Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił  (Przeczytany 150065 razy)

Offline ogórek kiszony

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #435 dnia: 25 Wrzesień, 2017, 10:06 »
Całe życie wmawiano nam że szatan nas zniszczy, że za każdym rogiem czai sie zło, że choroby, trzęsienia ziemi... bla bla. To wszystko socjotechnika by trzymać nas w strachu! strach będzie najlepszym batem - pomyślał jeden z drugim w USA. i tak: świadkowie boją się wszystkiego: a to złego świata który ,patrzy' tylko żeby nas zabić, boimy sie ludzi w tym świecie, boimy sie przyjąć ciastko jak ktoś ma urodziny, boimy się tego co inni pomyślą jak nie pójdziemy na zebranie... to jest majstersztyk psychologiczny. tu zwykła wolność nie ma nic do rzeczy! to orwell! tu jest pręgierz strachu jak za komuny kto kogo podkabluje. i jak człowiek poddawał się tej retoryce przez 30 lat to mu pózniej tak zostaje nawet po wykluczeniu ( koleiny myślowe)
zawsze przez stulecia religia posługiwała się strachem i jakoś się to kręciło

I najlepsze, że większość, robi to, bo chce...tak są zmanipulowani.


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 880
  • Polubień: 2976
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #436 dnia: 25 Wrzesień, 2017, 11:03 »
A ja zastanawiam się kto teraz mnie prześladuje , kiedy jestem daleko od organizacji a coś idzie nie tak?
W myśl strażnicowych twierdzeń szatan chce nas wyciągnąć z organizacji , więc mnie wyciągnął i co?
Czyżby teraz sam Jehowa mi dokuczał abym wróciła ? :P
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #437 dnia: 25 Wrzesień, 2017, 20:46 »
  Dziś rozmawiałam z Kimś i właśnie poruszyliśmy ten sam temat.
Jak z górki, to Jehowa sprzyja, jak pod górkę, szatan ogonem myzia.
Jakie to wygodne, tak każde niepowodzenie zrzucać winę na kogoś, mieć takiego chłopca do bicia, byle nie widzieć go w sobie.
Bo przecież jak ten na górze sprzyja, to na pewno dlatego, że sobie na to zapracowaliśmy.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Estera

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #438 dnia: 25 Wrzesień, 2017, 23:56 »
Całe życie wmawiano nam że szatan nas zniszczy, że za każdym rogiem czai sie zło, że choroby, trzęsienia ziemi... bla bla. To wszystko socjotechnika by trzymać nas w strachu! strach będzie najlepszym batem - pomyślał jeden z drugim w USA. i tak: świadkowie boją się wszystkiego: a to złego świata który ,patrzy' tylko żeby nas zabić, boimy sie ludzi w tym świecie, boimy sie przyjąć ciastko jak ktoś ma urodziny, boimy się tego co inni pomyślą jak nie pójdziemy na zebranie... to jest majstersztyk psychologiczny. tu zwykła wolność nie ma nic do rzeczy! to orwell! tu jest pręgierz strachu jak za komuny kto kogo podkabluje. i jak człowiek poddawał się tej retoryce przez 30 lat to mu pózniej tak zostaje nawet po wykluczeniu ( koleiny myślowe)
zawsze przez stulecia religia posługiwała się strachem i jakoś się to kręciło
   Trinity
   Najlepsze z tego, jest chyba to, że już ich rozszyfrowaliśmy.
   I nas już nikt na strach nie weźmie.
   Ta świadomość bardzo mi się podoba i jest jednym z piękniejszych skarbów u mnie, po odkryciu prawdy o WTS.
   :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Agnesja

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #439 dnia: 10 Październik, 2017, 18:22 »
  >:(  Za to inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę  ;D ale ona dzień dobry jak jestem w OBI już mi nie odpowie , bo ja przecie łodstępca. Tak to właśnie duch działa w zborach  i oczyszcza ;D ;D
[/quote]

Harnaś, taka "wesoła" myśl mi się nasunęła, a na kabluj na nią w tedy ją wykluczą , to będzie mówić dzień dobry.
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać mężczyznę, wystarczyła kobieta.
                              Św. Ambroży


Offline Dietrich

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #440 dnia: 10 Październik, 2017, 20:10 »
  >:(  Za to inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę  ;D ale ona dzień dobry jak jestem w OBI już mi nie odpowie , bo ja przecie łodstępca. Tak to właśnie duch działa w zborach  i oczyszcza ;D ;D


Mnie jedna gorliwa  "siostra" zwyzywała od odstępców i ostrzegała przede mną innych, tymczasem  nie przeszkadzało jej w tym czasie lansować się na fejsie z nowym kochasiem, choć de facto nadal jest mężatką...  Podziwiam dobre samopoczucie takich ludzi o podwójnych odważnikach. Ale w tej organizacji chyba zaczyna stawać się to normą.  :-\


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #441 dnia: 28 Październik, 2017, 06:50 »


Offline Startek

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #442 dnia: 28 Październik, 2017, 11:22 »
Kablować się już nieda , nikt nie uwierzy agentowi szatana , bo wszyscy odstępcy to kłamcy .


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #443 dnia: 16 Grudzień, 2017, 11:16 »
Miałem zamiar zaprzestać pisania bo pisząc ten 1000 post przekroczę pewną granicę , do której nie sądziłem ,że się nawet zbliżę rozpoczynając pisanie na tym forum. To jednak wciąga i przekonuję się ,że jestem przypisany do tego miejsca , zatem jeszcze Was pokatuję swoimi pseudo przemyśleniami.  ;)
Odwiedzili mnie rodzice. nie byłoby w tym nic fascynującego , nie byłoby w tym też nic zadziwiającego , gdyby nie fakt , że nie byli u mnie od momentu napisania przeze mnie listu o odłączeniu.
Niby odbierali telefony ode mnie ale pierwsi nie zadzwonili i wyczuwało się jednak dystans .
Niby cieszyli się gdy mimo wszystko na chwilę do nich wpadłem ale zarazem lękliwie zaglądali w okno gdy jakiś samochód zwalniał pod ich domkiem.
 Niby akceptowali mój wybór tłumacząc braciom ,że Harnaś jest dorosły, ale wyszkolone na Strażnicy sumienie  potępiało moje odwrócenie się od Organizacji.
 Niby przyznawali mi rację gdy obnażałem błędy i zmienne nauki Strażnicy, pokazując ,że największym wrogiem świadków jest ich własna literatura , ale lęk wpojony przez lata przez siedmiu leśnych dziadków zza Oceanu nie pozwalał nic z ta wiedzą zrobić.
 Niby , niby, niby ... można by tego wyliczać znacznie więcej.
Pisałem , że byli u mnie rodzice? No to przyjechali obejrzeć dom . Atmosfera bardzo miła , nawet prezenty dostaliśmy , czuli się swobodnie , rozmawialiśmy bez napinki.  Widać , że czuli się w miarę  naturalnie wiedząc , że nikt nie doniesie , że się z dziećmi towarzysko spotkali. Ewidentnie duch Boży na moją posesję nie zagląda więc i wyrzutów sumienia nie mieli , bo po kilku dniach  znów , ku mojej zresztą radości przyjechali .  Było winko , kawka , słodycze , sympatycznie spędzone popołudnie.
P.S  Dowiedziałem się , że tata ma nieoperacyjnego raka....


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #444 dnia: 16 Grudzień, 2017, 11:52 »
W następne miłe popołudnie uściskaj od nas rodziców.
I trzymaj się chłopie..


Offline Szarańcza

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #445 dnia: 16 Grudzień, 2017, 13:25 »
Harnaś nawet nie bardzo wiem co Ci napisać..
Masz całkiem rozsądnych rodziców.
Korzystajcie z tych wspólnych chwil jak najwięcej.

Siły życzę!


Offline Litwin

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #446 dnia: 17 Grudzień, 2017, 07:45 »
Harnaś, pozdrów ich ode mnie, przekaż, że ich na początku roku odwiedzę.
Gratuluję wybudowania domu, mojego miało nie być bo "po co Ci dom, przecież Armagedon blisko, trzeba się skupić na sprawach królestwa".
Ale to już stare dzieje.
Pozdrowienia dla Ciebie i małżonki.
Litwin
« Ostatnia zmiana: 17 Grudzień, 2017, 07:47 wysłana przez Litwin »


Offline Villa Ella

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #447 dnia: 17 Grudzień, 2017, 08:42 »
Co tu ukrywać... Ciężkie chwile przed wami... Dobrze, że w obliczu choroby, mur zbudowany przez orga, rozkruszył się i możecie jeszcze wiele chwil przeżyć razem. Świętujcie każdy nowy dzień. Jestem z wami wszystkimi moimi dobrymi myślami...
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Agnesja

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #448 dnia: 26 Grudzień, 2017, 21:08 »
No k.... bez jaj.
Historia jest poruszająca, dałem lubika, ale takich "bezkomentarzy" nie trawię. Sam dostałem transfuzję, żona i matka (SJ) wiedzą i się mną nie brzydzą. Starsi nie wiedzą, więc wciąż jestem IN.


nie ma w literaturze i nauczaniu SJ stwierdzenia "masz się brzydzić żoną bo przyjęła krew". Bądźmy uczciwi w tym co piszemy.


Startek, nie znam cię, nie próbuję oceniać, ale zachęcam, wypowiedz się w tym temacie. Nie sądzisz, że mógłbyś trochę pofolgować?

Stary Testament mówi o spożywaniu krwi zupełnie co innego niż to co naucza i pokrętnie tłumaczy ciało kierownicze. Mianowicie w księdze:

Kapłańskiej 17:14-16 Biblia Tysiąclecia

14 Bo życie wszelkiego ciała jest we krwi jego – dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała, bo życie wszelkiego ciała jest w jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał, zostanie wyłączony. Nie wolno jeść mięsa zwierząt padłych lub rozszarpanych 
15 Każdy tubylec lub przybysz, który by jadł mięso zwierzęcia padłego lub rozszarpanego, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Potem odzyska czystość.
16 Jeżeli nie wypierze ubrania i nie wykąpie ciała, poniesie winę.
 
Czyli za spożycie padliny czy krwi wyłączało winnego do wieczora.
 Warunkiem było jedynie kąpiel i wypranie szat.
Potem odzyska czystość.

Nie było wyłączenie go na zawsze jak czyni ta organizacja.
I przekreśla nadziei na życie wieczne.
I można powiedzieć , że oni dają ofiary z ludzi w imię czego?
Dla Boga?

Bóg nie potrzebuje ofiar z ludzi, na ofiarę szły zwierzęta za grzechy ludzkie. A całe prawo Mojżeszowe zniósł Pan Jezus przelewając swoją krew.
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać mężczyznę, wystarczyła kobieta.
                              Św. Ambroży


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #449 dnia: 31 Grudzień, 2017, 18:15 »
Wczoraj moja żona była w odwiedzinach u swojej matki , która obecnie przebywa  w DPS . Podczas wizyty słychać pukanie do drzwi.             
- Proszę mówi żona.
 Wchodzi  starsze  małżeństwo i brat starszy stary kawaler ok. siedemdziesiątki w sumie trzy osoby
- A to my nie będziemy przeszkadzać siostro skoro masz gościa .
- Nie no wejdźcie , dobrze , że przyszliście to się dobrze składa , bo ja akurat i tak wychodzę- mówi żona.
- Głosiliśmy akurat i zaszliśmy .
 -To się chociaż przywitamy -  mówi starszy , który kiedyś usługiwał w naszym zborze. Podał rękę.
- Nie wiem czy powinieneś się witać  B. , bo ja napisałam lisy , że nie chcę być w organizacji i zostałam wykluczona.
- A to nie !!! - starszy prawie wyciera rękę o płaszcz. / Autentyk/
Tamto małżeństwo jakby do nich nie docierało , że w pokoju jest osoba wykluczona i prowadzą normalna rozmowę.
Starszy zboru najchętniej by wyszedł aby nie zarazić się duchową chorobą ale na jego nieszczęście rozmowa się rozwinęła.
Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?