Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?  (Przeczytany 16060 razy)

Offline julia7

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #15 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 21:16 »
zgadzam się z Julią w 100% faktycznie nie każdy pedofil potępia pedofilię, faktycznie prawo w niektórych państwach pozwala na czyny które w innych krajach byłyby nazwane pedofilskimi, a nawet te skrajne postawy które ja podałem także nie są przyjmowane przez całe społeczeństwo jednomyślnie.

a zatem sumując: nie można porównać etyki osób reprezentujących odmienne systemy etyczne.

Zgadzam się. Niewykonalne to jest.


Offline Wmordepchaj Szekiel

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #16 dnia: 30 Czerwiec, 2018, 16:01 »
Ludzie wierzacy czesto podkreslaja swoje wysokie normy etyczne  i sa z nich bardzo dumni .
Czy rzeczywiscie   wysoka etyka jest  powiazana z religijnoscia ?
Czy ateista moze byc "dobrym czlowiekiem" ?
Jakie wspolzaleznosci wystepuja miedzy swiatopogladem  a  etycznym postepowaniem ?

Moze wkladam " kij w mrowisko " ale zacytuje tutaj  Steven´a Weinberg´a (fizyka i nobliste )   :

" Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli – źle, ale złe postępowanie dobrych ludzi, to zasługa religii."

Co myslicie ?
Myślę, że Autor cytatu ma kupę racji w tym ustępie - nic tak ludzi nie dzieli jak religie, nic tak ludzi nie skłóciło jak bogowie, nic tak blisko samozagłady ludzkości nie trzyma jak tzw. jedyniesłuszny (a innych nie znam!) światopogląd... Nic też - najwyższa nawet Wieża! - tak horyzontów świataoglądu nie poszerza, jak pozycja na kolanach...
Myślę że w miarę doskonale wyłuszczyłem to w zakończeniu pewnego "życiorysu" zawartego w poniższym Pięcioksięgu.
-------------------------------------------------------
http://antyklerykalisz.pl/artykuly/wierszrszyki/ksiega1.htm
Wprowadzenie moje:
"Powyżej wszystko dostępne bez kłopotu było,
lecz jakiejś czarnej gnidzie widocznie wadziło!
Jak przystało na "losów baranich kowali"
wleźli czarni z butami - i zablokowali!
-----------------------------------------
Księga pierwsza
W Baranowie chrzczą barany, więc Baranek mądra głowa,
pragnąc dostać się do Nieba, dotarł aż do Baranowa.
Przy parafii w Baranowie mieszka teraz z Baranową.
On jest starym, biednym capem, ona smutną, tłustą krową.
Harowali życie całe. Ile? Żadne nie pamięta.
Często głodni, oszczędzając, płodząc dzieci. Niebożęta.
Zamieszkują w izbie ciasnej, wśród bachorów jedenastu
- chudych, chorych i w łachmanach - ale myślą o dwunastu.
Obok mieszka pasterz dobry, co ma pałac. Czasem żonę.
On pilnuje by bachory, te baranie….. były chrzczone.
Chrzty baranów, to tradycja. Dobry pasterz kasę zbija.
Nie tradycją prohibicja, więc Matołek się upija.
Upojony tłucze babę. Tłustą gębę jej rozkwasza.
Potem grzecznie na spowiedzi, odpuszczenia się doprasza.
Lecz pasterza nie obchodzi życie trzody. Szare, głodne.
Jego dręczy myśl radosna, by mieć nowe auto. Modne.
Mieć wakacje na Kajmanach, rój chłopaczków lub dziewczynek,
złoto, ciuchy, klimę w aucie. To najlepsze, co ma rynek.
Tak więc nasz bohater głupek, leje wodę na łeb dzidzi.
Płaci smacznie, beczy grzecznie, schyla kark.Wszak sąsiad widzi.
Zaś plebana pod kolana - bierze Baran w środku miasta
po pazurach go całuje, choćby ten i pederasta...
Nie buntuje się Matołek. Wizja Piekła go przeraża.
Klepie biedę, cierpi skrycie, słucha głupot sprzed ołtarza.
Pasterz czuwa, grożnie mruczy, Piekłem straszy, ciągnie kasę.
Jak król żyje i pomnaża…….. durną tę baranią rasę.


Księga druga
Raz Matołek chcący Nieba, w celu duszy swej odnowy,
zabrał worek, parę gaci. Wybrał się do Rzadkochowy.
 Maszerował, było ciężko. Wiatry, słońce, pot na skroni.
A do tego wredny pasterz, całą trzodę kijem gonił.
Ale nocą na sianeczku, był alkohol i dziewczyny.
Potem marsz, sikanie, śpiewy. W korkach busy, limuzyny.
Dla zwiększenia pobożności, pasterz czasem łyknął z trzodą.
Zaś Matołek patrzył, dumał, jak do nieba drogi wiodą.
W Rzadkochowie najważniejsze… Czarna Góra z jej świętością.
Choć mieszkańcom ten przybytek, często w gardle staje ością.
Lecz dziś święto!! Są barany!!!!! Atmosfera, jak na wczasach.
Wkoło tłumy, smród, brud, wrzaski. Wszędzie handel. Rządzi kasa.
Tutaj kupić można wszystko. Świętych śmieci moc…. Jedzenie.
Milion figur i obrazków. Najważniejsze zaś………Zbawienie!!!!
Spotkał Baran też gliniarzy, co miast chronić lud przed zgrają,
Sami klęcząc jak barany……. pod obronę się oddają.
Tłum pasterzy z Czarnej Góry, bacznie czuwa. Trochę krzyczy,
A sam baca zachwycony, na pokojach kasę liczy.
Liczy przypływ tych milionów, bez podatku. Ot, na czarno.
Cieszy się, że tak sprzedaje wizję Raju. Dosyć marną.
Wreszcie show się rozpoczyna. Złoto, trąby już od rana.
Wota, cuda i omdlenia. Tłum baranów na kolanach.
Nasz Matołek popadł w zachwyt. Ujrzał obraz czarnej Donny.
Oddał kasę, wrócił do dom…….. Głupszy, smutny, zabobonny.
Wrócił do dom, walnął babę, wściekły na baranią rasę.
Nie mógł pojąć, jak z Głupoty można ciągnąć t a a a k ą   k a s ę!!

  Księga trzecia
Raz Matołek w środku lata, wybrał się do centrum miasta.
A tu nagle przed tym durniem tłum baranów mu wyrasta.
I zadziwił się nasz głupek, widząc braci w takiej masie.
Tłumnej, zgodnej, na kolanach. W całej swej baraniej krasie.
Pośród nich szedł pochód dziwny. Baby, dziady, w sukniach chłopy.
A w około smętne gęby i modlące się jełopy.
Matoł zdębiał, klęknął kornie. Oto dziadu w śmiesznej czapie.
Wkoło czterech smutnych typów, dźwiga namiot. Dumnie człapie.
Grupa dziewic kwiatki rzuca, dziadu złote słońce trzyma.
Dziewki śmiecą, baby klęczą. Tłum baranów się nadyma.
Idzie pochód, baby wyją, samochody w korkach stoją.
Setki gapiów się dziwują, milcząc patrzą. Trochę boją.
Baby wyją, tak rozkwita, ta barania elegancja,
a Matołek jest zdumiony, jak się rodzi tolerancja.
Jak rozwija zrozumienie, dla baranów biednych, smutnych
i skazanych na pasterzy….. Bezlitosnych i okrutnych.


Księga czwarta
Po przeżyciu części życia, Baran poszedł się spowiadać.
Klęknął grzecznie, w pierś się walnął i głupoty zaczął gadać.
O romansie z własną ręką, srogo onanizmem zwanym.
O wypiciu, o balangach i o seksie wyuzdanym.
O sprośnościach własnych myśli, co to na manowce wiodą
i dla osiągnięcia Raju, wielką mogą być przeszkodą.
Pasterz słuchał, drzemkę uciął, o swych grzechach się rozmarzył.
Potem grzecznie obudzony, do Matołka tekst wysmażył.
Módl się, pracuj i żyj skromnie, mój Matołku dobry, miły.
Bacz, by twoje pokolenia, zawsze wiernie nam służyły.
Aby nigdy nie zabrakło jadła na pasterza stole,
aby zawsze pełno było, zboża w pasterskiej stodole.
By miał pałac, auto nowe i wakacje na Korsyce.
by miał -kiedy go przyciśnie- najcudniejsze we wsi cyce.
Zmów paciorek i różaniec, wyrzuć z serca zgubną pychę.
Zanim pójdziesz przyjąć Bozię, zostaw tę ostatnią dychę.
Nasz Baranek go posłuchał, klęknął i zjadł Bozię smacznie.
Beknął sobie, poszedł czekać, kiedy się zbawienie zacznie.


Księga piąta
Skończył życie nasz Matołek i przed Piotrem jęknął cienko.
Piotruś palcem mu pogroził……A czytałeś ty Pisemko???
Czyżeś słuchał głupich bajek, rozgłaszanych przez pasterzy.
Gadaj szczerze! Nie kłam durniu!! Bo od tego Raj zależy.
Spuścił Baran łeb swój durny i tak doń pokornie rzecze.
Nie czytałem, byłem głupcem. Chyba w Piekle mnie upieczesz.
I zamyślił się Pietrucha…..Cóż mam począć z tym baranem?
Przecież on już tam na ziemi, miał to życie przerąbane.
Poznał smaczek życia w Piekle, które w Piśmie nie jest znane.
Ogłupiany przez pasterzy, miał naprawdę przechlapane.

Dobra – rzekł mu Piotr z powagą – ja dam szansę ci kolego,
lecz, gdy któryś pasterz zemrze…. poczekamy tu na niego.

I nie będzie już litości. Straszny łomot on dostanie.
Będzie tutaj wieki cierpieć …… za baranów ogłupianie.
KONIEC
I stała się zieloność wielka, a wkoło zapachniało sieczką
i sianem. I ujrzał Pan pustkę i głupotę we łbach
baranków swoich……. Amen.
-------------------------
…i moje zakończenie…
Najwłaściwsza dla barana
jest pozycja "na kolanach"
w niej ma słuszny światopogląd
 i... najszerszy świata ogląd!!!

A gdy nie daj Boże Panie
taki baran z kolan wstanie
i na własne oczy zoczy
jakim "kręgiem" świat się toczy -
wpada taki baran w stres -
w mig wstępuje w niego Bies!

Swemu księdzu jegomości
jest baranem bez wartości!
Do tej pory był golony
każdej mszy równo strzyżony
Ba! - "porządny" baran boży
stówkę na tacę położył!!

Śpiewał karnie na roratach,
powinności płacił w ratach
Nagle... baranek hardzieje
i szyderczo,"cienko" pieje!

W czas kolędy - już nie płaci,
nie zaglądniesz mu do gaci,
prześcieradeł w czas przeglądu
nie nosi już do oglądu!
Jednym słowem: Diabeł, Bies,
 że je...chał'że jego pies!!

Ten od rana aż do nocy
bez bożego wsparcia, mocy,
i od nocy aż do rana
jest strapieniem dla plebana!

Ni takiego nie nawrócić,
 co mu Diabeł "w łbie przewróci"!
Ni z powrotem w kierdel stada
zagnać tego zdrajcę-gada!

Mąk piekielnych się nie lęka,
furda mu czyśćcowa męka!
Niebo ma najgłębiej w d...ie,
 ni... obrazka we w chałupie!
Nigdzie też krzyża świętego,
za to - moc przykładu złego!

Boć każdego przecie rana
kierdel patrzy na... barana!
Ten - z kierdelem nie chce pasać,
i "pod pastorałem" hasać!

Baców taki wręcz ma za nic -
zły to przykład dla baranic!!
Znaczy się - dla "owiec Pana",
co "barany z Watykana"
na hale zdają się wieść
na...TACY  chwałę i cześć!

Bóg tę "chwałę" i tę "cześć"
nie musi na złocie jeść!
Jako jedzą słudzy jego...
"zwały sadła" baraniego!!!

Daj im dziś, baranom odpuść,
a baranią wierność - dopuść
możliwie stuprocentową:
Barana i Baranową!

I ich liczne, głodne dzieci,
niech ich beeek do Nieba leci!
Do JaPa2, cud-mołojca,
co "się rządzi w Domu Ojca"!

Zbuntowanych zaś Baranów
wróć pod lagę Czarnych Panów!
Błagam słowem psalmu tego...
Boga w Trójcy Je...nego!



Offline Sebastian

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #17 dnia: 01 Lipiec, 2018, 01:49 »
widzę że kolega Wmordepchaj jest chyba neofitą ateistycznym ;)
ja na szczęście ten etap w życiu mam za sobą ;)

można na poprzednim forum (watchtower-forum.pl) znaleźć wykwity mojej twórczości w której snułem rozważania na temat moralności JHWH itd itp. i formułowałem na tyle ostre sądy, że aż mnie inni ateiści sztorcowali że przesadzam...

ale już mi przeszło...

myślę że kolega Wmordepchaj też za jakiś czas ochłonie ;)

ale póki co życzliwie pozdrawiam brata w niewierze ;) Ramen, bracie...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Kerostat

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #18 dnia: 01 Lipiec, 2018, 10:50 »
widzę że kolega Wmordepchaj jest chyba neofitą ateistycznym ;)
ja na szczęście ten etap w życiu mam za sobą ;)

można na poprzednim forum (watchtower-forum.pl) znaleźć wykwity mojej twórczości w której snułem rozważania na temat moralności JHWH itd itp. i formułowałem na tyle ostre sądy, że aż mnie inni ateiści sztorcowali że przesadzam...

ale już mi przeszło...

myślę że kolega Wmordepchaj też za jakiś czas ochłonie ;)

ale póki co życzliwie pozdrawiam brata w niewierze ;) Ramen, bracie...


Sam jestem gdzieś między, już dostrzegam że czasem się ze swoim ateizmem wpycham, ale jeszcze zdarza mi się.
Ramen
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #19 dnia: 01 Lipiec, 2018, 12:34 »
   Co do tematu, to jak zapytać, która woda jest bardziej mokra, ta ze studni czy z wodociągu?

Jak ktoś drań to ani Bóg, ani Jehowa, ani Allah, sama Trójca czy pan Prezes i pierwszy sekretarz  nic nie pomogą.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Matylda

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #20 dnia: 01 Lipiec, 2018, 15:15 »
   Co do tematu, to jak zapytać, która woda jest bardziej mokra, ta ze studni czy z wodociągu?

Jak ktoś drań to ani Bóg, ani Jehowa, ani Allah, sama Trójca czy pan Prezes i pierwszy sekretarz  nic nie pomogą.  ;D

A różnego sortu kanalie w tym ateiści zapisują się do różnych organizacji czy kościołów(tych drugich niestety częściej)po tylko aby usankcjonować swoją wredność.
Zawsze to w kupie raźniej.


Offline salvat

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #21 dnia: 01 Lipiec, 2018, 16:02 »
Odpowiedź na postawione pytanie w tytule wątku brzmi: nie.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4061
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #22 dnia: 01 Lipiec, 2018, 16:20 »
" Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli – źle, ale złe postępowanie dobrych ludzi, to zasługa religii."
Co myslicie ?

Pytanie jest źle postawione, bo wedle której etyki? Z którego wieku, z której szerokości geograficznej, wedle jakiej grupy społecznej?

Według etyki wiar monoteistycznych największą zasługą jest dochowywanie bożych przykazań i oddawanie czci najwyższemu. Bywały wieki w których na grzechy pokroju bandytyzmu, niewierności, nieuczciwości patrzono dużo łaskawiej niżeli np. na herezję, bo grzeszyć w sprawach codziennych jest rzeczą ludzką, ale herezja to już zamach na porządek świata.

Według współczesnyk etyk świeckich, humanistycznych, zapewne to Zachodni ateiści - walczący o prawa mniejszości, z nachyleniem socjalistycznym i o tolerancyjnej mentalności - są najmoralniejsi i kropka. Jeśli idzie o azjatyckie etyki pracy, to pewnie najmoralniejsi są Azjaci, a siedzący na zasiłkach w Europie to dla nich niegodziwe nieroby.

Jeśli jesteś niemoralny wedle jednej etyki, znajdź sobie alternatywną wedle której kryteriów zostaniesz świętym, a twoje grzechy zostaną wyniesione do rangi cnót. I jeśli wedle kolegów z pracy jesteś fanatykiem religijnym, to już inna grupa przyjmie cię pod swoje skrzydła, nazwie pobożnym i będzie stawiać za wzór i autentycznie podziwiać.

Z tych waszych humanistycznych etyk i autorytetów moralnych Nietzsche śmiałby się do rozpuku. Nazwałby to przejawami moralności niewolniczej, a za wzór stawiał ludzi, których w swej małości najchętniej byście potępili.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec, 2018, 17:05 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline Sebastian

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #23 dnia: 04 Lipiec, 2018, 11:14 »
z porównywaniem etyki jest ciężko, bo nawet podobne czyny można inaczej oceniać:

gdy byłem jeszcze ŚJ spotkałem się z zarzutem że konkretny Kowalski "żyje na kocią łapę" i odpowiedziałem że to nieprawda, ma ślub ze swoją kobietą i że Kowalscy są małżeństwem. W trakcie dalszej rozmowy okazało się że ja i mój rozmówca inaczej rozumiemy słowo małżeństwo.

dla mojego rozmówcy ślub cywilny to nie ślub, ale jedynym prawdziwym ślubem jest kościelny ślub w świątyni - takiego faktycznie tamci ŚJ nie mieli.

możnaby ewentualnie dość wąsko porównać niektóre czyny - np. zapytać czy ateista częściej od człowieka religijnego upija się alkoholem albo czy częściej dokonuje kradzieży w supermarkecie albo czy częściej jest sprawcą przemocy domowej, ale...

 tutaj możemy opierać się wyłącznie na wąskim i niewiarygodnym statystycznie osobistym doświadczeniu. W przeciwieństwie do dokumentów przedwojennych które takową rubrykę zawierały, współczesne dowody osobiste nie mają rubryki światopogląd ani rubryki wyznanie, a policyjne statystyki nie podają jakiego wyznania lub światopoglądu jest sprawca wykroczenia lub sprawca przestępstwa.
« Ostatnia zmiana: 04 Lipiec, 2018, 11:34 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #24 dnia: 05 Lipiec, 2018, 14:28 »
.
« Ostatnia zmiana: 05 Lipiec, 2018, 14:30 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline dziewiatka

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #25 dnia: 05 Lipiec, 2018, 21:50 »
czy ateista jest dobrym człowiekiem? Nie wiem nie jadłem,dobry może być bigos, kurcze pieczone ,może jeszcze wymienię prosie pieczone.Nie jestem wierzący i uprawiam sport ,który zwie się kłamstwem.Co nieetycznego jest
 w kłamstwie ,które upraszcza życie polepsza wzajemne relacje.Co jest złego w tym ,że powiem do starszej osoby u której gościłem,że wszystko co przygotowała było wyborne,albo gdy wiemy ,że powiedzenie prawdy wywoła burzę,jest wiele sytuacji które skłaniają do niepowiedzenia prawdy .Jako świadek powinienem wyznawać zasadę,że należy mówić prawdę nawet najgorszą.


Offline Kerostat

Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Wmordepchaj Szekiel

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #27 dnia: 19 Wrzesień, 2018, 22:49 »
Wierzącym, czy ateistą, to się po prostu bywa. A człowiekiem moralnym, to się jest lub nie. Żadna wiara i religia nie jest gwarantem moralności człowieka, podobnie jak jej brak.
Takie jest moje zdanie. Jednak są religie które z sympatycznego człowieka który postępuje jak najbardziej etycznie, potrafią zrobić bezdusznego cyborga, czego dowodem jest szeroko stosowany ostracyzm w WTS-ie, czy też samobójcze zamachy w imię swojego boga stosowane przez radykalnych islamistów.
A może to nie religia, czy ateizm, ale fanatyzm w ich praktykowaniu wypacza psychikę człowieka i staje się nieetyczny? Dlatego chyba umiar we wszystkim co się robi jest jakimś gwarantem etycznego zachowania.
Ludzie wysoce moralni bez imprimatur religii są jak nowe pojazdy bez numerów rejestracyjnych: są bardziej zdolne do jazdy po drogach publicznych niż stare rozpadające się rzęchy, ale to ich obecność na drogach jest eliminowana i penalizowana ponieważ...nie mają imprimatur stosownego Wysokiego Urzędu skupiającego w swoich kompetencjach definiowanie "dobrego i złego".
I choć dobre auto bez papieru i numeru jest lepsze od rzęcha - rzęch  w todze prawa o ruchu drogowym jeździ dalej stanowiąc publiczne zagrożenie, nówka bez imprimatur (czytaj: numerów i papierów...) jest bezpardonowo zholowywana na policyjny parking a jej właściciel karany jak tylko najsurowiej można go ukarać czyli... napiętnować!
                    Jak z powyższego przykładu wynika, dobro i zło to pojęcia najbardziej ze wszystkich względne i fakultatywne, i nie ma sensu na potwierdzenie powyższego przywoływać wszystkim znanego Kalego i kradzionej jemu/przez niego krowy jego...
Zagadnienie "umocowania/braku umocowania w..." nawet najwyższej klasy moralności czynionej i praktykowanej poza obszarem jurydycznym danej jedyniesłusznej na tym obszarze religii jest identycznie: poza zborem, kierdelem czy jak tam zwał zbiorowisko bożych baranków i owieczek możesz być Aniołem Światłości i Kryształem Moralności a i tak - pozbawiony imprimatur Organizacji czy Kościoła - będziesz jak to nowe auto: nikim i niczym, a koniec Twój widziany jest tam, "gdzie płacz i zgrzytanie zębów" - na parkingu czy jak kto woli złomowisku czy...na Polach Armagedonu.
I choćbyś dęba stawał i cuda czynił (np. uzdrawiał z ciężkich chorób samym zbliżeniem rąk lub przy pomocy przesłanej e-mailem fotografii uzdrawiał ludzi biegunowo odległych...) i tak okrzykną cię jako  czyniącego to mocą zakorzenionego w umysłach łatwowiernych Diabła i Szatana a członkowie rodziny/zboru/wspólnoty  przestaną się do ciebie odzywać... Bo papierek od proboszcza/starszych/prezbiterów itp. hienrarchów jest najważniejszy, ważniejszy od wszystkiego - nie ma imprimatur, nikt z kierdela nie ma ciebie za człowieka...


Offline PoProstuJa

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #28 dnia: 19 Wrzesień, 2018, 22:58 »
Odpowiadając na początkowe pytanie - religijni nie są bardziej etyczni od niereligijnych.

Było takie badanie na dzieciach z rodzin religijnych i niereligijnych. I te dzieci religijne gorzej wypadły w badaniu niż niereligijne. Jak znajdę ten artykuł (chyba z gazety pl) to wkleję.


Offline Sebastian

Odp: CZY LUDZIE RELIGIJNI POSTEPUJA BARDZIEJ ETYCZNIE NIZ ATEISCI ?
« Odpowiedź #29 dnia: 20 Wrzesień, 2018, 01:21 »
kolega Wmordepchaj Szekiel ma rację, a przykład ze sprawnym samochodem bez tablicy rejestracyjnej trafnie opisuje sposób traktowania ateistów przez społeczeństwo

myślę że trzeba kilku pokoleń zanim w społeczeństwie zakorzeni się świadomość że "bezbożnik" nie musi oznaczać "złoczyńcy"
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)