszechnic ???
W polskich Sądach nie praktykuje się  Oath-przysiegi z Biblią. Widać jest to inicjatywa własna ŚJ, dla zrobienia dobrego wrażenia, że tacy prawi,prawdomówni i bogobojni. ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 31 Październik, 2016, 15:43
Z tymi Bibliami to takie epatowanie świętością.
Popatrzcie jacy jesteśmy niewinni, jako te gołębie.
W ręku Biblia a w kieszeni laleczka wudu i wbijanie igieł.
Taka mentalność "naśladowcy Jezusa" wypuszczonego z koncernu WTS.
Życzymy powodzenia na rozprawie :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 31 Październik, 2016, 16:03
Jest przerwa. Ewa wyszła na kawę. 4 przesłuchanych , Ewa za dużo mówić nie musi, a nawet jest jej ich żal jak napisała, że tak po nich "jadą"  ;),że żyjemy w kraju o prawie wolności wyznania. Tu cytuję Ewę :
"I argument który przedstawiają że  sumienie i Bóg nie pozwala im współpracować ze mną nie jest wystarczający a wręcz absurdalny 😊😊"
Trochę poczuła się lepiej, ale masakra co oni mówią, jak pisze:"Najlepszy tekst.  Nie jest to rozprawa dotycząca waszych wierzeń więc proszę podać sensowne argumenty dotyczące sprawy I cisza  :)"
Ktoś coś chciał pokazać w biblii,a wtedy sąd: 'Nie spotkaliśmy się  po to aby analizować wasze wierzenia" i tak cały czas.
A ci Którzy wysłali l4  (zwolnienie lekarskie),będą stawieni przed komisja lekarską.  ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 31 Październik, 2016, 16:09
Tak dokładnie, miarka się przebrała. Niech świat zobaczy "waszą miłość"
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 31 Październik, 2016, 16:13
świadkowie każdy z Biblią w ręku, (...) Jest nadzorca obwodu i mają dwóch adwokatów.
 

Dlaczego nie ze strażnicą ??!! co na to nadzorca ?

Proces jest przeciw Towarzystwu ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 31 Październik, 2016, 16:23
A pamiętasz naszą rozmowę tel. zaraz po tym komitecie. Mówiłem że to wywoła trzęsienie ziemi i wywołało.
A kluczem była piosenka. Myślę, że jak zrobimy koncert na sali kongresowej w Warszawie dla odstępców, to ją zaśpiewasz....
Dojrzewamy do takiego koncertu. ;D ;D ;D

Wrzucaj wszystkie nowe wieści z rozprawy.

Pewnie, że pamiętam tamtą rozmowę!  8-)

Co do koncertu dla odstępców na sali kongresowej w Warszawie...
:D :D :D :D :D :D :D

- 7 za każdego Członka, co dał Ciała ;-)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 31 Październik, 2016, 17:01
Jest przerwa. Ewa wyszła na kawę. 4 przesłuchanych , Ewa za dużo mówić nie musi, a nawet jest jej ich żal jak napisała, że tak po nich "jadą"  ;),że żyjemy w kraju o prawie wolności wyznania. Tu cytuję Ewę :
"I argument który przedstawiają że  sumienie i Bóg nie pozwala im współpracować ze mną nie jest wystarczający a wręcz absurdalny 😊😊"
Trochę poczuła się lepiej, ale masakra co oni mówią, jak pisze:"Najlepszy tekst.  Nie jest to rozprawa dotycząca waszych wierzeń więc proszę podać sensowne argumenty dotyczące sprawy I cisza  :)"
Ktoś coś chciał pokazać w biblii,a wtedy sąd: 'Nie spotkaliśmy się  po to aby analizować wasze wierzenia" i tak cały czas.
A ci Którzy wysłali l4  (zwolnienie lekarskie),będą stawieni przed komisja lekarską. ;D
No proszę jaka podwójna moralność. Sumienie nie pozwala im współpracować z Ewą, ale jednocześnie sumienie pozwala im  kombinować lewe L4.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 31 Październik, 2016, 17:43
Tępe baranki systemu ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Październik, 2016, 17:49
      Mam wielką nadzieję, że cała ta rozprawa ...EWO ...
      będzie wspaniałym świadectwem, ale na korzyść nas, czyli odstępców od chorych
                                                                           i psychomanipulacyjnech nauk WTS!!!

      Będzie śmiech, jak z rozprawy z Jakcsonem o pedofilię w Australii.
      Sąd nie będzie im rozkminiał nauk strażnicowych, tylko weźmie się za fakty.
      Tu nie da się lać wody, typu masło maślane!!!
      Masz rację Cielcu, tępe baranki, oj tępe ... ale jakie mają być? Po tych naukach w WTS-ie? Jakie???
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 31 Październik, 2016, 17:50
Rozprawa zakończona.
Kolejna przed Ewą za 1,5 tygodnia, ale u niej ok. Wiadomo wyroku nie ma.
Jutro będzie reportaż w gazecie "Telegraph evening".
Wesprzeć Ewę przyszło 9 osób! Jedna będzie zeznawać i opowiadać o wierzeniach sj,
choć ponoć ciężko było do tego przekonać sąd.

To na razie tyle,
Ewa wszystkich Was pozdrawia i dziękuje za wsparcie - naprawdę je odczuwa  :D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 31 Październik, 2016, 18:03
Ewa za dużo mówić nie musi, a nawet jest jej ich żal jak napisała, że tak po nich "jadą"  ;)

Będą mieli jak znalazł, przed komitetem :)

"Im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju" - jak to w wojsku mawiają.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: bene w 31 Październik, 2016, 18:04
No proszę jaka podwójna moralność. Sumienie nie pozwala im współpracować z Ewą, ale jednocześnie sumienie pozwala im  kombinować lewe L4.
Należy być trochę obiektywnym. Może się zdarzyć że rzeczywiście ktoś zachorował lub na potrzebę chwili przypomniał sobie o swoich dolegliwościach. O tym czy były to kombinacje orzeknie komisja. W informacji nie ma jakiego czasu dotyczą te zwolnienia czy wypadku niestawienia się do pracy czy do sądu.  A nie zdziwiłbym się że te niemoce chorobowe są mocno naciągane. mam nadzieję że wyrok sądu będzie podstawą do domagania sie sowitego miarą utrzęsioną wyrównania strat finansowych jak przede wszystkim moralnych
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Październik, 2016, 18:15
     A ... może to są ci, ... co nie chcieli u tej Ewy opuszczać stanowisk pracy,
     tylko pod presją tego małżeństwa, starszego z żoną, w ramach solidarności,
                                                                 nie chcieli się wyłamać z grupy ...?
     A teraz dopiero "zobaczyli na oczy", jak im się gorąco pod dupkami zrobiło !!!!!
     bo szykują się im grube konsekwencje i zdają już chyba sobie sprawę jakie???
     A jak będą kary pieniężne, to zapewne nikt z CK, roleksów sprzedawać nie będzie,
                                                                                                           żeby ich opłacić ...

     Naprawdę, tylko płakać, nad tą ich głupotą! I wycofać się już nie ma jak!
     Ale załadowali się w patową sytuację!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Lila w 31 Październik, 2016, 23:18
Ewo,
i ja się przyłączam do powitania i wirtualnie wysyłam moc gorących uścisków!

Cała historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie pojmuję jak można być takim tchórzem, żeby nie przyjść do Ciebie i prosto w twarz nie powiedzieć "słuchaj, muszę odejść z pracy". Wtedy umawiacie się na sposób rozwiązania umowy, czas wypowiedzenia też można ustalić. Normalni ludzie niezależnie od wyznania i przekonań są w stanie ze sobą załatwić takie sprawy.
W głowie mi się nie mieści, że ktoś wpadł na taki chory pomysł, by w ten sposób pokazać Ci prawdziwą jedność braterską. Tylko ktoś o chorym umyśle może pomyśleć, że to dla Twojego dobra i dzięki temu będziesz chciała wrócić do jedynej prawdziwej organizacji. A za tym chorym popaprańcem poszła cała reszta. Jak tu ktoś słusznie zauważył - część zrobiła to z pełnym poparciem pomysłu, a część pewno ze strachu przed sankcjami.
Tych ostatnich mi żal. Mam nadzieję, że podziała to na nich trzeźwiąco. Intuicja mi podpowiada, że w tej grupie jest ktoś, kto odczuwa zażenowanie level hard i boi się przyznać, że jest po Twojej stronie.
Póki co, muszą liczyć się z konsekwencjami - samowolne opuszczenie stanowiska pracy, narażenie pracodawcy na straty finansowe, utrata renomy w oczach gości obecnych i niedoszłych (koszt utraconych zysków) oraz lokalnej społeczności, potencjalne bankructwo. Do tego karygodnie zachowanie żony starszego... W dużym prawdopodobieństwem część L4 jest spreparowana na potrzeby chwili i jak się domyślam skala zjawiska sprawiła, że sąd zarządził komisję lekarską.
Jestem po prostu w szoku :(

Kolejny raz się powtórzę, co na temat kontaktów z wykluczonymi sądzi mój ojciec, nadal SJ, były wieloletni starszy.
Wykluczenie oznacza utratę więzi duchowej. Pozostałe więzi nie ulegają zmianie. W praktyce oznacza to, że z taką osobą nie rozmawia się o sprawach religijnych. Biblijne "z takim nawet nie jadajcie" nie oznacza osobnego spożywania posiłków. W tamtym czasie "jadajcie" oznaczało wspólne wieczerze/uczty/agapy, podczas których wszyscy spożywali wspólny posiłek, ale miało to charakter braterski, religijny. I to właśnie na takie spotkanie miał nie być zapraszany ktoś, kto odrzucił nauki Jezusa.
Nie rzutowało to na pozostałe kontakty z taką osobą.


Jakim trzeba być człowiekiem (ten wyraz z trudem tu napisałam), żeby postępować?!
I jeszcze pójdą głosić... Mam nadzieję, że otrzymają odpowiedni feedback od mieszkańców.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Październik, 2016, 23:38
      No, zapewne ...
      Jeżeli doprowadzenie do bankructwa tego hoteliku, miałoby zmotywować tę siostrę do powrotu,
      do tej pełnej "miłości" organizacji "braterskiej" ... to ja chrzanię taką resocjalizację
  >:( >:( >:(

      To tej władzy zborowej, tamtego zboru, trzeba by było coś takiego zafundować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Jakże szczęśliwa jestem, że wybudziłam się z tej jw.org  ;D ;D ;D
      Takie sytuacje, to mnie tylko upewniają, że postąpiłam bardzo dobrze sięgając po niezależne fakty.
      Dzięki Bogu, że istnieje internet i wszystko co tam jest nt. prawdy o tej prawdzie.
      I wszystkim szczerym ludziom życzę tego olśnienia i przebudzenia z kłamstw wts-u.
                                                                            I przede wszystkim wolności ze szponów tej sekty  ;D ;D ;D
     
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 01 Listopad, 2016, 00:17
Ewo, wiedz że ja także trzymam za Ciebie kciuki!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 01 Listopad, 2016, 00:19
 A ja mam wrażenie Lila,że w ich odczuciu myśleli , że dokonują wielkiego czynu. Że staną się bohaterami wyróżniającymi się męstwem i odwagą godną podziwu i naśladowania !

A tak naprawdę zbłaźnili się na całej linii. Od początku i do końca. ;D (zamiar opuszczenia stanowisk pracy , po lewe zwolnienia lekarskie )
 I tak jak napisałaś : Normalni ludzie niezależnie od wyznania i przekonań są w stanie ze sobą załatwić takie sprawy.

Problem w tym, że oni normalni to jednak nie są !!! Bo kto przy zdrowych zmysłach tak postępuje ???  :o
 Mają przy tym dużo szczęścia, bo gdyby trafili na szefa - ich pokroju to pewnie tylko na jakiś czas zniknęłyby cenne przedmioty, wyposażenie AGD ( expresy do kawy, roboty itp ) za które musieliby pokryć straty

Ps.
 Zapytać muszę ... - Co na to Pan Bóg? Co na to ich Pan Bóg?
 Pewnie czerwony ?
 Albo ze wstydu albo ze złości - pewnie czerwony !!!
 Oczywiście i ja także mocno trzymam kciuki za pomyślny finał !
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 01 Listopad, 2016, 01:13
ciekawi mnie niesamowicie jakie zapadnie rozstrzygnięcie, zwłaszcza że pamiętam że sprawa nie podlega europejskiemu systemowi prawa kontynentalnego, ale niezmiernie dziwacznemu (dla nas Europejczyków) anglosaskiemu systemowi w którym wolność wyznania przybiera niezwykle karykaturalne formy.

skoro w USA można założyć kościół czcicieli heroiny i nauczać że zażywanie twardego narkotyku jest praktyką religijną (a nawet można legalnie produkować heroinę na rzecz tegoż "kościoła") to dlaczego nie można powołać się na biblijny list świętego Jana Apostoła i uzasadniać że ŚJ mieli prawo trzymać się przykazań swojej religii?!

Sprawa może zakończyć się na różne sposoby - bo przecież rzecz nie dotyczy żadnego normalnego kraju ale anglosaskiego wariatkowa...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: falafel w 01 Listopad, 2016, 05:18
jakies zrodlo tych rewelacji ppdasz bo az nie moge uwierzyc :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 01 Listopad, 2016, 07:52
W chwili zadumy nad tą całą sytuacją jaka spotkała Ewę - to jak potraktowali ją niby
chrześcijańscy bracia ze zboru - przypomniała mi się przypowieść Jezusa Chrystusa
podana przez Niego zaraz po tym jak go zapytano, kto jest moim bliźnim. (Łuk 10:29-37)
Nikt z tych śJ nie zachował się jak Samarytanin, który zareagował jak człowiek i pomimo,
że w potrzebie był Żyd, on właśnie przyszedł mu z pomocą. Zrobił tak dlatego, że kochał
drugiego człowieka. Natomiast ci śJ zachowali się jak żydowski kapłan i lewita z przypowieści
Jezusa. Okazali totalny brak zainteresowanie drugim człowiekiem. Żadne tłumaczenie im nie
pomoże. Nikt z nich nie zastanawia się nad tym, że to właśnie CK a nie Biblia, każe im
traktować drugiego człowieka jak trędowatego. Co nakazał swoim uczniom Jezus, miłować
czy nienawidzić?
Niestety z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że w organizacji Towarzystwa Strażnica
nie ma miłości. Jest tylko udawana miłość warunkowa.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: accurate w 01 Listopad, 2016, 08:40
W chwili zadumy nad tą całą sytuacją jaka spotkała Ewę - to jak potraktowali ją niby
chrześcijańscy bracia ze zboru.................................
Natomiast ci śJ zachowali się jak żydowski kapłan i lewita z przypowieści
Jezusa. Okazali totalny brak zainteresowanie drugim człowiekiem. Żadne tłumaczenie im nie
pomoże. Nikt z nich nie zastanawia się nad tym, że to właśnie CK a nie Biblia, każe im
traktować drugiego człowieka jak trędowatego. Co nakazał swoim uczniom Jezus, miłować
czy nienawidzić?
Niestety z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że w organizacji Towarzystwa Strażnica
nie ma miłości. Jest tylko udawana miłość warunkowa.

Jest dokładnie jak piszesz czyli "..... w organizacji Towarzystwa Strażnica
nie ma miłości. Jest tylko udawana miłość warunkowa..."


Z przykrością dziś potwierdzam że jeśli bywa inaczej to są to wyjątki potwierdzające w.w. regułę :'( .

Po wielu latach w organizacji, wielu traci kontakt ze światem realnym poprzez izolowanie się i tworzenie atmosfery "raju duchowego" . Ale jaki "raj" taka atmosfera.
Pasuje tu znany wiersz .

Samochwała
Jan Brzechwa

Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:

„Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,

Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga,
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!”


Po tym jak wpadasz w rutynę i nie widzisz swego nastawienia "samochwały" , to już łatwo o sytuację o której człowiek spoza społeczności Świadków Jehowy określi jako zachowanie ludzi, delikatnie mówiąc zmanipulowanych - podkreślam słowo 'deliktanie ' rzecz nazywając.

Z łagodnych Świadków przeobrażają się w mniej lub bardziej agresywne w swych zachowaniach wilczki.
I tu nagle niespodzianka, bo okazuje się że wilczki dały się ponieść fali nietykalności i za bardzo agresywnie się zachowały .

Teraz na te duchowe wilczki obława, tzn. tak to wygląda w oczach Świadków Jehowy np. tych z L4, tej żony starszego i innych których to bezpośrednio dotyczy.
Duża część Świadków która będzie to badać w duchu przyzna że ich poniosło z tym"buntem" na pokładzie firmy, przecież są prawa pracy, klienci hotelu i ich kłopoty, opinia o lokalnej społeczności i regionie itd..... . To swego rodzaju zbiorowy bunt duchowo - materialny .
A co do uczucia "obławy" (z góry przepraszam miłośników Jacka Kaczmarskiego-ale może gdyby znał tą sytuację może by nawet nie miał nic przeciwko ) .

Co czują ci z lewymi zwolnieniami lekarskimi L4 - i inni betonowi których czeka "spowiedź" przed sądem

może to co poniżej - i oby jak najmocniej, dla ich dobra i wszystkich wybudzających się  letargu duchowego i matni WTS ;D

Jacek Kaczmarski -"OBŁAWA"

Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał
I spały małe wilczki dwa - zupełnie ślepe jeszcze
Wtem stary wilk przewodnik co życie dobrze znał
Łeb podniósł warknął groźnie aż mną szarpnęły dreszcze
Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń
Woń która tłumi wszelki spokój zrywa wszystkie sny
Z daleka ktoś gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz: goń -
I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy!

ref.
Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!

Ten który rzucił na mnie się niewiele szczęścia miał
Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany
Gdym teraz - ile w łapach sił - przed siebie prosto rwał
Ujrzałem małe wilczki dwa na strzępy rozszarpane!
Zginęły ślepe, ufne tak puszyste kłębki dwa
Bezradne na tym świecie złym, nie wiedząc kto je zdławił
I zginie także stary wilk choć życie dobrze zna
Bo z trzema naraz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi!

ref.

Wypadłem na otwartą przestrzeń pianę z pyska tocząc
Lecz tutaj też ze wszystkich stron - zła mnie otacza woń!
A myśliwemu co mnie dojrzał już się śmieją oczy
I ręka pewna, niezawodna podnosi w górę broń!
Rzucam się w bok, na oślep gnam aż ziemia spod łap tryska
I wtedy pada pierwszy strzał co kark mi rozszarpuje
Wciąż pędzę, słyszę jak on klnie! Krew mi płynie z pyska
On strzela po raz drugi! Lecz teraz już pudłuje!

ref.

Wyrwałem się z obławy tej schowałem w jakiś las
Lecz ile szczęścia miałem w tym to każdy chyba przyzna
Leżałem w śniegu jak nieżywy długi długi czas
Po strzale zaś na zawsze mi została krwawa blizna!
Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy
I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie
Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy!
O, bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie!

ref.




Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 01 Listopad, 2016, 09:44
     Brzechwa, jak prorok ...
     Znakomicie, ta "Samochwała" pasuje do Wts-u!!! Znakomicie!!!
     "Obława" Kaczmarskiego, również, trafione w dziesiątkę!!!
     WTS niezaprzeczalnie jest taką samochwałą...
     Z tym fanatyzmem swoim, ś.j., zapewne nie przyszło im do głowy, że swoim
     zachowaniem, zamiast przynieść chwałę WTS, to okaże się, że spadnie na nich hańba.

     Bo napewno, sprawa jest głośna!!! I nie bez komentarzy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: andromeda w 01 Listopad, 2016, 10:03
nie mogę się powstrzymać od dodania kilku słów, bo aż drżę na myśl co mnie czeka? Jaki matrix?... po bankructwie mojego męża i doprowadzeniu przez Niego siebie i rodziny, mnie i dzieci do skrajnej biedy, wyczerpania psycho-fizycznego, bo trzeba żyć skromnie, po Jego ucieczcce z domu i porzuceniu nas jak psy na pastwę, bo nagle okazuje się, że po 20 latach nie żyjemy wg mierników bożych (czyt. mierników organizacji)... o których On się nagle dowiedział a my żona, dzieci nie chcemy  tego uznać...
Czeka mnie ciężka sprawa w sądzie i najpierw policja i prokuratura, Itaka. Na dzień dzisiejszy w trakcie jest "betonowanie". Bracia i siostry nie kontaktują się ze mną, mają podobno zabroniony kontakt, mąż skrzętnie ukryty prawdopodobnie poza miastem, nie odbierają telefonów, nie odpisują, zmowa milczenia, ignorowanie. A On co najwyzej może im przysporzyć tylko więcej problemów, bo złapał się wiary fantycznie i nie mam pojęcia czemu to wszystko ma służyć? To rozbijanie rodziny, zabranianie kontaktów międzyludzkich, z członkami rodziny, ukrywanie miejsca pobytu bliskiej osoby, nie udzielanie pomocy i wsparcia (jedynie duchowe oczywiście jeśli zażyczę sobie można ze mną wznowić studium Biblii i Bóg rozwiąże moje problemy- tak mi oznajmiono).Zadecydowano za mnie, że moja rodzina, która trwała od ponad dwudziestu lat, że nasz dom własnymi rękami stworzony, nasze dobre stosunki między dziećmi i rodzicami mają zostać rozbite, rozdzielone, zburzone. Kto to robi?? W jakim celu?? 
W zborach  Świadków Jehowy są bracia, którzy łamią prawo, krzywdzą bliskich, dręczą psychicznie, wywierają presje, szantażują emocjonalnie, występują wbrew wszelikim przepisom prawnym i regułom społecznym. Manipulują członkami rodzin. Ograbiają z dorobku i czasu. Są przeświadczeni o swojej nieomylności i uważają, że mają monopol na życie wieczne i miłość od Boga.

Wspieram wszystkich skrzywdzonych przez tych złoczyńców choć sama jestem na dzień dzisiejszy poturbowana, zdruzgotana i załamana...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Natan w 01 Listopad, 2016, 10:17
Witaj Andromedo,

Jestem bardzo poruszony trudną sytuacją, w której się znalazłaś z dziećmi. Bezdusznością systemu, który krzywdzi niewinne osoby.

Może uda się zorganizować dla Was jakąś pomoc? Czy macie się do kogo zwrócić? W razie czego proszę o informację w prywatnej wiadomości. (Zaraz wyślę Ci w prywatnej wiadomości mój e-mail).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 01 Listopad, 2016, 10:19
    Andromedo ... bardzo Ci współczuję, bardzo.
    Niektóre twoje wątki, też dotknęły i mojego życia  :( :( :(
    To, że świadkowie Jehowy, uprawiają BEZPRAWIE, w dziedzinach, które opisałaś
                                                                                                    jest niezaprzeczalne.

    Ale trzeba mieć nadzieję, że sądy będą sprawiedliwie rozstrzygać takie i podobne sprawy.
    Opisany w tym wątku przykład EWY, również jest bezprawiem.
    Mamy nadzieję, że sąd pomyślnie zatrzyma to bezprawie!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 01 Listopad, 2016, 10:52
nie mogę się powstrzymać od dodania kilku słów, bo aż drżę na myśl co mnie czeka? Jaki matrix?... po bankructwie mojego męża i doprowadzeniu przez Niego siebie i rodziny, mnie i dzieci do skrajnej biedy, wyczerpania psycho-fizycznego, bo trzeba żyć skromnie, po Jego ucieczcce z domu i porzuceniu nas jak psy na pastwę, bo nagle okazuje się, że po 20 latach nie żyjemy wg mierników bożych (czyt. mierników organizacji)... o których On się nagle dowiedział a my żona, dzieci nie chcemy  tego uznać...
Czeka mnie ciężka sprawa w sądzie i najpierw policja i prokuratura, Itaka. Na dzień dzisiejszy w trakcie jest "betonowanie". Bracia i siostry nie kontaktują się ze mną, mają podobno zabroniony kontakt, mąż skrzętnie ukryty prawdopodobnie poza miastem, nie odbierają telefonów, nie odpisują, zmowa milczenia, ignorowanie. A On co najwyzej może im przysporzyć tylko więcej problemów, bo złapał się wiary fantycznie i nie mam pojęcia czemu to wszystko ma służyć? To rozbijanie rodziny, zabranianie kontaktów międzyludzkich, z członkami rodziny, ukrywanie miejsca pobytu bliskiej osoby, nie udzielanie pomocy i wsparcia (jedynie duchowe oczywiście jeśli zażyczę sobie można ze mną wznowić studium Biblii i Bóg rozwiąże moje problemy- tak mi oznajmiono).Zadecydowano za mnie, że moja rodzina, która trwała od ponad dwudziestu lat, że nasz dom własnymi rękami stworzony, nasze dobre stosunki między dziećmi i rodzicami mają zostać rozbite, rozdzielone, zburzone. Kto to robi?? W jakim celu?? 
W zborach  Świadków Jehowy są bracia, którzy łamią prawo, krzywdzą bliskich, dręczą psychicznie, wywierają presje, szantażują emocjonalnie, występują wbrew wszelikim przepisom prawnym i regułom społecznym. Manipulują członkami rodzin. Ograbiają z dorobku i czasu. Są przeświadczeni o swojej nieomylności i uważają, że mają monopol na życie wieczne i miłość od Boga.

Wspieram wszystkich skrzywdzonych przez tych złoczyńców choć sama jestem na dzień dzisiejszy poturbowana, zdruzgotana i załamana...

Twój przykład nie jest odosobniony, rodzin gdzie nastąpiło takie spustoszenie są setki. Dlatego wiem co czujesz oraz wiem że nie wiele można z tym zrobić. Chociaż dobro rodziny jest chronione Konstytucją to jednak nie ma to prawnego przełożenia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 01 Listopad, 2016, 11:14
     Ale są zwycięstwa wywalczone w sądach!!!
     I choć to narazie, nie jest mocno spektakularne, trzeba mieć nadzieję,
     że te małe początki, są początkiem czegoś większego.  :D :D :D
                                                       Tak bym optymistycznie się nastawiała ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 01 Listopad, 2016, 17:19
kiedy dokładnie (jaka data) odbędzie się kolejna rozprawa, dot. hotelu Ewy?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 01 Listopad, 2016, 23:06
Dzisiaj mial byc tez artykul w gazecie, czy ktos wie czy sie ukazal?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 02 Listopad, 2016, 00:07
Aby podlać do optymistycznego płomienia paliwka powiem tak.

Mamy 2016 rok i okres kiedy Europa stała się w pełni tego słowa znaczeniu Multikultorowa.

Nie mogą obecnie Sądy robić precedensów i dawać przyzwolenia na sprzeczne z prawem praktyki. A chore praktyki niezgodne z prawem a powiązane z religiami i tradycjami i na które nie można dać przyzwolenia które wg mojej oceny są na równi z sprawą Ewy to:
obrzezanie dziewczynek; okładanie kamieniami piersi dziewczynek żeby nie rosły; wydłużanie obręczami szyi; zżucanie homoseksualistów z budynku lub skały;oblewanie kwasem twarzy;bicie żony bo taka tradycja i wyraz miłości; kamienowanie za niewierność; praktyki psychomanipulacyjne WTS jak wykluczanie

Europa dała sobie wejś na głowę ale może nie pozwoli poskakać. A żeby tak było to nie ma miejsca na precedensy i święte krowy.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 02 Listopad, 2016, 15:38
Andromedo,dopiero teraz jakoś odnalazłam twoje posty. Jestem wstrząśnięta. O jakże ci współczuję. Jakiż ty musisz mieć ból w sercu. Jakże mi wstyd za tych,co ciebie krzywdzą z imieniem Bożym na ustach.
Dlatego odsunęliśmy się od tej chorej społeczności,bo plagi na nich spadną. A my nie chcemy mieć nic wspólnego z krzywdą i łzami ofiar.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Artur76pionier w 03 Listopad, 2016, 17:54
Mialem przyjemnosc goscic w hotelu ktory prowadzila .p.Ewa  Obsluga byla na wysokim poziomie az ciezko uwierzyc ze Ci ludzie tak postąpili.  Wczoraj czytałem artukuł w gazecie  opisujacy sprawe . Mieszkam w Glascow 80 km od miasta w ktorym mieszka p.Ewa i tu artykul zrobil furrore . Zbory sa zgorszone nawet planuja odwiedzic nasza bohaterke sami starsi aby ostrzec ja przed kolejnym razem. Chca podac ja do sadu o znieslawienie. Siedze w tym po  uszy jesetem jednym z tych ktorzy maja pisac pozew do sadu. Chce pomoc tej kobiecie ma  ktos jakies namiary do niej?
gedeon:edycja
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 03 Listopad, 2016, 18:10
A ukazał się jakiś artykuł, bo ja wchodzę na www.eveningtelegraph.co.uk i nic tam nie mogę znaleźć. Chyba, że to jakaś inna gazeta.
Może ktoś ewentualnie linka zapodać? Chciałbym żonie te rewelacje przeczytać by ją w odstępstwie utwierdzić  :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Artur76pionier w 03 Listopad, 2016, 18:16
Wczorajsza popoludniowa gazeta telegraph evening. Linku nie znam
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: GROM w 03 Listopad, 2016, 18:47
Witaj Andromedo ! Współczuję ci  bardzo .  Ja miałem podobną sytuację ze starszymi .  Dziś chętnie bym ich wszystkich powystrzelał ale szkoda wolności ...Uważam że państwo i odpowiednie służby powinny eliminować takich drani
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Artur76pionier w 03 Listopad, 2016, 20:05
Moglby ktos dac mi namiar do tej kobiety?  Jestem Swiadkiem Jehowy i chce jej pomoc. Wiem co szykuja bracia z zbiru. Duzo sie o niej mowi.  Zanim odejde z wts'u moge pomoc.  Kobieta ma spro dzieci sama zmsga sie z smiertelna choroba a teraz jeszcze czeka ja wielka przykrosc z strony jej bylych duchowych braci. Prosze podajcie mi namiary do niej. Cokolwiek
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Listopad, 2016, 20:15
To ona sama Ci może poda.
Zresztą nie wiem czy ma prawo ufać ci, skoro nie zna Cie jeszcze.
Tu byli szpicle z Nadarzyna co ściągali dane osobowe.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Listopad, 2016, 20:20

 Swoją drogą 80 km to rzut beretem, niecała godzina jazdy, można jechać i się dogadać, jak się ma szczere intencje.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 03 Listopad, 2016, 20:22
Drodzy forumowicze jeszcze odrobina cierpliwości   :D

Gdy ja miałem Komitet Sądowniczy, przyjechali na tę okoliczność do mnie Alek z Izą Kociemby.
Wszystko w tamtym czasie było dla mnie takie nowe, takie inne. Wciąż targały mną silne emocje związane z osobistymi przejściami w WTS, że jak słyszałem o jakieś grupie osób czekającej na forum na wszelkie wieści, że chcą usłyszeć nagrany komitet i wszystkie inne rzeczy z tym związane... To było jakby obok mnie. Nie dowierzałem, że tak bardzo ludzie na zewnątrz są pomocni, zjednoczeni w działaniu, a nawet jeśli dla niektórych stałem się tylko kolejnym forumowym wątkiem i sensacją, która po czasie przestaje być...
Dostrzeżmy tam po drugiej stronie człowieka. To taki mój prywatny apel do wszystkich zainteresowanych dalszymi losami Ewy. Jak pisałem mam z nią regularny kontakt i jestem o wszystkim informowany na bieżąco. Niech ta nasza wspólna ciekawość co dalej lub nawet chęć niesienia pomocy nie przytłoczy Ewy, bo ma ona wciąż swoje prywatne życie, a jest mamą piątki dzieci i wiele mógłbym jeszcze Drodzy napisać ile ma na co dzień pracy wokół z tym związanej.
Nie każdy jest czy chce być taki 'medialny', sam też się obawiałem co to będzie jak takie wideo z moją osobą pójdzie w świat.
Na razie przynosi to w moim konkretnym przypadku raczej więcej korzyści, bo zdobyłem tym zaufanie wielu przebudzonych, ale ciągle tkwiących z różnych względów wewnątrz. Natomiast Ewa...

Nie wiem co sobie o tym pomyślą niektórzy, ale mam prośbę, by nie zasypywać Ewy bezpośrednio prywatnymi informacjami i próbą kontaktu, ale z naprawdę pilnymi rzeczami kierować się do mnie, a natychmiast poinformuję o tym Ewę, OK?
Uszanujmy to postanowienie do czasu, gdy Ewa sama uzna za stosowne coś zmienić.

Pozdrawiam wszystkich prosząc o wyrozumiałość i chcę ufać w szczerość pobudek osób dopytujących co u Ewy   :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 03 Listopad, 2016, 20:39
(...)Uszanujmy to postanowienie do czasu, gdy Ewa sama uzna za stosowne coś zmienić.

Zabrzmiało cholernie WTSowo... Aż mną wstrząsnęło.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 03 Listopad, 2016, 21:31
Zabrzmiało cholernie WTSowo... Aż mną wstrząsnęło.

Chyba masz rację KaiserSoze  :D

Proszę uszanujmy to postanowienie do czasu, gdy Ewa sama uzna za stosowne coś zmienić. Przepraszam, jeśli zostanie to źle odebrane ...  ;)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 03 Listopad, 2016, 21:36

Robert ma rację, uszanujmy wole Ewy a jak to brzmi nie ma znaczenia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Artur76pionier w 03 Listopad, 2016, 23:24
Prwada jest taka ze ta kobieta ta swoja sprawe tak nagłosniła w jednym celu. Chodzi o rekalme jej hoteliku. Nie byl on na wysokim standardzie a presperowal dzieki ludziom ktorzy dla niej pracowali i ktorych teraz po sądach targa.  Byla wierna skromną siostrą miałem okazje ja widywac na obwodowych zgromadzeniach. A teraz panoszy sie swoją "sławą" chyba nikogo nie dziwi fakt ze Ci ludzie nie przyszli do pracy  . Byla swiadkiem Jehowy i wie jakie sa zasady . Mimo to chce jej pomoc , nie zgadzam sie z jej strategia dzialania ale wiem co tu sie swieci i co chca zgotowac jej bracia.. Mieszkam 80 km od jej miasta wiec jak mam jej szukac? Jestescie tak z nia solidarni to dajcie do niej namiary . Chodzi o pomoc dla niej
gedeon:jeżeli zarejestrowałeś sie tu aby oczerniać? To bardzo brzydko z Twojej strony. Na tym forum nie będziemy tego tolerować.
Otrzymujesz ostrzeżenie i moderację.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 03 Listopad, 2016, 23:32
A to ciekawe. W poprzednim poście coś innego pisałeś.

Mialem przyjemnosc goscic w hotelu ktory prowadzila .p.Ewa  Obsluga byla na wysokim poziomie az ciezko uwierzyc ze Ci ludzie tak postąpili.  Wczoraj czytałem artukuł w gazecie  opisujacy sprawe . Mieszkam w Glascow 80 km od miasta w ktorym mieszka p.Ewa i tu artykul zrobil furrore . Zbory sa zgorszone nawet planuja odwiedzic nasza bohaterke sami starsi aby ostrzec ja przed kolejnym razem. Chca podac ja do sadu o znieslawienie. Siedze w tym po  uszy jesetem jednym z tych ktorzy maja pisac pozew do sadu. Chce pomoc tej kobiecie ma  ktos jakies namiary do niej?

Wszyscy chcielibyśmy wiedzieć jak wygląda sytuacja, ale chyba nikomu z nas nie przyszłoby do głowy określenie "panoszyć się swoją sławą"... :-\
Jeśli chcesz pomóc tej kobiecie to przynajmniej się nie wygłupiaj.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 03 Listopad, 2016, 23:34
Człowieku,czytaj uważnie!Chcesz coś Ewie przekazać,to napisz do Roberta.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 03 Listopad, 2016, 23:36
Prwada jest taka ze ta kobieta ta swoja sprawe tak nagłosniła w jednym celu. Chodzi o rekalme jej hoteliku.

Udowodnij. A nawet jeśli, to co ci do tego?

Nie byl on na wysokim standardzie

Jakie to ma znaczenie przy rozpatrywaniu spraw z prawa pracy?

a presperowal dzieki ludziom ktorzy dla niej pracowali

Zatrudnianie jest złe?

i ktorych teraz po sądach targa. 

Jak wygrają to się odgryzą, co nie?



(...)

Dalej nawet nie chce mi się komentować
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 03 Listopad, 2016, 23:43
Już pomijając wszystko co napisałeś Kaiser, ale gość wpada ni z Pis ni z PO (nie przeczytawszy zapewne całości wątku),
plącze się w komentach i chce kontaktów.  Nieładnie to wygląda.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Listopad, 2016, 23:46
Prwada jest taka ze ta kobieta ta swoja sprawe tak nagłosniła w jednym celu. Chodzi o rekalme jej hoteliku. Nie byl on na wysokim standardzie a presperowal dzieki ludziom ktorzy dla niej pracowali i ktorych teraz po sądach targa.  Byla wierna skromną siostrą miałem okazje ja widywac na obwodowych zgromadzeniach. A teraz panoszy sie swoją "sławą" chyba nikogo nie dziwi fakt ze Ci ludzie nie przyszli do pracy  . Byla swiadkiem Jehowy i wie jakie sa zasady .  Mimo to chce jej pomoc , nie zgadzam sie z jej strategia dzialania ale wiem co tu sie swieci i co chca zgotowac jej bracia.. Mieszkam 80 km od jej miasta wiec jak mam jej szukac? Jestescie tak z nia solidarni to dajcie do niej namiary . Chodzi o pomoc dla niej

Artur76pionier - wybacz, ale jak czytam Twoje posty, to mam wrażenie, że sam sobie w nich zaprzeczasz. Chcesz rzekomo pomóc tej siostrze, ale jednocześnie piszesz, że chciała ona zrobić sobie reklamę hotelu itp.
Myślę, że nikt rozsądny nie udostępni Ci żadnych jej danych, skoro jesteś nowym forumowiczem i masz co najmniej dziwne posty.
I myślę, że to bardzo nieładnie pisać na forum informacje (np. o chorobie), do których umieszczenia nie dostałeś  upoważnienia od Ewy.
Jeśli chcesz rzeczywiście jej pomóc, to wesprzyj ją po prostu dobrym słowem.

A tym zdaniem, że nie powinno nikogo dziwić, że Świadkowie nie przyszli do pracy, bo takie zasady są w organizacji, to mnie już rozbroiłeś!
Zastanów się co by było gdyby ta siostra prowadziła przedszkole z małymi dziećmi albo inną placówkę opiekunczą. Uważam, że w takiej sytuacji za nagłe porzucenie pracy powinien być kryminał!

Odwróćmy sytuację. Owa siostra zatrudnia 24 osoby ze zboru, ale dowiaduje się na zebraniu, że jej pracowniczka - samotna matka wychowująca 3 dzieci - została wykluczona ze zboru. Jak powinna postąpić Ewa? Wyrzucić tę matkę 3 dzieci z pracy na bruk - i to już następnego dnia?!

To co zrobiło tych 24 Świadków jest chore i nienormalne! Nic kompletnie ich nie tłumaczy! Są zaślepionymi fanatykami religijnymi, za których bardzo się wstydzę, bo niestety jeszcze formalnie do tej religii należę. Ale takie historie mi pokazują, że nie tu jest moje miejsce. Ja nie chcę mieć nic wspólnego z fanatykami pokroju "islamistów", którzy "w imię Boga" detonują ładunki wybuchowe.

Mam nadzieję, że o tej sprawie będzie mówiła cała Wielka Brytania, a najlepiej jeszcze USA i reszta świata. Takie patologie trzeba nagłaśniać - może dzięki temu obudzi się więcej Świadków!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Listopad, 2016, 23:49
  Nie nam osądzać Ewę, to raz. A dwa jeśli Pan Artur próbuje nas przeciwko niej nastawić, wrzucając tu nowe niusy to muszę go rozczarować, jego strategia przyniesie odwrotny skutek.

A tak na marginesie...aktyny, postawiony świadek nie boi się bratać z odstępcami na forum i odstępcy pomagać?
A może to ma drugie dno, próbuje ratował własny tyłek?

To, że organizacja i jej  ''wyrobnicy'' próbują zastraszyć tych co śmią wyżej podnieść głowę niż im wolno, żadna nowość.


Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Baran w 03 Listopad, 2016, 23:52
Prwada jest taka ze ta kobieta ta swoja sprawe tak nagłosniła w jednym celu. Chodzi o rekalme jej hoteliku. Nie byl on na wysokim standardzie a presperowal dzieki ludziom ktorzy dla niej pracowali i ktorych teraz po sądach targa.  Byla wierna skromną siostrą miałem okazje ja widywac na obwodowych zgromadzeniach. A teraz panoszy sie swoją "sławą" chyba nikogo nie dziwi fakt ze Ci ludzie nie przyszli do pracy  . Byla swiadkiem Jehowy i wie jakie sa zasady . Mimo to chce jej pomoc , nie zgadzam sie z jej strategia dzialania ale wiem co tu sie swieci i co chca zgotowac jej bracia.. Mieszkam 80 km od jej miasta wiec jak mam jej szukac? Jestescie tak z nia solidarni to dajcie do niej namiary . Chodzi o pomoc dla niej


 Mam wrażenie że mamy tutaj 100% rozdwojenia jaźni. Może chcesz żeby ją drugi raz wykluczyli? Już widzę Twoją pomoc.

Cytuj
chyba nikogo nie dziwi fakt ze Ci ludzie nie przyszli do pracy
? ? ? ? ?

Cytuj
Byla swiadkiem Jehowy i wie jakie sa zasady
? ? ? ? ?


Chyba pomyliłeś fora, odsyłam Ciebie tu
https://www.jw.org/pl/

Tam powinieneś się odnaleźć.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Listopad, 2016, 23:54
  A tak na marginesie...aktyny, postawiony świadek nie boi się bratać z odstępcami na forum i odstępcy pomagać?

No właśnie Artur76pionier! Znasz zasady organizacji! W niej się nie pomaga wykluczonym! Zapomniałeś o tym? Co na to Twoi starsi zboru? Podaj tu swoje dane i nazwę zboru, to się ich zapytamy!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 03 Listopad, 2016, 23:59
Myślę, że gdyby faktycznie chciał pomóc Ewie, napisałby priva do niej albo do Roberta zamiast siać ferment.

Tak w ogóle to coraz bardziej wstydzę się, że podobnie jak PoProstuJa jeszcze formalnie należę do tej dwulicowej organizacji. Ale decyzja pomału dojrzewa. Między innymi dzięki sytuacjom jak powyższa...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 04 Listopad, 2016, 00:11
Już pomijając wszystko co napisałeś Kaiser, ale gość wpada ni z Pis ni z PO (nie przeczytawszy zapewne całości wątku),
plącze się w komentach i chce kontaktów.  Nieładnie to wygląda.
Może chce przez to awansować na komsomolca?
Partia stawia jednak przed nim jakieś wymagania. ;)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Listopad, 2016, 00:18

     Cienki "Boluś", który wchodząc na to forum, nie odrobił lekcji!! ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 04 Listopad, 2016, 00:32
Może chce przez to awansować na komsomolca?
Partia stawia jednak przed nim jakieś wymagania. ;)

Łoch, a iluż to się podobnych ludzi przez to forum przewinęło.
Szkoda wątku zamulać bo nie o tym rzecz.  :P
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 04 Listopad, 2016, 01:24
Prwada jest taka ze ta kobieta ta swoja sprawe tak nagłosniła w jednym celu. Chodzi o rekalme jej hoteliku. Nie byl on na wysokim standardzie ...

Jeśli dwugwiazdkowy hotel Tobie nie odpowiada...  ???

Informuję wszystkich zainteresowanych, że sam pierwszy do użytkownika Artur76pionier napisałem prywatną wiadomość, zaraz po napisaniu pierwszego komentarza przez niego - do tej pory mi nie odpisał, a komentarze takiej treści tu zamieszcza.
Osobiście wątpię w jego chęć niesienia pomocy, gdy czytam jego wypociny, ale czas najlepiej to pokaże, kim on w ogóle jest.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 04 Listopad, 2016, 01:38
Osobiście wątpię w jego chęć niesienia pomocy, gdy czytam jego wypociny, ale czas najlepiej to pokaże, kim on w ogóle jest.

No właśnie się obawiam, że nie jest to osoba o szczerych intencjach. I to mnie jeszcze bardziej martwi, że dla pewnej grupy Świadków jest to zupełnie normalne, że wchodzą na "odstępcze" forum po to, aby podszyć się pod kogoś. To wszystko oczywiście "w imię Boga" i świadkowej prawdomówności.

Osoby, które tak robią naprawdę mają rozdwojenie jaźni. Ale ja już wiem skąd się ono bierze.... odkąd dziś przeczytałam, że na stojakach z literaturą używane są magnesy...
A jak się przy takim magnesie za długo stoi.......... i naraża się głowę na jego oddziaływanie, to....  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 04 Listopad, 2016, 07:42
Dziwne to wszystko.
Od kiedy Glasgow jest 80 km do Dundee ?????
3 (slownie trzy) polskie zbory w Szkocji w ktorych "podobno" jest o Ewie glosno, widywal ja w Livingstone na zgromadzeniach a nie moze jej znalesc????
Artykul ponoc zrobil furore ale do tej pory internetowe wydanie tej gazety artykulu nie ukazalo - ???

Jesli chodzi o zasady rozwiazywania umow o prace to pewnie wszyscy znamy zasady obowiazujace w cywilizowanym swiecie - (rozni sie on od swiata made in WTS)

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 04 Listopad, 2016, 08:16
     Do  Artur76pionier-
 prawda jest taka , że 24 osoby zostawiły ją z dnia jako właścicielkę pensjonatu bez personelu i to jest naganne . Pytanie , czy byli zatrudnieni legalnie? Jeżeli tak to złamali prawo i tyle . Jeżeli była zła jako pracodawca mogli wcześniej się zwolnić ale nie , powodem porzucenia pracy było wykluczenie Jej jako ŚJ . Świadkowie zatrudniani przez braci zawsze mają wygórowane wymagania , wole na zebranie , wolne na zgromadzenie , wolne na służbę itd tylko wynagrodzenie powinno być takie by zaspakajało ich potrzeby prowadzenia skromnego życia .
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 04 Listopad, 2016, 08:22
Tak jest.
Należy pamiętać że ta sprawa sądowa ma charakter prawny (stosunek pracodawca-pracownik). To SJ chcą na siłę zrobić z niej sprawę o charakterze moralno-religijnym.

Oczywiście nikt nie zabrania im postępowania zgodnie ze swoim sumieniem, jednak normy prawne obowiązujące w danym państwie są wyznacznikiem. Chcesz być w zgodzie z sumieniem a nie jesteś w stanie być w zgodzie w prawem - ponosisz karę. SJ szli do więzienia za "podyktowaną sumieniem odmowę służby wojskowej" i szczycili się tym. W tym konkretnym wypadku zapewne poniosą jakąś karę za "podyktowaną sumieniem odmowę przyjścia do pracy". Zamiast narzekać na to jak są traktowani, niech głośno opowiadają o błogosławieństwach jakie ich spotkały, dzięki "możliwości znoszenia zniewag ze względu na Jego imię".
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 04 Listopad, 2016, 08:46
     Do  Artur76pionier-
 prawda jest taka , że 24 osoby zostawiły ją z dnia jako właścicielkę pensjonatu bez personelu i to jest naganne . Pytanie , czy byli zatrudnieni legalnie? Jeżeli tak to złamali prawo i tyle . Jeżeli była zła jako pracodawca mogli wcześniej się zwolnić ale nie , powodem porzucenia pracy było wykluczenie Jej jako ŚJ . Świadkowie zatrudniani przez braci zawsze mają wygórowane wymagania , wole na zebranie , wolne na zgromadzenie , wolne na służbę itd tylko wynagrodzenie powinno być takie by zaspakajało ich potrzeby prowadzenia skromnego życia .
No właśnie się obawiam, że nie jest to osoba o szczerych intencjach. I to mnie jeszcze bardziej martwi, że dla pewnej grupy Świadków jest to zupełnie normalne, że wchodzą na "odstępcze" forum po to, aby podszyć się pod kogoś. To wszystko oczywiście "w imię Boga" i świadkowej prawdomówności.

Osoby, które tak robią naprawdę mają rozdwojenie jaźni. Ale ja już wiem skąd się ono bierze.... odkąd dziś przeczytałam, że na stojakach z literaturą używane są magnesy...
A jak się przy takim magnesie za długo stoi.......... i naraża się głowę na jego oddziaływanie, to....  ;D ;D ;D

Od siebie do forumowiczów: zgadzam się z przedmówcami. Wszystkimi.
Od siebie do Artur76pionier : mam wrażenie, że.. pewnie tak jest - jesteś mądry w swoich oczach.
 Postaraj się zmienić wizerunek i ...byłoby fajnie i miło byś i w naszych takim był  :)
 Może się mylę ale gdyby nick twój był odwrotnością liczb nie Artur76   lecz  Artur67 byłoby zapewne łatwiej
 Wszak 10 lat na karku w tym wypadku wpływa na korzyść, bo siwizna na skroniach początkiem mądrości.  :)

  Nas Światło prawdy dawno przestało razić Arturze76 ! Bardziej NAS rażą : Obłuda Dwulicowość Kłamstwo Cynizm ( wszystko to wypływa z Organizacji i wpływa na nieprzebudzonych : przykład tych pracowników)  :'(

 Ściągnij więc z oczu  okularki spawalnicze i zobacz paletę barw, kolorów jaka jest wokoło i NAS otacza.
 Pozdrawiam wszystkich
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 04 Listopad, 2016, 09:35
Arturku a twoi RODZICE TO CHYBA w 75 byli słabi duchowi skoro w 76 pojawiłeś się na świecie? 8-)

A swoją drogą to koleś po prostu chce kontakt w celu: zastraszenia konsekwencjami dzisiaj i w przyszłości brakiem wstępu do RAJU.

ŻAL MI CIEBIE CZŁOWIEKU ale wiem że jesteś ZAPROGRAMOWANY.

Biedny WTSOWSKI komandosik albo śmieszek upalony ziołem i bawiący się KOSZTEM LUDZKIEJ TRAGEDI.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 04 Listopad, 2016, 09:42
@Artur76pionier
 własnie teraz jestem w UK.Chętnie zobaczę jak nadstawisz policzek,bo mam ochotę walnąć Cię w pysk.Mam nadzieje,że pójdziesz za radą JEZUSA i bez oporu się nadstawisz.Gdzieś Ty rozum zostawił chłopie!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 04 Listopad, 2016, 10:05
Arturku a twoi RODZICE TO CHYBA w 75 byli słabi duchowi skoro w 76 pojawiłeś się na świecie? 8-)
(...)

Myślę że nie ma potrzeby wyciągania aż tak niemerytorycznych argumentów. Artur dostał już za swoje. Mamy nadzieję, że się opamięta.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Artur76pionier w 04 Listopad, 2016, 10:49
Nie było moim zamiarem obrażac kogos. Nie pojmuje dlaczego tak na mnie wskoczyliscie. Dzieki tym ktorzy w priv wiadomosciach  dali namiary na Ewe. Juz pisalem ze chcialem jej pomoc . Jestem swiadkiem Jehowy i nie moge bezposrednio do niej podjechac z wiadomych przyczyn. Zdaje sobie sprawe ze swiadkowie na tym forum nie sa mile widziani . Ale  ludzie nie obrazajmy sie wzajemnie. Ja pisalem prawde.  Po przeczytaniu artykulu w ktorym nic ciekawego ani nic co mogloby obrazac wierzenia swiadkow Jehowy nie znalazłem postanowilem jej pomoc. Chca ja podac do sadu o znieslawienie wiec chcialem ja tylko uprzedzic. Chora kobieta nie powinna przechodzic przez kolejne piekło.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Baran w 04 Listopad, 2016, 10:49
Przychodzi mi do głowy taki werset z którym WTS nie wie co zrobić, bo chcieliby "mieć ciastko i zjeść ciastko", a tu Biblia strzela do nich tak:
Przysłów 22:1 "Cenniejsze jest dobre imię niż wielkie bogactwa, a przychylność lepsza niż srebro i złoto."

Dlatego zastraszamy, żeby nic nie wypłynęło, później kopiemy, aż ofiara ledwo co dycha, jeszcze dokręcamy mówiąc , że chcemy pomóc ofierze , że Bóg tak chce, o modlitwie, o głoszeniu i usuwamy gdyby zadawała dalej pytania lub nie zgadzała się z JWORGIEM. A jak została usunięta, to zostaje nam jeszcze rodzina ofiary. Bo może rodzina ofiary będzie się miała czelność kontaktować z wykluczonym. Też można ją skopać do ostatniego pokolenia jak się da. W końcu wszystko nam się wybaczy, bo przecież wszystko robimy w imię św. JWORGA. Później mamy poklask w zborze zaszczyty, klepanie po plecach w stylu "Well done". Zostaliśmy bohaterami bo stanęliśmy w obronie wiary.

Tylko jakiej wiary? W co? W imię kogo?

Mam jednak wrażenie, że chyba jednak Donald John Trump jest ich idolem, a nie św. Franciszek z Asyżu.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: matus w 04 Listopad, 2016, 11:51
To tak trochę jak próba zastraszenia wygląda.
Na zasadzie - "odpuść obecna sprawę, bo przygotowujemy przeciwko tobie oskarżenie, ty paskudny odstepczuchu ty"*.
Trochę nędzna.
I raczej do niebezpośredniej (bo sprawa nie dotyczy bezpośrednio WTSu, a to właśnie śJ to próbują - z miernym skutkiem - przeforsować) przegranej w aspekcie prawno-pracowniczym (bo chodzi tu przede wszystkim o straty czysto finansowe, nie ma co ukrywać) -  dojdzie jeszcze przegrana bezpośrednia, w aspekcie moralno-religijnym.
Bo, chociażby z tego, co zostało przedstawione (plucie? naprawdę?) w tym wątku to na wygraną WTSu raczej marna szansa...


*zwroty grzecznościowe są tak napisane celowo, bo szacunku tu do Ewy nie zauważyłem.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 04 Listopad, 2016, 11:52
Nie było moim zamiarem obrażac kogos. Nie pojmuje dlaczego tak na mnie wskoczyliscie. Dzieki tym ktorzy w priv wiadomosciach  dali namiary na Ewe. Juz pisalem ze chcialem jej pomoc . Jestem swiadkiem Jehowy i nie moge bezposrednio do niej podjechac z wiadomych przyczyn. Zdaje sobie sprawe ze swiadkowie na tym forum nie sa mile widziani . Ale  ludzie nie obrazajmy sie wzajemnie. Ja pisalem prawde.  Po przeczytaniu artykulu w ktorym nic ciekawego ani nic co mogloby obrazac wierzenia swiadkow Jehowy nie znalazłem postanowilem jej pomoc. Chca ja podac do sadu o znieslawienie wiec chcialem ja tylko uprzedzic. Chora kobieta nie powinna przechodzic przez kolejne piekło.

Ewa jest zarejestrowana na forum zatem myślę,  że przeczytała już Twoje ostrzeżenie o planach tych ludzi, którzy chcą ją pozwać do sądu.

Z jednej strony jestem zdenerwowana tym, że ci ludzie chcą ciągać Ewę po sądach. A z drugiej strony myślę, że nawet "dobrze" się stanie - bo Świadkowie nie mają szans z nią wygrać i są na straconej pozycji!

 Jeżeli ci Świadkowie chcą większego rozgłosu, to niech piszą pozew! Tylko niestety, będzie to dla nich negatywna sława. Kto otworzy teraz Świadkom drzwi, gdy przeczyta w gazecie jak fanatyczni to są ludzie?! Kto ich zatrudni w pracy? Pewnie nikt, jak zobaczy ich zwolnienie dyscyplinarne!

Myślę, że jeśli Artur76pionier masz kontakt z tymi Świadkami, to możesz próbować wybić im z głowy głupi pomysł żeby szli do sądu. Ośmieszą się tylko! Już się ośmieszyli. A teraz czekam na wyrok sądu dotyczący porzucenia przez nich pracy - mam nadzieję, że otrzymają dotkliwe kary! - najlepiej finansowe! Niech im te kary spłaci starszy zboru, który podżegał ich do łamania prawa!

Pamiętacie filmik ze zgromadzenia o braciach siedzących w piwnicy?! To może być filmik właśnie o tych 24, co dostali wyrok sądowy i spłukani - razem ze starszym zboru - zamieszkali w jego piwnicy!  ;D Nie chcą/nie mają z czego spłacać kar i ukrywają się przed policją. Ale ZOMO już puka do drzwi....  ;D  ;D  ;D Tak, tak... to prześladowania Świadków...! Za niewinność oczywiście!   ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 04 Listopad, 2016, 12:01
Nie było moim zamiarem obrażac kogos. Nie pojmuje dlaczego tak na mnie wskoczyliscie. Dzieki tym ktorzy w priv wiadomosciach  dali namiary na Ewe. Juz pisalem ze chcialem jej pomoc . Jestem swiadkiem Jehowy i nie moge bezposrednio do niej podjechac z wiadomych przyczyn. Zdaje sobie sprawe ze swiadkowie na tym forum nie sa mile widziani . Ale  ludzie nie obrazajmy sie wzajemnie. Ja pisalem prawde.  Po przeczytaniu artykulu w ktorym nic ciekawego ani nic co mogloby obrazac wierzenia swiadkow Jehowy nie znalazłem postanowilem jej pomoc. Chca ja podac do sadu o znieslawienie wiec chcialem ja tylko uprzedzic. Chora kobieta nie powinna przechodzic przez kolejne piekło.
Że co?, że Ewa zniesławiła Ś?
Że Ewa zniesławiła co? kogo? wierzenia Ś?
Wolność sumienia i wyznania , nie jest przynależna tylko i wyłącznie świadkom.
Widać jak Ś NIE POTRAFIĄ ODPUŚCIĆ,  a tym bardziej i zwłaszcza, że postąpili nieodpowiedzialnie opuszczając stanowisko pracy w taki sposób, o który toczy się sprawa w Sądzie, i tym bardziej i zwłaszcza NIE POTRAFIĄ ODPUŚCIĆ, wiedząc o chorobie Ewy.
Co za niechlubne świadectwo o postępowaniu Ś!
Za co mają pozywać Ewę do Sądu? no ludzie to nie Ewa złamała prawo a świadkowie.
O jakim zniesławieniu Ty piszesz?

O czym Ty właściwie piszesz?
To Ewa została zniesławiona, ponieważ została opluta przez żonę starszego zboru.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 04 Listopad, 2016, 12:39
To jakiś kiepski żart, komuś za bardzo się nudziło?
Poważnie pytam, artur76pionier masz chyba rozdwojenie jaźni, lub piszesz z dwóch różnych kont i zapomniałeś się wylogować między jednym postem, a drugim. Cóż, chcesz pomóc czy obrażać, kłamca z Ciebie nie najlepszy.

Gdzie jak Ewa zniesławia organizację?
A no tak, głupia ja, przecież mówienie prawdy, czego do nie pochlebia i nie smyra organizacji to oszczerstwa i prześladowania.
Doskonała organizacja składa się z niedoskonałych osób, którym czasem zdarzy się coś powiedzieć za dużo, no przemęczenie, za dużo na głowie, ktoś źle zrozumiał. Jesteśmy tylko niedoskonałymi ludźmi i musimy wybaczać, sobie wzajemnie  :-\. Szkoda że to tyczy się tylko organizacji, gdyby pracownicy Ewy zachowali się jak ludzie inteligentni, odpowiedzialni to by nie było całej afery, samo sobie winno, a nie to prześladowania, a oni zaczną domagać się sprawiedliwości :o.

To jest chore, jest w tym jakaś logika?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 04 Listopad, 2016, 13:03
Jestem swiadkiem Jehowy i nie moge bezposrednio do niej podjechac z wiadomych przyczyn.

 A czego jest w Tobie więcej....świadka w człowieku czy człowieka w świadku?
Cytuj
Zdaje sobie sprawe ze swiadkowie na tym forum nie sa mile widziani .

 Jesteś w błędzie, tu są wszyscy mile widziani, u nas nie ma coś takiego...znasz zasady.


Cytuj
Ja pisalem prawde.  Po przeczytaniu artykulu w ktorym nic ciekawego ani nic co mogloby obrazac wierzenia swiadkow Jehowy nie znalazłem postanowilem jej pomoc. Chca ja podac do sadu o znieslawienie wiec chcialem ja tylko uprzedzic. Chora kobieta nie powinna przechodzic przez kolejne piekło
.

 Dlaczego nie powiesz tego swoim braciom? Masz w końcu pisać pozew, powiedz im że to jest naciągane, że tak się nie robi. Co chcecie kobietę wziąć na huki, że się wystraszy i zacznie błagać was o łaskę?

Nie boisz się Jehowy,miałeś odwagę wejść na forum między "wilki'' , miej i odwagę  powiedzieć prawdę swoim współwyznawcom.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 04 Listopad, 2016, 13:24
To zniesławianie Świadków to jakieś nieporozumienie.

Jakim cudem opisywanie FAKTÓW czyli wydarzeń namacalnych i udokumentowanych oraz odwoływanie się do SĄDU może zostać poczytane za zniesławienie?

Proszę o wyjaśnienie Artura. Tak merytorycznie. Może rozwiejemy twoje wątpliwości?

Wyobraź sobie że ktoś mieszkający w Szkocji kierowany przekonaniami religijnymi i zgodnie ze swoim wyszkolonym w DUCHU RELIGIJNYM sumieniem

UKAMIENOWAŁ niestety nieskutecznie i przeżyła zgodnie z tradycją rodzoną siostrę która wdała się w niemoralne praktyki.

I potem jest ten człowiek wezwany do Sądu i jest oburzony na to że się znalazł z WINY SIOSTRY W SĄDZIE.

I potem TAKI FANATYK JAK TY ARTURZE na FORUM XXX.ORG prosi ludzi dobrej woli O KONTAKT DO UKAMIENOWANEJ bo chce ją ostrzec przed procesem o zniesławienie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 04 Listopad, 2016, 15:14
Może nie znam wszystkich faktów,ale świadkowie w tej sprawie sami zniesławiają organizację,ponieważ jako powód porzucenia pracy podają wierzenia. Nie da się powołać na sumienie i nie wspomnieć,na czym to polega. To oni tłumaczą,że Ewa stała się dla nich osobą nieakceptowaną. Narażają się przez to na sankcje z powodu dyskryminacji.
A z innej strony,to nawet w świetle wierzeń wts,praca u osoby wykluczonej nie wymaga odejścia,jeśli nie ma się kontaktu. A te 24 osoby pracowały ze sobą.Ewa była poza hotelem. Świadczy o tym informacja,że dowiedziała się o sprawie od gości hotelowych ,telefonicznie. Skoro była,czy jest poważnie chora,to tym bardziej pracownicy zachowali się karygodnie. Ona szukała sposobu na polubowne wyjście z sytuacji,oni nie chcieli podjąć rozmowy.
Taka rozprawa o zniesławienie może być bardzo ciekawa i korzystna dla Ewy i jej hotelu. Jeśli opinia publiczna pozna fakty,to chora właścicielka hotelu może liczyć na komplet gości ,darmową reklamę,wsparcie finansowe,moralne.A członkowie wyznania o tak ciasnych poglądach i wyzuci z naturalnych uczuć nastawić się na społeczny ostracyzm. Ciekawe który pracodawca zatrudni osobę z tak złą reputacją.
A w przyszłości jeszcze gniew Syna,za poniewieranie imieniem Ojca.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 04 Listopad, 2016, 15:26
Nie było moim zamiarem obrażac kogos. Nie pojmuje dlaczego tak na mnie wskoczyliscie. Dzieki tym ktorzy w priv wiadomosciach  dali namiary na Ewe. Juz pisalem ze chcialem jej pomoc . Jestem swiadkiem Jehowy i nie moge bezposrednio do niej podjechac z wiadomych przyczyn. Zdaje sobie sprawe ze swiadkowie na tym forum nie sa mile widziani . Ale  ludzie nie obrazajmy sie wzajemnie. Ja pisalem prawde.  Po przeczytaniu artykulu w ktorym nic ciekawego ani nic co mogloby obrazac wierzenia swiadkow Jehowy nie znalazłem postanowilem jej pomoc. Chca ja podac do sadu o znieslawienie wiec chcialem ja tylko uprzedzic. Chora kobieta nie powinna przechodzic przez kolejne piekło.
Arturze, człowieku, proszę - zamilcz już. Z Twoich wpisów wyłania się człowiek mocno niestabilny emocjonalnie- raz piszesz, ze pragniesz pomóc, następnie naskakujesz, ze P.Ewie chodzi o reklamę jej -twoim zdaniem-nieciekawego hoteliku; teraz znów chcesz pomóc, a tak w ogóle to nie wiesz o co wszystkim chodzi ;-) Jeżeli naprawdę chcesz pomóc, to idź do starszych i powiedz im o swojej chęci pomocy. Nie możesz pójść? Dlaczego? Aha , zapomniałam...chcecie ją zniszczyć w Sądzie, a Ty masz napisać pozew. Brałeś dziś leki już??
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 04 Listopad, 2016, 17:13
Dziwne jest , że świadkowie chcą podać Ewę do sądu , przecież


 PISMO ŚWIĘTE W PRZEKŁADZIE NOWEGO ŚWIATA
1 Koryntian 6:1-20

6  Czy ktoś z was, mając sprawę+ przeciwko drugiemu, śmie iść do sądu przed ludzi nieprawych,+ a nie przed świętych?+ 2  Czy nie wiecie, że święci będą sądzić+ świat?+ A jeśli świat ma być przez was sądzony, to czy nie potraficie rozsądzać spraw bardzo błahych?+ 3  Czy nie wiecie, że będziemy sądzić aniołów?+ Czemu zatem nie sprawy tego życia? 4  Jeśli więc istotnie macie do rozsądzenia sprawy tego życia,+ czyż sędziami czynicie ludzi, których w zborze uważa się za nic?+ 5  Mówię to, aby was zawstydzić.+ Czy to prawda, że nie ma wśród was ani jednego mądrego,+ który by potrafił rozsądzać między swymi braćmi, 6  lecz brat idzie z bratem do sądu, i to przed niewierzących?+

Czy taka postawa jest poparta przez grono starszych i co tez ważne przez biuro oddziału?

Co innego jak Ewa chce ich podać do sądu , Ona wykluczona = zła czyli mamy prześladowanie dobrych świadków przez złych wykluczonych  :-\



Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 04 Listopad, 2016, 17:26
Dziwne jest , że świadkowie chcą podać Ewę do sądu , przecież


 PISMO ŚWIĘTE W PRZEKŁADZIE NOWEGO ŚWIATA
1 Koryntian 6:1-20

6  Czy ktoś z was, mając sprawę+ przeciwko drugiemu, śmie iść do sądu przed ludzi nieprawych,+ a nie przed świętych?+ 2  Czy nie wiecie, że święci będą sądzić+ świat?+ A jeśli świat ma być przez was sądzony, to czy nie potraficie rozsądzać spraw bardzo błahych?+ 3  Czy nie wiecie, że będziemy sądzić aniołów?+ Czemu zatem nie sprawy tego życia? 4  Jeśli więc istotnie macie do rozsądzenia sprawy tego życia,+ czyż sędziami czynicie ludzi, których w zborze uważa się za nic?+ 5  Mówię to, aby was zawstydzić.+ Czy to prawda, że nie ma wśród was ani jednego mądrego,+ który by potrafił rozsądzać między swymi braćmi, 6  lecz brat idzie z bratem do sądu, i to przed niewierzących?+

Czy taka postawa jest poparta przez grono starszych i co tez ważne przez biuro oddziału?

Co innego jak Ewa chce ich podać do sądu , Ona wykluczona = zła czyli mamy prześladowanie dobrych świadków przez złych wykluczonych  :-\
Nie od dziś wiadomo, ze ŚJ "nie lubią" Sądów, jeśli to ich się pozywa. Oni natomiast nie mają skrupułów w pozywaniu innych.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 04 Listopad, 2016, 17:33

Nie od dziś wiadomo, ze ŚJ "nie lubią" Sądów, jeśli to ich się pozywa. Oni natomiast nie mają skrupułów w pozywaniu innych.
                                                    #
Nie wtedy gdy może ucierpieć opinia o nich a co więcej gdy mogą być wyciągnięte na światło dzienne " wewnętrzne "przepisy jak np nie zgłaszanie pedofilii ,

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 04 Listopad, 2016, 17:57
Mnie też  niedawno doszły słuchy, że w odwecie mojego pozwu do prokuratury jaki złożyłem na starszych co mnie wykluczyli (sprawa w toku) mogę zostać pozwany o zniesławienie.
Zastanawiam się tylko jak ja mogłem w ten sposób zniesławić donosząc do prokuratury o przestępstwie starszych?
To jest chyba standardowa zalecana odgórnie obrona Jodtfuorka coby zastraszyć ewentualnego pozywającego.

P.Ewo jestem z Panią i niech się Pani nie da zastraszyć tej sekto-korporacji.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Listopad, 2016, 18:17
      Jak zgłosiłam sprawę do prokuratury, o przemocy mojego męża,św.jeh.,
      której starsi zboru, po kolesiowsku, nie chcieli zwyczajnie ruszyć ...
      to od razu powołali komitet sądowniczy na którym straszono mnie wykluczeniem
      Jak powiedziałam, że wszystko opiszę do Nadarzyna, to odstąpili od tego zamiaru.
      Sprawa się odbyła i zakończyła się wyrokim więzienia dla męża.
      Tak to niestety działa, ale dla nich tj. WTS-u ... najgorsze jest to, że psuje się wizerunek
                                                                           tej "przenajświętszej, czystej" ...

      I tu dokładnie chodzi o to samo. Powieje smrodem, że św.jeh. tak sprawę załatwili.
                                                   Ewo, trzymaj się dzielnie, to oni niech się wstydzą!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Robert Dworak (Berlin) w 05 Listopad, 2016, 11:47
Nie pojmuje dlaczego tak na mnie wskoczyliscie. Dzieki tym ktorzy w priv wiadomosciach  dali namiary na Ewe. Juz pisalem ze chcialem jej pomoc .

Jeśli piszesz, że nie pojmujesz dlaczego tak na Ciebie wskoczyliśmy to może warto się zastanowić nad sobą? Czy może sam sobie nie zaprzeczasz pisząc tu takie komentarze. Mi też to pachnie rozdwojeniem jaźni, ale może obejdzie się bez specjalistów - wystarczy poznać prawdę o "prawdzie".
Osobiście nie wierzę, by ktokolwiek dał Tobie namiary na Ewę, bo niby skąd miałby je mieć? Jest niewiele osób, które poznały Ewę, a nawet gdybyś chciał do niej coś prywatnie napisać to Ewa zalogowała się na tym forum i już nawet udzieliła komentarza w tym wątku jej dotyczącym. Tam mogłeś do niej znaleźć prywatny kontakt.
Już pisałeś, że chciałeś jej pomóc, tylko jak? Upubliczniając informacje z jej prywatnego życia, których raczej nikt by sobie nie życzył, by je podawać? Nawet jeśli są sprawdzone rzeczy, o których napisałeś to gdzie Ty masz rozum, żeby takie rzeczy robić??? Alek Kociemba zamieścił ten wątek o Ewie za jej wyraźnym pozwoleniem, choć też zachęcaliśmy ją do tego, bo jest naprawdę skromną osobą i wbrew temu co piszesz, nie chciała rozgłosu. Nawet tu na forum Ex-ów nie zostały podane informacje kim jest. Ja relacjonuję na bieżąco to, co się dzieje u Ewy na tyle, na ile ona sama mi na to pozwoli, ale nie zdradzam informacji z jej prywatnego życia właśnie dlatego, że chcę ją chronić i w ten sposób jej pomagać. Czy Twoje pobudki na pewno są takie same?
Masz być jednym z piszących pozew przeciwko Ewie? Jaki pozew człowieku?! Dopiero byście się ośmieszyli doszukując się w tym wątku prześladowań religijnych. Chcecie być Winkelriedami organizacji? Zginiecie marnie na jej ołtarzu, jak już wielu na nim poległo zrywając przyjaźnie, rujnując rodziny na chyba każdej możliwej płaszczyźnie życia!

Posłuchaj teraz mnie uważnie Artur76pionier.
Czy zastanowiłeś się chociaż chwilę nad konsekwencjami prawnymi tego co robisz, jeśli w ogóle nie jest to tylko jakaś kolejna manipulacja, którą chcecie zastosować do Ewy w celu zastraszenia jej? Czy widzisz choć odrobinę logiki w działaniach tych byłych pracowników Ewy? Oni to dopiero przyczyniają się do obnażenia prawdy o destrukcyjnej sekcie, w której są i którą tworzą! Natomiast chwała Ewie i jej podobnym ludziom, dzięki którym świat może się z takimi faktami konfrontować!
I uwierz mi, że ruszyło z kopyta coś, czego tak zmanipulowani i zaprogramowani poprzez psychomanipulację, a więc ubezwłasnowolnieni ludzie nie będą w stanie powstrzymać, a każda próba uczynienia tego będzie obnażeniem kolejnej ułomnie działającej dziedziny z życia członków korporacji wydawniczo budowlanej ze słowem Strażnica w swej nazwie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Alek w 05 Listopad, 2016, 15:09

Osobiście nie wierzę, by ktokolwiek dał Tobie namiary na Ewę, bo niby skąd miałby je mieć? Jest niewiele osób, które poznały Ewę, a nawet gdybyś chciał do niej coś prywatnie napisać to Ewa zalogowała się na tym forum i już nawet udzieliła komentarza w tym wątku jej dotyczącym. Tam mogłeś do niej znaleźć prywatny kontakt.

Czy zastanowiłeś się chociaż chwilę nad konsekwencjami prawnymi tego co robisz, (...)
spokojnie, Robert, to prowokacja jakaś.
 Nie dostał ode mnie kontaktu, nie dostał od Ciebie. Czyli blefuje i ściemnia. Po co ? nie wiem.
Ewa ma wsparcie , i na rozprawie miała okazje sie przekonać, ze nie jest sama. Pisaniną Artura-pioniera nie ma co sie przejmować.
 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 05 Listopad, 2016, 15:19
spokojnie, Robert, to prowokacja jakaś.
 Nie dostał ode mnie kontaktu, nie dostał od Ciebie. Czyli blefuje i ściemnia. Po co ? nie wiem.
Ewa ma wsparcie , i na rozprawie miała okazje sie przekonać, ze nie jest sama. Pisaniną Artura-pioniera nie ma co sie przejmować.
      Od pierwszego komentarza wiedziałam, że gość ściemnia.
      I ten bełkot, o pomocy ..... niech swoim znajomym tak pomaga, jak tu proponuje.
      Nie sądzę, żeby Ewa do nich należała.  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 05 Listopad, 2016, 15:20
Jak dla mnie to znalazł się miłosierny Samarytanin co chce pomóc P. Ewie.
Co się czepiacie gościa, może miał zdrowe pobudki ?
Albo jest niedoświadczonym forumowiczem, że takie pierdoły wypisuje albo chwila emocji albo naprawdę się budzi. Cholera wie co jeszcze...

 :D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 10 Listopad, 2016, 23:18
                          Strasznie wykluczeniem za sprawę karną...

     No, niestety, sprawa nabrała rozmachu i miała ciąg dalszy...
     Po sprawie sądowej, na której zapadł wyrok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, bractwo starszych, jednak ...
     powołało wkrótce potem, następny komitet sądowniczy.
     Tu już nie straszyli wykluczeniem, ale dla przykładu, żeby ktokolwiek się nie odważył pójść do sądu,
     ograniczono mnie, wygłoszono komunikat odpowiedni w zborze, żeby dobrze napiętnować mój występek sądowy,
     ale wcześniej, przed komunikatem, wygłoszono pompatyczne przemówienie, naznaczające mnie, a temat,
     to dlaczego żona nie powinna iść do sądu świeckiego i że to jest złamanie zasad biblijnych. Słuchałam tego z
     zapartym tchem i myślałam, że mnie krew zaleje, ponieważ, całe dziesięć minut, było nt. sądów, ale ani jednego
     słowa nt. tego, że mąż nie powinien rozwiązywać problemów za pomocą pięści. Zmieszali mnie z błotem, tym
     przemówieniem, a jak po zebraniu zapytałam, dlaczego tak sprawa została potraktowana, to starszy zboru nie
     potrfił tego wytłumaczyć. Czułam się jak skopany pies, ale mój mąż, po tej sprawie karnej już nigdy mnie nie pobił.
     I to, czego nie potrafili zwojować zborowe wujki, uczyniła władza świecka.
     Miałam satysfakcję, że cel został osiągnięty.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Lila w 10 Listopad, 2016, 23:58
                          Strasznie wykluczeniem za sprawę karną...

     No, niestety, sprawa nabrała rozmachu i miała ciąg dalszy...
     Po sprawie sądowej, na której zapadł wyrok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, bractwo starszych, jednak ...
     powołało wkrótce potem, następny komitet sądowniczy.
     Tu już nie straszyli wykluczeniem, ale dla przykładu, żeby ktokolwiek się nie odważył pójść do sądu,
     ograniczono mnie, wygłoszono komunikat odpowiedni w zborze, żeby dobrze napiętnować mój występek sądowy,
     ale wcześniej, przed komunikatem, wygłoszono pompatyczne przemówienie, naznaczające mnie, a temat,
     to dlaczego żona nie powinna iść do sądu świeckiego i że to jest złamanie zasad biblijnych. Słuchałam tego z
     zapartym tchem i myślałam, że mnie krew zaleje, ponieważ, całe dziesięć minut, było nt. sądów, ale ani jednego
     słowa nt. tego, że mąż nie powinien rozwiązywać problemów za pomocą pięści. Zmieszali mnie z błotem, tym
     przemówieniem, a jak po zebraniu zapytałam, dlaczego tak sprawa została potraktowana, to starszy zboru nie
     potrfił tego wytłumaczyć. Czułam się jak skopany pies, ale mój mąż, po tej sprawie karnej już nigdy mnie nie pobił.
     I to, czego nie potrafili zwojować zborowe wujki, uczyniła władza świecka.
     Miałam satysfakcję, że cel został osiągnięty.

Zagotowałam się i znowu nie zasnę! Te mendy miały jeszcze czelność robić Ci publicznie takie przykrości?
Przyniosłaś wstyd świętej organizacji idąc do sądu, a nie Twój były bijąc Cię?!
Szczerze - brakuje mi słów... Bardzo Ci współczuję. Ja bym już wtedy zerwała ze zborem.
Mam nadzieję, że osoby postronne prędzej czy później wyciągną wnioski z takich sytuacji i stanie się jasne, czym jest wts.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Listopad, 2016, 01:29
Zagotowałam się i znowu nie zasnę! Te mendy miały jeszcze czelność robić Ci publicznie takie przykrości?
Przyniosłaś wstyd świętej organizacji idąc do sądu, a nie Twój były bijąc Cię?!
Szczerze - brakuje mi słów... Bardzo Ci współczuję. Ja bym już wtedy zerwała ze zborem.
Mam nadzieję, że osoby postronne prędzej czy później wyciągną wnioski z takich sytuacji i stanie się jasne, czym jest wts.

                              c.d. ..... straszenie wykluczeniem za sprawę karną ...

     Oj, Lilu, śpij spokojnie, droga moja. To prawda, że sponiewierali mnie jak bezdomnego psa.
     Pamiętam, jaki to był dla mnie trudny okres. Tak dokładnie, jak to opisałaś, było.
     Ale dodam, że już trochę czasu od tego momentu upłynęło, wcale nie żałuję, że w sądzie karnym
     tę sprawę załatwiłam, bo gdybym tego nie zrobiła, to może do tej pory bym nie żyła.
     Agresja męża potęgowała się z awantury na awanturę, akty przemocy były coraz silniejsze,
     zastraszał mnie i zarazem kpił, że władza zborowa nic mu nie zrobi. No to poszłam do prokuratora.
     Na sali sądowej był taki tyci, tyci malusi i cały bladziusi jak ściana, wystraszony do granic!
     Pomyślałam, "acha, sąd, to nie słabiutka kobietka, którą można rzucać po ścianach, jak worek treningowy"
     Miałam wtedy niekłamaną satysfakcję, że mój mąż nareszcie poniesie poważne konsekwencje swoich czynów.
     Tu, nie kolesie - starsi, ze zboru, co po koleżeńsku, głaskali go po głowie. Tu sąd i fakty i wyrok ...
     Byłam dumna z siebie, że to wytrzymałam i że doprowadziłam sprawy do końca. Kosztowało mnie to emocji, ale dotrwałam.
                                                                                                                 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 11 Listopad, 2016, 08:20
Bardzo mi przykro Estero, że takie bestialstwa spotkały Cię ze strony Twojego męża  :'(.
U nas w zborze mieliśmy podobne sytuacje, kiedy mąż bił nie tylko żonę ale również dzieci.
To, że starsi w Twoim zborze nie stanęli na wysokości zadania, potraktowali Cię bezdusznie,
bez miłosierdzia to już wiemy. Ja to skomentuje tylko stwierdzeniem, że zdecydowana większość
starszych nie jest w ogóle pasterzami owiec. Oni tylko potrafią stosować się do wytycznych,
przewodzić w dziele ewangelizacji i świecić na zebraniach, a kiedy spotyka kogoś jakiś
poważny problem to nabierają wody w usta i są bezradni jak dzieci we mgle. Ich celem
jest uciszyć sprawę, bez względu na konsekwencje dla osób w to zaangażowanych.
Nie ważne kto jest winny - naznaczyć, napomnieć, wykluczyć - to jest najłatwiejsze.

Jeśli możesz to napisz czy zbór (nie mam na myśli starszych) wiedział o waszym problemie
i ewentualnie jak bracia zareagowali albo komentowali tą sytuację oraz jakie były komentarze
odnośnie przemówienia naznaczającego (jego celem było naznaczenie Ciebie jako niewłaściwe
towarzystwo dla braci i należy Ciebie unikać).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 11 Listopad, 2016, 09:25
Mam pytanie, czy w Szkocji w sprawie Ewy ukazał się już artykuł w Daily Telegraph?

Jeśli chodzi o sprawy związane z biciem żony, dzieci itp to sam znam taki przypadek. Starsi zboru olewali całą sprawę mimo, że rodzina alarmowała. Dopiero zainteresowali się jak już naprawdę było za późno. Jedyne co zrobili to wykluczyli sprawcę czyli oczyścili zbór z niczystości, a rzeczywistości jednak umyli ręce i cześć.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Julita w 11 Listopad, 2016, 10:41
Czytając różne historie tu na forum, upewniam się w 100 %, że zbór to nie jest miejsce, w którym można czuć się bezpiecznie, jako jednostka rozumiana, akceptowana i szanowana.
Ślepe posłuszeństwo nie Biblii, tylko jej interpretacji przez tych, którym sie wydaje, że ich rozumowanie jest jedyne słuszne i narzucają je innym.
W organizacji śj nie ma przemocy, bo się o niej nie mówi , wręcz nie wolno tego robić. Ciekawa metoda.
A kto zaczyna mówić, ten jest natychmiast atakowany, osądzany i ponosi konsekwencje.
Większy cyrk to chyba tylko u schizofreników w zamkniętych zakładach opiekuńczo-leczniczych. No ale w ich przypadku to medycyna przynajmniej zna leki.

Gerontas jak zwykle strzał w 10.
Estero, serdecznie współczuję tego ,co przeszłaś i pozdrawiam gorąco. Twój przykład pokazuje, jak bezduszne są "procedury" tych, którzy mieli krzewić miłość braterską wśród narodów świata. 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 11 Listopad, 2016, 12:25
Jak dla mnie to znalazł się miłosierny Samarytanin co chce pomóc P. Ewie.
Co się czepiacie gościa, może miał zdrowe pobudki ?
Albo jest niedoświadczonym forumowiczem, że takie pierdoły wypisuje albo chwila emocji albo naprawdę się budzi. Cholera wie co jeszcze...

 :D

Prześledź sobie wszystkie wypowiedzi tego kogoś, to będziesz mieć pewność, o co tu chodzi :)
Najpierw chce niby pomóc, a potem wygraża całemu forum :D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Listopad, 2016, 14:43
Bardzo mi przykro Estero, że takie bestialstwa spotkały Cię ze strony Twojego męża  :'(

Jeśli możesz to napisz czy zbór (nie mam na myśli starszych) wiedział o waszym problemie
i ewentualnie jak bracia zareagowali albo komentowali tą sytuację oraz jakie były komentarze
odnośnie przemówienia naznaczającego (jego celem było naznaczenie Ciebie jako niewłaściwe
towarzystwo dla braci i należy Ciebie unikać).
   gerontas
   dziękuję Ci bardzo, za Twoje wyrazy współczucia, których niestety, nie zaznałam ze strony zboru. Już się, jakby moje rany trochę
   zabliźniły, bo to było wiele lat temu, ale jak o tym tu wspominałam, to tak, jakby to wczoraj było. Te traumatyczne przeżycia, gdzieś
   tam we mnie, głęboko siedzą. A nawet ciągle wzbudzają różne emocje... dziś, jak na to patrzę, to zastanawiam się, skąd miałam
   jakby, tyle siły, żeby przeciwstawiać się tak odważnie, całej tej kłamliwej machinie i doktrynie wts-u.
   Myślę, że to głębokie, wewnętrzne poczucie wielkiej niesprawiedliwości, było tym całym kołem zamachowym, że już nie zważałam
   na tak zwane "dobre imię organizacji Jehowy" i zrobiłam ten rozsądny krok do prokuratury...
   To teraz, narazie tyle ... o tym jaki był odzew zboru, napiszę, trochę potem, także czekaj  ... cdn ... pozdrawiam i dziękuję.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Listopad, 2016, 22:23
                             c.d. ... Straszenie wykluczeniem za sprawę karną ...

  gerontas, oto ciąg dalszy mojej historii w związku z tą sprawą.

  W sądzie przewojowałam swoje. Emocji było sporo, ponieważ ... między innymi ...
  moimi świadkami na sprawie byli bracia, przyjaciele, którzy zawsze w jakiś sposób mnie wspierali. Po przemówieniu w zborze,
  naznaczającym mnie, niektórzy, znający sprawę od podszewki przemówieniem byli oburzeni! No,  jak zwykle, kiedy w zborze
  dzieje się taka głośna sprawa, o której wszyscy wiedzą, nie obeszło się bez podzielonych opinii. Ponieważ, sporą część zboru, stanowili
  różne ciotki, pociotki, wujki, kolesie, mojego męża, więc jakby na starcie byłam na przegranej pozycji. Ci, co tylko mogli, i jak mogli,
  oczerniali mnie na różny sposób, w szczegóły tu wchodzić nie będę, ale mniej więcej efekt tych plotkarskich zborowych członków, miał
  być taki: mój mąż, to ten kryształowy człowiek, bez żadnej winy i w ogóle, wyrok, co tam wyrok, najlepiej by skasowali, no a ja,
  to byłam to "dziecko do bicia i kopania", wszystko zło, które wydarzyło się w moim małżeństwie, to oczywiście moja i tylko moja
  wyłączna wina, on taki, plasterek miodu "ach i och", do rany przyłóż, a ja to ta "zołza", która nie wiadomo, co od niego chce.


  Na początku, to jakby walczyłam z tym zafałszowanym obrazem, ale później dałam sobie spokój. Nie zajmowałam się tłumaczeniem.
  Miałam też takich przyjaciół, którzy stawali w mojej obronie i na tych się skupiałam, zapraszali mnie, pocieszali, chwalili za odwagę.
  No też była ta reszta, która pogardliwym okiem witała mnie na sali, nie trawili mojej obecności, gdzieś po kątach o tym szemrali,
  w różny sposób te wieści do mnie dochodziły, dla wielu moja obecność nie była na rękę, a byli też i tacy, co oczekiwali, że po tej
  sprawie karnej będę wykluczona ze zboru i już mnie nie będą oglądać.
.
      Zastanawiałam się, że jakie to jest chore, że ludzie, którzy powinni wyciągać pomocną dłoń, okazywać miłość, dla mnie w tej
  trudnej sytuacji, to ja byłam ta znienawidzona, a mój mąż, chociaż po tej sprawie, prawie przestał jeździć na zebrania i udzielać
  się w zborze, na lata całe, był tym kochanym dzieckiem, którego im brakowało i którego wyczekiwali.
      Po zdjęciu ograniczeń, co niektórzy nie mogli przetrawić, że nadal jestem w zborze, że nie wykluczyli mnie i jak ja mam czelność
  w ogóle zabierać głos. Takie sytuacje dawały mi wiele do myślenia. Zastanawiałam się, gdzie tu jest ta chrześcijańska miłość,
  o której tyle mówił Jezus? To był poważny, pierwszy moment, kiedy zaczęłam się solidnie zastanawiać nad tym, czy  ...

                            czy to naprawdę jest religia prawdziwa, tak, jak to utrzymywali świadkowie Jehowy?

  Ogólnie, ten okres, po naznaczeniu, to był emocjonalnie, dla mnie bardzo trudny okres. Ale za niedługo przyszły lata odwilży.
  Miejscowi starsi potracili przywileje, kolesiostwo zborowe się skończyło, symonia i nepotyzm też się ukrócił, przyjechała kadra
  z różnych stron kraju, nowi usługujący, którzy bardzo szybko zorientowali się, jakim gagatkiem jest mój mąż i jego rodzina
  i ci, którzy tak ich poklepywali i nawijali pochlebny makaron na uszy. Miałam wiele lat takiego dobrego "oddechu" i prawdziwej
  pomocy bezstronnych starszych. Ale ci, co mnie wówczas tak opluwali, jak się dało, do dziś są, choć się towarzystwo powoli
  wykruszyło. Tylko teraz jest tak, że to ja nie jestem prawie z nimi. I nie chcę być z nimi. A ci, co byli do mnie pozytywnie nastawieni
  i rodzina męża nie zdołała im zamydlić oczu, do dziś są moimi bliskimi, życzliwymi przyjaciółmi i mają swój zdrowy pogląd na
  mojego męża i na całą jego rodzinę i ich kolesiostwo zborowe. To tyle, w tej kwestii. gerontas ... pozdrawiam ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 12 Listopad, 2016, 11:49
czy to naprawdę jest religia prawdziwa, tak, jak to utrzymywali świadkowie Jehowy?

Ta "religia prawdziwa" jest tylko wtedy prawdziwa gdy wyznawcy nie mają problemów. Jednak gdy komuś pojawią się problemy, w szczególności tego grubszego kalibru tak jak Ty opisujesz tutaj swoje problemy, to ta "religia" przestaje być prawdziwą ponieważ takie osoby są omijane szerokim łukiem. Taka "wspaniała religia", która uczy jednej prawdy: "umiesz liczyć? licz tylko na siebie". Smutne to ale prawdziwe. Mam wiele problemów natury rodzinnej, z którymi musimy sobie sami poradzić ponieważ nasi "wspaniali, miłosierni współwyznawcy" zajęci są szukaniem nowych frajerów. A slogan pod tytułem: "nie jesteście sami z problemami, jest z wami Jehowa" naprawdę już dawno przestał do mnie przemawiać. Ale zdecydowanie łatwiej spuścić kogoś na drzewo mówiąc, że Jehowa jest z nim niż w jakiś realny sposób mu pomóc. Co prawda nasze problemy to nie są takie hardkory jak u Ciebie, ale zapewniam, że też nam jest ciężko.
W każdym razie ostatnie dwa lata w "świętej organizacji" uświadomiły mi, że więcej ciepła i radości zaznaję przy boku mojej kochanej żony poza tą "świętą organizacją", ponadto w pracy znalazłem więcej przychylnych ludzi niż w "świętym zborze".
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Listopad, 2016, 12:04
  Jest dokładnie tak jak opisałeś. Podpisuję się pod tym obiema rękami.
  Ten szeroki łuk, o którym wspominasz, też czułam, będąc w tamtej sytuacji.
  Na początku, bardzo mnie to bolało, bo było to przeświadczenie w środku, że zbór jest zborem miłości.
  Niestety, tamte moje przeżycia bardzo mocno zweryfikowały to twierdzenie.

  Potem, nauczyłam się sobie radzić z tą miłością zborową, a właściwie pseudomiłością, bo też miałam kilka takich
  osób, które dzielnie mnie wspierały i też z tego powodu, były omijane "szerokim łukiem" ...
  Ale, jak zauważyłam, to w tej organizacji, to norma, mieszać ludzi z błotem.
  Dziś jestem na prostej, w tym sensie, że jeszcze Bóg mi dał odkryć prawdę o tej sekcie.
  Cieszę się, że już nie siedzę w tym słoju kiszonych ogórków, towarzystwie wzajemnej adoracji.
  Przeszłam wiele upokarzających sytuacji, ale teraz ... to zupełnie co innego.
  Nie chce mieć nic wspólnego, z tymi, co mnie z premedytacją oczerniali i krzywdzili.

  Tobie, rychtar, życzę również powodzenia w układaniu swoich spraw rodzinnych i żeby Wam zrobiło się lżej życiowo  :) 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: accurate w 12 Listopad, 2016, 12:15
 Jest dokładnie jak piszecie .
W swojej długiej karierze przypominam sobie takie przypadki i obecnie określam znanym już powiedzeniem tak zwanej poprawności politycznej tyle że stosowane w zborze Świadków Jehowy.
Wszelkie sytuacje zdarzenia lub historie osób które godzą w  wizerunek i opinie organizacji jako świętej złożonej z bardzo czystych uczciwych porządnych i prawych ludzi Są eliminowane.
Niestety dramaty jakie przy takich sytuacjach się rozgrywają dotyczą wielu aspektów życia osób pokrzywdzonych.
Takie przykłady i sytuację Zmuszają osoby do odsunięcia się od zboru co więcej i to bardzo mnie bol bowtedyi zaczynają tracić wiarę w Boga , w sens życia i te wartości dla których często poświęcamy całe życie.
To dlatego forum takie jak na przykład to, jest Solą w oku organizacji ponieważ tu osoby zmanipulowane odzyskują równowagę i potrafią wyjść na prostą.
Nic tak nie boli jak słuchanie i oglądanie  osób których życie powinno być przekreślone bo opuścił organizację a tu nagle są zadowolone szczęśliwe. To nie do pomyślenia w umyśle świadka który organizacje wielbi a wszystkich którzy są przeciwko organizacji ma nienawidzieć lub przynajmniej  czuć odrazę i niechęć.

Można powiedzieć inaczej że te osoby to niczym ciało obce w organizmie zboru, więc po co brać leki które utrzymują to ciało. Łatwiej wyciąć lub spowodować aby sama odeszła dać odczuć skutecznie że nie jest już tu potrzebna i mile widziana!!! Każdą dostępną metodą niestety
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Listopad, 2016, 12:27
   Tak, tak, ... maluje się przed ludźmi wizerunek doskonałej organizacji,
   a dopiero będąc w jej wnętrzu zauważa się, jakie to szambo, i że to jeszcze gorsi ludzie, niż tzw. "ludzie ze świata".
   Oczywiście, nie wszyscy, bo i są naprawdę bardzo porządni, ale to przeogromna mniejszość.
   Mści się na nich niezauważanie problemów, w zborze o problemach, absolutnie, rozmawiać nie można.
   A nie daj Boże, na sali królestwa..., tu to tylko budująco, czyli dobra mina do złej gry...
   A to forum, niech jako sól w oku, uwiera im i oby jak najdłużej.  ;D ;D ;D ;D ;D
   Bo takie osoby pokaleczone emocjonalnie, naprawdę mogą znaleźć tu wsparcie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: accurate w 12 Listopad, 2016, 12:32
Kiedyś usłyszałem stwierdzenie że osoby wartościowe i wrażliwe często nie angażują się w życie zboru i  nie mają przywilejów. Nie do końca to rozumiałem.
 Po latach w trakcie wybudzania zrozumiałem to boleśnie w pełni dlaczego takie osoby stoją zwykle na peryferiach zboru. Są jakby  z boku i cicho obserwują z przykrością to co się dzieje i nie mogę nic zmienić będąc wewnątrz systemu :'(
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Listopad, 2016, 12:46
  A już zupełnie normą jest składanie w ofierze, jednostek, na ołtarzu tego współczesnego "Molocha",
                                                                                                                                               dla dobra ogółu.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 12 Listopad, 2016, 12:50
WTS działa jak zwykły operator telekomunikacyjny, o dotychczasowych nie dba bo i tak są wewnątrz więc szuka kolejnych frajerów do utrzymywania swoich zachcianek.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Listopad, 2016, 14:09
  Zawsze zastanawiałam się, że tyle problemów jest w zborze, a tu tylko tłuczenie ...
   służba, zebrania, zbiórki, służba, zebrania, zbiórki, kampania, zbiórka ...
  Nie widziałam tam miejsca dla człowieka, ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego.
  Jak odkryłam prawdę o tej prawdzie, to dopiero znalazłam pełną odpowiedź...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 12 Listopad, 2016, 15:55
  Zawsze zastanawiałam się, że tyle problemów jest w zborze, a tu tylko tłuczenie ...
   służba, zebrania, zbiórki, służba, zebrania, zbiórki, kampania, zbiórka ...
  Nie widziałam tam miejsca dla człowieka, ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego.
  Jak odkryłam prawdę o tej prawdzie, to dopiero znalazłam pełną odpowiedź...

Jak byłem dzieckiem to znałem takiego starszego zboru, gość naprawdę był fajny, świetnie prowadził zebrania, świetne wykłady z przykładami etc. Jako dzieciak nie zastanawiałem się nad wieloma rzeczami, np. dlaczego on chodzi sam na zebrania, dlaczego jego córki nie chcą chodzić na zebrania. Po wielu latach dowiedziałem się, że ten starszy zboru miał żonę "nie w prawdzie", córki były wiele razy wykluczane / przyłączane. Okazało się, że gość na zebraniach był świetny, w domu natomiast rygor: zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne. Żona powiedziała, że nigdy nie będzie świadkiem, starsza córka bardzo szybko zaszła w ciążę, młodsza zwiała z domu i trafiła do domu dziecka. Podczas gdy ten gość nadał był starszym zboru. Nie wiem jak to teraz wygląda u nich bo rodzice wyprowadzili się z tamtego miasta ponad 20 lat temu i siłą rzeczy kontakty ustały.
W każdym razie ten przykład jak i wiele innych pokazuje, jakimi w większości przypadków ludźmi są Świadkowie Jehowy i jak potrafią nieraz zniszczyć życie swoim rodzinom przez fanatyzm i obłudę. Wydaje mi się, że Jezus nie uczył takich rzeczy, a WTS jak najbardziej toleruje i popiera takie zachowanie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Listopad, 2016, 16:15
  Bo jezus, miał zawsze wymiar duchowy, a wts, jest na wskroś ludzka i nie ma nic wspólnego z Jezusem.
  I to jest po prostu straszne. Bo niby mówi się, żeby nie oceniać, nie osądzać, a tu, to tylko się na tym ludzie skupiają.
  I czują się bardzo dowartościowani, jak kogoś obrzucą błotem !!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 12 Listopad, 2016, 16:16
Tu się nie ma co dziwić.
WTS od dłuższego już czasu działa jak rasowe korpo.
Miejsca na człowieka i jego problemy tam nie ma.
Liczą się cele do zrealizowania, a nie rozczulanie się nad czyimś dramatem.
Plastik, sztuczność, lukrowana miłość.
Będąc w zborze i znając mechanizmy działania tej machiny, widzę jak na dłoni, że nie ma tu Boga.
Smutne to, a jeszcze smutniejsze, że jest sporo fajnych osób, które są kompletnie zaślepione.
Wracając do tematu wątku, być może wśród pracowników hoteliku też znalazły się takie zmanipulowane osoby.
Teraz będą ponosić konsekwencje swojego oddania organizacji.
To też będzie dla niektórych dramat, którym WTS się nie przejmie.
Życie jest nieprzewidywalne i może ta sytuacja będzie dla niektórych bodźcem, który sprawi, że inaczej spojrzą na organizację.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 13 Listopad, 2016, 23:20
Kiedyś usłyszałem stwierdzenie że osoby wartościowe i wrażliwe często nie angażują się w życie zboru i  nie mają przywilejów. Nie do końca to rozumiałem.
 Po latach w trakcie wybudzania zrozumiałem to boleśnie w pełni dlaczego takie osoby stoją zwykle na peryferiach zboru. Są jakby  z boku i cicho obserwują z przykrością to co się dzieje i nie mogę nic zmienić będąc wewnątrz systemu :'(

Ja nie słyszałam takiego stwierdzenia, ale pasuje ono do mnie. Zawsze miałam dużo zapału, entuzjazmu i naiwnie myślałam, że dzięki swoim chęciom i pomysłom "rozkręcę" ludzi w sztywnym zborze. Ale to nie ja rozkręciłam ich, tylko to oni mnie zgasili. W końcu przestałam zgłaszać jakiekolwiek pomysły, a miałam ich wiele i nie omieszkałam mówić o nich starszym. Oczywiście olali mnie, a ja poczułam się jak nadgorliwy kretyn, który wybiera się z motyką na księżyc. W końcu zgasłam prawie całkowicie i żyłam w przygnębieniu, nie mając już żadnej nadziei, że w zborze będzie lepiej.

W zborze zawsze czułam się jako ten entuzjasta, którego nikt nie słucha. Myślałam, że mój entuzjazm to moja wada. Tymczasem, gdy poszłam do pracy i zaczęłam wymyślać pewne innowacje, to okazało się, że ludziom bardzo się podobają moje pomysły. Zaczęłam zbierać pochwały od otoczenia.

To naprawdę smutne, że uznania nie dostaje się w zborze od duchowych "braci", ale w pracy, od ludzi obcych, od tych "niewierzących" co według Świadków nadają się na zagładę.
W pracy w końcu przestałam się czuć jak odmieniec. Okazało się, że to co w zborze postrzegane jest jako moja wada (bądź nadgorliwość) w innym środowisku jest cenione.
Zbór wykreowany przez WTS naprawdę potrafi zdeptać człowieka....
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 15 Listopad, 2016, 00:01

To naprawdę smutne, że uznania nie dostaje się w zborze od duchowych "braci", ale w pracy, od ludzi obcych, od tych "niewierzących" co według Świadków nadają się na zagładę.
W pracy w końcu przestałam się czuć jak odmieniec. Okazało się, że to co w zborze postrzegane jest jako moja wada (bądź nadgorliwość) w innym środowisku jest cenione.
Zbór wykreowany przez WTS naprawdę potrafi zdeptać człowieka....


Prawda ! Swego czasu - jako obcy ( niezarejestrowany na forum a tylko czytelnik ) też Cię pochwaliłem - przed żoną, której przeczytałem twoją pierwsza wysłaną wiadomość na forum :)
Później pochwały zbierały inne osoby.

  Ps.
     Niech moc i energia do działania będzie z Tobą. ;)
     Małych wts-owskich ludzików omijaj szerokim łukiem.
 

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 15 Listopad, 2016, 21:00
Kiedyś usłyszałem stwierdzenie że osoby wartościowe i wrażliwe często nie angażują się w życie zboru i  nie mają przywilejów. Nie do końca to rozumiałem.
 Po latach w trakcie wybudzania zrozumiałem to boleśnie w pełni dlaczego takie osoby stoją zwykle na peryferiach zboru. Są jakby  z boku i cicho obserwują z przykrością to co się dzieje i nie mogę nic zmienić będąc wewnątrz systemu :'(

Ale wiesz o tym , że jeżeli ktoś jest biernym obserwatorem  jest współwinny tej krzywdy ? jeżeli nie prawnie to moralnie
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gorolik w 16 Listopad, 2016, 07:30
Dlatego opuściłem organizację, żemy nie ponosić moralnej odpowiedzialności za działania, na które nie mam wpływu.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 16 Listopad, 2016, 22:06
Wracajac do glownego watku, 30 pazdziernika byla sprawa po 10 dniach miala byc kolejna rozprawa, dzisiaj mamy 16 czyli pare dni po drugiej rozprawie, czy wiadomo jak sie potoczyla ta kolejna rozprawa?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 17 Listopad, 2016, 16:54
Wracajac do glownego watku, 30 pazdziernika byla sprawa po 10 dniach miala byc kolejna rozprawa, dzisiaj mamy 16 czyli pare dni po drugiej rozprawie, czy wiadomo jak sie potoczyla ta kolejna rozprawa?

Przyłączam się do pytania.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 19 Listopad, 2016, 18:12
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Listopad, 2016, 18:34
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.

Może za to załapią się na jakiś wolontariat do Betel?  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Listopad, 2016, 19:04
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.
     No, to świetnie, ... tak myślałam, że jednak ta dyscyplinarka ich nie ominie ...
     Jakaś żelazna konsekwencja, już jedna, przynajmniej ich spotkała. Za tę lojalność wobec jw.org... zbiorowy moralny gwałt!
     Ciekawe, co na to, ta plująca na Ewę, "prześwietlna", żonusia starszego? Teraz!
     No, niech teraz ... WTS ... da im dobrze płatną pracę w Szkocji ... he, he, ...
     A wolontariat w Betel, to też ma swoje wymagania, ciekawe, czy się łapią??? ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 19 Listopad, 2016, 21:36
Czy ktos wogole widzial artykul w gazecie, ktory podobno sie ukazan na ten temat? Jakis link albo chociaz zdjecie gazety albo przynajmniej tytul artykulu?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 20 Listopad, 2016, 09:14
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.

WTS w Szkocji odwróci kota ogonem bo stwierdzą, że to są prześladowania ze strony Szatana i demonów realizowane ręką odstępcy i niesprawiedliwych sądów. Czekamy na artykuł, może w końcu coś się pojawi :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 20 Listopad, 2016, 10:27
Powiem wam szczerze ze na poczatku uwierzylam w ta cala historie ale im dluzej nie mamy jakichkolwiek rzetelnych dowodow ze ta historia wogole sie wydarzyla mam coraz wieksze watpliwosci.
Czy ktos moze je rozwiac podajac kilka szczegolow, w jakim miescie dokladnie znajduje sie ten hotel, jak sie nazywa, czy ktos ma dokumenty ,kopie sprawy sadowej albo przynajmniej wyroku?
Pomijajac juz takie drobne szczegoly jak to ze skad Polka na emigracji z 5 dzieci miala pieniadze na prowadzenie wlasnego hotelu i zatrudnianiu tylu ludzi? Ale to akurat moze sie zdazyc gdy jakis wujek z Ameryki zmarl i zostawil milion dolarow.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 20 Listopad, 2016, 10:39
Czy ktos wogole widzial artykul w gazecie, ktory podobno sie ukazan na ten temat? Jakis link albo chociaz zdjecie gazety albo przynajmniej tytul artykulu?

Sprawa rzeczywiście jest wyjątkowa, dwadzieścia kilka osób porzuca w jednym dniu pracę, ze względu na religijny ostracyzm a w prasie, nawet lokalnej, ni słychu ni dychu o tym.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 20 Listopad, 2016, 12:18
Może za to załapią się na jakiś wolontariat do Betel?  ;D ;D ;D
Jasne, wolontariusze w Betel zawsze miłe widziani , tyle ze WTS preferuje teraz, ze względów ekonomicznych pracownikow niestacjonarnych . Juz nie ma tak dobrze, ze kazdy w Betel pokoik, jedzonko i drobne kieszonkowe dostanie   :P

A dla informacji wszystkich powątpiewających dodam tylko, ze artykuł się ukazał, sprawa jest autentyczna i miała miejsce , tyle ze Ewa ma obecnie inne rzeczy na głowie i inne priorytety, dlatego sama się nie angażuje na forum.
Naprawdę nie ma potrzeby wymyślać własnych scenariuszy tej historii.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 20 Listopad, 2016, 12:45
Jesli sie ukazal artykul to prosze link do tego albo zdjecie samego artykulu, bede wdzieczna. No i lokalizacje hotelu. Czy ktos z forum albo inna osoba przebudzona byla moze w sadzie podczas rozprawy?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Listopad, 2016, 17:57
Powiem wam szczerze ze na poczatku uwierzylam w ta cala historie ale im dluzej nie mamy jakichkolwiek rzetelnych dowodow ze ta historia wogole sie wydarzyla mam coraz wieksze watpliwosci.
Czy ktos moze je rozwiac podajac kilka szczegolow, w jakim miescie dokladnie znajduje sie ten hotel, jak sie nazywa, czy ktos ma dokumenty ,kopie sprawy sadowej albo przynajmniej wyroku?
Pomijajac juz takie drobne szczegoly jak to ze skad Polka na emigracji z 5 dzieci miala pieniadze na prowadzenie wlasnego hotelu i zatrudnianiu tylu ludzi? Ale to akurat moze sie zdazyc gdy jakis wujek z Ameryki zmarl i zostawil milion dolarow.


Zadajesz bardzo niestosowne i dociekliwe pytania, skoro Iza  ma kontakt z Ewą podała informację to należy ją przyjąć i cierpliwie czekać na dalsze. Czy to tak trudno zrozumieć że nie wszystko można upubliczniać. Sytuacja ta miała miejsce i proszę nie snuć żadnych domysłów dlatego proszę abyś dalej nie intrygowała bo posty tego typu będą wyrzucane do kosza.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 20 Listopad, 2016, 19:49

Zadajesz bardzo niestosowne i dociekliwe pytania, skoro Iza  ma kontakt z Ewą podała informację to należy ją przyjąć i cierpliwie czekać na dalsze. Czy to tak trudno zrozumieć że nie wszystko można upubliczniać. Sytuacja ta miała miejsce i proszę nie snuć żadnych domysłów dlatego proszę abyś dalej nie intrygowała bo posty tego typu będą wyrzucane do kosza.

Z całym szacunkiem , ale taka odpowiedź bardzo pachnie , żeby nie powiedzieć śmierdzi wts , tak mieliśmy postępować będąc w zborze ! nie pytać , nie myśleć , nie wątpić , nie podważać postępowania braci starszych a już w ogóle ck !
Kiedyś zadałam pytanie : co zostało nam po byciu w organizacji . Mój ponad dwuletni na forum , poznanie osobiste lub wirtualne osób , które wyszły z organizacji  literalnie lub mentalnie niestety budzi we mnie niesmak .
Buduję swoje życie od nowa i często najzwyczajniej w świecie czuje się samotna , nie mam tego szczęścia , że wychodzę razem z mężem , nie mam w nim poparcia , zrozumienia ani porozumienia to nie jest miłe uczucie .
Nie jest prosto znaleźć nowych znajomych nie mających nic wspólnego z organizacją dlatego najpierw szukamy ją między sobą ex a tu zonk nie wygląda to tak różowo , zazwyczaj spotykam się z miłym uśmiechem typowym dla braci i sióstr których tak naprawdę nic nie obchodzę ja ani moja sytuacja .Jednym słowem obłuda , przykro , że tyle goryczy wylałam ale kiedy przeczytałam Gedeonie Twój komentarz miara się przelała . Czy forum ma być pomocą dla tych co znajdują się poza organizacją ?
Czy jest tu tylko miejsce dla mówiących " politycznie poprawnie"? . Było we mnie tyle zapału do obnażania wts i nadal to robię ale , właśnie pozostaje to ale.. A teraz mój komentarz pewnie trafi na cmentarz ,,,
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Listopad, 2016, 20:14
Z całym szacunkiem , ale taka odpowiedź bardzo pachnie , żeby nie powiedzieć śmierdzi wts , tak mieliśmy postępować będąc w zborze ! nie pytać , nie myśleć , nie wątpić , nie podważać postępowania braci starszych a już w ogóle ck !
Kiedyś zadałam pytanie : co zostało nam po byciu w organizacji . Mój ponad dwuletni na forum , poznanie osobiste lub wirtualne osób , które wyszły z organizacji  literalnie lub mentalnie niestety budzi we mnie niesmak .
Buduję swoje życie od nowa i często najzwyczajniej w świecie czuje się samotna , nie mam tego szczęścia , że wychodzę razem z mężem , nie mam w nim poparcia , zrozumienia ani porozumienia to nie jest miłe uczucie .
Nie jest prosto znaleźć nowych znajomych nie mających nic wspólnego z organizacją dlatego najpierw szukamy ją między sobą ex a tu zonk nie wygląda to tak różowo , zazwyczaj spotykam się z miłym uśmiechem typowym dla braci i sióstr których tak naprawdę nic nie obchodzę ja ani moja sytuacja .Jednym słowem obłuda , przykro , że tyle goryczy wylałam ale kiedy przeczytałam Gedeonie Twój komentarz miara się przelała . Czy forum ma być pomocą dla tych co znajdują się poza organizacją ?
Czy jest tu tylko miejsce dla mówiących " politycznie poprawnie"? . Było we mnie tyle zapału do obnażania wts i nadal to robię ale , właśnie pozostaje to ale.. A teraz mój komentarz pewnie trafi na cmentarz ,,,

Pomyśl zanim odpowiesz. Czy Ewa nie ma prawa do do zachowania odrobiny prywatności. Na forum podajemy te wiadomości które autoryzuje osoba zainteresowana. Są informacje ograniczone prawem, są też ograniczone etyką. Dlatego staramy sie podawać informację sprawdzone ale czasem z takich powodów są ograniczone i nie śmierdzi to żadnym WTS..... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 20 Listopad, 2016, 20:26
Gedeonie drogi , "stwierdzenie , pomyśl zanim coś powiesz" , jest poniżej pasa , jest władcze i mające na celu pokazanie gdzie jest moje miejsce.A ja jestem myślącym człowiekiem i uważam , że mam prawo do wypowiedzenia swojego zdania . Nie oznacza to , że nie dowierzam temu co spotkało Ewę , czekam cierpliwie na dalsze informacje , ale sprzeciwiam się tylko Twojej odpowiedzi .
Twierdzeniu , że ktoś nie ma prawa do zadawania pytań , że są one niewłaściwie i że trafią na miejsce na które powinny trafić tylko tyle . Szanuję Ciebie i Twoje działania ale sprzeciwię się każdemu kto nie pozwoli zadać mi pytania traktując mnie z góry '
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 20 Listopad, 2016, 20:38

Zadajesz bardzo niestosowne i dociekliwe pytania, skoro Iza  ma kontakt z Ewą podała informację to należy ją przyjąć i cierpliwie czekać na dalsze. Czy to tak trudno zrozumieć że nie wszystko można upubliczniać. Sytuacja ta miała miejsce i proszę nie snuć żadnych domysłów dlatego proszę abyś dalej nie intrygowała bo posty tego typu będą wyrzucane do kosza.
Ja zgadzam się Gedeonie z Twoim zdaniem.
Gdy przeczytałam pytania i poddawanie w wątpliwość, czy Ewa ma pięcioro dzieci i w jaki sposób zdobyła pieniądze na prowadzenie hotelu odczułam głęboki niesmak i brak taktu.
Z całym szacunkiem, nie wyobrażam sobie, aby takie słowa wypisywać:
Cytat Arvena:
"Pomijajac juz takie drobne szczegoly jak to ze skad Polka na emigracji z 5 dzieci miala pieniadze na prowadzenie wlasnego hotelu i zatrudnianiu tylu ludzi? Ale to akurat moze sie zdazyc gdy jakis wujek z Ameryki zmarl i zostawil milion dolarow."

Jak dla mnie, to mogę czekać tyle ile potrzeba, aby poznać zakończenie tej historii, jakiekolwiek ono będzie.
Uszanowanie prywatności ma dla mnie znaczenie i każdy na Forum pisze tyle ile chce w danej chwili, lub tyle na ile sytuacja mu pozwala.
Ewo, gdy tu kiedyś zajrzysz na Forum niech Ciebie nie zrażą i nie zabolą niektóre wypowiedzi.
Dbaj o zdrowie, niech dzieci będą Twoją radością.
Przesyłam gorące pozdrowienia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 20 Listopad, 2016, 21:33
Na razie ta historia jest tylko bajka poniewaz nie mamy podbudowy jakichkolwiek dowodow, jesli ktos przedstawi w koncu jakies rzetelne dowody a nie bedzie nadal opowiadal bajki to zamieni sie ta historia w fakt, ktorym na razie nie jest. Czekam w koncu na ten dziwnie zagubiony artykul do lojalnej gazety ktory byl podobno zakupiony w ilosci 1 sztuki bo na cale miasto byl ostatni( wszyscy sie rzucili wlasnie na to wydanie) a potem nieszczesliwym trafem zamokl i nie mozna bylo zrobic nawet zdjecia tego artykulu. Redakcja tez jakos zlosliwie nie chciala oddac czy sprzedac chociaz jednego egzemplarza. Ok, jak chcecie wierzyc w ta historie to mozecie, ja nikomu nie zabraniam, ja juz nie wierze choc jesli da dowodu to znowu uwierze.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 20 Listopad, 2016, 21:36
Nie przesadzajmy. To raczej nie bajka. Jednak z niecierpliwością czekam na skan gazety. Ukończy to wszystkie spory. Proste.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 20 Listopad, 2016, 21:46
  Łooo a może brać odstępcza oczekuje sprawozdania dwóch świadków tej historii, wtedy wyzbędą się wątpliwości?  :o ;D

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 20 Listopad, 2016, 21:47
Za chwile minie 3 tygodnie od rzekomego wydania tego artykulu, dziwnym trafem redakcja nie umiescila go w wersji internetowej, chyba organizacja zadzialala i ukrecila leb sprawie. Nawet tytul artykulu stal sie tajemnica, osoby ktore maja staly kontakt z Ewa tez nie znaja ani tresci artykulu ani nawet tytulu to o czym my mowimy?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: czarnaowca w 20 Listopad, 2016, 23:23
Czytam, czytam, czytam i... cieszę się, że już mnie nie ma wśród śj.

To brzmi jak film. Kiepski na dodatek.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 21 Listopad, 2016, 10:53
Ja rozumiem, że lud jest głodny informacji, jednak proszę wszystkich o odrobinę wyrozumiałości. Są pewne powody dla których nie chcemy i nie możemy podać jakichkolwiek dalszych szczegółów w sprawie. O powodach tych z uwagi na troskę o prywatność Ewy nie możemy na razie napisać. Cała historia miała miejsce tak jak opisaliśmy, o czym może poręczyć Iza, Alek i Robert Dworak i obiecujemy Wam że gdy tylko będzie taka możliwość to udostępnimy wszystkie materiały, które można udostępnić uwiarogodniające sprawę, w tym skan artykułu z gazety. Do tego czasu jeszcze raz apeluję o cierpliwość :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: CzarnySmok w 21 Listopad, 2016, 11:29
Ja rozumiem, że lud jest głodny informacji, jednak proszę wszystkich o odrobinę wyrozumiałości. Są pewne powody dla których nie chcemy i nie możemy podać jakichkolwiek dalszych szczegółów w sprawie. O powodach tych z uwagi na troskę o prywatność Ewy nie możemy na razie napisać. Cała historia miała miejsce tak jak opisaliśmy, o czym może poręczyć Iza, Alek i Robert Dworak i obiecujemy Wam że gdy tylko będzie taka możliwość to udostępnimy wszystkie materiały, które można udostępnić uwiarogodniające sprawę, w tym skan artykułu z gazety. Do tego czasu jeszcze raz apeluję o cierpliwość :).

Szacun dla adresatów = szacun dla nadawcy.

Dziękuję.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 21 Listopad, 2016, 15:12
Wiecie co Forumowicze Drodzy ?
Oczywiście nie wszyscy, ale jest tu na forum paru takich.
Ja naprawdę nie mogę się nadziwić, ze z każdej niemalże kwestii potraficie zrobić temat do zadymy, kłótni i podziałów.
Dajcie juz naprawdę sobie spokój z tą podejrzliwością i roszczeniowa postawą. Z jakiej niby racji ktoś ma Wam się spowiadać z osobistych spraw, które chce , by zostały prywatna sprawą.
 Tak, na rozprawie zjawiło się kilku exow ze Szkocji dzięki temu,ze sprawa została opisana na angielskojęzycznym forum.
Zaden z nich na naszym forum się nie udziela z wiadomych względów.
Ja opuszczam ten wątek bo atmosfera tu bardzo niemiła.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: CzarnySmok w 21 Listopad, 2016, 16:04
Nie chcę wszczynać sporów, kłótni i podziałów, bo nie o to tutaj chodzi. Szanuję rownież czyjeść prawo do prywatności i do tego, że ktoś nie chce sie dzielić faktami ze swojego życia albo ze w trakcie rozwoju wypadków przestał wyrażać chęć na relacjonowanie przebiegu spraw.

Chciałbym jednak nadmienić, ze wątek został rozpoczęty od relacji osoby, która deklarowała posiadanie 'newsa' z pierwszej ręki oraz to, ze bohaterka zgodziła sie, zeby sie podzielić sie ta historia w sieci. W tym watku znajdują sie rownież relacje z przebiegu rozpraw sądowych i zapowiedzi, ze 'jak tylko ukaże sie reportaż to linki zostaną wrzucone'. Dziwie sie trochę odpowiedziom na pytania o dostepnosc tychże artykułów oraz temu, ze kilka komentarzy zostało po prostu wyciętych. Pytania o dalszy przebieg sprawy sa najbardziej na miejscu, bo pokazują, ze sprawa spotkała sie z zainteresowaniem. Absolutnie zgadzam sie, ze moze byc tylko kilka osob wtajemniczonych w szczegóły i jesli wymaga tego dobro sprawy niech tak zostanie.

Od razu chciałbym podziękować imiennie 'M' ktory w jasny, kulturalny i rzeczowy sposób odpowiedział, ze wywiad sie ukazał, ale sa powody dla których na razie nie jest wskazana publikacja. Akceptuję, rozumiem, szanuję taką odpowiedź która - mimo mojej ciekawości - na ten moment w zupełności mi wystarcza.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 21 Listopad, 2016, 16:23
Wiecie co Forumowicze Drodzy ?
Oczywiście nie wszyscy, ale jest tu na forum paru takich.
Ja naprawdę nie mogę się nadziwić, ze z każdej niemalże kwestii potraficie zrobić temat do zadymy, kłótni i podziałów.
Dajcie juz naprawdę sobie spokój z tą podejrzliwością i roszczeniowa postawą. Z jakiej niby racji ktoś ma Wam się spowiadać z osobistych spraw, które chce , by zostały prywatna sprawą.
 Tak, na rozprawie zjawiło się kilku exow ze Szkocji dzięki temu,ze sprawa została opisana na angielskojęzycznym forum.
Zaden z nich na naszym forum się nie udziela z wiadomych względów.
Ja opuszczam ten wątek bo atmosfera tu bardzo niemiła.

To jest tak jak z dzieckiem - dziećmi. Jak wiedzą że masz dla nich prezent to cię umęczą mimo że im mówisz że dostaną jak pokażą świadectwo szkolne ::)

WNIOSEK: Nie pokazywać na przyszłość ,,lizaka przez szybę" bo dzieci stłuką szybę  :P

Będzie kolejna taka historia to jak zapadnie wyrok i się wszystko rozstrzygnie i uprawomocni i komornik zrobi swoje i odczekamy czy do trybunału w Strasburgu się ktoś nie odwołał TO WTEDY OD RAZU WSZYSTKO UDOKUMENTOWANE się upubliczni na forum.



Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 21 Listopad, 2016, 16:34

Od razu chciałbym podziękować imiennie 'M' ktory w jasny, kulturalny i rzeczowy sposób odpowiedział, ze wywiad sie ukazał, ale sa powody dla których na razie nie jest wskazana publikacja. Akceptuję, rozumiem, szanuję taką odpowiedź która - mimo mojej ciekawości - na ten moment w zupełności mi wystarcza.
    Uważam, że cierpliwość w tej kwestii jest jak najbardziej wskazana ...
    Mnie również, to co M, podał do publicznej wiadomości zupełnie wystarcza ...
    Są ludzie, którzy nad tym czuwają i nie ma co wywierać niepotrzebnej presji i psuć db atmosferę wątku ...
    Do podziękowań, również się przyłączam ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 21 Listopad, 2016, 16:37
Mnie jedynie zadziwia dlaczego podanie tutaj skanu artykulu moze byc niebiezpieczne dla Ewy, skoro zgodzila sie udzielic wywiadu do lokalnej gazety gdzie w tysiacach egzemplarzy ten artykul dotarl do wielu osob m.in jej wrogow czyli braci ktorzy z nia spotkali sie w sadzie . Czyli nasze forum jest dla niej mniej bezpieczne niz jej miasteczko i jawni wrogowie ktorzy jesli artykul faktycznie sie ukazal moga go czytac do woli i wiedza dokladnie kim jest Ewa, jak sie nazywa i gdzie mieszka? To wyjasnienie jest dla mnie dziwne ale widocznie musze czekac na coraz jasniejsze swiatlo i nie wybiegac przed rydwan.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 21 Listopad, 2016, 16:45
To jest tak jak z dzieckiem - dziećmi. Jak wiedzą że masz dla nich prezent to cię umęczą mimo że im mówisz że dostaną jak pokażą świadectwo szkolne ::)

WNIOSEK: Nie pokazywać na przyszłość ,,lizaka przez szybę" bo dzieci stłuką szybę  :P

Będzie kolejna taka historia to jak zapadnie wyrok i się wszystko rozstrzygnie i uprawomocni i komornik zrobi swoje i odczekamy czy do trybunału w Strasburgu się ktoś nie odwołał TO WTEDY OD RAZU WSZYSTKO UDOKUMENTOWANE się upubliczni na forum.

Trochę jak bym strażnicę czytała ..
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 21 Listopad, 2016, 17:00
Mnie jedynie zadziwia dlaczego podanie tutaj skanu artykulu moze byc niebiezpieczne dla Ewy, skoro zgodzila sie udzielic wywiadu do lokalnej gazety gdzie w tysiacach egzemplarzy ten artykul dotarl do wielu osob m.in jej wrogow czyli braci ktorzy z nia spotkali sie w sadzie . Czyli nasze forum jest dla niej mniej bezpieczne niz jej miasteczko i jawni wrogowie ktorzy jesli artykul faktycznie sie ukazal moga go czytac do woli i wiedza dokladnie kim jest Ewa, jak sie nazywa i gdzie mieszka? To wyjasnienie jest dla mnie dziwne ale widocznie musze czekac na coraz jasniejsze swiatlo i nie wybiegac przed rydwan.

A możesz już nie wnikać? M wyjaśnił, że nie mogą upublicznić i nie mogą powiedzieć dlaczego nie mogą upublicznić. Dalsze pytanie nic tu nie zmieni.
Przyjdzie czas, dowiemy się wszystkiego.

Mam zaufanie do:
- M
- Roberta Dworaka
- Izy
którzy opisali całą akcję i którzy nie mają powodu by kłamać, szczególnie w tak zajebistej dla odstępców sprawie.

Dajmy sprawie się wyklarować.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 21 Listopad, 2016, 17:05
I tym optymistycznym akcentem tymczasowo zamykam ten wątek, jak pojawią się nowe informacje które możemy udostępnić to otworzymy go ponownie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Listopad, 2016, 13:59
Niestety nie mamy tym razem dobrych wieści.

Okazało się, że najprawdopodobniej cała historia opisana w tym wątku została przez jego bohaterkę wymyślona. A więc: nie było żadnego hotelu, masowych zwolnień, rozprawy czy wywiadu w gazecie. Osoba, która tę historię nam (w tym personalnie Robertowi, Alkowi i Izie) opisywała wielokrotnie obiecywała dostarczyć jakiekolwiek materiały, które uwiarogodniłyby jej słowa, jednak nigdy do tego nie doszło. To sprawiło, że zaczęliśmy podejrzewać, że coś jest nie tak. Kilka osób napisało do gazety w której rzekomo miał się ukazać wywiad i reportaż opisujący całą sprawę, jednak redakcja odpowiedziała że nic nie wiedzą o takiej sytuacji. Ostatecznie przyciśnięta do muru kobieta ta zablokowała osoby, z którymi rozmawiała na Facebooku mówiąc, że nie chce mieć z tym wszystkim już nic wspólnego. To jej zachowanie wskazuje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa inne elementy jej historii również są zmyślone.

Jako jeden z administratorów forum czuwający nad stroną merytoryczną naszej społeczności chciałbym przeprosić czytelników za to, że nie sprawdziliśmy dostatecznie wiarogodności tej historii zanim podjęliśmy konkretne działania, by się w nią zaangażować. Całość brzmiała na tyle wiarogodnie, że nikomu z osób, którzy mieli kontakt z tą kobietą nie przyszło do głowy by wątpić w jej prawdomówność i żądać od niej jakichkolwiek dowodów, tym bardziej, że miała doskonałe alibi w postaci ciężkich problemów ze zdrowiem (które na dobrą sprawę również mogły być produktem jej wyobraźni).

Sytuacja ta jest dla nas gorzką nauczką na przyszłość - nie wszyscy eks-Świadkowie Jehowy są dobrymi ludźmi i nie wszyscy są godni zaufania. Są po prostu pewnym wycinkiem całego społeczeństwa, w którym zawsze znajdzie się garść czarnych owiec. Dlatego w kontaktach z osobami które dopiero co poznaliśmy warto stosować starą, mądrą zasadę: "ufaj, ale sprawdzaj". Wszyscy wiemy, że WTS jest zdolny zaszczepić swoim wyznawcom zdolność nieludzkiego wręcz traktowania swoich byłych współwyznawców, ale nie możemy dawać wiary każdej takiej historii, bo przynosi to odwrotny skutek do zamierzonego, gdy okaże się, że historia nie miała miejsca.

Osobiście obiecuję, że od tej pory będę starał się bardziej rzetelnie i skrupulatnie podchodził do kwestii wyznań poszczególnych osób. W taki sposób do tej pory traktowałem zbieranie faktów z publikacji WTSu i źródeł historycznych, nie ma więc powodu by tej samej zasady nie zastosować do przeżyć poszczególnych osób, które się do nas zgłaszają :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Listopad, 2016, 14:13
No wielka szkoda ..., że to właśnie tak wygląda ...
Było trochę różnych emocji na wątku z tego powodu.
Nie wiem co chciała osiągnąć ta Ewa, takim przedstawieniem sprawy.
Jak widać po tym przypadku, trafiają się różne charaktery i charakterki.

A jakby rzetelność i skrupulatność zawsze jest na miejscu.
No, cóż, ja osobiście po prostu przyjmuję do wiadomości, że tak sprawa wygląda.
Nie zamierzam dąsać się na forum z tego powodu ...  :D :D :D
Zasada "ufaj ale sprawdzaj" jest dobra do wszystkiego, gdzie w grę wchodzi zaufanie.
Pozdrawiam Wszystkich Moderatorów tego Forum  ;D ;D ;D
I tak wykonujecie bardzo dużą pracę.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 26 Listopad, 2016, 15:33
M
 chcę wyrazić swoje uznanie dla Ciebie , za szczerość i odwagę w obnażeniu przekrętu , w stwierdzeniu , że nie każdy z ex-ów  jest człowiekiem godnym zaufania , że słuszne jest zadawanie pytań , zastosowanie zasady ograniczonego zaufania .Sama nauczyłam się już wiele z obecności na forum , już wiem jak tworzą się kliki , kto komu przyklaskuje , kto szuka własnych korzyści .
Wiem , że moje słowa są twarde i nie spotkają się z aprobatą ale dla mnie jest to sito przesiewające coś co jest prawdziwe od fałszywego. Nie jestem pokoleniem komputera nie traktuje forum jak to się ogólnie mówi o internecie , że to tylko " wirtual"czyli coś nierzeczywistego . Dla mnie czy to na forum czy w realnym świecie zawsze jestem sobą  i tak traktuję tych z którymi rozmawiam .
Po co to piszę ? otóż po to żeby ci którzy wyszli poranieni z wts nie musieli doznawać kolejnej emocjonalnej porażki jakiej ja osobiście zaznałam .
  Pozwolę sobie powiedzieć coś jeszcze , otóż dzieci wychowane w " prawdzie " są nauczone dwulicowość , manipulowania innymi , sami o sobie piszą jak to oszukiwali rodziców , braci w zborze , czasami wręcz chełpią się swoim sprytem ,
prowadzeniem podwójnego życia .
Wiem ile krzywdy wyrządził wts , ale wiem też ,że prawdą jest , że są rzeczy dobre i gdyby nie żądza władzy ck to mogłaby być  dobra społeczność , Moja dorosła córka pomimo , że odsunęła się od zboru , swojemu dziecku nie zabrania już tego co ja jej zabraniałam w imię Jehowy np urodzin , ale jest wdzięczna za zasady moralne jakie jej wszczepiałam ,
Ważne jest czy człowiek jest dobrym człowiekiem , czy ceni sprawiedliwość , czy kiedy jest to ważne umie stanąć po stronie sprawiedliwości nawet wtedy gdy kogoś nie lubi osobiście  lub wiąże się to z przeciwstawieniem się  komuś ważnemu.


Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 26 Listopad, 2016, 15:56
Niestety nie mamy tym razem dobrych wieści.

Okazało się, że najprawdopodobniej cała historia opisana w tym wątku została przez jego bohaterkę wymyślona. A więc: nie było żadnego hotelu, masowych zwolnień, rozprawy czy wywiadu w gazecie. Osoba, która tę historię nam (w tym personalnie Robertowi, Alkowi i Izie) opisywała wielokrotnie obiecywała dostarczyć jakiekolwiek materiały, które uwiarogodniłyby jej słowa, jednak nigdy do tego nie doszło. To sprawiło, że zaczęliśmy podejrzewać, że coś jest nie tak. Kilka osób napisało do gazety w której rzekomo miał się ukazać wywiad i reportaż opisujący całą sprawę, jednak redakcja odpowiedziała że nic nie wiedzą o takiej sytuacji.
 

Hello,

I can’t think what this story could have been – do you have any more details so I could look into further?

Kind regards,

Dawn
 
Dawn Morrison
Deputy News Editor

Evening Telegraph
   

D C Thomson & Co Ltd
80 Kingsway East

Dundee

DD4 8SL
   

t 01382 575888

m 07969 240310

dmorrison@eveningtelegraph.co.uk
www.thetele.co.uk
   
Opisalem cale zdarzenie i zadalem pytanie o rzekomy artykul lokalnej gazecie.Powyzej widac oficjalna odpowiedz jaka mi przyslano, konkretnie od zastepcy edytora wiadomosci lokalnych. Hotelu tez nie znalezlismy.... :(
Szkoda ze dalismy sie w to wciagnac  :-\
 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Listopad, 2016, 16:02
  Uczymy się na błędach cudzych i na własnych też ...
  Tylko, że na własnych bardziej boli ...
  Ale dobrze, że w ogóle się uczymy. "M" szacun za pokorę ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 26 Listopad, 2016, 16:03
M brawo za postawę!
Nic nie poradzimy na to ,że wśród ludzi zawsze znajdują się bohaterowie,przeciętni,normalni i łajzy.

Zgadzam się w tym wypadku z cytowanymi tu słowami Lenina vel Ulianowa: " Zaufanie dobra rzecz, kontrola jeszcze lepsza".   Choć osobnik ten napawa mnie odrazą, ale nawet jemu przytrafiła się celna wypowiedź.   

Z każdego przeżycia możemy wyciągać wnioski na przyszłość i nie powtarzać dawnych błędów.

Tak trzymać! Robicie na tym forum wspaniałą pracę!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 26 Listopad, 2016, 16:08
Wzmożona kontrola dźwignią społecznego zaufania.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: wrzesien w 26 Listopad, 2016, 16:43
A mi się nie wydaje żeby ktoś z exów to napisał tylko wręcz przeciwnie... Jaki motyw miałby mieć ex? Za to taki Bobo - już udowodnił jak szanuje poglądy nie świadków
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Listopad, 2016, 16:48
  Ale wątek założył Alek ..., założyciel kanału na You Tube "Detektor Prawdy",
  I raczej z takimi typkami, jak Bobo, szpieg z Nadarzyna, raczej nie ma nic wspólnego.
  Powiem więcej, napewno nie ma ...
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Listopad, 2016, 17:23
A mi się nie wydaje żeby ktoś z exów to napisał tylko wręcz przeciwnie... Jaki motyw miałby mieć ex? Za to taki Bobo - już udowodnił jak szanuje poglądy nie świadków

Z tego co udało mi sie ustalić wynika, że jedyną prawdziwą częścią tej historii jest fakt, że osoba ta została ŚJ dopiero w zeszłym roku (na jej Facebooku było zdjęcie ze chrztu) i przestała nim być około października tego roku (co rownież wynikało z postów na FB).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Bohdan w 26 Listopad, 2016, 19:03
M przygladalem sie temu wadkowi od poru dni. z niecierpliwoscia czekajac na final. Ewa Szafran jest moja znajoma na Fb i wiem dobrze co z niej za ziolko. Celowo nie bralem udzialu w dyskusji , widzac jak sa traktowane osoby majace watpliwosci co do autentycznosci przedstawionej historii. Przypominam , ze wczesniej obiecywales jestesmy w posiadaniu  artykulu ale zamiescimy go w puzniejszym czasie , dlaczego nie przeprosiles tych uczestnikow forum ktorzy mieli wontpliwosci juz od jakiegos czacu i pisali otym a ich wypowiedzi zostalt z tego powodu usuniete z tego wadku?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 26 Listopad, 2016, 19:03
 

Cytuj
Okazało się, że najprawdopodobniej cała historia opisana w tym wątku została przez jego bohaterkę wymyślona.


 Niefajnie, że tak się stało, że ktoś żeruje na ludzkiej dobroci i to że jesteśmy ludźmi z podobną przeszłością próbuje wykorzystać. Widać wszędzie, w każdej społeczności są takie osoby, które nieczysto grają.

Plus dla tych którzy pełni dobrych chęci, chcieli pomóc, a także do tych co potrafią się przyznać do własnego błędu, to wcale nie jest takie łatwe.

Jednak nie można pominąć też tych, którzy jako pierwsi zwęszyli w tym podstęp czyli Arvena i fantom. Oni zasiali niepewność ( np u mnie ) i już się tak sprawą nie ekscytowałam, choć nadal bacznie ją śledziłam. I wciąż (o ja naiwna ) miałam nadzieję, że będą się mylić.
Niestety, mieli rację, a może i stety. Takie doświadczenie wzbudzi u nas większą czujność.
Nie to abym odradzała pomaganie innym, ale trzeba być ostrożnym komu się ufa.

To przykre doświadczenie, ale lepiej dać się dwa razy nabić w butelkę, niż raz zostawić kogoś w potrzebie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 26 Listopad, 2016, 19:37
Jesteśmy w kontakcie z M i wiem, ze po tym, -jak juz zdobyliśmy dowody, ze Ewa nas okłamała i zachowała się bardzo nieładnie, wykorzystując nasza chęć udzielania jej wsparcia -wątek będzie ponownie otwarty .
Wypada wiec mi tu wrócić i przeprosić , jesli mój wcześniejszy wpis kogoś uraził.

Faktycznie, jest to  cenna lekcja , by na przyszłość kierować się  nawet podwójnie zasadą ograniczonego zaufania.
Z Ewa mieliśmy  jakiś czas ciągły kontakt, wirtualny , rzecz jasna.
Poznaliśmy jej męża, niemal uczestniczyliśmy w jej życiu, nawiązała się jaks nic sympatii, której podłożem było współczucie dla problemów które- jak zapewniała - przechodzi...
  Jak  się okazuje naiwność nie popłaca, cóż jednak, jesli jestem notoryczna i niepoprawna naiwniaczką, wierząca zawsze ze człowiek z gruntu jest dobry, wbrew temu, ze regularnie za to swoje przeświadczenie dostaje od życia po d...
Co prawda tym razem oprócz czasu nie straciliśmy na kontaktach z Ewa nic, czas jednak wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Pisze dopiero teraz, gdyż dwa dni temu mieliśmy dość groźny wypadek i musieliśmy się z Alkiem po nim ogarnąć.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 26 Listopad, 2016, 19:42
Brawo M, Brawo Iza!

Oczywiście, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. Mnie osobiście cieszy najbardziej wasza postawa a wiem, że nie jest to łatwe.

Cieszę się, że jestem z Wami na tym forum.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 26 Listopad, 2016, 19:52


(...). Mnie osobiście cieszy najbardziej wasza postawa a wiem, że nie jest to łatwe.
Dziękuje Gerontas,
Uważam , ze kazdy ma prawo do pomyłek  i błędu, ale trzeba się umieć do tego przyznać.
Tazła ma racje i 100% się z tym zgadzam, ze lepiej dać się nabić w butelkę niż odmówić komuś pomocy...
 Jaki sens i jaki cel miało to wymyślanie całej historii, i to w takich szczegółach zabieganie o kontakt z nami czy Robertem i Olą? Pojęcia nie mam.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 26 Listopad, 2016, 20:06
Ludzie dzielą się na :

 - Intrygantów
 - Pasjonatów
 - Dobrych ludzi
 Pewnie osoba ta - pani Ewa należy do tej pierwszej kategorii.
 A może jest po prostu ''mądra inaczej'' ?

 



 
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 26 Listopad, 2016, 20:11
Pisze dopiero teraz, gdyż dwa dni temu mieliśmy dość groźny wypadek i musieliśmy się z Alkiem po nim ogarnąć.

Ale wszyscy cali? Bo to najważniejsze.

A co do całej tej sytuacji. Tak jak nieraz było to poruszane na tym forum. Obojętnie jakiego kto jest wyznania, światopoglądu, czy nawet orientacji seksualnej. Dobry człowiek, będzie tym dobrym człowiekiem. Kanalia będzie kanalia, a oszust, oszustem. Charakter człowieka nie zmienia się z przystąpieniem, bądź odstąpieniem od jakiejkolwiek formacji religijnej. Ale... co nas nie zabiło, to nas wzmocniło.  :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Baran w 26 Listopad, 2016, 20:24
Smutno mi że może macie "kaca", bo tak naprawdę to nie wasza wina. Wszyscy daliśmy się w to wciągnąć. Motywy tej osoby nie są pewnie znane. Ktoś wykorzystał waszą skłonność i chęć niesienia pomocy osobom, które mają traumę po wyjściu z Wts. A tą chęć wielokrotnie potwierdziliście.
Ja osobiście mimo wszystko się cieszę, że opisanej tej konkretnej sytuacji w której została poszkodowana ciężko chora osoba przez innych ludzi nie było, że nikt ją nie znieważył opluwając i że inni nie będą cierpieć z powodu swojej głupoty bo opuścili bezprawnie swoje miejsce pracy, a teraz np. nie mogą znaleść roboty.
Im mniej zła na świecie tym lepiej.


Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Listopad, 2016, 20:31
Przypominam , ze wczesniej obiecywales jestesmy w posiadaniu  artykulu ale zamiescimy go w puzniejszym czasie

Nigdy nie napisałem, że jesteśmy w posiadaniu tego artykułu, proszę nie wkładaj mi w usta czegoś, czego nie powiedziałem. Napisałem, że jak tylko będzie taka możliwość, to ten artykuł wstawimy (czyt. gdy sami otrzymamy jego skan).

Nadal natomiast podtrzymuję zdanie, że ludziom którzy się tu pojawiają należy się pewien kredyt zaufania (do pewnego stopnia oczywiście) i nadal nie podoba mi się zachowanie osób, które zanim jeszcze były jakiekolwiek dowody na nieprawdziwość tej historii już wygłaszały wyroki. W sytuacji w której sytuacja ta faktycznie miałaby miejsce takie zachowanie mogłoby kogoś zranić. Jeśli faktycznie były uzasadnione powody do niepokoju w tej sprawie to dużo lepiej byłoby gdyby takie osoby zgłosiły się do nas osobiście zamiast pisać o tym publicznie w tajemniczych słowach. Zresztą jakiś czas później faktycznie przynajmniej jedna osoba zgłosiła prywatnie swoje wątpliwości co było jednym z powodów dla których zdecydowaliśmy się przyjrzeć sprawie bliżej.

To przykre doświadczenie, ale lepiej dać się dwa razy nabić w butelkę, niż raz zostawić kogoś w potrzebie.

Biorąc pod uwagę co napisałem powyżej jestem dokładnie tego samego zdania :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Alek w 26 Listopad, 2016, 20:48
M przygladalem sie temu wadkowi od poru dni. z niecierpliwoscia czekajac na final. Ewa Szafran jest moja znajoma na Fb i wiem dobrze co z niej za ziolko. Celowo nie bralem udzialu w dyskusji , widzac jak sa traktowane osoby majace watpliwosci co do autentycznosci przedstawionej historii. Przypominam , ze wczesniej obiecywales jestesmy w posiadaniu  artykulu ale zamiescimy go w puzniejszym czasie , dlaczego nie przeprosiles tych uczestnikow forum ktorzy mieli wontpliwosci juz od jakiegos czacu i pisali otym a ich wypowiedzi zostalt z tego powodu usuniete z tego wadku?
podtrzymuje to co napisala moja zonka i M, natomiast, skoro ty, Bohdan, Ewe znasz i wiesz co z niej za ziólko, czemu w prywatnej wiadomsci nie uprzedziłes , chocby M o tym, ze nalezy sie miec na bacznosci ? czy ty moze jeste Arturem-Pionierem w innym wcieleniu?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gorolik w 26 Listopad, 2016, 20:56
Skoro były odprawiane osoby, które miały z nią jakiś kontakt.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 26 Listopad, 2016, 21:09
Jest przerwa. Ewa wyszła na kawę. (...)



tego typu wpisy nie zostawiły mi wątpliwości ...
no cóż ... wts uczy łykac i ja nadal łykam ... czas sie oduczyć
Czekamy na wiecej info więc
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Listopad, 2016, 21:12
czy ty moze jeste Arturem-Pionierem w innym wcieleniu?

Akurat jesli chodzi o tę osobę to dopiero później to sprawdziłem i okazało się że owy "Artur pionier" dzieli z Ewą dokładnie ten sam adres IP, co oznacza że albo była to ona sama, albo ktoś z jej bliskiego otoczenia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 26 Listopad, 2016, 21:14
Akurat jesli chodzi o tę osobę to dopiero później to sprawdziłem i okazało się że owy "Artur pionier" dzieli z Ewą dokładnie ten sam adres IP, co oznacza że albo była to ona sama, albo ktoś z jej bliskiego otoczenia.
Może jej mąż?

A co do pretensji niektórych, pod adresem autorów tego wątku.
Jak ktoś zamieszcza informacje, robi wiele rzeczy żeby jak najwięcej błędów tej organizacji wyciągnąć na wierzch. To jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Ale jak w wyniku czynników niezależnych od autora wątku sprawa okazuje się kłamstwem, to od razu znajdują się osoby krytykujące. Tylko pytanie, dlaczego? Co winien jest autor wątku że został oszukany? Czy Alek celowo wprowadził w błąd czytelników. Przekazywał to co wiedział. Proponuje skończyć z krytyką, bo do niczego dobrego ona nie prowadzi.
Pozdrawiam  :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Abba w 26 Listopad, 2016, 21:19
Witajcie!!
Uznanie dla M za rzetelny opis sytuacji.
Lepiej wyznać prawdę niż brnąć. Gdyby tak WTS postępował
ze swoimi wpadkami... to pewnie nie byłoby tego forum :)


Ale tak naprawdę, słuchajcie, w czym problem?
To, że historia okazała się nieprawdziwa, biorąc pod uwagę tytuł wątku:
"Opowieści z Wtsu", jest całkiem pasujące.
Opatrzność prowadziła Alka jak zakładał wątek, a jeszcze nie wiedział
jaka jest prawda, by nadać mu właśnie taki temat :P

No i mamy historię, jak to z opowieściami z Wtsu bywa :) :) :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: CzarnySmok w 26 Listopad, 2016, 21:26
Witajcie!!
Uznanie dla M za rzetelny opis sytuacji.
Lepiej wyznać prawdę niż brnąć. Gdyby tak WTS postępował
ze swoimi wpadkami... to pewnie nie byłoby tego forum :)


Ale tak naprawdę, słuchajcie, w czym problem?
To, że historia okazała się nieprawdziwa, biorąc pod uwagę tytuł wątku:
"Opowieści z Wtsu", jest całkiem pasujące.
Opatrzność prowadziła Alka jak zakładał wątek, a jeszcze nie wiedział
jaka jest prawda, by nadać mu właśnie taki temat :P

No i mamy historię, jak to z opowieściami z Wtsu bywa :) :) :)

I wypada żywic nadzieje, ze pytania - nawet te niewygodne, trudne, wyrażające watpliwości - nie będą lądować w koszu, a ich autorzy nie będą torpedowani tylko za to, ze maja inne zdanie niz większość lub niz osoby zarządzające Forum.

Jeszcze raz szacunek dla osob umiejących powiedzieć 'przepraszam' oraz dla osob, ktore nie bały/wstydziły się/ umiały wyrazić swe watpliwości.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: coma w 26 Listopad, 2016, 21:33
Sytyacja ta pokazuje jak łatwo większość daje wiarę każdej opowieści, w której czarnymi  charakterami są zwykli SJ. Mało tego- sami pragniemy takich historii. One nas nakręcają coraz to bardziej. Dobrze, że stało się tak a nie inaczej. To będzie przestroga żeby nie dawać wiary wszystkiemu co się czyta na forum, a w szczególności historiom demonizującym zwykłych SJ. W większości to szczerzy, dobrzy ludzie, którzy padli ofiarą manipulacji wprost z NY. Pamiętajmy o tym czytając i pisząc swoje posty.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Abba w 26 Listopad, 2016, 22:12
Sytyacja ta pokazuje jak łatwo większość daje wiarę każdej opowieści, w której czarnymi  charakterami są zwykli SJ. Mało tego- sami pragniemy takich historii. One nas nakręcają coraz to bardziej. Dobrze, że stało się tak a nie inaczej. To będzie przestroga żeby nie dawać wiary wszystkiemu co się czyta na forum, a w szczególności historiom demonizującym zwykłych SJ. W większości to szczerzy, dobrzy ludzie, którzy padli ofiarą manipulacji wprost z NY. Pamiętajmy o tym czytając i pisząc swoje posty.
Zgadza się. Co nie zmienia faktu, że wielu świadków jest zdolnych do najgorszych podłości
którym towarzyszy przyklejony "chrześcijański" uśmieszek miłości.
Wiem co piszę... niestety. Widziałem wielu braci gorliwych w wypowiedziach na zebraniu, a w domu normalni dyktatorzy,
poniżacze kobiet i dzieci, przeklinający wulgaryzmami do żony i terroryzujący ją.
Niejeden raz reagowali emocjami ze swastykami w oczach, gdy w dyskusji
łamał ich argumentacje prosty, spokojny człowiek. Wtedy potrtafili nawet okazać pogardę,
sugerując, że ten ktoś jest opętany itp. Jakie to żałosne.
Dlatego takie historie, jak ta której dotyczy ten wątek,
zwłaszcza dla tych, którzy zobaczyli prawdę o prawdzie
nie są niewiarygodne. Ale zgoda co do tego, że trzeba zawsze pamiętać o zachowaniu
dystansu, jeśli szerzy się coś jedynie na zasadzie zasłyszanej plotki.
Chociaż, szczerze, to tego mogliby się uczyć sami SJ również.
Gdy zacząłem się wybudzać, niemal cały zbór huczał od niestworzonych historii na mój temat.
To było bardzo przykre. Jeśli chodzi o "odstępców"
to również i Świadkowie niejako pragną słyszeć o nich najgorsze historie,
najlepiej, jeśli by się okazało, że stracili wszystko, wyrosły im pazury,
wylądowali pod mostem. A jeśli się komuś powodzi, to znaczy że Szatan mu błogosławi.
Cóż za idiotyczna ideologia!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: coma w 26 Listopad, 2016, 22:36
Zgadza się. Co nie zmienia faktu, że wielu świadków jest zdolnych do najgorszych podłości
którym towarzyszy przyklejony "chrześcijański" uśmieszek miłości.


Zgadza się, dlatego piszę, że większość...
Druga sprawa to poddawanie ciągłej ocenie. Pod tym względem nikt ze społecznością wts nie może się równać. Ale tutaj znowu daje znać o sobie odgórnie narzucone myślenie.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 26 Listopad, 2016, 23:01


  Pozwolę sobie powiedzieć coś jeszcze , otóż dzieci wychowane w " prawdzie " są nauczone dwulicowość , manipulowania innymi , sami o sobie piszą jak to oszukiwali rodziców , braci w zborze , czasami wręcz chełpią się swoim sprytem ,
prowadzeniem podwójnego życia .


Dorkas, wszystkie dzieci wychowane w "prawdzie"?
A może winni są rodzice hipokryci i kłamcy, że tak dzieci wychowali?
Bijesz teraz we wszystkie osoby wychowane od dziecka w religii śJ, a to niesprawiedliwe i krzywdzące.

A co do przeprosin.
Proponuję przeprosić nie "czytelników", a IMIENNIE te osoby, które okazały czujność i których posty wylądowały na cmentarzu z tego powodu.
To było bardzo niekorzystne i z punktu wydawania świadectwa... strzał w stopę.
Dziekuję za uwagę.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 26 Listopad, 2016, 23:03
Ja  tez napisze pare slow  w tym watku. Na poczatku bardzo sie podniecilam tym tematem, nawet paru osobom opowiedzialam co niedawno musialam odkrecac. Ale takie jest zycie. Opowiesc byla bardzo fajna tylko od poczatku nie pasowal mi jeden element, jak Polka majaca kilka milionow funtow bo tyle trzeba miec aby posiadac hotel w UK musiala wyjechac z kraju. Przeciez nalezalaby do bogaczy w Polsce.Tacy ludzie nie tulaja sie po obcych krajach. I mimo ze wierzylam w ta historie zaczelam mimo wszystko robic sledztwo na wlasna reke. Znalazlam konto na FB dodalam Ewe do znajomych, czyli juz wiedzialam jak wyglada, gdzie mieszka. Tylko nigdzie w jej zdjeicach nie widzialam tego hotelu, za to widzialam kobiete zniszczona przez zycie, przez co moja czujnosc sie wzmogla. Pisalam tez caly czas z jedna z osob ktore byly zaangazowane w ten watek. I jak uslyszalam od tej osoby wersje, ze Ewa kupila ostatni egzeplarz gazety w ktorej jest artykul o niej, ale padal deszcze i gazeta sie zniszczyla i nie dalo sie kupic na wielkie miasto drugiej gazety to juz wiedzialam ze to bajka. Sprawdzilam tez link gazety i tam tez nie bylo tego artykulu, probowalam dotrzec do tej osoby aby zrozumiala ze ta historia jest wymyslona, ale skutek byl odwrotny to ja bylam ta zla i niedobra bo nie wierze dzielnej Ewie. Wczesniej pojawil sie ten gosc co niby szukal EWe i jego na priv zapytalam o hotel i jakies 2 dni po tym Ewa do mnie napisala ze interesuje sie jej zyciem a potem mnie zablokowala. to juz wtedy wiedzialam ze ten gosc to albo ona albo jej maz. Dalsze moje proby dotarcia na priv do jednej osob z watku skonczylo sie podsumowaniem, ze widocznie Ewa sie na mnie poznala jaka jestem osoba dlatego mnie zablokowala. Dalsze proby udowodnienia ze to bajka uznalam za bezsensowne i wtedy zaczelam pisac na forum o swoich watpliwosciach, choc wtedy juz bylam pewna . W miedzy czasie podzielilam sie z tym z Fantomem, ktory jako jeden z niewielu nie uznal mnie za wariatke ale zaczal wspierac i szukac na wlasna reke dowodow na to ze EWa hotelu nie ma. Znalazl m.in to ze Ewa sprzedawala za pare funtow stare meble albo szukala na gwalt malego mieszkania mimo ze ma 5 dzieci. Dotarlam rowniez do braci z jej zboru ktorzy byli zaszokowani ze Ewa taka historie wymyslila, bo do bogatych nie nalezy, nigdy w UK nie pracowala, glownie siedzi na zasilkach. Nie mowiac juz ze ani hotelu ani sprawy nie bylo . Wiedzac to wszystko stwierdzilam ze moze M da sie przekonac i zacznie w koncu rzetelnie badac temat i sie nie zawiodlam, po dwoch dniach odpisal i potwierdzil ze mialam racje i ze gazeta odpisala ze takiego artykulu nie bylo. Jest mi tylko przykro ze pare osob na priv jak publicznie mnie tak potraktowalo jak rowniez  osoby ktore widzialy ze cos w tej bajce nie gra. To nie WTS ze tylko poprawne odpowiedzi sa mile widziane a kazdy kto mysli inaczej musi byc stawiany do konta albo osmieszany czy atakowany. Ale ludzie sie nie zmieniaja , czy w WTS czy poza zawsze bedziemy tacy sami, w srodku nic sie nie zmienia.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Bohdan w 26 Listopad, 2016, 23:15
Witam Alku  jakiekolwiek uprzedzanie nic nie dawalo caly czas bylem w kontakcie z Robertem Dworakiem ktorego Ewa jako pierwszego usunela ze znajomych rozmawialem z nim o tym rozmawialem tez z fantomam ktorego ostrzegawcze posty spotykaly sie z krytyka M i Gedeona i usuwane byly z tego wadku Dziwie sie ze nie podajecie tu na forum awatara pod jakim wystepuje Ewa moze liczycie na to ,ze naciagnie wiecej osob ktore zagladaja na to forum. M nie wypieraj sie bo obiecalzs ,ze wstawisz tu skany z artykulu w gazecie. Fantom i Arvena trzy dni temu mieli niezbite dowody ze cala ta sprawa to bujda na kolach ale nie chcieliscie ich sluchac.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 26 Listopad, 2016, 23:18
Ale ludzie sie nie zmieniaja , czy w WTS czy poza zawsze bedziemy tacy sami, w srodku nic sie nie zmienia.

Racja, ludzie się nie zmieniają, ja byłam jako śJ także znana z wypalania co myślę.
Dlatego mam na koncie paru starszych zborów, którym wygarnęłam co myślę, a i tutaj nie raz napisałam.
Reakcja tamtych starszych i tutaj - identyczna :D :D :D
Masz rację Arvena, człowiek z WTS wyjdzie, WTS z człowieka nigdy.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 27 Listopad, 2016, 00:29
I wypada żywic nadzieje, ze pytania - nawet te niewygodne, trudne, wyrażające watpliwości - nie będą lądować w koszu, a ich autorzy nie będą torpedowani tylko za to, ze maja inne zdanie niz większość lub niz osoby zarządzające Forum.

Jeszcze raz szacunek dla osob umiejących powiedzieć 'przepraszam' oraz dla osob, ktore nie bały/wstydziły się/ umiały wyrazić swe watpliwości.

Nagrodę Pulitzera powinieneś dostać za te słowa.

Chyba każdy coś słyszał o zasadzie ograniczonego zaufania. Czasem wystarczy jedno lub kilka pytań aby pojawiły się uzasadnione wątpliwości. Opis poczynań Arveny jest tego dowodem. Pamiętać należy, że sensacyjne newsy to zwyczajne emocje. Emocjom łatwo się ulega. Wiara w informacje to też emocje. A swojej wiary broni się zwłaszcza w zestawieniu z wątpliwościami (pytaniami) jakie słyszymy.

Na forum pojawia się i jeszcze pojawi się wiele sensacji. Trzeba do nich podejść z dystansem. Nie wszystkie muszą być prawdziwe tylko dlatego, że ktoś brzmi przekonywująco, bądź sama wiadomość (opowiadanie) jest dużym kalibrem przeciw WTSowi.
Nawet jeśli coś przedostało się do mediów i zostało upublicznione, nie znaczy że jest zgodne z rzeczywistością. Sensacja taka może skończyć na etapie faktu medialnego i nic ponad to.

Zatem zaleca się ostrożność i parę innych działań, o których już zostało napisane w innych postach. Proszę nie mylić ostrożności z niedowiarstwem.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 27 Listopad, 2016, 01:08
Dziwie sie ze nie podajecie tu na forum awatara pod jakim wystepuje Ewa moze liczycie na to ,ze naciagnie wiecej osob ktore zagladaja na to forum

Bohdanie, nie jesteś zbyt prędki do rzucania zarzutami? Co to ma być za teoria spiskowa? Czego nie podajemy? Jak prześledzisz ten wątek to bez problemu dotrzesz do jedynego postu Ewy (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3555.msg57129#msg57129) który napisała na forum, ten post nadal jest widoczny dla wszystkich więc niczego nie ukrywamy.

M nie wypieraj sie bo obiecalzs ,ze wstawisz tu skany z artykulu w gazecie.

Owszem, napisałem że wstawimy jak tylko będzie to możliwe:

obiecujemy Wam że gdy tylko będzie taka możliwość to udostępnimy wszystkie materiały, które można udostępnić uwiarogodniające sprawę, w tym skan artykułu z gazety

Nigdy jednak nie napisałem, że kiedykolwiek byłem w jego posiadaniu. W chwili pisania tego postu nadal byłem przekonany o prawdomówności Ewy więc pisałem w takim a nie innym tonie, ale jednak zgodnie z prawdą i z tym co aktualnie wiedzieliśmy. Proszę jeszcze raz byś nie wmawiał mi rzeczy, które nie miały miejsca.

Fantom i Arvena trzy dni temu mieli niezbite dowody ze cala ta sprawa to bujda na kolach ale nie chcieliscie ich sluchac.

Trzy dni temu my również byliśmy niemal pewni, że cała ta sprawa to bujda. Jednak mimo wszystko chcieliśmy zachować się po ludzku i dać jej autorce szansę na oczyszczenie się z zarzutów lub jakiekolwiek wytłumaczenie. Miało dojść do rozmowy jej z Alkiem i Izą, jednak to się przeciągnęło z powodu ich wypadku. Ostatecznie zablokowała wszystkich wymigując się z rozmowy więc uznaliśmy że można wreszcie z czystym sumieniem napisać o tym na forum.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 27 Listopad, 2016, 07:38
Pani Ewa w dzieciństwie musiała się na czytać książek przygodowych.Tak skojarzyło mi się z sceną z poniższego filmu.
https://youtu.be/JsTvrSvqmBk
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Bohdan w 27 Listopad, 2016, 08:07
M
Chodzilo mi o ostatnie 3 dni toczenia sie wontku przed jego zamknieciem na 4 dni. ostatniego dnia tuz przed zamknieciem wontku napisales : Ja rozumiem, że lud jest głodny informacji, jednak proszę wszystkich o odrobinę wyrozumiałości. Są pewne powody dla których nie chcemy i nie możemy podać jakichkolwiek dalszych szczegółów w sprawie. O powodach tych z uwagi na troskę o prywatność Ewy nie możemy na razie napisać. Cała historia miała miejsce tak jak opisaliśmy, o czym może poręczyć Iza, Alek i Robert Dworak i obiecujemy Wam że gdy tylko będzie taka możliwość to udostępnimy wszystkie materiały, które można udostępnić uwiarogodniające sprawę, w tym skan artykułu z gazety. Do tego czasu jeszcze raz apeluję o cierpliwość :).
 Niewiem jak Iza i Alek ale Robert Dworak Tego by nie potwierdzil , byl juz zaznajomiony z faktami przedstawionymi przez Fantoma Wczesniej torpedowaliscie i usuwaliscie  ostrzegajace was komentarze Fantoma i Arveny. zazuciliscie , ze nie pisza o tym na priv tylko na forum. Rozmawialem wczoraj z Arvena i mowila ze to nie prawda pisala Do Ciebie i do Dworaka zaregowales za dwa dni. Skoro w taki podly sposob traktowales razem z Gedeonem dlugoletnich czlonkow fofum tym bardziej moje ostrzezenia bys torpedowal . Przykro mi , ze Alek uwaza mnie za konfidenta dlatego , ze staralem sie wam pomoc i stanolem w obronie Arveny i Fantoma ktorego Gedeon nie cierpi z automatu. Gdyby nie praca i prywatne slectwo jakie przeprowadzili Arvena i Fantom nadal byscie tkwili w uludzie i mrzonkach omotani klamstwami Ewy. Zamiast podziekowac im za wklad i za zaangazowanie oczerniacie i ponizacie w oczach uczectnikow i opserwatorow tego forum. Nie stac was na jedno slowo przepraszam w ich kierunku , wolicie obnosic sie pycha wsciekli ,ze nie wyszla kolejna sensacja upodlenia Swjadkow Jehowy , dajaca setki tysiecy odslon na YouTube. Bo taki chyba byl cel rozpetania calej tej sensacji. Sprostuj jesli sie myle.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Woland w 27 Listopad, 2016, 08:39
Żrecie się jak Starsi na spotkaniu z Obwodowym.
Dajcie spokój. Zostaliście oszukani - trudno.
Ręczyliście słowem za Ewę - warto teraz to słowo z siebie wydobyć.

A abstrahując , nie bez przyczyny KaiserSoze poczuł się dotknięty działaniami Ciała Kierowniczego tego forum.
Nie bez przyczyny Fantom i Arwena żądają satysfakcji - przeprosiny świadczą o klasie człowieka.
M - szanowałem Cię - nie spieprz tego
Gedeon - nieugięty wojowniku prawdy! Brawo za walkę z hipokryzją organizacji! Z nami - forumowiczami nie musisz walczyć. Odpuść .

PS moją dalszą bytność na tym forum uzależniam od rezultatów tgo wpisu.
Sprawa Ewy Kłamczuszki nie jest tu sednem , ale poszanowanie innych. Na wcześniejszych kartach tego wątku (i kilku innych) tego wzajemnego szacunku nie dostrzegam

Bóg z Wami Odstępczuchy

Z Poważaniem

Аннушка уже разлила масло teraz pora posprzątać albo się poślizgnąć
Wasz Woland
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 27 Listopad, 2016, 09:12
Sprostuj jesli sie myle.

Mylisz się. Jest nam przykro że zostaliśmy oszukani, jest nam też przykro że nagłaśniając sprawę wprowadziliśmy innych w błąd. Nie pamiętam, żebym kogokolwiek potraktował jak to piszesz w "podły sposób", choć jeśli coś takiego zrobiłem i ktoś poczuł się urażony tym co zrobiłem to z tego miejsca za to przepraszam. Tyle, koniec tematu z mojej strony, bądźcie zdrowi :).
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Listopad, 2016, 09:30
 
 Ja mam pomysł, ustawcie pręgierz,a pod nim Ci co Waszym zdaniem zawinili i niech każdy im sypnie.
Ulży Wam, naprawę poczujecie się lepiej.

Rozdzieracie ten temat jak szmatę, na kawałki, na niteczki, na cząsteczki i każdy mądry, albo jeszcze mądrzejszy.
Nie potraficie przestać na jednym poście, tylko wałkujecie i wałkujecie.
Ten źle nie robi co nic nie robi.

Napisał M ...przepraszam? Napisał, czego chcecie więcej? Że pojadą i Ewkę ukamienują ? Albo że padną na kolana, będą całować po rękach każdego po kolei, bić się w piersi i mówić mea culpa?
Gdyby to było w drugą stronę, że nie pomogliby komuś w potrzebie bo by mieli wątpliwości, a to dopiero by była jazda.

Miłej niedzieli życzę Wszystkim :)


PS. M...podnoszę stawkę z tonfy na kałacha.  ;D

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 27 Listopad, 2016, 09:48
Miałem nie pisać..
Ludzie gdzie jest napisane że M Gedeon i inni maja każdego przepraszać.
Strasznie im współczuję bo ja miałbym problem ze snem po takiej akcji.
Mimo że to NIE JEST ICH WINA.Nikogo nie bronie nikogo nie oskarżam.
Cały moj szacunek dla nich za "przepraszam" czyli za słowa które w zborze nie usłyszycie.
Wiele potwierdzonych i mocnych materiałów tutaj znalazłem i za nie dziękuję!
Ludzie kochajcie się i sobie wybaczajcie!
Ja kocham was wszystkich pozdrawiam i milej niedzieli!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Abba w 27 Listopad, 2016, 09:53
Drodzy, gdzie gorliwość - tam błędy.
Dotyczy to Świadków Jehowy, Katolików,
Radia Maryja, Wybudzonych Świadków itd.

Taka już nasza ludzka konstrukcja.
Ja między innymi właśnie dlatego wybaczyłem całemu
zborowi Świadków Jehowy, że po tylu latach usługiwania
i mojego radosnego zaangażowania, kiedy zacząłem dostrzegać
manipulowanie ludźmi przez organizację, oni mnie po prostu
zniszczyli, rozplotkowali jakieś demoniczne historie o mnie
i mojej rodzinie, i mieli kompletnie w d... to co się z nami dzieje.
A my tak kochaliśmy tych ludzi.
ALE ROZUMIEM, ŻE ONI SĄ ZWIEDZENI. Gdybym tego nie rozumiał,
zwariowałbym z żałości.

Dlatego nie żryjmy się o zwykłą prozę życia, tylko uczmy się z takich sytuacji,
jak ta, która się nam właśnie przydarzyła tutaj.
Osobiście również czasem uważam, że niektóre osoby moderujące na tym forum czasem
zbyt prędko ingerują w swobodę, na dodatek także nie bez emocji, jednakże
świadomość, że tutaj są i chcą działać (a sami także mają rany po ORG),
a przede wszystkim  docenianie i szacunek do Gedeona
za jego naprawdę potrzebne inicjatywy powoduje, że na ogół nie jestem
stroną krytykującą. Ale czuję czasem podobnie jak niektórzy tu piszą na temat moderacji.

Rozumiem jednak, że takie rzeczy wynikają po prostu z zabiegania o to,
aby forum spełniało swój cel, którym jest pokazywanie prawdziwego
oblicza tej zwodniczej organizacji.

Organizacja natomiast robi wszystko, by ludzie tej prawdy zobaczyć nie mogli.
Bądźmy sprawiedliwi: Poszczególni SJ kierują się emocjami, ale tak samo jak my - wybudzeni.
Zwłaszcza, gdy jesteśmy nagle potraktowani jak ścierwo i rozdarci agresywnymi
zębami org i działaniami jej bezmyślnych, śpiących rycerzy.

Gdzie gorliwość, tam i błąd będzie -tu, tam i wszędzie.
Idźmy dalej z nowymi wnioskami.
Miłej niedzieli wszystkim życzę.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 10:14
Czytam to sobie czytam i tylko czytam i na koniec powiem jedno :)
Ciężko co po niektórym powiedzieć słowo PRZEPRASZAM :) :) :)
No ale tego w WTS nie uczono :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 27 Listopad, 2016, 10:32
Jednym słowem, niezła wtopa :-[
Szczególnie jak czytało się bezpośrednią relację z sali sądowej.
Wiarygodność spada do zera.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Listopad, 2016, 10:37
 :( :( :( :( :(
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Woland w 27 Listopad, 2016, 10:40
Czytam to sobie czytam i tylko czytam i na koniec powiem jedno :)
Ciężko co po niektórym powiedzieć słowo PRZEPRASZAM :) :) :)
No ale tego w WTS nie uczono :)
Podżyrowali lipny weksel. Zaręczyli za oszustkę i się nie poczuwają .
Brawo
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 27 Listopad, 2016, 10:47
A czy nie bierzecie pod uwagę że cała ta sprawa to była FAŁSZYWA FLAGA !!!

Naj­pierw cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz.

Skoro dopiero jest po chrzcie a nie jest smarkulą której ktoś obiecał domek barbie jak się ochrzci to może ona jest czynnym świadkiem co sobie ułożył w głowie plan skłucenia odstępców!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 27 Listopad, 2016, 11:01
Jednym słowem, niezła wtopa :-[
Szczególnie jak czytało się bezpośrednią relację z sali sądowej.
Wiarygodność spada do zera.
Stawiasz od razu  sprawę na ostrzu noża, zycie nie jest czarno-białe ,a jednej błąd nie przekreśla całokształtu czyichś starań. mam tu na myśli,ze M i Gedeon robią mnóstwo dobrej roboty, a jesli chodzi o wiarygodność to M jest bardzo skrupulatny i dokładny , ma wręcz fizia na tym punkcie,zeby puszczać w obieg tylko prowadzone informacje.
  Chcecie na kimś psy wieszać, to proszę wieszajcie na mnie i Alku, bo to my nieświadomie wprowadziliśmy M w błąd - tzn. To przez nas szły do M informacje .
Jeszcze raz PRZEPRASZAMY za to, ze całe to zamieszanie powstało.
Proszę natomiast zejść z M .
On nie ponosi za to odpowiedzialności. Zaufał nam, bo znamy się dobrze i ufamy sobie.

Jak juz pisałam, z Ewa mieliśmy stały kontakt jeszcze do przedwczoraj, i czekaliśmy na obiecane skany artykułu i wyroku sądowego.
W rozmowie Ewa zarzekała się , ze jest z nami szczera i ze prześle  wszystko jak tylko wróci do domu ze szpitala.
Dopiero kiedy dwa dni temu napisała ostatnia wiadomość , ze juz nie moze utrzymywać kontaktu z nami i zablokowała nas, zadzwoniliśmy do M, i zdaliśmy relacje jak zakończyła się znajomość z Ewą.
Czy mam coś jeszcze wyjaśniać?
Jesli tak to pytajcie.
Chętnie zrobię to, żebyście poczuli się usatysfakcjonowani .
Bardzo proszę, nie kłóćcie się juz.
Szkoda życia i zdrowia.
Jak to mówiła najstarsi górale  ;) :
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Listopad, 2016, 11:04
  I  z tym ostatnim postem Izy , zwracam się do administracji o zamknięcie na jakiś czas wątku, aby emocje opadły.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 27 Listopad, 2016, 11:05
Moze to i dobry pomysł  8-)
Miłej i spokojnej niedzieli wszystkim!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 27 Listopad, 2016, 11:14

Dopiero kiedy dwa dni temu napisała ostatnia wiadomość , ze juz nie moze utrzymywać kontaktu z nami i zablokowała nas

Ta informacja + to że Arturpionier mają ten sam adres IP dla mnie są 100% dowodem na to że WYNONALI MISJĘ i ich cel był jasny. I co ciekawe mogli mieć odgórne przyzwolenie. A teraz was zablokowali bo misja dalej toczy się sama na tym FORUM.

0:1 dla WTS brawo brawo.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gorolik w 27 Listopad, 2016, 11:34
I tu się zgadzam z Efektmotyla.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 27 Listopad, 2016, 11:44
A ja się nie zgadzam, bo tu nie mecz piłkarski. I punktować nie ma potrzeby.
Akcja się toczy nadal na forum, bo kilku forumowiczów
 próbuje swoje racje na wierzchu pozostawić i wałkuje sprawę wciąż i wciąż.
Wyjaśnienia padły, przeprosiny padły.
Zostawmy juz to naprawdę.
Trolle nie karmione umierają , jak ktoś to mądrze zauważył, choc tu moze nie do końca z trollowaniem  mamy do czynienia.
Ale jesli ktoś miał w tym cel, by nas na forum skłócić, to najlepszym sposobem zeby mu w tym zamyśle przeszkodzić, jest to, by po prostu zostawić ta sprawę, i podać sobie ręce na zgodę.
Wszyscy tu jesteśmy po tej samej stronie.
Walczymy w Wtsem i ma potrzeby walczyć ze sobą.
Ale gdzie wiele osób, z rożnymi charakterami i temperamentami, tam nieporozumienia mogą się zdarzyć.
Mocno wierzę, ze bedziemy umieli do tego dojrzałe podejść.

Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 27 Listopad, 2016, 13:05
Stawiasz od razu  sprawę na ostrzu noża, zycie nie jest czarno-białe ,a jednej błąd nie przekreśla całokształtu czyichś starań. mam tu na myśli,ze M i Gedeon robią mnóstwo dobrej roboty, a jesli chodzi o wiarygodność to M jest bardzo skrupulatny i dokładny , ma wręcz fizia na tym punkcie,zeby puszczać w obieg tylko prowadzone informacje.
  Chcecie na kimś psy wieszać, to proszę wieszajcie na mnie i Alku, bo to my nieświadomie wprowadziliśmy M w błąd - tzn. To przez nas szły do M informacje .
Jeszcze raz PRZEPRASZAMY za to, ze całe to zamieszanie powstało.
Proszę natomiast zejść z M .
On nie ponosi za to odpowiedzialności. Zaufał nam, bo znamy się dobrze i ufamy sobie.

Jak juz pisałam, z Ewa mieliśmy stały kontakt jeszcze do przedwczoraj, i czekaliśmy na obiecane skany artykułu i wyroku sądowego.
W rozmowie Ewa zarzekała się , ze jest z nami szczera i ze prześle  wszystko jak tylko wróci do domu ze szpitala.
Dopiero kiedy dwa dni temu napisała ostatnia wiadomość , ze juz nie moze utrzymywać kontaktu z nami i zablokowała nas, zadzwoniliśmy do M, i zdaliśmy relacje jak zakończyła się znajomość z Ewą.
Czy mam coś jeszcze wyjaśniać?
Jesli tak to pytajcie.
Chętnie zrobię to, żebyście poczuli się usatysfakcjonowani .
Bardzo proszę, nie kłóćcie się juz.
Szkoda życia i zdrowia.
Jak to mówiła najstarsi górale  ;) :
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.

Nie stawiam sprawy na ostrzu noża.
O nic nie oskarżam M.
Nie wieszam na nikim psów.
Wracając do mojego postu, to zwróciłem uwagę na przekaz wydarzeń z sali sądowej.
Zostało to przedstawione tak, jakbyśmy mieli na miejscu swojego przedstawiciela, który na bieżąco, minuta po minucie relacjonuje wydarzenia.
To w tym wszystkim najbardziej wprowadziło w błąd.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Bohdan w 27 Listopad, 2016, 13:13
M wielki szacun , za cywilna odwage i publiczne przeproszenie. Doceniam to i w moich oczach udowodniles ze jestes szczerym i oddanym czlowiekiem. Ja rowniez Cie przepraszam ,ze naskoczylem na Ciebie i nadinterpretowalem twoja wypowiedz.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Iza w 27 Listopad, 2016, 13:14
Nie stawiam sprawy na ostrzu noża.
O nic nie oskarżam M.
Nie wieszam na nikim psów.
Wracając do mojego postu, to zwróciłem uwagę na przekaz wydarzeń z sali sądowej.
Zostało to przedstawione tak, jakbyśmy mieli na miejscu swojego przedstawiciela, który na bieżąco, minuta po minucie relacjonuje wydarzenia.
To w tym wszystkim najbardziej wprowadziło w błąd.
Ok, rozumiem.
Tak, zabrakło zdania: "jak twierdzi główna bohaterka ..." bylo tak i tak.
Przekazaliśmy jej słowa, będąc przez nią upewniani, ze tylko kwestia czasu jest przekazanie nam jakichś dowodów, które uwiarygodnia cała sprawę.
Czyli linku do artykułu. Oraz skanu odpisu  rzekomego wyroku sądowego .
Do czego nie doszło, ale to juz przerabialismy.
Ty chyba zreszta znasz się z Robertem.
Pogadaj z nim, opowie Ci jak było.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 13:37
No to żeby to zakończyć w miarę rozsądnie,
chciałbym jeszcze wysłuchać co w tej sprawie ma do powiedzenia Robert Dworak (Berlin)
Można prosić ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 27 Listopad, 2016, 16:32
No to żeby to zakończyć w miarę rozsądnie,
chciałbym jeszcze wysłuchać co w tej sprawie ma do powiedzenia Robert Dworak (Berlin)
Można prosić ?

Myślę że już za dużo zostało tu powiedziane i nie będzie żadnych dalszych przesłuchań.
Może do niektórych nie dociera, że forum nie tylko jest od pisania ale też od udzielania pomocy.
Są tu osoby które robią to pod swoim nazwiskiem ale są też i tacy co robią to anonimowo.
Codziennie odbieramy dziesiątki tel. czytamy maile, każdy prosi o uwagę i tez każdy na nią zasługuje.
Rozwiązujemy czasami prozaiczne sprawy ale ważne dla kogoś, sa też poważne pełne odpowiedzialności działania prawne i administracyjne. Wszystko to jest ważne i każdy najważniejszy. Proszę sobie wyobrazić ratownika wezwanego do wypadku który w pierwszej kolejności ustala personalia, pochodzenie i kwalifikacje a nie zajmuję sie ratowaniem. Racjonalna kolejność jest taka najpierw ratunek zabezpieczający życie a potem personalia. Pracujemy w bardzo trudnych warunkach i czasami trzeba wierzyć na słowo. Dlatego czasami upominacie sie o różne informację a My nie możemy na nie odpowiedzieć.
Czy w tym przypadku można było postąpić inaczej, pewnie tak ale nie było tak że ta informacja nie była weryfikowana. Sam prosiłem przyjaciół w Anglii o wykonanie tel i rozmowę z Ewą, te działania potwierdzały że coś się wydarzyło.
Czy ktoś z tego tytułu ucierpiał to o co kruszyć kopie. Pewnie jeszcze nie jedna taka akcja będzie.

Prowokacje były i będą, dlatego jeżeli są podejrzenia należy o nich napisać na PW lub maila, na pewno nad tym sie pochylimy.
Bardzo często dzwonią dziennikarze, studenci, rodziny osób w których  ktoś odszedł do WTS, część tych tożsamości można sprawdzić ale nie każdego.
Realizujemy teraz serię wywiadów dla pisma kobiecego o roli kobiety w WTS ale do chwili ukazania sie wywiadu nie piszemy nic.
Dlatego potrzeba więcej wyrozumiałości ten personalny atak na M i Izę, Alka oraz Roberta jest mało poważny. Te osoby są zaangażowane w programy pomocowe i naprawdę robią bardzo dużo dlatego nikt nie ma prawa ich obrażać i żądać rozliczeń.
Na tym forum jest spora grupa osób która kiedyś o taka pomoc prosiła gdzie by byli dzisiaj gdybyśmy się ich wypytywali i ustalali.

Była taka sytuacja, że ktoś stał na torach kolejowych i czekał na pociąg, chciał popełnić samobójstwo, jeden szybki tel uratował ludzkie życie, czy był czas na sprawdzanie tego, odebrałem kiedyś tel o 22 słyszę płacz w słuchawce, właściwie szloch, osoba informuje mnie że już dalej nie potrafi żyć, jest kompletnie załamana i bezradna, nie wiem kto to jest ale prowadzę rozmowę przez dwie godziny......odwiodłem  kogoś od samobójstwa, dzisiaj te osoby sa z nami na forum, gdzie by byli teraz gdybym im nie uwierzył......sami sobie odpowiedzcie. Takich tel mam dziesiątki.
To są dziesiątki godzin rozmów, czy tylko dla pewnych osób mamy zmieniać przesłanie forum, takich zmian nie planujemy.
Mam pełne zaufanie do M, Izy, Alka, Roberta, bo to kawał dobrej roboty, która pochłania czas i pieniądze.
Pozostawiam ten temat otwarty ale jeżeli nadal będą prowadzone do niczego nie prowadzące rozliczenia to zamknę go.

Przepraszam że czasami nie Jesteśmy skuteczni w pewnej poprawności ale też jesteśmy tylko ludźmi.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 18:22
Stasiu, Stasieńku kochany, napiszę jeszcze raz, bo mnie zacytowałeś. To jest mój chyba trzeci post w tym temacie.
Nic w nim nie pisałem, ani się o nic nie dopytywałem, nikomu nic nie zarzucałem tylko i wyłącznie czytałem.
Chciałbym żeby to nie był stracony czas przed kompem :) w czytaniu tego fantastycznego wątku, więc mam prawo 
dowiedzieć się z pierwszej ręki od Roberta, no właśnie co dowiedzieć ? Co to w  ogóle było, bo do tej pory nie wiem :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: M w 27 Listopad, 2016, 18:57
Chciałbym żeby to nie był stracony czas przed kompem :) w czytaniu tego fantastycznego wątku, więc mam prawo 
dowiedzieć się z pierwszej ręki od Roberta, no właśnie co dowiedzieć ? Co to w  ogóle było, bo do tej pory nie wiem :)

Czego chciałbyś się dowiedzieć oprócz rzeczy które zostały już powiedziane?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 19:06
Chciałbym aby przemówił Robert i powiedział magiczne słowo :)
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: matus w 27 Listopad, 2016, 19:24
Hokus-Pokus Abrakadabra, chyba siedzi w Tobie zadra.
Szurum-Burum, Łoj-da-dadana, może ma kleknąć na kolana?
Lelum-Polelum, Taram-Wajaj, żeby Ci ktoś nie rzekł wy$%^%$aj.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 19:35
Jeśli oczekujemy aby WTS w czym kolwiek przeprosił, np. żeby Geoffrey Jackson zgodnie z sugestią sędziego
to zrobił, czyż nie powinniśmy i My, siebie na wzajem mieć w szacunku i dawać dobry przykład
pod tym względem ? Czy to rzeczywiście takie trudne ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 27 Listopad, 2016, 20:23
Chciałbym aby przemówił Robert i powiedział magiczne słowo :)

Może jeszcze ma głowę popiołem posypać i błagać Cie o wybaczenie? M wyjaśnił sprawę i przeprosił za wprowadzenie w błąd czytelników. Pomimo że nie jest ani on, ani nikt inny z osób zaangażowanych w ten temat winny. Został oszukany, chciał pomóc, wyciągną rękę żeby pomóc rzekomo pokrzywdzonej przez WTS osobie. A Ty czujesz się urażony?
Problem został wyjaśniony i powinien być zakończony. Wymaganie od osoby perfidnie oszukanej, która nieświadomie też wprowadziła w błąd innych czytelników przeprosin, przypomina kopanie leżącego, praktyka rodem z WTS-u.
Naprawdę proszę o nie rozdrapywanie ran. Człowiek ma taka cechę, jaką jest takt. Radzę z niej czasami skorzystać.
Osobiście nie uważam żeby jeszcze ktokolwiek musiał kogokolwiek przepraszać.
J 8:7 ...Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień BT
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 27 Listopad, 2016, 20:26
Chciałbym aby przemówił Robert i powiedział magiczne słowo :)

Napisze w imieniu Roberta:

CZARY MARY CHYBA CIĘ POGŁO

Hokus-Pokus Abrakadabra, chyba siedzi w Tobie zadra.
Szurum-Burum, Łoj-da-dadana, może ma kleknąć na kolana?
Lelum-Polelum, Taram-Wajaj, żeby Ci ktoś nie rzekł wy$%^%$aj.

Miszczu bądź moim mentorem!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Sztyrlyc w 27 Listopad, 2016, 20:40
Ja nie zabiegam o to dla siebie :) Miałem na względzie Roberta, może jakoś lżej by mu było i wróciłaby mu swoboda mowy :) 

Nemo: Nie potrafisz odpuścić, albo nie rozumiesz co się do Ciebie pisze.  Każda następna Twoja próba wymuszania zbędnych przeprosin będzie skutkowała kolejnym ostrzeżeniem, a w rezultacie moderacją.
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 27 Listopad, 2016, 20:42
Ja nie zabiegam o to dla siebie :) Miałem na względzie Roberta, może jakoś lżej by mu było i wróciłaby mu swoboda mowy :)

Pogło Cię że bardziej się nie da, Robert cały czas ma swobodę mowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ZA KOGO SIĘ UWAŻASZ ŻEBY TAK BIADOLIĆ ZE NALEŻY CIĘ PRZEPROSIĆ?
KLĘKAĆ, CZOŁGAĆ SIĘ I PO BUTACH CAŁOWAĆ?
CHYBA COŚ SIĘ POMYLIŁO!
PRZEPROSILI, PRZEPROSILI, SAMI SA OFIARAMI, W KOŃCU TO ONI NAJBARDZIEJ SIĘ ZAANGAŻOWALI, ZARYWALI, DO CIĘŻKIEJ QWY, NOCE, ZAWALALI SWOJE OBOWIĄZKI.
PRZEPROSILI, PRZYZNALI SIĘ DO BŁĘDU!!!!!! CZEGO JESZCZE, QWA, CHCESZ, PODŁOGE NIMI WYFROTEROWAĆ?
Tytuł: Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 27 Listopad, 2016, 21:03
Widzę że przez niektórych forumowiczów temat nie może istnieć dalej. Dla dobra wszystkich zamykam.